Adwokat z Olsztyna wpłacił 12,5 tys. zł na fundusz wyborczy PiS. Zrobił to w czasie, gdy ubiegał o stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Olsztynie. Czy teraz będzie niezależnym sędzią?
Nominację na sędziego adwokat Tomasz Kosakowski ma odebrać od prezydenta Andrzeja Dudy we wtorek 6 października. Choć nigdy nie był sędzią, od razu dostanie awans do sądu okręgowego, z pominięciem szczebla sądu rejonowego. Kosakowski ma orzekać w wydziale pracy i ubezpieczeń społecznych, choć raczej prowadził sprawy karne, czy cywilne. Nominację na sędziego dostał od nowej KRS, wybranej w niekonstytucyjny sposób przez posłów PiS i Kukiz'15.
Nominacja na sędziego dla adwokata Tomasza Kosakowskiego każe stawiać pytania czy będzie on niezależnym i niezawisłym sędzią. Bo nie krył się z sympatią do obecnej władzy.
Jak wynika ze sprawozdania finansowego za 2019 rok partii Jarosława Kaczyńskiego, Tomasz Kosakowski wpłacił 12,5 tys. na fundusz wyborczy PiS. W tym czasie brał już udział w konkursie organizowanym przez nową KRS na wolne stanowisko w Sądzie Okręgowym w Olsztynie - nowa KRS dała mu nominację w lutym 2019r.
Ze sprawozdania PiS wynika też, że na fundusz wyborczy partii 25 tys. zł wpłacił radca prawny Paweł Markiewicz, z którym Kosakowski prowadził kancelarię Legalexpert. Markiewicz jak pisała olsztyńska „Gazeta Wyborcza” jest od niedawna w radzie nadzorczej Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej jako przedstawiciel Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Poza wpłatą na fundusz wyborczy PiS Kosakowski na swoim profilu na Facebooku umieszczał wpisy popierające władzę. Jego konto nie jest już dostępne. Nie wyświetla się na Facebooku po tym, jak podjęliśmy próbę rozmowy z adwokatem i wysłaliśmy mu pytania. Udało nam się jednak wcześniej zrobić screeny jego profilu. Adwokat miał na Facebooku zdjęcie profilowe w kapturze, a tłem do niego była naszywka na bluzie moro z lekko przerobionym symbolem Polski Walczącej i napisem „Śmierć wrogom ojczyzny”.
Na tle zdjęcia z taką naszywką adwokat Tomasz Kosakowski miał swoje zdjęcie w kapturze na profilu na Facebooku.
Z historii profilu wynikało, że polubił strony m.in.: Ośrodka Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor; Forum Młodych PiS Okręg Olsztyn; Bractwa Przedmurza Komturii Warmińskiej; Olsztyńskiego Męskiego Różańca Świętego; premiera Morawieckiego; Marszu Niepodległości; wybranych polityków prawicy; Jestem katolem; „Popieram Andrzeja Dudę”.
Kosakowski na profilu zamieszczał posty odsyłające do innych publikacji. Do postu z artykułem o małżeństwie holenderskim starającym się o azyl w Polsce napisał taki wstęp: „Polska wyrasta powoli na oazę wolności rodziny, uciekają tu Szwedzi, Norwedzy, Holendrzy, jesteśmy schronieniem przed totalitarną władzą. Przypadek? Pytam”. A w komentarzach pod tym postem w odpowiedzi na inne komentarze napisał: „Dopiero druga tura [ostatnich wyborów prezydenckich – red.] przyniosła triumf wolności i demokracji! Musimy lepiej chronić srebra rodowe za pięć lat”.
Pod postem linkującym do artykułu o wyroku sądu, który uznał za wykroczenie odmowę obsłużenia klienta bez maseczki, Tomasz Kosakowski napisał komentarz, który był odpowiedzią na inny komentarz krytykujący władzę PiS. Komentujący pisał: „Masz rację, ta władza wykończy nas wadliwymi, bzdurnymi przepisami, które nam serwują już od 5 lat”. Kosakowski odpowiedział: „Państwo i rząd zdali egzamin na 500+, nieuczciwy sprzedawca domagał się maski od klienta, rządowa policja złapała cwaniaka, a niezawisły sąd wymierzył karę! Pięknie to premier poukładał, nikt uczciwy nie zazna w Polsce krzywdy!”.
Kosakowski wcześniej chwalił działania prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego (z nominacji ministra Ziobry), który doprowadził do zawieszenia sędziego Pawła Juszczyzyna. To była kara dla sędziego za wykonanie wyroku TSUE i żądanie list poparcia dla kandydatów do nowej KRS, w tym Macieja Nawackiego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Adwokat Tomasz Kosakowski o nominację na sędziego zaczął się starać w 2018r. W poprzednich latach był prokuratorem, a adwokatem został kilkanaście lat temu. Gdy PiS zaczął „reformować” SN, startował bez powodzenia do powołanej przez władzę Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
W kwietniu 2018 roku złożył swoje zgłoszenie w konkursie na pięć wolnych miejsc w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Nowa KRS uchwałę w przedmiocie jego powołania wydała w lutym 2019 roku. W tym samym konkursie startował Maciej Nawacki, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie z nominacji ministra Ziobry i jednocześnie członek nowej KRS. On też dostał niedawno po raz drugi rekomendację od nowej KRS i czeka na powołanie przez prezydenta. Pisaliśmy o perturbacjach związanych z awansem Nawackiego:
W sumie o pięć wolnych stanowisk w olsztyńskim sądzie okręgowym ubiegało się 20 osób. Kosakowski dostał rekomendację nowej KRS, choć nie miał poparcia zgromadzenia sędziów apelacji białostockiej (podlega pod nią sąd w Olsztynie). Miał pozytywne opinie sędziów wizytatorów, którzy oceniali sposób, w jaki prowadził wybrane do oceny sprawy klientów. Choć jeden z wizytatorów stwierdził, że nie we wszystkich sprawach karnych jego stopnień zaangażowania po stronie klienta był „odpowiednio wysoki”. Jak stwierdził sędzia wizytator, zdarzały się przypadki, że był prawidłowo powiadomiony o terminach rozpraw, ale na nich nie był, choć niekiedy były one w „fazie istotnej z punktu widzenia obrony interesów oskarżonego”. Ale więcej uwag nie było, w ocenach wizytatorów są raczej pochwały.
Za to w konkursie, w którym Kosakowski i Maciej Nawacki dostali pozytywne rekomendacje nowej KRS odpadł np. sędzia Maciej Rzewuski, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, którego kandydatura miała dobre oceny.
OKO.press zwróciło się z pytaniami do adwokata Tomasza Kosakowskiego. W czwartek 1 października zadzwoniliśmy na jego telefon komórkowy. Odebrał. Zapytaliśmy go o wpłatę na fundusz wyborczy PiS w 2019 roku – Nie kojarzę. W 2019 roku? Nie potwierdzam. Nie mówię, że nie. Pan mnie zaskoczył – powiedział jedynie OKO.press adwokat Tomasz Kosakowski. Po czym obiecał, że to sprawdzi i się rozłączył. Nie odebrał już potem od nas telefonu i nie odpisał na smsa.
W piątek 2 października wysłaliśmy pytania na adres mailowy kancelarii Legalexpert, w której był partnerem i członkiem zarządu. Zapytaliśmy m.in. dlaczego wpłacił 12,5 tys. zł na fundusz PiS i czy to będzie miało wpływ na jego niezawisłość jako sędziego. Do czasu publikacji artykułu odpowiedzi nie dostaliśmy.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze