Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że ówczesny minister cyfryzacji Marek Zagórski nie miał prawa udostępnić Poczcie Polskiej danych z rejestru PESEL na zapowiadane korespondencyjne wybory prezydenckie w maju 2020 roku
Jak informuje biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, 26 lutego 2021 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) uwzględnił skargę RPO dotyczącą działań ówczesnego ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego. Chodzi o udostępnienie spółce Poczta Polska S.A. danych osobowych z rejestru PESEL na zapowiadane wybory korespondencyjne na Prezydenta RP.
Zdaniem WSA minister nie miał podstawy prawnej do takiego działa. Wyrok nie jest prawomocny – resort cyfryzacji może się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
22 kwietnia 2020 ówczesny Minister Cyfryzacji udostępnił Poczcie Polskiej dane z bazy PESEL. Obejmowały one:
Jak ustalił RPO, powyższe dane zapisano na płycie DVD i zabezpieczone hasłem. Resort cyfryzacji przekazał płytę osobie reprezentującej Pocztę Polską po zweryfikowaniu jej tożsamości. Hasło do danych zapisanych na płycie nie zostało przekazane razem z płytą lecz osobnym kanałem komunikacyjnym.
Minister Zagórski wyjaśniał, że o te dane zwróciła się do niego Poczta Polska, a podstawą do ich wydania była tzw. specustawa cowidowa. To właśnie na podstawie tej ustawy premier Mateusz Morawiecki polecił Poczcie Polskiej zorganizowanie wyborów korespondencyjnych w maju 2020 roku (które ostatecznie się nie odbyły).
RPO zaskarżył decyzję ministra. Rzecznik wskazał, że ustawa covidowa nie dawała podstaw do wydania spółce Poczta Polska płyty z danymi obywateli. Dlaczego?
Ustawodawca zobligował ministra do przekazania – w terminie dwóch dni od dnia złożenia wniosku przez operatora pocztowego – danych z rejestru PESEL, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów na prezydenta RP.
Tyle, że w tym czasie Poczta Polska nie organizowała jeszcze żadnych wyborów, bo ustawa o wyborach weszła w życie dopiero 9 maja, czyli 17 dni po przekazaniu danych przez ministra.
"Rozporządzenie RODO pozwala na przetwarzanie danych osobowych wyłącznie kiedy jest niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na administratorze lub przetwarzanie jest niezbędne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym lub w ramach sprawowania władzy publicznej powierzonej administratorowi. Tyle że w Polsce takiej podstawy prawnej nie było" – uzasadniał swoją skargę RPO.
O bezprawnym działaniu ministra alarmowała w kwietniu 2020 roku Fundacja Panoptykon. Organizacja – oprócz braku podstawy prawnej – wskazywała szereg innych nieprawidłowości i niejasności dotyczących przekazania bazy danych Poczcie Polskiej:
"Poczta Polska – na polecenie Premiera – przetwarza dane osobowe na podstawie prawnej, której jeszcze nie ma i w kompletnym zaprzeczeniu zasad i procedur przewidzianych prawem, a Prezes UODO wydaje stanowisko, w którym przyklepuje jej bezprawne działania" – alarmował Panoptykon.
Działania ministra Zagórskiego skrytykowali też eksperci z Biura Analiz Sejmowych, którzy przekazanie danych uznali za niedopuszczalne „w obowiązującym porządku prawnym”. Sprawą przekazania danych zajęła się także 8 maja 2020 Europejska Rada Ochrony Danych.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze