17 lipca prof. Aleksander Stępkowski, sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego, a wcześniej założyciel Ordo Iuris skierował do Joanny Scheuring-Wielgus wezwanie do zaprzestania naruszania dóbr osobistych.
W piśmie, do którego dotarło OKO.press czytamy, że uraził go wpis, który posłanka zamieściła na Twitterze 15 maja 2020 roku, gdy prezydent Andrzej Duda powołał go na pełniącego obowiązki prezesa Sądu Najwyższego.
„Panie @AndrzejDuda2020 mianował Pan na prezesa SN gościa z sekty Ordo Iuris???? Pana głupota nie zna granic. Serio” – pisała wówczas Scheuring-Wielgus, dodając link do depeszy PAP o powołaniu Stępkowskiego.
Stępkowski był współzałożycielem Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris i jej prezesem. Obecnie nie zasiada już we władzach organizacji.
Od Scheuring-Wielgus żąda przeprosin w mediach społecznościowych, a jeśli posłanka nie przeprosi – zadośćuczynienia w wysokości 20 tys. złotych dla Caritasu diecezji warszawskiej.
Posłanka nie zamierza przepraszać.
Prawnik Stępkowskiego: sędzia nie jest fanatykiem religijnym
Pełnomocnik Stępkowskiego argumentuje w piśmie do posłanki, że
„absolutnie nieprawdziwe i krzywdzące jest twierdzenie jakoby Sędzia Sądu Najwyższego był »fanatykiem religijnym« i że poczuł się on szczególnie dotknięty stwierdzeniem, że założona przez niego organizacja jest »sektą«”.
Tłumaczy: „sformułowania Pani Poseł nt. mojego Mocodawcy nie znajdują jakichkolwiek podstaw faktycznych oraz są nieusprawiedliwione. (…) Nie istnieje taka organizacja, która miałaby charakter przypisywany przez Panią Poseł. Zupełnie bezpodstawne są sugestie Pani Poseł jakoby sędzia dr hab. Aleksander Stępkowski był członkiem »sekty Ordo Iuris«”.
Adwokat argumentuje, że z fundacją sędzia miał kontakt wyłącznie zawodowy. I że „ta organizacja społeczna nie ma absolutnie charakteru jakiegokolwiek związku wyznaniowego czy innej organizacji, która miałaby podejmować działania destrukcyjne czy też zagrażające porządkowi publicznemu bądź przeciwko zdrowiu i wolności innych osób”.
Pełnomocnik Stępkowskiego podkreśla także, że stwierdzenia pojawiające się w przestrzeni publicznej jakoby Ordo Iuris było sektą są nieprawdziwe i, że fundacja „podejmowała stosowne kroki prawne przeciwko osobom, które podnosiły podobne twierdzenia”.
Lista pozwanych
Rzeczywiście Ordo Iuris wytacza procesy kolejnym osobom, które nazywają organizację „sektą”. Jedną z nich jest Tomasz Piątek, który pisał o Ordo Iuris jako sekcie na łamach „Gazety Wyborczej”. Mimo pozwu, twardo obstaje przy swojej opinii. Dziennikarz i pisarz przypomina że Ordo Iuris zostało założone i jest kontrolowane przez Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. Ks. Piotra Skargi. A ten z kolei jest nadzorowany przez Caio Xaviera da Silveirę, szefa i współzałożyciela TFP.
TFP – czyli Tradition, Family and Property (Tradycja, Rodzina, Własność) to wywodząca się z Brazylii organizacja, potępiona w latach 80. przez tamtejszych hierarchów Kościoła. W Europie specjalna francuska komisja ds. sekt uznała ją za sektę katolicką.
Pozwy za krytyczne opinie pod adresem Ordo Iuris otrzymali też m.in. Agnieszka Holland i Radosław Sikorski, ale kierowała je sama organizacja. Dotąd nie rozpoczął się proces w żadnej z tych spraw, a przynajmniej Ordo się tym nie pochwaliło.
Proces z organizacją ma również Marta Lempart, jedna z działeczek ruchu Ogólnopolski Strajk Kobiet – o czym pisaliśmy w maju br. Sąd zastosował w jej sprawie tzw. zabezpieczenie powództwa, czyli zakazał jej publicznego powtarzania, że Ordo Iuris to „opłacani przez Kreml fundamentaliści”. Takie sformułowania znalazły się na Twitterze Lempart 15 października, dzień przed zorganizowanym przez jej organizację protestem pod Sejmem.
Rzecznik SN na sądowej ścieżce
Stępkowski to pierwszy sędzia z nowego rozdania w Sądzie Najwyższym, który zapowiada pozew. To właśnie on został w maju wskazany przez prezydenta Andrzeja Dudę na p.o. przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów wybierających następcę prof. Małgorzaty Gersdorf na stanowisku prezesa. Był to drugi wybór prezydenta po tym, jak misja przerosła dr hab. Karola Zaradkiewicza.
Po wyborze nowej prezes SN Małgorzaty Manowskiej, Stępkowski został rzecznikiem sądu. Zastąpił na tym stanowisku sędziego Michała Laskowskiego, który zrezygnował z funkcji, a obecnie z wyboru Dudy jest Przewodniczącym Izby Karnej Sądu Najwyższego.
„Jeśli dojdzie do procesu sąd będzie musiał zdecydować, czy wypowiedź posłanki mieści się w granicach swobodnego formułowania opinii” – mówi mecenas Konrad Orlik, z kancelarii Orlik and Partners, który występował w licznych procesach o zniesławienie. Przyznaje jednak, że uznanie Stępkowskiego za członka sekty może być odebrane jako pomówienie, bo fundacja Ordo Iuris jest organizacją legalnie działającą w Polsce.
Okoliczność tę podnosi w piśmie pełnomocnik sędziego.
„Mimo braku jednolitości w rozumieniu terminu »sekta«, pojęcie to opisuje zjawisko negatywne, a z kontekstu wypowiedzi wprost wynika, że użyła Pani słowa w odniesieniu do Sędziego w pejoratywnym znaczeniu, czym chciała wywołać w odbiorcach negatywne wrażenie, że działalność Sędziego Sądu Najwyższego Aleksandra Stępkowskiego ma charakter szkodliwy” – pisze w wezwaniu do przeprosin.
Jak dodaje prawnik, wrażenie jest potęgowane przez zbudowanie narracji, jakoby Fundacja była organizacją powiązaną międzynarodowo z innymi organizacjami „fanatyków”.
Posłanka czeka na pozew
Adwokat sędziego Stępkowskiego dał posłance jeden dzień na zamieszczenie przeprosin na jej profilach w mediach społecznościowych.
Do 18 lipca 2020 miała przeprosić „za formułowanie sugestii oraz twierdzeń, które mogły go narazić na utratę zaufania niezbędnego dla wykonywania przez niego urzędu oraz funkcji”.
Urażony sędzia domaga się też zapłaty 20 tys. zł na Caritas Archidiecezji Warszawskiej, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę. Jeżeli jednak posłanka zamieści przeprosiny, ma rozważyć odstąpienie od roszczeń finansowych.
Posłanka Scheuring-Wielgus w rozmowie z OKO.press deklaruje, że nie zamierza za nic przepraszać. „To jest moja opinia i mam do niej prawo” – mówi.
Przypomina, że jej wpis był reakcją na wybór dokonany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Po ostrym konflikcie, do jakiego doprowadził sposób prowadzenia obrad Zgromadzenia Sędziów SN przez Kamila Zaradkiewicza, prezydent na jego następcę wskazał Stępkowskiego. Według Scheuring-Wielgus nominacja miała charakter prowokacji, bo fundacja Ordo Iuris, w której wcześniej działał, nie raz już próbowała narzucać społeczeństwu swoje przekonania i przekuć je w obowiązujące prawo, z czym posłanka lewicy fundamentalnie się nie zgadza.
_ Animatorzy Ordo Iuris to cwane bestie. Posiadając wiedzę o technikach manipulacji nieoświeconymi warstwami społecznymi, zaoferowali tym ludziom myślenie tunelowe, czyli myślenie zawężone tylko do fragmentu rzeczywistości i nie zwracające uwagi na całe spektrum wiedzy i doświadczeń. To oferta dla osób łaknących prostych recept, gdyż myślenie tunelowe wymaga przetworzenia w głowie mniejszej ilości informacji, czyli jest łatwiejsze. Przy okazji daje to ułudę podniesienia poczucia własnej wartości. Łatwo jest przechwycić rząd dusz nad umysłami prostymi, zadowalającymi się stereotypami i uprzedzeniami.
_ Mają także wiedzę o znaczeniu odpowiedniego człowieka na odpowiednim stanowisku w strukturze państwa. Nawet bez większego wysiłku potrafią znaleźć i zwerbować utytułowanych ale sfrustrowanych kandydatów do awansów. Łatwo takie osoby namówić do cynicznej gry o pozycję w jakimś środowisku, oferując wsparcie i perspektywę apanaży. Tak się montuje siatkę wpływów.
_ Dlaczego akurat sprawy seksualności człowieka leżą w centrum zainteresowań takiej organizacji-mątwy? To proste. Ta sfera należy do najbardziej podstawowych instynktów biologicznych człowieka, gdyż decyduje o przetrwaniu gatunku. Zatem organizacja wykorzystuje naturalne ludzkie zainteresowanie seksualnością wiedząc, że taka baza emocjonalna jest trwała. Do tego mają wsparcie Kościoła Katolickiego, który również zbudował swoją władzę na ludzkich instynktach i ułomnościach.
_ Dlaczego Ordo Iuris występuje przeciwko zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej? Bo taka przemoc to odwieczna tradycja! Odwieczna! Bo silniejsi (lub bogatsi) są ważniejsi. Więcej mogą. A zwycięzców się nie sądzi. Zwycięzcy mają władzę i warto do nich dołączyć! Ordo Iuris to taka organizacja, która chce być po stronie silniejszych czyli mieć władzę. To oczywiste.
_ Jeszcze jedna uwaga o arogancji: Jeśli idzie o znamienitą kadrę członków zarządzających Ordo Iuris, to TYTUŁY PROFESORSKIE – NAWET Z PRAWA – NIE GWARANTUJĄ posiadania wiedzy w dowolnym zakresie, a nawet mogą sprzyjać specyficznemu zawężeniu horyzontów do wybranej dziedziny i równoczesnemu wyniosłemu lub wzgardliwemu traktowaniu osób o niższym statusie.
Dziękuję za wyczerpujący post na temat tej organizacji. Jej bezczelne moszczenie się w naszym życiu społecznym dowodzi, że jesteśmy głupsi niż Brazylijczycy, którzy zdelegalizowali ten twór.
Pozostaje jednak podstawowe pytanie: kto finansuje OI? Albowiem "is fecit cui prodest". ;-D
To może i mnie pozwać o nazwanie ORDO IURIS fundamentalistyczną sektą i to współfinansowaną przez ludzi Kremla. Wystarczy poczytać i sprawdzić u źródeł! Do boju, panie Stępkowski! Pani poseł, gratulacje, trzeba mówić prosto z mostu, kim są ci fanatycy, którzy chcą nam urządzić katolickie piekło na Ziemi.
Marta Materna: "ORDO IURIS fundamentalistyczna sekta … współfinansowaną przez ludzi Kremla. Wystarczy poczytać i sprawdzić u źródeł! "
Poszukałem. Te "źródła" to Klementyna Suchanow rozwijająca spiskowe teorie.
W pełni się zgadzam z obiema wypowiedziami. To fanatycy religijni służący przestępczej korporacji watykańskiej pełnej lawendowych sfrustrowanych wiecznych onanistów nie odpowiadających przed nikim za swoje czyny..
Pani poseł napisała prawdę nawet Watykan ich nie uznaje.
W sensie formalnym Ordo Iuris nie jest sektą bo ich stanowisko jest bardzo bliskie temu co glosi Kościół. Niemal na pewno posłanka o niemieckim nazwisku przegra w sądzie, szkoda tylko,że karą będzie jedynie grzywna, a nie np. prace społeczne.
Widzisz trollu, ty nawet własnego nazwiska się wstydzisz.
Hero ofJustice "W sensie formalnym Ordo Iuris nie jest sektą bo ich stanowisko jest bardzo bliskie temu co glosi Kościół"
To czy dana grupa (religijna czy polityczna) jest sektą nie zależy tylko od treści tego co głosi, ale głównie od relacji między jej członkami i charakteru przywódców.
Sekta jest rozłamem od jakieś grupy społecznej/ideologicznej/religijnej. Ordo Iuris głosi poglądy zgodne z linią kościoła. To co głoszą nie jest też sprzeczne z ogólnie przyjętymi zasadami moralnymi. Ta sprawa jest nie do wygrania Scheuring-Wielgus może już ostrzyć łopate do kopania rowów w ramach prac społecznych.
Hero of Justice sam sobie rów wykopał, wierząc że może jak u swoich tępaków od kopania rowów, wcisnąć tu definicję schizmy jako definicję sekty i każdy to łyknie. Sektę definiuje, m.in. polityka ekspansji wpływów wbrew praworządności lub wykorzystywania luk prawnych. Rytuały i praktyki w celu zdobycia od poufnych i intymnych informacji o jej członkach, jako narzędzi szantażu/manipulacji, w celu kontroli członków sekty, aż po zdobycie kluczowych, poufnych informacji państwowych w celu manipulacji/wpływów/przejęcia władzy. A co do niemieckiego nazwiska, to małżonka Dudy, rzecznik prasowy rządu i prawicowcy Braun i Mikke, też się załapią.
Stanowisko chrześcijaństwa na początku było bardzo blisko tego co głosił judaizm.Poszło najpierw o napletka, to znaczy czy goj może być członkiem tej sekty. a póżniej różnice pogłębiały się coraz bardziej.W końcy z tej pierwotnej sekty wrósł potwór rodzący potworki w rodzaju OI.
Rozbawiło mnie stwierdzenie, że pan Sędzia miał z tą organizacją tylko kontakt zawodowy. cyt. za Polityką "Aleksander Stępkowski jest doktorem habilitowanym nauk prawnych. Zawodowo związany jest z wydziałem prawa i administracji UW, gdzie uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego. Od kwietnia 2012 r. organizował Centrum Prawne Ordo Iuris jako jego dyrektor. Po przekształceniu Centrum w Fundację Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris Stępkowski dwukrotnie był prezesem jej zarządu: najpierw od 2013 r. do końca listopada 2015 r., a później od listopada 2016 r. do listopada 2017 r." https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1783390,1,kim-jest-aleksander-stepkowski-zalozyciel-ordo-iuris-nowy-sedzia-sn.read
To jest materiał dowodowy na grubszą sprawę niż ta, którą grozi "pełnomocnik" OI.
Jeśli franuska komisja do spraw sekt uznała TFP za sektę, to nie ma o czym gadać, polski sąd nie może tego zignorować, a OI jest odpryskiem polskiejgo oddziału TFP.
Zawodowy stosunek Stępkowskiedgo z OI polegal na założeniu tej instytucji, a nie na usługach prawnych, a więc Stępkowski nie ma prawa teraz udawać niewiniątka.
Podsumowując, OI i Instytut im. Piotra Skargi to sekty finansowane przez Kreml, a pogróżki jakiegoś dr hab Stępkowskiego mam w pupie.
otóż to
Źródło tej informacji?! Proszę ich jeszcze oskarżyć, że są rudzi, psują im się żeby przednie i śmierdzi im z d… Tylko pani ich rozbawi i przysporzy im zwolenników.
Tylko,że dzięki działalności zero i podobnych mają już swoich ludzi w Sądzie Najwyższym.I to jest problem bowiem oni przy całym swoim fanatyzmie nie będą się kierować prawem a ideologią.Jak to będzie wyglądało w praktyce?Chłop pobije żonę bo zupa była za słona,Ależ działał w stanie wyższej konieczności bo przecież zupa była faktycznie za słona.Amen.
Dla każdego myślącego człowieka fakt, że Ordo Iuris to nie sekta jest bezdyskusyjny. Pani poseł użyła tego terminu jako niewyszukanego epitetu i to również jest oczywiste.
.
Cieszy jednak wyczulenie pani Joanny na ten niemały problem. Być może cała sprawa stanie się dla niej przyczynkiem np. do krytyki pana Owsiaka, ktory na swoj wielki festiwal muzyczny wpuścił Hare Kryszna, które juz sekta jest bez cienia watpliwosci i ktore uczyniło sobie z tej wielkiej imprezy wspaniale poletko do poszerzania swoich struktur.
.
Pozdrawiam
Aleś pan wymyślił, Słonimski. Hare Kryszna to kontynuacja "dzieci kwiatów" i zbiorowisko rozhisteryzowanych, przewrażliwionych gnojków. Jak można ich porównywać z polityczną bojówka kościelnego betonu? Ale tłumek patriotów – katolików z satysfakcją łyknie i taka bzdurę.
Katolicki chlew, jest jedną z przyczyn wojen na świecie. Tyle w temacie tzw. "myślącego człowieka". I proszę pozbyć się z księgozbioru, egzemplarza "Mein Kampf" i temu podobnych pozycji, które stają się w Polsce prawdziwą ewangelią dla "prawdziwych" chrześcijan. Bo czyż nie takimi "ogłaszają" się jedyni sprawiedliwi z OI? Określenie "sekta" im uwłacza? A czym innym, jak nie sektą jest fanatyczna organizacja religijna? OI, w swoich brunatnych mundurach, wymachując kodeksem karnym, zastraszając ludzi, którzy mają jednoznaczą opinię o nich, wpycha się w tryby państwa, zaczyna wpływać na prawo w kraju, gdzie Holokaust był możliwy, również dzięki chrześcijańskim fanatykom religijnym.
Pozdrawiam
Taki sam argument można stosować wobec ciebie: dla każdego myślącego człowieka fakt, że słonimski jest idiotą, jest bezdyskusyjny.
Porównanie Słonimskiego, nieformalnej obecności Hare Kryszna na festiwalu rockowym, który miał się nie odbyć,, już w zeszłym roku, bez jakiejkolwiek pandemii, a poprzez działania władzy, torpedowany poza propagandą pląsającego z aparatczykami Rydzyka i TVP o krwiopijcach, korupcji i HIV, również przy użyciu dostępnych aparatowi władzy, środków szykan w stylu delikatnie mówiąc mało szlachetnej, siłowo nierównej napaści, od prób zamknięcia dopływów wody, po zniesienia połączeń komunikacyjnych włącznie, do promocji organizacji z ramienia uznanej przez administrację Watykanu i francuską komisję do spraw badania sekt, przez urząd prezydenta RP, awansującego jej funkcjonariusza, mającego uzyskać dostęp do poufnych informacji wagi państwowej, chronionego immunitetem i aparatem służb, opłacanego z pieniędzy podatników, podobało by mi się jako mały wybryk literacki w pełne bezsensu rejony sztuki dada, gdyby nie jego mało inteligentna forma, powierzchownej, w swej formie, próby sugestii symetrii, w wydaniu dla geometrycznych analfabetów.
Samo słowo sekta, może jawić się w postaci epitetu, tym którym można zarzucić, bądź manipulacje typowe dla sekt, wpółpracę lub sympatię do nich, biorących niejedno zbyt do siebie, obrażalskich nadwrażliwców, jako własną błędną interpretację, zniekształconą emocjonalnym podtekstem, typowym dla tonacji i wydźwięku kłótni znanych potocznego języka.
Panie Michale, jako prosty płatny troll PIS myśli Pan, że obrona Ordo Iuris pomoże tej partii?
.
Jak zwykle zdziwiony, pozdrawiam
Jak ktoś chce założyć nowy ruch religijny zwykle zwany sektą do czasu osiągnięcia znacznej popularności, gdy nazywamy go religią (jak chrześcijaństwo czy islam), to niech sobie zakłada. Nie wiem o co obraża się tow. Stępkowski. Problem pojawia się, gdy działalność takiej sekty czy religii jest szkodliwe dla jej "wyznawców" lub ludzi z nią niezwiązanych. Ordo Juris głosi ideały ultrakatolickie i powoływanie jej (byłego) członka i założyciela na szefa komisji mającej głównie badać zbrodnie kościoła katolickiego, to jak powoływanie byłego SS-mana do badań zbrodni Gestapo. Nie ma żadnej gwarancji niezależności, a jest wysokie prawdopodobieństwo fałszerstw. No i są też uczucia i interes ofiar – trudno oczekiwać, że człowiek wykorzystywany i zniszczony przez kler katolicki będzie pokładał nadzieje i miał zaufanie do kogoś, kto jak nie jest fanatykiem katolickim, to jest skrajnym cynikiem katolickim. Nie wiem co gorsze.
W punkt!
Może ludzie z OI to "cwane bestie" ale to raczej strach przed Krk paraliżuje członków władzę, prokuratorów i sędziów przed starciem z tymi "bestiami". Nie wierzę bowiem, aby nie było w Polsce równie "cwanych" prawników, jak w OI. Boją się jednak ataków ze strony Krk, nagonki przez księży i fanatyków katolickich. Utraty klientów, a może i posad. Najwyższy czas na zażądanie od episkopatu jednoznacznego stanowiska w sprawie tej organizacji. Oraz od ministerstwa finansów i ABW wyjaśnienia w sprawie źródeł jej finansowania oraz ujawnienia koga ta organizacja wspiera finansowo.
Ordo Iuris i ich adwokat to chyba z daleka przywędrowali i nie znają za dobrze języka polskiego. To ja pomogę – nie, w języku polskim słowo sekta nie ma znaczenia pejoratywnego i tak – ich działalność mieści się w definicji tego słowa.
Za SJP PWN :
sekta
1. «odłam wyznaniowy jakiejś religii; też: grupa ludzi skupiona wokół jakiegoś przywódcy, mająca własną religię»
2. «grupa społeczna stanowiąca odłam wśród wyznawców jakiejś ideologii»
Nie ma za co.
To drugie to schizma.
Dla sekty istotny jest przywódca, hierarchia członków, całkowite pidporządkowanie, a także często zmuszenie członków do oddania majątku.
Ciekawa była ostatnio włoska sekta z Npcentralą w Novarze, działająca od 30 lat. Przywódca sekty jest anonimowy i nosi ksywe Dottore. Nikt nie ma prawa znać jego imienia i nazwiska.
Ojej, a myślałem, że po katolsku nadstawi drugi policzek. Ależ się zawiodłem na członku OI.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Juz widze jak Scheuring-Wielgus rozniesie w argumentacji taka intelektualna krewetka jak ty.
Posłanka lewicy stwierdzeniem faktu przynależności Ordo Iuris do TFP, zaklasyfikowanej jako sekta, przez komisje badawcze i instytucje, z administracją watykańską włącznie, podważa sens jej legalności w Polsce i promocji przez Dudę. Fakt, że to lewica, ukazuje wymiar wzrostu wpływów sekty na politykę wewnętrzną i suwerenność państwową, pod protekcją rządu, nie przemawia za dobrą kondycją polskiej polityki. Wrażliwość katolickiej husarii, na krytykę, przy tej protekcji, upodabnia ją do kobiet w ciąży z migreną, nie przypadkiem.
Wsparcie władzy dla sekty w tym procesie, ujawniłoby skalę uzależnienia obozu rządzącego od TFP i lefebrystów i negację decyzji spec. komisji Francji i organów Watykanu. Emocjonalna argumentacja obrony Ordo Iuris, próba podważenia znanego poza krajem statusu TFP, sklecona na emocjonalno-kulturowym podłożu poprzez zarzut \"negatywności\", samego sformuowania nie mająca wystarczającej siły argumentacji w racjonalnie funkcjonującym kraju, posłance lewicy, w polskiej politycznej rzeczywistości, umocnić może, już zbyt samowolne, lobby ultra-katolickie i zaostrzyć limit wypowiedzi polityków spoza partii rządzącej. To okrojenie demokracji parlamentarnej, pomogłoby podobnie reagującym w przypadkach nazwania ich po imieniu, radykalnym sojusznikom Zjednoczonej Prawicy. Chuliganka prawacka, na fali mody na konserwę, przebrana w garnitury, rezygnując z pogardy rolą ofiar, w imię kariery politycznej.
…Bosak, Andruszkiewicz i Kukiz, nie bardzo różnią się od obstawionych państwowym aparatem służb, fanatyków z tytułami i tekami mających dostęp do poufnych informacji wagi państwowej. Tradycyjna demonstracja siły, ustępuje dziś rewii ich lamentów, skarg, zażaleń, pozwów i zaskarżeń. Mazgajstwa, tłumaczone faktem bycia "tylko ludźmi", są trickiem by upodobnić ich do krytycznych obywateli, faktycznie szykanowanych przez dysponujących nadmiarem władzy, aparatczyków. Wyszystko by zagarnąć jak największą władzę. Masy, gromko kibicują, skrzywdzonym wodzom. Kryjąc w tłumie, tchórzliwy konformizm i brak żalu, raczej podziwiają tupet władzy, niż jej cwaniactwo. Rzucane im, za pokaz współczucia i poparcia ochłapy, starczą jako zapłata lojalności wobec rządu.
Wspólnota, megalomańsko-roszczeniowej ultrawiary w uczucia uczuć i ich święte przywileje, sprawia że ten układ działa.
Dramat alergii na śladowe ilości autorefleksji, w formie infantylnej litanii skarg, na brak zrozumienia dla monopolu racji "dyskryminowanych", testuje racjonalną cierpliwość i równowagę. Przypadek odwrócenia tej sytuacji, bez zmian strategii, wywołałby u aktualnie rządzących amok i terror.
Zapuszczona dekadami, świadomość społeczna, ignoruje ten fakt, Nikła przewaga elektoratu władzy, dodaje dumy wyznawcom mitu absolutnego poparcia władzy. Reprezentacja superwiernych, wysuwając się na czoło wyścigu o rangę urojonego pępka kosmosu z woli opatrzności, staje się mentalnym zadupiem świata.
Słowo sekta ma współcześnie znaczenie pejoratywne. Oznacza ruch religijny, destrukcyjny w odniesieniu do swoich członków, jako jednostek społecznych i szkodzący osobom powiązanych z tymi jednostkami uczuciowo i rodzinnie. Będzie trudno wykazać, że Ordo Iuris niszczy swoich członków i ich rodziny. Termin sekta w znaczeniu etymologicznym lub tradycyjnym, moim zdaniem nie jest obraźliwy.
W Europie specjalna komisja ds. sekt, działająca z nadania państwa, tj. Francji, uznała OI za sektę katolicką.
To jest poważny argument na obronę pani poseł.
To nie jest czy jest?
Autorzy Słownika Języka Polskiego się nie znają. Ty się znasz. Aha.
To że ktoś nie zna znaczenia słowa, o które się obraża to nie moja wina. Dla Kaczyńskiego "spolegliwy" miało być negatywne, nie moja wina jak ktoś jest ćwiercinteligentem.
Może słowo kasta by "sędziemu" bardziej odpowiadało. Zdaje się wszyscy już zapomnieli, że stepkowski nie jest żadnym sędzią. To półprodukt pisowskiego systemu propagandy.
Duda go misnował sędzią SN.
Stępkowski podaje się za profesora ale jesttylko dr hab.
Twierdzi, że był w OI ale się nie zaciągał. Ale jest gorzej: założył to świństwo.
Łagodnie,wręcz pieszczotliwie go nazwała.Dla mnie są odrażający,brudni,żli.Czy ten odrażający człowiek weżmie moralną odpowiedzialność za zakatowane kobiety?
Skoro okopres bierze pieniadze od zyda Sorosa,Szlezwik Wielgus od Merkelowej,czemu ordo juris nie moze brac pieniedzy od ruska?
Art. 13. w Konstytucji rozstropnie umieszczony pozwala usunąć z rządu członków organizacji utajniających swoich czlonków. To bardziej pasuje do Opus Dei, ale gdyby poskrobać w Ordo Iuris, kto wie jakie związki by tam ujawniono. Pieniężne też.
Poza tym:
Zacznijmy liczyć i zauważać odesetek wyborców głosujących pod wpływem NIEDEMOKRATYCZNEJ korporacji niweczący demokratyczność naszego ustroju.
Aleksander Stępkowski, za samo to, że doprowadził do ustawionego, a zarazem, skandalicznego wyboru I Prezesa SN powinien być pozbawionym statusu sędziego RP.
Sędzia ma być polityczny? Toż to PRL-bis!
I do tego ortodoksyjny i sekciarski?
Po ślepiach widać, wypisz wymaluj, kalka Kaji Godek!