0:00
Prawa autorskie: Fot. Aris MESSINIS / AFP)Fot. Aris MESSINIS /...

Wygraną w dzisiejszych wyborach parlamentarnych w Grecji świętuje Nowa Demokracja, konserwatywna partia rządząca Grecją przez ostatnie cztery lata.

"Sondaże pokazują wyraźne zwycięstwo Nowej Demokracji i wyraźne odnowienie mandatu do kontynuowania głębokich zmian, do których dąży greckie społeczeństwo" – powiedział rzecznik rządu Akis Skertsos.

Według sondaży exit poll otrzymała od 37,5 do 41,5 proc. głosów. Jej prowadzeniu nie zagraża druga w kolejności lewicowa Syriza z wynikiem 23,5-27,5 proc. Za nimi uplasował się centrolewicowy PASOK (Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny) z 11,5-12,5 proc., Partia Komunistyczna (6-8 proc.) oraz Greckie Rozwiązanie (4,5-5,3 proc.). Na granicy 3-procentowego progu wyborczego balansują jeszcze trzy inne partie.

Tymczasem według wstępnych wyników po zliczeniu 60 proc. głosów Nowa Demokracja ma poparcie rzędu 40,87 proc. poparcie, a Syriza 20,09 proc.

Przekłada się to na 145 miejsc dla Nowej Demokracji i 71 dla Syrizy w 300-osobowym parlamencie.

PASOK zdobywa 11,98 proc. i 43 miejsca, Partia Komunistyczna 7,03 proc. i 25 miejsc, a Greckie Rozwiązanie 4,49 proc. i 16 miejsc.

W wyborach nie brał udziału zdelegalizowany neonazistowski Nowy Świt ani ich kontynuatorzy, Partia Greków.

Proporcjonalne wybory

W Grecji obowiązuje prosty system proporcjonalny, dlatego w przeciwieństwie do Polski, nawet 40-procentowy wynik nie gwarantuje samodzielnej większości.

Zwycięzca dzisiejszych wyborów w Grecji, Nowa Demokracja, otrzyma trzy dni na sformowanie koalicyjnego rządu. Jeśli mu się to nie uda, taką szansę otrzyma partia z drugim wynikiem, czyli Syriza.

Nowego premiera mogłaby więc wskazać partia PASOK. Jej lider zapowiedział jednak, że nie ma zamiaru tworzyć koalicji wspólnie z szefem Nowej Demokracji Kyriakosem Mitsotakisem (na zdjęciu) ani z liderem Syrizy Alexisem Tsiprasem. Głębokie podziały pomiędzy wszystkimi parlamentarnymi partiami najprawdopodobniej sprawią, że żadnej z nich nie uda się sformować rządu.

W takim przypadku Grecy będą musieli głosować ponownie już drugiego czerwca. Druga runda odbędzie się na nowych zasadach. Partia, która otrzyma najwięcej głosów, dostanie bonus za zwycięstwo – dodatkowe 50 miejsc w parlamencie.

O tym, że rządząca dotychczas partia spodziewa się trudnych, jeśli nie niemożliwych, negocjacji koalicyjnych, świadczy wniosek greckiego rządu o trzecią transzę z unijnego Funduszu Odbudowy. Grecja poprosiła o wyjątkowo długi, bo aż pięciomiesięczny okres jego oceny.

Młodzi wyborcy. Gniew, rozpacz i wstyd

Głównym tematem kampanii wyborczej w Grecji były rosnące koszty życia. Związana z wojną w Ukrainie inflacja przygniotła Greków. Co prawda jest dużo niższa niż w Polsce – sięgnęła 12 proc. w czerwcu 2022, by spaść do 3 proc. w kwietniu 2023 roku – ale trzeba pamiętać, że Grecy borykają się z kryzysem gospodarczym co najmniej od 2010 roku. Partie rywalizowały więc między sobą obietnicami podwyższenia płacy minimalnej i utworzeniem nowych miejsc pracy.

Ważnym tematem był też zły stan opieki zdrowotnej.

Dwóch na trzech obywateli Grecji nie odwiedza lekarza, gdy go potrzebuje z powodu trudności finansowych

– podał krajowy urząd statystyczny ELSTAT. Tylko 45 proc. Greków jest zadowolonych z systemu opieki zdrowotnej, jak stwierdzono w innym badaniu.

Politycy musieli zawalczyć o grupę najmłodszych wyborców. W dzisiejszych wyborach w Grecji uprawnionych do głosowania było ponad 430 tys. Greków w wieku od 16 do 21 lat, którzy oddawali swój głos po raz pierwszy. To nie pomyłka: kilka lat temu Grecy pozwolili, by w wyborach mogli głosować szesnastolatkowie, o ile w roku wyborczym ukończą siedemnasty rok życia.

Co o polityce myślą młodzi Grecy? Według badania think tanku Eteron Institute wśród 17-34-latków dominują wśród nich uczucia gniewu, rozpaczy i wstydu. 80 proc. respondentów w tej grupie zadeklarowało, że weźmie udział w wyborach.

Aferoodporny Mitsotakis

Rządząca Nowa Demokracja utrzymała prowadzenie mimo serii wstrząsających jej rządem afer. Rząd Mitsotakisa jest oskarżany o wypychanie migrantów przypływających do wybrzeży Grecji z powrotem na morze. Dwa dni przed wyborami „New York Times” opublikował nagrania dowodzące, że grecka straż wybrzeża zostawia grupę migrantów na otwartym morzu. Wśród nich sześciomiesięczne dziecko.

W minionym roku wyszło na jaw, że grecki wywiad podsłuchiwał lidera partii PASOK oraz kilku dziennikarzy. Sprawę wyjaśnia komisja śledcza i Parlament Europejski.

W lutym 2023 roku Grecją wstrząsnęła największa w jej dziejach katastrofa kolejowa niedaleko miasta Tempi. W wyniku czołowego zderzenia dwóch pociągów zmarło 57 osób, a 85 zostało rannych. Premier Kyriakos Mitsotakis ogłosił, że do katastrofy doszło głównie z powodu ludzkiego błędu. Jednak związki zawodowe kolejarzy wskazywały, że od lat źle funkcjonował system ostrzegający przed zagrożeniami.

Według badania think tanku Eteron Institute 60 proc. młodych Greków (17-34 lata) winą za katastrofę obciąża były już rząd Kyriakosa Mitsotakisa. Niewiele mniej wini też poprzednie rządy.

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz śledczy. W OKO.press od 2016 r., wcześniej pisał dla „Gazety Wyborczej”. Absolwent filozofii na UW i Polskiej Szkoły Reportażu, stypendysta OCCRP. Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Przeczytaj także:

05 czerwca 2023

Tuleya będzie pozywał za atak prawicy. Zarzucili mu, że popiera Marsz, choć sędzia na nim nie był

05 czerwca 2023

Wyrok TSUE ws. ustawy kagańcowej nie psuje humoru rządzącym: „To nie Polska łamie prawo, tylko KE”

05 czerwca 2023

Prezes Iustitii: Za niewykonanie wyroku TSUE mogą być wysokie kary i blokada funduszy dla Polski

05 czerwca 2023

Róża Rzeplińska: Komisja rosyjska PiS ma służyć do karania infamią

05 czerwca 2023

Marsz 4 czerwca: PiS zmiażdżony w sieci. Media społecznościowe zalane relacjami uczestników marszu

Komentarze