0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

PiS jest zdeterminowane, aby połączyć Muzeum II Wojny Światowej z powołanym w grudniu 2015 r. Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. W ten sposób chce wymienić obecne kierownictwo i uzyskać wpływ na przygotowywaną ekspozycję. Ma być gotowa do końca stycznia. Minister kultury chce dokonać połączenia 1 lutego.

Piotr Gliński wydał zarządzenie o połączeniu instytucji 6 września 2016, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowieniem z 16 listopada wstrzymał jego wykonanie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny opierał się na nieaktualnych dokumentach. To zadziwiające, ale tak zrobił. […] Ponieważ nie była to decyzja prawomocna, to w ogóle nie było rozstrzygnięcie, tylko takie zawieszenie ex ante, zabezpieczenie tak zwane.

Poranna Rozmowa RMF FM,03 stycznia 2017

Sprawdziliśmy

Manipulacja. Minister ignoruje decyzję sądu i łamie prawo.

Niezależnie od tego, co min. Gliński myśli o werdykcie sądu, ministerstwo musi się zastosować do postanowienia o wstrzymaniu wykonania zaskarżonej decyzji.

„Istotą postanowienia o wstrzymaniu wykonania zaskarżonej decyzji jest udzielenie stronie skarżącej ochrony tymczasowej polegającej na niedoprowadzeniu do wykonania decyzji do chwili wydania wyroku przez sąd pierwszej instancji, albowiem jej wykonanie może grozić wyrządzeniu skarżącemu szkody czy też spowodować trudne do odwrócenia skutki” - wyjaśnił Sąd Administracyjny w Gdańsku 20 kwietnia 2016 r. w uzasadnieniu postanowienia dotyczącego innej sprawy.

Tymczasem „pełnomocnik Ministra, dr hab. Zbigniew Wawer, poinformował Dyrektora Muzeum, że mimo wydania ww. postanowienia przez WSA oraz bez względu na przytaczane przez Muzeum i Sąd konsekwencje, jakie wywoła wykonanie zarządzenia Ministra w sprawie połączenia, MKiDN nie czuje się związane postanowieniem WSA, albowiem nie jest ono jeszcze prawomocne”. Do połączenia ma dojść 1 lutego.

Tyle że pojęcie nieprawomocności nie ma tutaj zastosowania, bo postanowienie jest skuteczne i wykonalne natychmiastowo. Oznacza to, że połączenie muzeów zostało wstrzymane - ale to kompletnie nie interesuje MKiDN.

- Minister Gliński uważa postanowienie sądu za nieobowiązujące. Ministerstwo w dalszym ciągu próbuje prowadzić czynności likwidacyjne: przesyła nam pisma, żąda udostępniania różnych dokumentów, przekazania pracownikom zapowiedzi, że ich warunki pracy ulegną zmianie. Ja tego nie wykonuję, ponieważ nie będę uczestniczył w działaniach, które naruszają prawo. Tak odpowiedziałem i ministrowi Piotrowi Glińskiemu, i jego pełnomocnikowi, Zbigniewowi Wawrowi – mówi w rozmowie z OKO.press prof. Paweł Machcewicz, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej.

Przeczytaj także:

Minister, co zna się również na budowlance

Trzeba wiedzieć gdzie się buduje. Trzeba mieć odpowiedni nadzór i tę inwestycję odpowiednio prowadzić. Żaden z dyrektorów tego muzeum nie był dyrektorem znającym się na inwestycjach; inżynierem, który by mógł prowadzić tego rodzaju budowę.

Poranna Rozmowa RMF FM,03 stycznia 2017

Sprawdziliśmy

Fałsz. WYBÓR MIEJSCA BYŁ UZASADNIONY, W INWESTYCJI BIORĄ UDZIAŁ EKSPERCI.

Minister zarzuca dyrekcji, że wybór miejsca budowy był wadliwy, co przełożyło się na kłopoty budowlane i opóźnienie inwestycji o kilka miesięcy. To do pewnego stopnia manipulacja, ponieważ warunki geologiczne terenu, na którym wniesiono gmach muzeum, są zbliżone do warunków geologicznych Głównego i Starego Miasta w Gdańsku. Wcześniej w tym miejscu istniała – zniszczona w 1945 r. - dzielnica Wiadrownia. W 2014 r. - przy działce przylegającej do muzeum – rozpoczęła się budowa luksusowego osiedla „Brabank”. Nie jest więc tak, że Muzeum powstaje na terenie, który nie nadaje się do wznoszenia obiektów.

"Owszem, można by przenieść muzeum kilka kilometrów od Głównego i Starego Miasta. Tam grunt byłby bardziej stabilny, tylko mielibyśmy przynajmniej o połowę mniej zwiedzających. W tym miejscu dostaliśmy od miasta bezpłatnie działkę, która jest warta 53 mln zł – tłumaczy lokalizację w rozmowie z OKO.press prof. Machcewicz.

Chybiony jest też zarzut o nieodpowiedni nadzór nad inwestycją i brak stosownych specjalistów. Dyrektor muzeum nie musi być inżynierem. Jego zadaniem jest stworzenie muzeum historycznego. Muzeum obecnie zatrudnia 9 inżynierów, a kierownikiem inwestycji jest Karol Kalinowski, który ma na koncie m.in. wybudowanie Europejskiego Centrum Solidarności. Ponadto dyrekcji doradza Ryszard Trykosko, przewodniczący Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa.

To wybitnej klasy specjaliści - minister Gliński musi o tym wiedzieć, ale pomija to w wypowiedziach medialnych.

;
Na zdjęciu Robert Jurszo
Robert Jurszo

Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.

Komentarze