Miesiąc temu generałowie przeprowadzili w Birmie pucz. Teraz strzelają do ludzi. Jaki mają plan? I czy masowe protesty mogą ich powstrzymać?
1 lutego armia przejęła rządy w Mjanmie (Birmie). Aresztowano premierkę Aung San Suu Kyi i innych liderów politycznych. To czwarty zamach stanu w powojennej historii Birmy, którą zwykle rządzili wojskowi. Czy ostatnie pięć lat było tylko wyłomem w regule? Fasadową demokratyzacją?
Czy rząd mógł zapobiec puczowi? A może Zachód, ONZ, Stany Zjednoczone? Czy specyfika Birmy sprawia, że jest to kraj, któremu nie da się pomóc z zewnątrz? Na ile szansą jest opór samego społeczeństwa, organizującego demonstracje i akcje sprzeciwu?
A może ratunku należy szukać u sąsiadów? Czym jest azjatycka "Koalicja Herbaty z Mlekiem" i na ile ma wpływ na birmańską rzeczywistość? Jak Chiny oceniają tę siłową zmianę władzy? Czy wpłynie ona pozytywnie na chińskie interesy? I czy Pekin ma w pogotowiu jakiś lewar, którym w razie potrzeby obróci los Birmy?
Na te wszystkie pytania odpowiada w podcaście "Powiększenie" dr hab. Michał Lubina z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Posłuchaj!
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Komentarze