W 2021 roku ma zostać zlikwidowana kopalnia Pokój, w kolejnych latach następne, aż do 2049 roku – to jedne z kluczowych ustaleń porozumienia, które delegacja rządowa zawarła z komitetem protestacyjnym.
OTO CO ZAWIERA POROZUMIENIE Z DNIA 25 WRZEŚNIA 2020 R. ORAZ INFORMACJA O ODWOŁANIU PROTESTU PODZIEMNEGO I PLANOWANEJ…
Gepostet von Związek Zawodowy "Przeróbka" am Freitag, 25. September 2020
Niektóre kopalnie będą fedrować 29 lat
Według przyjętego harmonogramu w roku 2021 ma być zamknięta kopalnia Pokój, a Wujek ma być połączony ze Staszicem. W roku 2023 nastąpi połączenie kopalń Bielszowice i Halemby. W 2028 roku żywota dokona Bolesław Śmiały, w 2029 – Sośnica. Halemba ma fedrować do 2034 roku, Piast do 2035. Rok 2037 to data zamknięcia kopalni Ziemowit. Murcki-Staszic będzie działać do 2039, Bobrek do 2040 roku, a Mysłowice-Wesoła do 2041 roku. Na koniec przyjdzie kolej na kopalnię ROW: wpierw Ruch Rydułtowy – 2043, potem Marcel – 2046 oraz Chwałowice i Jankowice we 2049 roku.
Już wcześniej związki i delegacja rządowa mówiły, że porozumiano się co do modelu zamykania kopalń – został przyjęty wariant niemiecki, czyli długotrwałego procesu odchodzenia od górnictwa.
Dziś (piątek, 25 września) w nocy Dominik Kolorz z „Solidarności” i Artur Soboń, pełnomocnik rządu ds. górnictwa mówili, że uzgodniono, żeby pracownikom dołowym zagwarantować pracę do emerytury, bądź osłony jeśli nie udałoby się ich przenieść do innych kopalń. Kością niezgody pozostawały terminy zamykania kopalń.
Ten punkt uzgodniono podczas piątkowych rozmów, choć oficjalnego komunikatu z podaniem szczegółów jeszcze nie ma. Jedynie na Twitterze Ministerstwo Aktywów Państwowych napisało, że zawarto porozumienie.
❗Podpisaniem porozumienia zakończyły się rozmowy ze stroną społeczną dotyczące transformacji i przyszłości branży górniczej w Polsce. pic.twitter.com/A3rO4G1Gxt
— Ministerstwo Aktywów Państwowych (@MAPGOVPL) September 25, 2020
„Dzisiejszy kompromis otwiera drogę do ustabilizowania sytuacji w sektorze górniczym. Pod dokumentem podpisali się przedstawiciele Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno Strajkowego Regionu Śląsko-Dąbrowskiego i strony rządowej z wiceministrem” – podało MAP.
„Dziękuję za uczciwe, pełne emocji rozmowy. Kierunek wyznaczyliśmy wspólnie. To droga uczciwej polskiej sprawiedliwej transformacji, którą zapowiadał Mateusz Morawiecki” – napisał Artur Soboń.
I dodał: „Dziękuję Dominikowi Kolorzowi i całej stronie społecznej za dobre rozmowy. Porozumienie zakłada końcowy rok 2049″.
Co jeszcze zawiera porozumienie?
Z dokumentu dowiadujemy się, że do 15 grudnia 2020 roku zostanie opracowana umowa społeczna regulująca „funkcjonowanie sektoru górnictwa węgla kamiennego. Umowa zostanie przedstawiona Komisji Europejskiej i jest niezbędna w celu uzyskania zgody na udzielenie pomocy publicznej.”
Wiadomo również, że w październiku ruszą prace nad umową w sprawie transformacji województwa energetycznego. Rząd wystąpi też do KE o zgodę na pomoc publiczną. Chodzi tu o przekazanie pieniędzy na finansowanie produkcji, co zapewni funkcjonowanie spółek węglowych.
Porozumienie jeszcze nie obowiązuje
Interesująco brzmi punkt 12 porozumienia. Wynika z niego, że porozumienie jeszcze nie obowiązuje!
„Porozumienie wchodzi w życie z dniem uzyskania zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną, w tym na dopłaty do bieżącej produkcji dla sektora górnictwa węgla kamiennego.”
Praca do emerytury, albo osłony
Według porozumienia górnicy dołowi oraz pracownicy zakładów przeróbki mają gwarantowaną pracę do uzyskania prawa do emerytury górniczej. Jeśli jednak nie będzie możliwe przeniesienie ich z likwidowanych kopalń do innych, będą mogli skorzystać z propozycji osłon.
Górnicy dołowi będą mogli iść na urlop przedemerytalny długości maksymalnie 4 lat. Pracownikom zakładów przeróbki przysługiwać będzie prawo do urlopu 3-letniego. Inną opcją będzie wzięcie jednorazowej odprawy pieniężnej. Świadczenia będą przysługiwać tylko pracownikom spółek Skarbu Państwa.
Elektrownia Rybnik, wodór i technologie węglowe
Strony uzgodniły, że powstanie spółka, która będzie rozwijać czyste technologie węglowe, m.in. paliwo bezdymne oraz produkcję wodoru czy metanolu z węgla. Postanowiono m.in. również, że od umowy społecznej dotyczącej górnictwa zależeć będzie ostateczna wersja Polityki Energetycznej Polski, czyli dokumentu, którego wstępna wersja zakładająca odejście od węgla do 2040 roku wywołała ogólnokrajową burzę.
Jeden z punktów dotyczy Elektrowni Rybnik, największej siłowni węglowej w woj. śląskim. Otóż ma produkować prąd z węgla do 2030 roku i dopiero po tym czasie zapadnie decyzja co do jej dalszych losów.
Rząd ma powołać pełnomocnika ds. przeobrażenia terenów pogórniczych, aby koordynował wszystkie działania dotyczące przekształcenia gospodarczego tych terenów i tworzenia nowych miejsc pracy. Rząd przedstawi też model działania funduszu inwestycyjnego w oparciu o wygaszany majątek PGG.
Tekst ukazał się na portalu www.SlaskiBiznes.pl
no, to jeszcze tylko 30 lat gotnicybbeda zyli na koszt panstwa – a potem juz tylko emerytury…moglo byc gotzej!! 😉
Dobre, 30 lat a tak naprawde mamy jeszcze 12 lat max., aby cos zrobic, potem moze byc caly swiat na 0 emisji a klimat bedzie sie ocieplal juz sam. Takie kroki mogli sobie w 90 latach robic, teraz to jest to zdecydowanie za malo.
To są zwyczajne kpiny. Oni sądzą, że w KE i PE zasiadają idioci i dadzą się z siebie kpić. Pani premier Tatcher potrafiła dawno sprawę załatwić a u nas Kolorz &co robi od dziesięcioleci idiotów z nas wszystkich. Kiedy ta wierchuszka zz była ostatnio na dole w kopalni?
Jest to jakiś plan, ale biorąc pod uwagę zmienność sytuacji politycznej w Polsce trudno w to uwierzyć. Informacja by była bardziej wiarygodna, gdyby powstał kompleksowy plan reform całego sektora wydobywczo energetycznego. Mało tego, gdyby powstał przy porozumieniu wszystkich sił politycznych i społecznych w kraju. Niewiele wiemy na temat losów sektora energetycznego w tym budowy siłowni jądrowych. Taki sposób załatwiania spraw pod przystawionym pistoletem strajkowym nie wróży dobrze. Górnictwo było reformowane już wiele razy i cały czas rezultatem było nadal bardzo wysokie subsydiowanie środkami publicznymi. Tym razem jest podobnie.
Absurd, kilkadziesiąt tysięcy ludzi szantażem zagwarantowało sobie życie na koszt innych. Umowa oczywiście nie do utrzymania i ekonomia wymusi przyśpieszenie. To co się wydarzyło to himalaje egoizmu i obłudy