0:000:00

0:00

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił na Radzie Ministrów projekt powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa przez polityków. Dotąd wybierali ich sędziowie.

Według premier Beaty Szydło, dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu możemy odmieniać słowo „wolność” na wiele sposobów.

Według senatora Adama Bielana, Jarosława Kaczyńskiego można porównywać do Józefa Piłsudskiego, gdyż obaj poświęcili swoje życie sprawie niepodległości Polski.

Według publicysty Piotra Zaremby Jarosław Kaczyński dał nam nadzieję na lepszy świat.

Kolumna rządowa wioząca ministra obrony Antoniego Macierewicza, który spieszył się na galę, na której przyznawano tytuł Człowieka Wolności Jarosławowi Kaczyńskiemu, spowodowała wypadek. Trzy osoby doznały obrażeń.

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z lojalną asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu. Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z publicznej telewizji uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami, próbuje politycznie modelować oblicze polskiej kultury, uzależnić wymiar sprawiedliwości i ukrócić samodzielność samorządów. Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o dymisjach kolejnych generałów i projektach „polonizacji” tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć, co się właściwie dzieje i dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł Kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień. Nie będzie to, oczywiście, zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska porusza się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji chcę stopniowo uzupełniać sięgając wstecz. Toteż Kronika będzie miała także charakter retrospektywny, pokazując minione etapy rozpoczętej w 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza zamierzam wykorzystać zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak i warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL. Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Poniedziałek 16 stycznia. Bielan: media zaangażowały się w próbę siłowego przejęcia władzy

Wicemarszałek Senatu Adam Bielan w „wSieci” zarzucił mediom „wzywanie do organizowania krwawego Majdanu w Warszawie”. „Zobaczyliśmy, jak w chwili, gdy opozycji wydaje się, że odzyskanie władzy jest na wyciągnięcie ręki, ogromna część mediów porzuca zasady profesjonalizmu i rzetelności dziennikarskiej i rusza do wściekłego ataku. […] Musimy wyciągnąć wnioski. [...] Żadne demokratyczne państwo nie może pozwolić sobie na zaakceptowanie sytuacji, że zagraniczne media działające na jego terenie angażują się w próbę nielegalnego, siłowego przejęcia władzy. […] Jarosław Kaczyński zapowiedział naprawę sytuacji w mediach i nie przypuszczam, by rzucał słowa na wiatr” – powiedział polityk PiS.

Zdaniem Bielana, Kaczyński „sformułował wyczerpujący i niezbędny dla Polski projekt ideowy, alternatywny wobec nieudolnego/nieudanego projektu III RP”. Zapytany czy określenie naczelnik wobec Kaczyńskiego nawiązuje do postaci Piłsudskiego, odparł: „w jakimś sensie tak. I marszałek Piłsudski, i Jarosław Kaczyński poświęcili swoje życie sprawie niepodległości i suwerenności Polski, obaj odbudowują jej siłę”.

Wtorek 17 stycznia. Czarnecki: Rzeczpospolita stała się głównym rozgrywającym

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki prognozował w „Rzeczpospolitej”: „Miniony 2016 rok, zgodnie z moimi przewidywaniami, przyniósł upodmiotowienie Polski na arenie międzynarodowej. Z dość biernego obserwatora płynącego z głównym nurtem unijnej polityki

Rzeczpospolita stała się głównym rozgrywającym w Europie Środkowo-Wschodniej i chcąc nie chcąc coraz bardziej muszą się z nami liczyć w Europie.

Zatem mamy dziś pełne prawo nie tylko przewidywać i prognozować, ale również wyznaczać kierunki rozwoju Unii Europejskiej oraz jej cele polityczne i gospodarcze, a co za tym idzie realizować własny interes narodowy”.

Środa 18 stycznia. Duda: jestem zadowolony z rządów PiS

„»Notariusz dobrej zmiany« nie jest określeniem, które mnie obraża” – stwierdził prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla radia RMF FM zapytany co sądzi o opiniach, że jest prezydentem Prawa i Sprawiedliwości, a nie prezydentem Polski.

„Generalnie jestem zadowolony z tego co robi rząd Prawa i Sprawiedliwości. To jest realizacja zobowiązań wyborczych. Zresztą proszę posłuchać, co mówią wyborcy. To pierwszy rząd, który rzeczywiście realizuje swoje zobowiązania i traktuje je poważnie” – powiedział Duda.

Wtorek 17 stycznia. Zmiana prezesa Energi

Prezes spółki energetycznej Energa Dariusz Kaśków i dwóch innych członków zarządu: Mariusz Rędaszko i Przemysław Piesiewicz, zostali odwołani. Nie podano żadnego uzasadnienia. Kaśkówa mianowano prezesem Energi w styczniu 2016 roku. Wcześniej był działaczem PiS w Głubczycach. W listopadzie 2007 roku, dwa tygodnie po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych, został wiceprezesem KGHM. Odwołano go w styczniu 2008 roku.

Na stanowisko prezesa Energi oddelegowano członka rady nadzorczej spółki Jacka Kościelniaka, w latach 2005-2007 posła PiS i sekretarza stanu w kancelarii premiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Środa 18 stycznia. Demonstranci poszukiwani

Policja opublikowała zdjęcia 21 osób, które demonstrowały przed Sejmem 16 i 17 grudnia 2016 roku. „Nieznane dotąd osoby naruszyły porządek prawny. Publikujemy wizerunki osób, które mogą mieć związek z tymi wydarzeniami” – ogłosiła policja. I zaapelowała, by ci, którzy rozpoznają kogoś na zdjęciach zgłosili to organom porządkowym.

„Jest prośba, aby osoby ze zdjęć zgłosiły się same, aby ustalić ich tożsamość” – oświadczył minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Szef MSWiA stwierdził, że powinny one odpowiadać za złamanie prawa.

Powiedział, że również „w Sejmie doszło do złamania przepisów kodeksu karnego. Tak jak zwykły Kowalski odpowiada, kiedy złamie prawo, tak państwo z PO, Nowoczesnej i innych partii powinni odpowiadać”.

Poniedziałek 23 stycznia. Minister akcjonariusz

Wicepremier i minister finansów Mateusz Morawiecki jest akcjonariuszem banku BZ WBK – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Według oświadczenia majątkowego z końca 2015 roku Morawiecki miał 13 711 akcji BZ WBK oraz prawa do kolejnych 3857 akcji tego banku. W ciągu roku ich wartość wzrosła o 22 proc., więc wicepremier zarobił przez rok 770 tys. zł.

W rezultacie jego majątek wzrósł do 4,61 mln zł. Jako szef resortu finansów Morawiecki uczestniczy, jak pisała „GW”, w podejmowaniu decyzji i przygotowywaniu przepisów, które mają wpływ na sektor finansowy w Polsce, w tym na Bank Zachodni WBK.

Poniedziałek 23 stycznia. Lider o nieporównywalnej z rywalami skali politycznej intuicji

Piotr Semka nakreślił w „Do Rzeczy” polityczny portret szefa partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego pt. „Prezes państwa”. Za przyczynę ostatnich sukcesów Kaczyńskiego w konfrontacji z opozycją Semka uznaje „traktowanie swojej roli polityka na poważnie.

W ciągu ostatnich trzech dekad nie uwiodły go pokusy romansów, szybkich samochodów, wielkich pieniędzy, geszeftów na zbicie kasy na boku.

Nie odreagowywał nerwowych sytuacji alkoholem czy wciąganiem kresek. Ci, którzy nie potrafili się bez tego obyć, rewanżowali się liderowi PiS nienawistnymi opowieściami o ponurym mnichu polityki kierującym swoją partią z partyjnej celi klasztoru PiS przy Nowogrodzkiej. A jednak to skupienie się na jednym celu stworzyło lidera o nieporównywalnej z rywalami skali politycznej intuicji i skuteczności”.

Środa 25 stycznia. Projekt Ziobry: wybór KRS przez polityków

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro proponuje, by członków Krajowej Rady Sądownictwa wybierali posłowie – napisała „Gazeta Wyborcza”. Dotąd członków KRS spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych wybierali sędziowie.

Innym projektem Ziobry było utworzenie autonomicznej Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym.

Środa 25 stycznia. Dymisje w ministerstwie zdrowia

Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas został odwołany ze stanowiska. Pinkas był sekretarzem stanu w resorcie zdrowia od listopada 2015. Do dymisji podał się także wiceminister Piotr Warczyński.

Środa 25 stycznia. Wolność w sercu pana premiera

„Słowo »wolność« w mojej ocenie najlepiej streszcza to, co niezwykły człowiek Jarosław Kaczyński całym swoim życiem realizował i realizuje nadal” – mówiła o przywódcy partii rządzącej premier Beata Szydło podczas gali z okazji przyznania mu statuetki Człowieka Wolności Tygodnika „wSieci” 2016 roku.

„Prezes Prawa i Sprawiedliwości, pan premier Jarosław Kaczyński to człowiek, który całe swoje życie poświęcił wolności Polaków i Polski. Poświęca tej idei wszystkie lata swojej działalności publicznej, dzięki niemu możemy odmieniać słowo »wolność« na wiele sposobów. Wolność, która w sercu pana premiera Kaczyńskiego wraz z tym, co uznaje za najważniejsze – służyć drugiemu człowiekowi – jest szeroko rozumiana. Od wolności sumienia do wolności ekonomicznej. To poczucie, że jesteśmy wolnymi Polakami w suwerennym państwie. […] Dzięki premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, jego śp. bratu Lechowi Kaczyńskiemu i wszystkim ludziom, którzy potrafili razem z nimi, zaszczepieni umiłowaniem wolności i ideą dążenia do tego, by Polska była wolna – to jest to, co dziś dzieje się naprawdę – powstał program PiS. Program, który dziś jest realizowany w Polsce. Program, który daje wolność Polakom. […] To, że dzisiaj Polska nie musi kłaniać się na zagranicznych salonach. To Polska jest tym państwem, z którym liczą się inni. To jest wolność” – mówiła premier.

Środa 25 stycznia. Potężny kop w głowę

W imieniu „wSieci” laudację laureata wygłosił Piotr Zaremba. „Premiera, prezesa Jarosława Kaczyńskiego poznałem na początku 1992 roku jako początkujący dziennikarz zajmujący się polityką” – wspominał Zaremba.

„[…] To był przede wszystkim potężny kop w głowę, strumień myśli, informacji, diagnoz, pytań, analiz. Od tego, jak funkcjonuje na gruzach dopiero co odrzuconego komunizmu system bankowy po refleksję historyczną jak naprawdę, nie zgodnie ze stereotypem, ale naprawdę funkcjonował w Polsce stalinizm. Uzbrojony w takie narzędzia mogłem dokonać wyboru, świadomego, z pełnym rozpoznaniem między czym i czym wybieram.

Wiele z tych myśli, jakie poznałem w ówczesnych rozmowach, w wywiadach, zostały we mnie na całe życie. Może nawet bardziej jako metoda oglądu rzeczywistości.

Można powiedzieć, że przeszedłem seminarium u doktora Kaczyńskiego.

Za to należy się wdzięczność, nawet jeśli czasem okazywałem się uczniem i wychowankiem krnąbrnym czy nieortodoksyjnym. I to się nazywa charyzma. Nie złożona ze sztuczek, gestów, socjotechniki, a utkana z potęgi myśli”.

Według dziennikarza „wSieci” Kaczyński „to chyba jedyny polski lider, który ma pogląd na wszystko od polityki zagranicznej po edukację. W jego ujęciu Polska to nie tylko garść haseł, to realna treść. Na każdym etapie wyzwaniem jest co innego.

Kiedyś likwidacja pozostałości komunizmu, swoiste wyjście z PRL. Teraz sprostanie wyzwaniom globalizacji, przekonanie Polaków, że potrzebują własnego silnego państwa, że państwo narodowe, nie nacjonalistyczne, ale polskiego narodu politycznego to bezcenna wartość, której warto bronić. Że wartością jest suwerenność, tożsamość, że to nie są czcze frazesy”.

„W następstwie polityki Jarosława Kaczyńskiego, aktywności jego kolejnych formacji, Polakom bardzo się poszerzył zakres najróżniejszych wyborów – od prawa do zakwestionowania różnych patologicznych praktyk elit do prawa podważenia politpoprawności.

Czyli powiększył się margines realnej wolności. Do pewnego stopnia działo się tak już od roku 1989, ale zwłaszcza w ciągu ostatnich kilkunastu lat. A równocześnie nasz laureat doznał satysfakcji, która jest marzeniem każdego polityka ambitnego.

Jego wola przekuwana jest na realne działania, decyzje, prawa. Jego koncepcje nie są mgłą pozwalającą zyskać władzę, wpływy, może bogactwo. One pozwalają zmieniać rzeczywistość. Trudno sobie wyobrazić większy komplement dla politycznego lidera. A zwłaszcza dla takiego lidera, który zawsze o tym marzył, myślał, może i śnił. Który wykazał się cnotą cierpliwości w chwilach trudnych, ale nie przestał wierzyć w cel. Z uporem odwoływał się do pewnego zespołu wartości. […] Właściwie ja nie bardzo wiem, czego mogę panu prezesowi, panu premierowi życzyć. Mam wrażenie, że spełnił swoje marzenia. […] Ja mogę tylko panu Jarosławowi Kaczyńskiemu w imieniu tygodnika „wSieci”, portalu wPolityce.pl, naszego małego medialnego ośrodka, podziękować. Za to, że dał prawdziwy wybór Polakom. Że przełamał ileś tam determinizmów, rozbił ileś mitów, pokonał ileś tam polskich niemożności i włączył nas w grę o zmianę świata. Za to, że zapewnił komfort wyboru mnie osobiście. Że dał nadzieję na świat i bardziej skomplikowany i lepszy” – powiedział Zaremba.

Środa 25 stycznia. Kaczyński: na Zachodzie wolność jest w odwrocie

Odpowiadając na laudację Jarosław Kaczyński stwierdził: „Z bólem trzeba powiedzieć, że wolność w Europie, zwłaszcza na Zachód od naszych granic, jest w odwrocie. Poprawność polityczna stosowała najpierw represję rozproszoną – tak to nazywają socjologowie – a od paru lat przeszła do stosowania represji twardej, państwowej.

Można dzisiaj odpowiadać karnie za to, że złamie się narzucane reguły. Była taka próba, by takie ograniczenia narzucać i w naszym kraju – w drugiej części rządów Platformy. Ta próba się nie udała, ale trzeba o niej pamiętać jako ostrzeżeniu. Że to może przyjść także do nas. Stąd te słowa o Polsce jako wyspie wolności – te słowa muszą być w naszych sercach, sumieniach. Mówię o tych wszystkich, którzy chcą tej wolności. Bo może zdarzyć się tak, że Polska pozostanie wyspą wolności. Dziś mamy nadzieję, że karta się odwraca, że będzie inaczej – ja też mam taką nadzieję, ale nie mam pewności”.

Środa 25 stycznia. Wypadek kolumny Macierewicza

Kolumna wioząca ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza z sympozjum w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej o. Tadeusz Rydzyka w Toruniu na galę „wSieci” w Warszawie, podczas której nagrodę Człowieka Wolności odbierał Jarosław Kaczyński, spowodowała wypadek.

Brały w nim udział dwa pojazdy Żandarmerii Wojskowej. W jednym jechał minister Macierewicz. W drugim jechało trzech żandarmów. Jego kierowca nie zdążył zahamować przed światłami i uderzył w auto przewożące ministra – relacjonowała „Gazeta Pomorska”.

Uderzona przez auto żandarmów limuzyna Macierewicza wjechała w dwa inne pojazdy, a te w kilka kolejnych. W jednym z nich były dzieci. Trzy osoby doznały obrażeń. Nie czekając na przyjazd policji i służby medycznej, Macierewicz wraz z kierowcą przesiedli się do innego pojazdu z kolumny i odjechali do Warszawy. Kierowca ministra nie poddał się badaniu alkomatem.

Czwartek 26 stycznia. Polski węgiel lepszy

Minister środowiska Jan Szyszko mówił w Sejmie o działaniach, jakie rząd zamierza podjąć w sprawie rosnącego poziomu zanieczyszczeń powietrza. Szyszko stwierdził, że jedną z przyczyn smogu jest złej jakości węgiel, którym się pali w piecach. Sytuacja byłaby inna, gdyby używano wyłącznie polskiego węgla, który jest „znacznie lepszej jakości”, zacytowała ministra „Gazeta Wyborcza”.

Udostępnij:

Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze