Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł i wiceprezes TK Mariusz Muszyński biorą czyny udział w demontażu państwa prawa, a ich publiczne wypowiedzi nie licują z powagą Komisji Weneckiej - przekonują europejscy profesorowie prawa. "Ostatnie powołania do Komisji Weneckiej budzą zastrzeżenia" - przyznaje przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio
OKO.press uzyskało informację o wymianie korespondencji kilkorga znanych profesorów prawa konstytucyjnego i europejskiego z przewodniczącym Komisji Weneckiej.
Profesorowie pytają, czy Komisja nie zamierza zawiesić swoich członków z Polski. Chodzi o wiceprzewodniczącego TK sędziego Mariusza Muszyńskiego i wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. W ocenie autorów listu,
biorą oni czynny udział w demontażu państwa prawa w Polsce, a także posługują się retoryką niegodną zasiadania w Komisji Weneckiej.
List datowany na 9 lipca 2018 podpisali:
Profesorowie przekonują, że Warchoł i Muszyński nie spełniają wysokich kryteriów opisanych w Statucie Komisji Weneckiej.
Jakie to kryteria?
Artykuł 2 Statutu Komisji Weneckiej mówi, że
jedynie niezależni eksperci, którzy uzyskali renomę poprzez pracę w demokratycznych instytucjach oraz swój wkład w rozwój prawa i nauk politycznych, mogą służyć jako indywidualni członkowie (Komisji Weneckiej)."
Warchoł i Muszyński nie spełniają tych statutowych wymogów.
Co ich dyskredytuje?
Marcin Warchoł wielokrotnie podważał autorytet polskich sędziów i sądów. Niedawno oskarżył m.in. Sąd Najwyższy o promowanie systemu totalitarnego, gdy SN wyrokował na korzyść praw osób LGBTQ w sprawie "Drukarza z Łodzi". Protestujących w obronie Sądu Najwyższego, w tym sędziów, określił jako "Targowicę".
Wcześniej Warchoł w ostrych słowach krytykował irlandzką sędzię Aileeen Donnelly, która skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE pytanie prejudycjalne, czy w Polsce będzie gwarantowane prawo do sprawiedliwego procesu obywatela Polski, który ma podlegać ekstradycji z Irlandii.
W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl Warchoł mówił o Donnelly: "Pani sędzia ewidentnie nie zna tego orzecznictwa. Sama zwraca się do Trybunału Sprawiedliwości UE z prośbą o orzeczenie, przecząc zdrowemu rozsądkowi i nie znając przepisów. Mówi, że nie zna przepisów, ale opiera się na swoich ogólnych wrażeniach".
OKO.press surowo oceniło te wypowiedzi Warchoła.
Warchoł kwestionował też wiarygodność Komisji Weneckiej, w której sam teraz zasiada. Na antenie telewizji publicznej uznał opinię Komisji w sprawie przyjętej przez PiS ustawy o TK za "skrajnie stronniczą i nierzetelną".
"Posługiwanie się takimi sformułowaniami nie licuje z zasiadaniem w Komisji Weneckiej" - przypominają profesorowie prawa z uniwersytetów w Londynie, Florencji, Budapeszcie, Groningen.
Wiceprezesowi TK Mariuszowi Muszyńskiemu europejscy prawnicy wypominają, że został bezprawnie powołany. Przypominają też w jaki sposób Muszyński atakował:
Daje do zrozumienia, że podziela zdanie profesorów prawa, ale ma związane ręce.
Przewodniczący Komisji, włoski prawnik Gianni Buquicchio odpowiedział, że zgodnie ze statutem Komisji Weneckiej, jej członków powołują bezpośrednio państwa członkowskie Rady Europy:
"To prawda, że niedawne powołania członków Komisji Weneckiej budzą zastrzeżenia. Nie istnieje jednak żadna procedura, która mogłaby zostać użyta, aby Komisja wyłączyła lub zawiesiła swoich członków".
Prof. Buquicchio przypomniał, że zgodnie z Regulaminem Komisji Weneckiej, jej członkowie nie mogą głosować w kwestiach dotyczących państw, które ich powołują.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.
Komentarze