0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

Zbigniew Ziobro jako Prokurator Generalny złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów, które umożliwiły Sądowi Najwyższemu na zadanie pięciu pytań prejudycjalnych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pytania SN dotyczyły przeniesienia w stan spoczynku sędziów SN oraz zawieszenie stosowania przepisów ustawy o SN, które na to pozwalają, do czasu rozpatrzenia sprawy.

Pierwsze pytanie dotyczy zasady nieusuwalności sędziów regulowanej przez traktaty unijne (art. 19 ust. 1 TUE, tj. zasady skutecznej ochrony sądowej; art. 2 TUE dotyczący zasad państwa prawa) oraz Kartę Praw Podstawowych (art. 47).

Zdaniem SN stosowanie nowych przepisów o obniżonym wieku przechodzenia w stan spoczynku do orzekających sędziów oraz przenoszenia ich w stan spoczynku wbrew ich woli stoi w sprzeczności z prawem UE.

Drugie pytanie dotyczy zgody organu władzy wykonawczej na dalsze orzekania sędziów powyżej 65. roku życia. SN pyta o wykładnię prawa unijnego. Chodzi tu oczywiście o decyzję prezydenta i kontrasygnatę premiera (która jest kwestią sporną). Zdaniem SN takie rozwiązanie budzi wątpliwości co do niezawisłości i jest niezgodne z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału.

Trzecie pytanie dotyczy zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. Sąd Najwyższy poprosił o potwierdzenie wykładni dokonanej w orzeczeniu w sprawie C-286/12 Komisja przeciwko Węgrom. TSUE orzekł wtedy, że obligatoryjne przeniesienie w stan spoczynku sędziów, prokuratorów i notariuszy z chwilą ukończenia 62. roku życia nie jest zgodne z przepisami dyrektywy 200/78/WE.

Czwarte pytanie to prośba do TSUE o doprecyzowanie, w jaki sposób Sąd Najwyższy powinien realizować unijną dyrektywę o zakazie dyskryminacji ze względu na wiek. SN pyta Trybunał, czy sędzia który ukończył 65. rok życia może dalej orzekać, mimo negatywnej decyzji prezydenta wydanej na podstawie znowelizowanej ustawy o Sądzie Najwyższym. SN stoi na stanowisku, że może odmówić stosowania przepisów niezgodnych z dyrektywą.

Piąte pytanie dotyczy możliwości zastosowania środka zabezpieczającego w postaci zawieszenia stosowania prawa krajowego, wobec którego istnieje podejrzenie, że jest niezgodne z prawem unijnym.

Zaskarżone przez Ziobrę przepisy to art. 755 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego oraz art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Pierwszy z nich mówi, że zabezpieczenie może być dokonane w „taki sposób, jaki stosownie do okoliczności sąd uzna za odpowiedni”. W tym przypadku środkiem zabezpieczającym było zawieszenie stosowania przepisów ustawy o SN, na podstawie których KRS na spółkę z prezydentem może podjąć decyzję o usunięciu sędziów i powołaniu ich dublerów.

Z kolei art. 267 TfUE określa procedurę zadawania TSUE tzw. pytań prejudycjalnych. Sądy krajowe UE mogą zadać takie pytanie, gdy rozpatrując konkretną sprawę mają wątpliwości co do wykładni unijnych traktatów lub ważności albo wykładni aktów prawa przyjętych przez ciała unijne.

Zbigniew Ziobro zawnioskował do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie, że niezgodne z konstytucją jest interpretowanie tych przepisów jako pozwalających na zawieszenie stosowania ustaw.

Konstytucja ponad prawem Unii?

Przekonuje, że prawa do zawieszania stosowania przepisów ustaw nie można w tym przypadku nie można wywnioskować z kodeksu postępowania cywilnego m.in. dlatego, że według niego zawieszenie stosowania przepisów ustawy o SN służy interesowi sędziów, a nie strony, a o środek zabezpieczający powinna zawnioskować strona lub uczestnik postępowania, co nie miało tu miejsca. Skoro zaś kodeks postępowania cywilnego nie daje Sądowi Najwyższemu prawa do zawieszania przepisów ustawy, to doszukiwanie się takiej możliwości w art. 755 kpc powinno zostać uznane za niezgodne m.in. z art. 7 konstytucji, który mówi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicy prawa - konkluduje prokuraror generalny. Ziobro zarzucił takiej interpretacji art. 755 kpc także z preambułą (a dokładnie fragmentem mówiącym o sprawności i rzetelności instytucji publicznych), zasadą pewności prawa wywodzoną z art. 2 oraz z art. 8, według którego konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej.

Ziobro chce także, by Trybunał stwierdził, że niezgodne z konstytucją było wyinterpretowywanie prawa do zawieszenia przepisu ustawy z art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu UE. Jego zdaniem byłoby to niezgodne także z art. 7 (zasadą legalizmu) w związku z wyrażoną w art. 2 konstytucji zasadą państwa prawnego i wywodzoną z tego

artykułu zasadą pewności prawa oraz z art. 8, według którego konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.

Polska poza prawem

Ziobro swoim wnioskiem chce zdyskredytować decyzję Sądu Najwyższego i usprawiedliwić działania Krajowej Rady Sądownictwa i prezydenta, ignorujące zawieszenie przepisów ustawy o SN. W sensie prawnym wyrok TK nie będzie miał jednak większego znaczenia dla postępowania przed SN ani tym bardziej dla decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE.

Jeśli TK uzna, że kodeks postępowania cywilnego nie pozwala na zawieszanie stosowania przepisów ustaw, SN może zignorować ten wyrok lub odwołać się wprost do prawa unijnego.

Zgodnie z art. 9 konstytucji Polska zobowiązana jest przestrzegać prawa międzynarodowego. Z kolei na mocy ratyfikowanego przez Polskę traktatu akcesyjnego jesteśmy zobowiązani respektować wyroki TSUE. A to, że sądy krajowe mogą korzystać z tzw. „środków zabezpieczających” w postaci zawieszenia stosowania przepisów krajowych TSUE potwierdził w dwóch orzeczeniach: Factortame z 1990 roku oraz Unibet z 2007 roku.

Wyrok TK wydany po myśli Zbigniewa Ziobry dowiedzie jedynie, że w polskim prawie brakuje wymaganego przez prawo unijne środka, pozwalającego na zawieszenie stosowania przepisów ustawy, nawet jeśli TSUE uznałby, że w sprawie usuwania sędziów SN nie ma podstaw do użycia takiego środka. Taki wyrok powinien skłonić polski parlament do dostosowania przepisów do prawa unijnego. Gdy TK stwierdził, że przepisy kodeksu karnego pozwalającego na stosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania są niezgodne z konstytucją, Sejm dostosował konstytucję do prawa Unii. Tym razem wszystko wskazuje na to, że polskie władze nie zamierzają podporządkować się prawu Unii.

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze