0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stêpień / Agencja GazetaAdam Stêpień / Agenc...

W Krajowej Radzie Sądownictwa dziś rano (8 listopada 2017) odbyło się spotkanie w sprawie 265 asesorów, których KRS nie dopuściła do orzekania. Powodem w większości przypadków były brak aktualnych zaświadczeń o stanie zdrowia, które zdaniem KRS są niezbędne, a zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości i asesorów - nie.

Rada zaprosiła przedstawicieli asesorów, stowarzyszenia sędziowskie “Iustitia” i “Themis”, przedstawiciela prezydenta w KRS Wiesława Johanna oraz ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Z zaproszenia nie skorzystał jedynie minister sprawiedliwości.

Przeczytaj także:

Spotkanie nie rozstrzygnęło jeszcze sporu. “Iustitia” zaproponowała, żeby asesorzy uzupełnili brakujące dokumenty, a KRS ponownie rozpatrzyła ich sprawy. Zgodnie z przepisami Rada może to zrobić “w przypadku ujawnienia nowych okoliczności” (art. 45 ustawy o KRS). Sędzia Dariusz Zawistowski, przewodniczący KRS, zapowiedział, że po wpłynięciu dokumentów Rada rozważy, czy można ten przepis zastosować, ale na razie nie może tego przesądzać.

Przedstawiciele asesorów z kolei powiedzieli jedynie, że przekażą tę propozycję swoim koleżankom i kolegom, a każde z nich podejmie decyzję indywidualnie.

Na spotkaniu padła też propozycja, by prezydent zgłosił ustawę rozwiewającą wątpliwości wokół statusu i oceny asesorów. Sędzia Johann obiecał, że przekaże ją Andrzejowi Dudzie.

Ziobro: z KRS nie rozmawiam

Zbigniew Ziobro już w poniedziałek (6 listopada) na konferencji prasowej zapowiedział, że w negocjacjach z KRS nie weźmie udziału. Tłumaczył decyzję tym, że Krajowa Rada Sądownictwa, w związku ze swoim sprzeciwem, dopuściła się "rażącego, jawnego złamania prawa"

Nie mogę akceptować bezprawia. Krajowa Rada Sądownictwa dopuściła się bezprawia w stosunku do asesorów sądowych - przeszło 260 ludzi potraktowała tak samo, według wymyślonych przesłanek prawnych
Fałsz. KRS miała prawo nie dopuścić asesorów do orzekania.
konferencja prasowa,06 listopada 2017

Czy rzeczywiście KRS złamała prawo i to rażąco? To, że Krajowa Rada Sądownictwa może decydować o niedopuszczeniu asesorów do orzekania, nie ulega wątpliwości. Pozwala na to znowelizowana w lipcu ustawa o ustroju sądów powszechnych (art. 106i par. 8). W pierwszym etapie procedury Minister Sprawiedliwości mianuje na asesorów osoby, które spełniają ustawowe kryteria, m.in. zdały egzamin sędziowski w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, są nieskazitelnego charakteru i są “zdolne, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego” (art. 106h ustawy o sadach powszechnych).

Mianowani przez ministra asesorzy są przydzielani do wybranych przez nich sądów. Zanim jednak zaczną w nich orzekać, Krajowa Rada Sądownictwa może zgłosić sprzeciw do każdej z osobna kandydatury na stanowisko asesora. Ma na to miesiąc od dostarczenia wniosku ministra w tej sprawie. Jeśli przez miesiąc Rada sprzeciwu nie wyrazi, asesorzy po tym czasie zaczynają pełnić obowiązki sędziego.

Zobacz przepis: “Jeżeli Krajowa Rada Sądownictwa w terminie miesiąca od dnia przedstawienia wykazu i wniosku, o których mowa w § 7, nie zgłosi sprzeciwu, asesor sądowy pełni obowiązki sędziego przez okres 4 lat od dnia upływu miesięcznego terminu, a w przypadku zgłoszenia sprzeciwu, od dnia uchylenia uchwały wyrażającej sprzeciw”.

Rada podejmuje decyzję dla każdego kandydata na asesora z osobna i wydaje uchwałę “po wszechstronnym rozważeniu sprawy, na podstawie udostępnionej dokumentacji oraz wyjaśnień uczestników postępowania” (art. 33 ustawy o KRS). W sprawie asesorów KRS spotkała zebrała się 30 października. Przez cały dzień jej członkowie podzieleni na grupy robocze analizowali dokumenty dotyczące kandydatur, a później głosowali nad osobnymi uchwałami w każdej sprawie. W ciągu miesiąca Rada przygotuje uzasadnienia do uchwał.

Formalności zostały dopełnione, Ziobro myli się więc, zarzucając Radzie działanie bezprawne.

Wątpliwości może budzić co najwyżej uzasadnienie odmówienia asesorom przydziałów do sądów. Najczęstszym powodem, który wskazywała rada, był brak aktualnych zaświadczeń lekarskich i psychologicznych. W interpretacji Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury absolwenci KSSiP przed nominacją na asesorów nie musieli przedstawiać aktualnych badań, bo wciąż ważne są te, które złożyli ubiegając się o miejsce w Szkole.

Z kolei w interpretacji Krajowej Rady Sądownictwa kandydaci na stanowiska asesorskie powinni przedstawić wyniki nowych badań, bo zarządzenie Ministra Sprawiedliwości mówi o tym, że zaświadczenia lekarskie i psychologiczne mogą być przedstawione w innym postępowaniu tylko w ciągu 30 dni.

Asesorowie mogą złożyć odwołania od uchwał KRS do Sądu Najwyższego. SN może uznać, że interpretacja Rady była błędna. Jest jednak oparta na obowiązujących, choć mało precyzyjnych przepisach. A przyjęcie odmiennej niż Ministerstwo Sprawiedliwości wykładni przepisów nie jest jeszcze “rażącym złamaniem prawa”.

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze