Historyczka literatury i idei, badaczka kultury, znawczyni polskiego i europejskiego romantyzmu. Autorka ponad 20 książek o zasadniczym znaczeniu dla refleksji o polskiej tożsamości, m.in. "Gorączki romantycznej" i "Niesamowita Słowiańszczyzna". Wnikliwa komentatorka polskich mitów narodowych. W wieku 93 lat zmarła w Warszawie Maria Janion
Wykształciła kilka pokoleń polskich humanistów. Interpretowała polskie mity narodowe. Była postacią ważną dla feministek, osób LGBT, ruchów mniejszościowych.
23 sierpnia 2020 r. wieczorem zmarła w Warszawie prof. Maria Janion, jedna z najwybitniejszych polskich humanistek. O jej śmierci poinformowała OKO.press jej przyjaciółka i uczennica, Kazimiera Szczuka.
Szczuka: "Odeszła tak jak chciała - w swoim domu, wśród książek. Zasnęła podczas lektury. Była niesamowitą osobą, w pełnym tego słowa znaczeniu. Szlachetną i etyczną. Do ostatniej chwili była świadoma, do ostatniej chwili dodawała nam otuchy".
"Jedną ze swoich książek zatytułowała Żyjąc tracimy życie. Swoje własne w stu procentach poświęciła pracy, przyjaźni, idei praw człowieka", mówi OKO.press Monika Rudaś-Grodzka z Instytutu Badań Literackich PAN, w którym Janion pracowała przez całe życie.
Była krytyczna wobec każdej władzy, ale populistów z PiS demaskowała z precyzją opartą na głębokiej wiedzy o pułapkach tradycyjnej polskiej mentalności. W emocjonalnym liście do Kongresu Kultury w październiku 2016 roku prof. Maria Janion pisała: "Plan Morawieckiego to XIX wieczna utopia modernizacyjna, XIX –to wieczna, powtórzę i pozytywistyczna. Towarzyszy jej potężny regres w sferze mitów, symboli i wartości".
"Mija trzydzieści sześć lat [od końca komunizmu - red.] i zaklęty krąg polskości dokonał obrotu. Nieliczni już – a do nich należę – mogą zobaczyć siebie, wciąż stających wobec znamiennego dramatu. Przemysław Czapliński określił owo błędne koło jako antynomiczny dryf – sprzeczność między modernizacją a modernizmem. Ten drugi wymaga właśnie wysiłku intelektualnego i odnowienia znaczeń wspólnoty – wymaga jej desakralizacji jako warunku rzeczywistego upodmiotowienia.
Tak rozumiany modernizm żąda emancypacji mniejszości, poszanowania praw jednostek, rzeczywistej równości płci.
Nie da się to pogodzić z dążeniami prawicy. „Jedni chcą do przodu, a inni nie chcą do tyłu” – pisze Czapliński i dodaje – „sami sobie jesteśmy kulą u nogi".
Dziś obserwujemy oczywisty, centralnie planowany zwrot ku kulturze upadłego, epigońskiego romantyzmu – kanon stereotypów bogoojczyźnianych i Smoleńsk jako nowy mesjanistyczny mit mają scalać i koić skrzywdzonych i poniżonych przez poprzednią władzę.
Jakże niewydolny i szkodliwy jest dominujący w Polsce wzorzec martyrologiczny! Powiem wprost – mesjanizm, a już zwłaszcza państwowo-klerykalna jego wersja, jest przekleństwem, zgubą dla Polski. Szczerze nienawidzę naszego mesjanizmu".
W rozmowie z Kazimierą Szczuka w 2009 r. ostrzegała przed zmilitaryzowanym społeczeństwem: "Jedną z rzeczy, które mnie wyjątkowo już denerwują, jest figura małego powstańca. To jest coś przerażającego. Dziecko przebrane za żołnierza z karabinem. Życie ludzkie, nie w postaci parę razy podzielonej komórki, ale w postaci prawdziwego dziecka, mającego nawet niespełna dziesięć lat, przestaje być najwyższą wartością, kiedy indoktrynujemy takie dziecko, że nic na świecie nie ma wspanialszego niż udanie się na śmierć w powstaniu czy w ogóle gdziekolwiek na wojnie.
Muzeum Powstania Warszawskiego takie rzeczy wyrabia z dziećmi, że śmierć całkowicie się odrealnia, staje się rodzajem wielkiej przygody. Tu konserwatyści mogą sobie podać ręce z producentami kultury masowej. Dotarcie do młodzieży i dzieci odbywa się właśnie za sprawą zamazania granicy między zabawą a traumatycznym doświadczeniem historycznym. Zdziecinnienie kombatantów i zmilitaryzowanie dzieci to powszechne zjawisko, zdecydowanie nie przynoszące nam chluby. Zwłaszcza w XXI wieku. Muszę przyznać, że jestem tym dosyć załamana".
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze