0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jonathan NACKSTRAND / AFP)Fot. Jonathan NACKST...

Rozwój sytuacji: W minionym tygodniu wysiłki stron skupiły się na wąskim odcinku frontu w rejonie wsi Robotyne na Zaporożu. Armia ukraińska, po wyzwoleniu miejscowości, rozpoczęła walki na głównej linii obrony rosyjskiej. Oznacza to, że nie doszło do przełamania rosyjskiej obrony na żadnym odcinku, a dopiero rozpoczynają się walki o takie przełamanie. Równocześnie Rosjanie przerzucili w rejon bitwy kolejne jednostki, co świadczy o postępującym wyczerpaniu posiadanych odwodów. Należy podkreślić, że opanowanie Robotyne nie ma znaczenia nie tylko strategicznego, ale nawet operacyjnego – a jedynie taktyczne. Dopiero przełamanie pasa rosyjskiej obrony, znajdującej się za miejscowością będzie sukcesem, mającym istotne znaczenie dla całości ukraińskiej ofensywy na Zaporożu.

Na pozostałych odcinkach frontu nie doszło do znaczących zmian, walki toczyły się w rejonie Nowej Kachowki, gdzie ofensywę kontynuowali Ukraińcy, w Donbasie w rejonie Awdijewki i Bachmutu oraz na północy na kierunku Łymania i Kupiańska, gdzie niewielkie postępy nadal odnotowują Rosjanie. Zaobserwowano przemieszczenia odfrontowe jednostek poziomu pułku i brygady w Donbasie. Zarówno Ukraińcy jak i Rosjanie wycofują część sił, celem odtwarzania zdolności bojowej po poniesionych stratach.

Rosyjskie ataki z powietrza z użyciem pocisków rakietowych i dronów nadal nie mają charakteru zmasowanego, aczkolwiek nadal atakowana jest ukraińska infrastruktura, co powoduje ofiary wśród cywilów. Kilka sukcesów odnotowali Ukraińcy, atakując dronami cele w głębi Rosji. Doszło również do kilku operacji wojsk specjalnych, gdzie celami ukraińskimi były urządzenia walki radioelektronicznej oraz żołnierze garnizonu krymskiego.

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał informację, że od początku inwazji ​​Rosja straciła na Ukrainie:

  • 260 820 żołnierzy,
  • 4396 czołgów,
  • 8554 bojowe pojazdy opancerzone,
  • 7823 pojazdy kołowe,
  • 5403 systemy artyleryjskie,
  • 728 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych,
  • 498 systemów obrony powietrznej,
  • 315 samolotów,
  • 316 śmigłowców,
  • 4378 dronów
  • i 18 jednostek nawodnych.

Daje to tygodniowe straty na poziomie około 2890 żołnierzy, 38 czołgów, 105 pojazdów opancerzonych, 148 systemów artyleryjskich i rakietowych, 131 pojazdów kołowych, 9 systemów obrony powietrznej, 69 dronów.

Porównanie rosyjskich strat z poprzednimi okresami wskazuje, że maleje liczba zniszczonych rosyjskich czołgów, stanowiących broń stosowaną przede wszystkim do działań ofensywnych. Straty w pojazdach bojowych pozostają na podobnym poziomie. Nadal maleją straty wśród żołnierzy rosyjskich i osiągnęły poziom nieodnotowany od kilku miesięcy. Liczba zniszczonych tygodniowo rosyjskich dział i wyrzutni rakietowych jest niższa niż dwa tygodnie temu 148 wobec 170, ale nadal pozostaje na wysokim poziomie. Zniszczono znacząco mniej dronów, tutaj również utrzymuje się tendencja malejąca.

Analiza strat potwierdza obserwację, że ukraińskie działania ofensywne skupiły się na ograniczonym odcinku frontu na Zaporożu, a Rosjanie poza dwoma kierunkami na północy przeszli chwilowo do działań defensywnych.

Nie wiadomo, czy obecna zmiana w taktyce sił zbrojnych Ukrainy, polegająca na skupieniu wysiłku tylko na jednym kierunku ma charakter chwilowy, związany z uzyskanym powodzeniem pod Robotyne, czy jest to zmiana w podejściu do sposobu prowadzenia działań ofensywnych. Faktem jest, że od kilkunastu dni pojawiają się krytyczne opinie dotyczące ukraińskiej sztuki prowadzenia operacji zaczepnej formułowane przez zachodnich wojskowych i cywilnych analityków. Głównym zarzutem było zbytnie rozproszenie zdolności ofensywnych armii ukraińskiej, poprzez prowadzenie równoczesnych działań na zbyt wielu, oddalonych od siebie kierunkach. Spowodowało to nawet napięcie w stosunkach dyplomatycznych na linii Waszyngton-Kijów i wzajemne oskarżenia, w których Ukraińcy w odpowiedzi na uwagi o złym zaplanowaniu ofensywy zarzucili „zachodowi” niewystarczające wsparcie sprzętowe i brak doświadczenia w prowadzeniu wojny symetrycznej z równorzędnym przeciwnikiem.

Brytyjski dziennik „The Guardian” opublikował informację, że 15 sierpnia doszło do „tajnej narady wojennej” na granicy polsko-ukraińskiej z udziałem naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerija Załużnego i oficerów jego sztabu oraz wysokich rangą oficerów NATO, między innymi głównodowodzącego połączonymi siłami NATO w Europie (SACEUR) gen. Christophera Cavoli i dowódcy brytyjskich sił zbrojnych adm. Tony'ego Radakina.

Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałeryj Załużny
Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny. Fot. SERGEI CHUZAVKOV / AFP

Zdaniem tygodnika pięciogodzinne spotkanie miało dotyczyć problemów z postępami ukraińskiej kontrofensywy oraz długoterminowych planów kontynuowania wojny z Rosją. Znamienne jest, że w spotkaniu najprawdopodobniej nie brał udziału dowódca ukraińskich wojsk lądowych gen. Ołeksandr Syrski, bezpośrednio odpowiedzialny za zaplanowanie i przeprowadzenie ofensywy na Zaporożu.

Jednym z głównym obszarów w budowaniu zdolności armii ukraińskiej do kontynuowania wojny jest kwestia odtworzenia ukraińskich sił powietrznych. Kwestia dostaw samolotów F-16 jest obszernie komentowana przez obie strony konfliktu, ale także ekspertów zachodnich. Obecnie Ukraina ma szansę na otrzymanie około 100 maszyn, jednak dostawy będą rozciągnięte w czasie. Kluczowymi problemami jest przeszkolenie pilotów nie tylko do działań indywidualnych, ale w lotniczych ugrupowaniach bojowych oraz przygotowanie obsług naziemnych i lotnisk. Sytuację mogłoby polepszyć zatrudnienie emerytowanych pilotów i podoficerów służb technicznych z zachodu. Samoloty F-16 są używanymi od czterech dekad najpopularniejszymi w NATO i zasoby emerytowanych pilotów i techników liczone są w tysiącach.

Premier Finlandii Petteri Orpo podczas wizyty w Kijowie 23 sierpnia zapowiedział osiemnasty pakiet pomocy wojskowej wartości 94 milionów dolarów. Finlandia od dłuższego czasu nie ujawnia, jakie uzbrojenie przekazuje Ukrainie. Dzień później kolejną transzę pomocy ogłosiła Litwa. Przekazana zostanie amunicja przeciwpancerna, przeciwlotnicza i strzelecka, radary morskiego nadzoru oraz systemy antydronowe o wartości 41 milionów euro.

Ukraiński wywiad wojskowy ujawnił kulisy prowadzonej przez pół roku operacji polegającej na zwerbowaniu rosyjskiego pilota. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem, pilot uprowadził śmigłowiec Mi-8 AMTSz i wylądował w obwodzie charkowskim. Mi-8 ATMSz jest najnowszą modyfikacją popularnego w armii rosyjskiej Mi-8, łączącą cechy śmigłowca transportowego i szturmowego. Rodzina pilota została wcześniej wywieziona z Rosji przez agentów wywiadu ukraińskiego.

Kolejnymi sukcesami ukraińskich służb specjalnych były ataki dronami na moskiewskie centrum biznesowe, lotniska Wnukowo, Domodiewo i wojskowe lotnisko pod Kurskiem, gdzie zniszczono lub uszkodzono cztery samoloty wielozadaniowe Su-30 oraz jeden myśliwiec MiG-29. Ponadto zaatakowane zostały systemy walki radioelektronicznej i obrony przeciwlotniczej na Krymie.

Rosjanie przeprowadzili ataki rakietowe i dronami głównie na południu, uderzając w infrastrukturę portową w obwodzie odeskim oraz w cele w obwodzie sumskim.

23 sierpnia rosyjskie media poinformowały, że w obwodzie twerskim rozbił się samolot należący do prywatnej organizacji wojskowej Wagner. Na jego pokładzie znajdował się właściciel organizacji Jewgienij Prigożyn wraz ze swoim sztabem oraz jej główny dowódca polowy Dimitrij Utkin, od którego pseudonimu „Wagner” pochodzi nazwa organizacji. Najbardziej prawdopodobnymi przyczynami katastrofy jest wybuch bomby na pokładzie samolotu lub zestrzelenie przez rozmieszczone w obwodzie twerskim rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-300.

Przeczytaj także:

Prognoza: Pomimo nadal płynącej z zachodu pomocy wojskowej Ukraina będzie zmuszona do skupienia wysiłku na głównym kierunku uderzenia, jakim jest Zaporoże. Podczas tegorocznych działań nie może liczyć na wprowadzenie do walki samolotów z zachodnich dostaw. Co więcej, ich pojawienie się na teatrze walk nie będzie kluczowe dla ich przebiegu ze względu na brak doświadczenia pilotów w prowadzeniu walki większymi zgrupowaniami oraz brak rozbudowanego systemu rozpoznania zapewniającego skuteczność tym maszynom w NATO. Natomiast F-16 mogą być bardzo skuteczne w zwalczaniu rosyjskich pocisków rakietowych (szczególnie manewrujących) w strefie tyłowej działań.

Śmierć Jewgienija Prigożyna i jego sztabu wydaje się zamykać etap istnienia PKW Wagner jako wielotysięcznej organizacji wojskowej działającej poza kontrolą rosyjskich resortów siłowych. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że struktury zostaną zachowane, ale podzielone na część działającą w Afryce i część biorącą udział w wojnie z Ukrainą, ale już w pod inną nazwą i całkowitą kontrolą rosyjskiego ministerstwa obrony.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 22 sierpnia do poniedziałku 28 sierpnia 2023.

Południe Ukrainy

Obwód chersoński, odeski – rejon jest atakowany przez rosyjskie wojska rakietowe oraz drony, miejscowe władze donoszą o około 140-200 eksplozjach na dobę. Celem jest infrastruktura portowa, logistyczna i rejony rozmieszczenia wojsk ukraińskich. Również artyleria ukraińska prowadzi ostrzał lewego brzegu Dniepru. Nie doszło do znaczących walk lądowych.

Krym – ukraińskie siły operacji specjalnych odniosły kilka znaczących sukcesów. Zaatakowany został należący do najnowocześniejszych system obrony przeciwlotniczej S-400, grupa dywersyjna działająca jako morski desant przeprowadziła nocny atak na rosyjską jednostkę walki radioelektronicznej, ponadto w koszarach w Eupatorii zlikwidowano nożami 14 rosyjskich żołnierzy.

Obwód zaporoski – siły ukraińskie skupiły się obecnie na jednym odcinku ofensywy, czyli włamaniu w rejonie Robotyne-Werbowe. Włamanie ma około 10x10 kilometrów i obecnie Ukraińcy prowadzą ataki na 4 kierunkach równocześnie, z których dwa prowadzone są czołowo w celu wykorzystania uzyskanego powodzenia po wyzwoleniu Robotyne i przełamania głównej rosyjskiej linii obrony, natomiast kolejne mają doprowadzić do poszerzenia włamania i zapobiec próbom odcięcia i okrążenia ukraińskich sił znajdujących się w rejonie włamania. Kierunkiem ukraińskiego natarcia jest Tokmak i dalej Melitopol. Rosjanie przerzucili w rejon walk 76 Gwardyjską Dywizję Desantowo-Szturmową, uważaną w armii Putina za elitarną. Pełni ona rolę sił szybkiego reagowania. Działania na odcinku Pryjutne–Staromajorśke–Urożajne w kierunku na Berdiańsk wytracił obecnie swój impet, ze względu na skierowanie większości ukraińskich sił w rejon Robotyne.

Prognoza: Zgodnie z wcześniejszymi prognozami Ukraińcy będą kontynuować działania specjalne na Krymie w celu obniżenia morale garnizonu i społeczności prorosyjskiej oraz dezorganizacji systemu ochrony i obrony.

Na Zaporożu ofensywa weszła w decydującą fazę i Ukraińcy rzucili do walki większość sił przewidzianych do tej operacji. Ukraińskie brygady w większości zachowały zdolności do prowadzenia działań szturmowych i przełamujących, natomiast obecne ich ugrupowanie jest mało elastyczne, ponieważ większość brygad w rejonie Robotyne znalazła się niejako we wnętrzu powstałego „worka”. W celu optymalnego wykorzystania posiadanego potencjału wskazane byłoby przemieszczenie części sił ukraińskich na zewnątrz włamania, co pozwoliłoby na prowadzenie uderzeń pomocniczych z jego podstawy, a nie tylko wnętrza. Obecne ześrodkowanie wewnątrz worka około 10 brygad uniemożliwia pełne wykorzystanie ich potencjału uderzeniowego, utrudnia koordynację oraz tworzy dogodne cele dla rosyjskiej artylerii i lotnictwa.

Donbas

Walki toczyły się podobnie jak w minionych tygodniach przede wszystkim w rejonie Awdijewki i Bachmutu. Pod Awdijewką nie doszło do żadnych zmian na linii styczności wojsk, podobnie jak na północ od Bachmutu. Na południe od miasta Ukraińcy nadal prowadzili natarcie na rubieży trzech ufortyfikowanych wiosek i walki toczyły się o opanowanie Kliszczijiwki, Andrijiwki i Kurdiumiwki jednak bez znaczących sukcesów.

Prognoza: Walczące wojska obu stron , szczególnie te na południe od miasta zaczęły wykazywać wyczerpanie, o czym świadczą rotacje jednostek, z których część jest kierowana na tyły w celu uzupełnienia strat, a do walki wracają pułki i brygady które zakończyły odtwarzanie zdolności bojowej. Chociaż impet ukraińskiego natarcia osłabł, należy zakładać, że Ukraińcy będą kontynuować próby oskrzydlenia Bachmutu od południa.

Na północ od rzeki Doniec.

Rosjanie skupili ataki na kierunku Kupiańska, osiągnęli niewielkie postępy terenowe, nie stworzyli jednak warunków do przełamania obrony ukraińskiej.

Prognoza: Rosjanie nadal posiadają na północnym odcinku frontu około 90 tysięcy żołnierzy, zgrupowane obecnie na dwóch głównych kierunkach uderzeń – kupiańskim i swatowskim. Jednak ich zaangażowanie w walkę będzie ograniczone ze względu na pogarszającą się sytuację rosyjskiej obrony na Zaporożu. Może to zmusić Rosjan do przerzucenia kolejnych dywizji na południe, tak jak to miało miejsce z 76 dywizją.

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze