Radzymin, 15 sierpnia 2020. Parking zabezpieczają Wojownicy Maryi, przysięgę w kościele składają Żołnierze Chrystusa.
Biskup Osial w kazaniu – „oczywiście walki były, ale przede wszystkim to był cud. Bitwę wygrała Maryja z Husarią po bokach i nie jest to pobożna legenda”.
„Jesteście Armią Boga” – mówi do Żołnierzy Chrystusa i wiernych.
Po mszy, prawdziwe wojsko podstawia pod Sanktuarium Św. Jana Pawła II w Radzyminie czołg Leopard, haubicę Goździk i inny ciężki sprzęt.
To fragment patriotycznych-religijnych obchodów rocznicy Bitwy Warszawskiej.
Materiał Roberta Kowalskiego.
Winged hussars for life !!!! Cóż za spotkanie Maryja, czołgi, hussaria i jeszcze bitwa warszawska.
To musi być jakaś choroba… Prawdopodobnie neurodegeneracyjna ośrodkowego układu.
I nie mam na myśli tego biskupa bo w jego przypadku to pewnie z przepicia.
Co jest złego w kościele otwartym? Dlaczego trzeba moralizować swoje rodziny, przyjaciół i znajomych? Czegoś tu nie rozumiem…
To że pozwala ludziom MYŚLEĆ – a tego wielu panicznie się boi.
Mi sie "spodobal" fragment o walce z "falszywym milosierdziem" : D
Ale ze jak to, ze jak ktos mowi, ze 'gej OK', to jego 'milosierdzie' jest 'falszywe'? Przysiega belkot.
Diabła trzeba zabijać. Tak nam dopomóż Bóg
Niektórzy z" krótkich spodenek " nigdy nie wyrastają.
Piąte: Nie zabijaj.
Co zatem czynił kapłan z narzędziem służącym do zadawania śmierci (tj. szablą) w ręku?
Nie nie zabijaj, tylko nie morduj.
5. nie morduj, a swe mordy pokazali.
Oj, będzie pokuta 10 pompek.
No właśnie, oczywiście najpierw trzeba odróżnić zło konieczne (w obronie własnej i/lub ojczyzny) od zwykłej przemocy. ALE po drugie i w związku z powyższym, owego zła nigdy nie gloryfikować – owszem, uznać je za fakt (wówczas) nieunikniony, któremu jak w tym przypadku, zawdzięczaliśmy naszą wolność, oddając pamięć i cześć poległym. I fundamentalna sprawa a przez tych różnych fanatyków (co najmniej) marginalizowana – robić wszystko (w tematach zbliżenia, pojednania między narodami, na ile to oczywiście możliwe w danej sytuacji i czasie) aby już więcej takich "okazji" nie było. Obawiam że wielu (także wycierających sobie na co dzień gębę "wartościami chrześcijańskimi") jak widać na obrazku niezupełnie tak myśli…
Bóg z nami – czyja to dewiza?
J****y KKK , ceremonie, kościółkowy palant, Bób, Humus i Włoszczyzna, tylko im białych kapturków brak
Mnie chyba najbardziej ta "przysięga" przeraziła, co za grafomania, kiedyś to umieli pisać przysięgi, a toto? Kto im toto napisał, uszy bolą, jak się tego słucha. A tak na serio, szok, co niektórym po głowie chodzi, przerażające, że to mógłby być ktoś z moich znajomych, który przysięga, że będzie walczył z moimi "błędnymi przekonaniami". Ile w tym katozadufania w sobie. I co, i taki rycerz maryi, żołnierz boga, boży husarz, wojownik maryi będzie łaził za takim delikwentem, którego sobie upatrzy, i będzie judził, marudził, jątrzył, aż co się stanie, aż ten nieszczęśnik zmieni zdanie, czy da mu po ryju, gdy już nie wytrzyma tej nachalnej "rechrystnianizacji", i tak się będą prali, jeden w imię bozi, drugi – żeby się ten odczepił od niego z tym swoim katomiłosierdziem, aż krew się poleje? No, ale jak się opędzać od takich bożych wojowników, żołnierzy maryi, husarii chrystusa, przecież uczuć religijny się obrazi.
Co z tymi ludźmi nie tak? Już widzę wysyp tych bożych wojowników, żołnierzy chytrusa, husarzy maryi na mediach społecznościowych, jak judzą, marudzą, jątrzą, sączą swój jad pełen bożego miłosierdzia. Ogólnie nie popieram postaw typu "głosowałeś na PiS, wypad z moich znajomych", ale takich to na kopach należy roznosić, żeby im się odechciało. Jak walczyć z psychofanami bozi, którzy na serio wierzą, że bóg z nimi?
Ludzie, świat się zmienia, bo musi się zmieniać, a oni co, chcą nas na tych mieczach do średniowiecza przenieść? Czy z tymi mieczami na bombowce pójdą? Co za…wstyd mieć kogoś takiego w swoich znajomych.
Tyle w tym zadęcia, patosu, a takie to groteskowe. Tacy chcą być groźni i poważni, a tak komicznie im to wychodzi. Jak skecz kabaretowy, w dodatku dość przaśny i odpustowy. Oni nawet nie rozumieją, jak są groteskowi.
Jak się dobrze przypatrzeć, to widać, że niektórzy tam stali i chichotali w duchu, bo pewno z nudów tam poszli i generalnie to nie wiedzą, o co biega. Jakby ich spytać, jakie właśnie ślubowanie złożyli i co za tym idzie, pewno by nawet nie umieli odpowiedzieć. Ale gawiedź dostała igrzyska.
Pomijam już to, jak można wierzyć w katolską wersję bitwy warszawskiej? Ludzie, XXI wiek mamy! Nie było żadnego cudu nad Wisłą, żadna maryjka się nie pokazała, a za zwycięstwo podziękujcie między innymi szyfrantom, ludzkiemu wysiłkowi i poświęceniu, a nie jakiejś wyimaginowanej bozi. Dorośli ludzie, a takie brednie łykają.
Proponuję aby Urzędy Pracy zorganizowały dla nich staże,roboty publiczne,interwencyjne itp. Wtedy zajmą się pracą a nie głupotami.
Podobno szykują tajną elitarną formację. "Zryte berety" czy "Świry Boże".Tak coś mi się obiło o uszy.
Zryte berety, to desant, świry boże, to jednostka walki psychologicznej.
Armia chytrusa jest jedną z najnowocześniejszych armii na świecie.
Chociaż Marysia nie pojawiła się z husarią po bokach w 1939, by obronić kawalerię przed czołgami Hitlera, to przynajmniej teraz dała im jeden czołg i święconą grochówkę do produkcji biologicznego gazu katolickiego, który obok koncentratu debilizmu tych nieustraszonych (mimo problemów z kierunkiem marszu) zastępów, jest pierwszym tego typu środkiem masowego odrażenia.
Ten materiał powinna koniecznie obejrzeć cała administracja stolicy apostolskiej (główny sztab katolickiego NATO, tzw. KATO) by usprawnić swoją strategię i przejść w końcu z defensywy do ataku.
Nazwisko biskupa "Osial" prowokuje, niestety, do złośliwego przekręcenia.
kuria mać, co to jest? następna zgraja palantów po ordo iuris i im podobnych. Twarze myślą nieskalane. Chyba kora mózgowa im zanikła w procesie inwolucji albo wszyscy pochodzą z kazirodczych związków.
Ciąg flaka tusku
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!
Milczenie prawackich trolli pod tym postem nie jest przypadkowe.
Oni po prostu przeszli siebie i są już w niebie.
Tacy zołnierze a musztra wola o pomste do nieba
Diabła trzeba zabijać