Piątkowe protesty w Warszawie, podczas których policja zatrzymała 48 osób, są intensywnie komentowane w sieci. 55 tys. wzmianek w sobotę, do godz. 13. W piątek było ich 43 tys. Pisali m.in. Szymon Hołownia i Mariusz Szczygieł, furorę zrobił post posłanki Magdaleny Filiks
Publikujemy dziesięć spośród najpopularniejszych obecnie wpisów w mediach społecznościowych nt. zajść na Krakowskim Przedmieściu. Nie ingerujemy w ich treść, nie komentujemy.
Są tu wpisy osób o różnych poglądach politycznych, są świadectwa posłanek, które były obecne podczas zajść, pierwsze reakcje, czasem łączone z szerokimi refleksjami. Jest najpopularniejszy (na Twitterze) komunikat warszawskiej policji. Zestawione razem, tworzą jedyny w swoim rodzaju dialog na temat ostatniej warszawskiej nocy, ale i na temat dzisiejszej Polski.
W sobotę OKO.press prowadziło bezpośrednią relację z wydarzeń:
Dziś, dzień po wydarzeń, wybraliśmy posty i tweety, które poruszają najbardziej, sądząc po liczbie reakcji w sieci. Najpopularniejszy jest opis posłanki Magdaleny Filiks, zamieszczony na Facebooku. Do wczesnego popołudnia w sobotę został udostępniony 37 tys. razy.
„To jest Julia.
Biegłam przez Krakowskie Przedmieście w stronę kolejnych osób, które nie zdążyły uciec przed policją. Obok mnie nagle rzucono na chodnik dziewczynę. W ciągu 5 sekund stało na niej dwóch policjantów. Jeden nogą na plecach drugi nogą na głowie.
Tak - przyznaję, wrzeszcząc zepchnęłam ich z głowy dziewczyny siłą. Przykryłam swoim ciałem, bo na mnie stać nie mogli. Udało mi się podłożyć jej torebkę pod głowę na szybko.
Wrzaskiem wymusiłam, by ją posadzono, bo widziałam że z twarzy leci jej krew. Była ogłuszona. Kolejną awanturą udało się zmusić, by kajdanki z tylu przełożyć do przodu. Dopiero jak siedziała mogłam ją opatrzyć i zdezynfekować. Dziękuję ludziom, którzy pobiegli do apteki.
Julia siedząc pytała w kółko po co wróciła do Polski.
Przy sekundzie mojej nieuwagi policjant próbował wymusić na niej przyznanie do winy. Wiec wrzeszczałam za nią, że do niczego się nie przyznaje. Wezwałam pomoc prawną. Zadzwoniłyśmy z mojej komórki do jej przyjaciółki. Julii nie pozwolili skorzystać z telefonu. Pojechała na komendę zaopatrzona w pomoc prawną.
Dziś byłam świadkiem kiedy policja umawiała się głośno na wyłapywanie ludzi z ulicy - przypadkowych. Widziałam jak dusili młodego chłopaka, wcześniej stał w tłumie. Dziś widziałam rzeczy, których już nigdy nie zapomnę. Dziś płakałam i krzyczałam z bezsilności.
Jutro opowiem Wam historie tych dzieciaków.
Polska nie jest już krajem demokratycznym. Mam wybity bark i skręcony nadgarstek, ale nie bolą tak, jak serce i dusza. Tego nie da się zapomnieć. Od dziś jestem LGBT. Każdy z Was powinien. I niech mi nikt więcej nie mówi, że flaga boli i obraża. Nie wiecie co boli.
Ps. Przy blokadzie wsadzenia do radiowozu przypadkowej osoby usłyszałam od policjanta, że przeszkadzam mu w pracy. To nie jest praca. Przeszkadzać dopiero zacznę. To była rzeźnia.”
„«Dziś demokracja w Polsce jest silniejsza niż kiedykolwiek»
Po 12 godzinach interwencji poselskich w obronie bezpodstawnie zatrzymywanych wróciłam dwie godziny temu do domu. Ciepłego i bezpiecznego, ale ok. 50 kobiet i mężczyzn tej nocy nie miało tyle szczęścia. Zostali zatrzymani na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Policja brutalnie wyłapywała przypadkowe osoby i wrzucała do radiowozów. Za tęczową flagę, za nielegalne zgromadzenie, którego nie było albo za to, że tamtędy po prostu przechodzili, spacerowali lub się przyglądali.
Jeżeli udało nam się wraz z Magdą Filiks i Ulą Zielińską podbiec do danej osoby przed zatrzymaniem i ochronić ją własnym ciałem, to do zatrzymania nie dochodziło. Policja kończyła czynności na legitymowaniu.
Nie byłyśmy wszędzie. Obroniłyśmy 5-6 osób. Resztę rozwieźli po całej Warszawie. Więc jeździłyśmy i szukałyśmy ludzi po komisariatach, na Wilczej, na Opaczewskiej, na Nowolipiu, Żeromskiego, Zakroczymskiej i Jagiellońskiej.
Pod komisariaty przyjeżdżali rodzice zatrzymanych. -Pani poseł, czy jest tu Marek H....? To nasz czwarty komisariat, nie możemy znaleźć syna.
- Jest na naszej liście. zaginionych - odpowiadałam- Szukamy go... Odchodzili zawiedzeni...
Przez okno nas pytali - Czy jest Julia? Jestem mamą. Tak, Julia jest tutaj, ma pełnomocnika. Dziekuję! - i ta ulga w oczach...
Dzięki tej nocnej wędrówce po komisariatach wiemy, gdzie przebywa ok 40 osób. 8 osób jest na liście "zaginionych", nie wiemy, gdzie trafiły. Z moich informacji wynika, że nie wszyscy mają prawnika, prawniczkę. Chętnych do udzielenia dziś pomocy prawnej zatrzymanym, proszę o kontakt. Pokryję koszty pomocy prawnej.”
I pomyśleć, że w piątek wieczorem miałam być na solidarnościowym proteście z obywatelami Białorusi, a przyszło mi bronić rodaków przed łapanką. Dobranoc Polsko!
„23:00 - jeździmy od komendy do komendy szukając i licząc zatrzymanych ludzi. Na komendy dociera coraz więcej posłów.
00:02 - na Wilczej mamy 10 zatrzymanych osób - info potwierdzone na miejscu, mamy nazwiska. Niektóre z osób będą miały zarzuty z art. 288 KK. Raczej zostają na noc. Z kolei na Żytniej jest Angelika, są z nią prawnicy.
01:23 - doliczyliśmy się 43 zatrzymanych lub zaginionych osób. Policja nie ma centralnej bazy danych, zmartwieni bliscy jeżdżą od komisariatu do komisariatu, ewentualnie dostają informacje od prawników lub posłów na miejscu.
03:51 - jesteśmy na Komendzie przy ul. Żeromskiego. Tu mamy szóstkę zatrzymanych, którzy zostają na komendzie noc. Jest świetny prawnik, ale wiemy, że w sobotę potrzebna będzie większa pomoc prawna (prawników, którzy mogą pomoc w sobotę, bardzo prosimy o kontakt).
05:40 - doliczyliśmy się przynajmniej 47 zatrzymanych na różnych komendach w Warszawie: Wilcza, Zakroczymska, Jagiellońska, Żytnia, Żeromskiego, Opaczewska, Malczewskiego, być może Grenadierów i inne.
#UWAGA: nie wszyscy mają prawnika, dziś potrzebna pomoc prawna.”
„W trakcie zatrzymania aktywisty tłum utrudniał działania policjantów. Wobec najbardziej agresywnych osób podejmowane są interwencję. Zero tolerancji dla łamania prawa.”
„2020. Serio Polska Policjo? To są tak groźni i niebezpieczni ludzie, aby tak ich traktować? Kto wydał rozkaz tych łapanek? Dla kogo pracujecie? Dla obywateli czy dla pisu? Hańbicie urząd!
Bardzo dziękuję posłom i posłankom Lewicy: Ance Żukowskiej, Magdzie Biejat, Adze Dziemianowicz-Bąk, Beacie Maciejewskiej, Krzyśkowi Śmiszkowi, Maciejowi Gduli, Gośce Prokop-Paczkowskiej, Hance Gill-Piątek, Monice Falej oraz bezpartyjnym: Klaudi Jachirze, Magdzie Filiks oraz Uli Zielińskiej z Zielonych i Michałowi Szczerbie z PO, za to, że byli wczoraj z aresztowanymi i pomagali.
Wczoraj po raz pierwszy oglądałam aresztowania z domu. Jak jest się na ulicy w „akcji-pomocy” to nie widzi się tej brutalności tak wyraźnie jak z telewizora. Oglądałam kilka transmisji na raz i nigdy bym nie przypuszczała, że polska policja dojdzie do takiego bagna. Wiele już widziałam w zeszłej kadencji ale dzisiaj dosłownie nie mam słów na opisanie tego. To po prostu była regularna ŁAPANKA.
Jestem dumna z moich posłów i posłanek, którzy od 17:00 do świtu wypełniali swoją poselską służbę. Naprawdę to ulga wiedzieć, że jest nas więcej, przyzwoitych posłów i posłanek. W zeszłej kadencji tylko ze Szczerbą mieliśmy odwagę biegać po nocach.
Ps. A prezydent Warszawy? Szkoda gadać. Podawajcie dalej te foty. Niech świat zobaczy afekty szczucia Dudy i pisu.”
„Figura Jezusa jest dla milionów ludzi w Polsce symbolem nadziei w trudnych chwilach. Wspólnoty, którą tworzą ze swoimi przodkami od wielu lat. To ona dawała siłę Polakom w najtrudniejszych chwilach: obozów, łagrów, prześladowań. Masowych morderstw tylko za, że byli Polakami.
Z nią łączą się też wartości, które niosą osoby z fundacji Prolife. Profanowanie świętych symboli wraz z brutalnym atakiem fizycznym za poglądy musi się spotkać ze stanowczą reakcją państwa. Wszyscy, którzy bronią tego bandytę sami wystawiają sobie świadectwo. Elityka 3RP. Wstyd!”
„Możesz się zgadzać, możesz się nie zgadzać. Ale państwo, które - gdy się nie zgadza - sięga po pałę, kajdanki, wykręcanie rąk, bicie, zamiast rozmawiać (nawet w sporze, na ulicy), zmienia się w ponurą karykaturę wartości, których gębę ma pełną od rana do wieczora.
To nie przed „ideologią LGBT” muszę dziś bronić swojego dziecka, a przed tymi, którzy - nieproszeni - chcą je przed nią, przed swoimi wydumanymi strachami, bronić.
I powtórzę: nie musimy się zgadzać. Odbędę tysiąc dyskusji o sytuacji osób LGBT, raz zgodzę się z nimi, raz z tzw. tradycjonalistami. Ale psim obowiązkiem państwa jest sięgać po przemoc w ostateczności, nie gdy ktoś krzyczy na ulicy. Bo przemoc zawsze rodzi przemoc, a kij zawsze w końcu obróci się przeciw bijącemu. Przeczytałem od wczoraj dość relacji tych, co byli na miejscu (w tym komunikatów policji), obejrzałem dość filmów i zdjęć (sam byłem wczoraj na trasie spotkaniowej na Warmii i Mazurach), by wyrobić sobie zdanie: reakcja policji była niewspółmierna do zagrożenia, była zbędną demonstracją tępej siły.
Tonować, uspokajać, negocjować. Rozdzielać skłóconych, bronić atakowanych. To jest misja organów państwa, bo państwo musi pamiętać, że jest różnych obywateli, nie tylko swoich wyborców. Misją państwa jest mądrze zarządzać różnorodnością, a nie narzucać pałami jednolitość. Wszyscy, póki co, mamy w nim nie tylko obowiązki, ale i prawa.
Ktoś mnie ostatnio zapytał, co bym zrobił na miejscu Andrzeja Dudy. Odpowiedziałem: zaparzyłbym herbatę. I nie po to, by chlusnąć wrzątkiem w twarz moim ideowym przeciwnikom. Nie wiem, co robi prezydent, gdy dosłownie pod jego oknami dzieją się takie sceny. Powinien wyjść, zaprosić, posłuchać. Nie zgodzić się - spotkać. To czasem wystarczy, by rozładować sytuację. Polak bije Polaka u niego pod domem, jest krew. Co warte jest to całe wzniosłe pitolenie o pokoju i zgodzie, gdy nie ma siły na to, by danym mu przez ludzi autorytetem przerwać bójkę, wyciągając dłoń?”
„Nie ma mnie w kraju, ale jestem przybity doniesieniami. Dziś spytałem znajomą, czy słyszała o ideologii LGBT. Odparła: A ideologię heteroseksualistów też macie?
Z perspektywy pozapolskiej to określenie jest żałosne i komiczne zarazem. W dzisiejszym „Dzienniku Gazecie Prawnej” - bardzo dobry tekst Łukasza Bojarskiego, który wykonał proste badanie. Wpisał do wyszukiwarki po angielsku „lgbt ideology”. Dziwnym trafem wyskakują... wyniki dotyczące Polski. Świat nie zna takiego pojęcia!
Dlaczego? Czy ktoś ma odpowiedź? Kopernik odkrył, że Ziemia kręci się wokół Słońca, a jego potomkowie - ideologię LGBT. Oto nasz polski wkład w cywilizację Zachodu. Najnowsza misja mesjanistycznego kraju...
Andrzej Stasiuk w ostatnim Newsweek Polska mówi, że wtrącanie się władzy w ludzką intymność musi źle się skończyć.
Myślę, że ta władza celowo rzuciła nam z jakichś powodów kość. Okładamy się nią, walczymy, ranimy do krwi. Władza mówi: masz prawo wkładać rękę pod kołdrę swojemu rodakowi. Masz prawo kontrolować jego najintymniejsze przeżycia i uczucia. Masz prawo go ranić. My też to robimy i upoważniamy cię do tego. Zresztą nie jest człowiekiem. Walka o kość źle się skończy! Będziemy brzydzić się sobą nawzajem. O to chodzi Kaczyńskiemu.
„Istnieją wielkie procesy, które odbieramy jako zrządzenia losu, chociaż w istocie rzeczy są rezultatem czyjegoś mniej lub bardziej świadomego działania. Istnieją zdarzenia, które wydają się nieprzewidywalne i nieuniknione, a wynikają z ciągu ludzkich decyzji, z systemu powiązań, na które moglibyśmy mieć wpływ, gdybyśmy je umieli sobie uświadomić” - mówił mądrze filozof Zygmunt Bauman.
„Bo władza - mówił dalej - by się legitymizować, by uzasadniać żądanie posłuchu, musi być jedyną zaporą przeciw czyhającym na obywateli groźbom i przewodnikiem ku bezpieczniejszemu światu. Czy w obliczu kryzysu legitymizacji władzy wynikającego z procesów globalnych (klimat, terroryzm, epidemii), państwo nie ma tendencji do wytwarzania poczucia zagrożenia w sferze, w której czuje się nieco pewniejsze i może pokazać, że więcej umie zrobić?”).
Państwo znajduje sobie wtedy coś małego. Co - wydaje mu się - podda manipulacji, poradzi sobie i zniszczy.
„Nie ma na świecie kraju, w którym władza z jednej strony otwarcie chroni pedofili, a z drugiej urządza tak gorszącą nagonkę na osoby LGBT. Oprócz Polski oczywiście. #Margot”
„Pedofil z Ruszowa gwałciciel niepełnosprawnych intelektualnie dziewczynek odpowiada z wolnej stopy (czyli nie zostanie aresztowany), bo jest księdzem.
Wieszający na symbolicznych szubienicach polityków nie zostają aresztowani.
Indus z Gdańska musi udowodnić, że dźgający go napastnik usiłował go zabić i było to na podłożu rasistowskim.
Mężczyźni atakujący małżeństwo z Ukrainy w centrum Legnicy przy monitoringu, w środku dnia chodzą wolno, bo nie można ich rozpoznać.
Syn lekarza pogotowia, który od 34 lat ratuje życie Polakom zostaje kaleką po dyskotece w Orchowie, bo jego ojciec ma arabskie pochodzenie. Sprawcy mimo monitoringu nieznani i nie ujęci. Policja tłumaczy, że ofiara złożyła zbyt lakoniczne zeznania, nie uwzględniając, że po pobiciu mężczyzna trzymał szczękę w dłoniach.
Co roku na Marszu Niepodległości publicznie nawołuje się do nienawiści na tle narodowościowym i rasowym - nikt nie został do tej pory ukarany.
Politycy obozu rządzącego szczują na obcokrajowców słowami: "Będą wysadzać nasze noworodki w powietrze" J. Gowin, "Ja ich nawet rozumiem" - B. Szydło na wieść o pobiciu obcokrajowca, "Przyniosą nam zarazę" J. Kaczyński. Mają zorganizowaną farmę trolli siejących fake newsy negatywnie przedstawiające imigrantów w celu zarządzania strachem - nikt nie siedzi.
Biskup Jędraszewski szczuje na mniejszości seksualne określając tych ludzi "tęczową zarazą" - nie zostaje ukarany.
Prezydent A. Duda mówi, że środowisko LGBT to nie ludzie - zostaje prezydentem elektem.
A aktywistka LGBT zostaje aresztowana na dwa miesiące, za... zniszczenie furgonetki antyaborcyjnej, z której sączyła się mowa nienawiści przeciwko mniejszościom seksualnym. Aktywistka popchnęła również kierowcę... To były powodu aresztu...
Na Białorusi nawet tego nie było.”
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze