"Jak pokazują wyniki badań CBOS »Aborcyjne doświadczenia Polek« opublikowane w maju 2013 roku, w ciągu swojego życia ciążę przerwała, z dużym prawdopodobieństwem, nie mniej niż co czwarta Polka", pisze Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny w stanowisku dotyczącym projektu "Ratujmy Kobiety". Podpisało się pod nim 79 organizacji
Projekt spełnia europejskie standardy ochrony zdrowia i praw reprodukcyjnych oraz jest zgodny z międzynarodowymi aktami prawnymi, gwarantującymi poszanowanie praw człowieka - stwierdza Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny w stanowisku na temat obywatelskiego projektu ustawy o prawach kobiet i świadomym macierzyństwie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Ratujmy Kobiety 2017” (druk nr 2060). Zdaniem Federacji projekt jest wyrazem woli części społeczeństwa dążącej do naprawienia obecnej sytuacji, w której w sposób rażący łamie się prawa kobiet oraz nie respektuje ich godności, autonomii i prawa do decydowania o swoim zdrowiu i życiu osobistym.
Sondaż IPSOS przeprowadzony dla OKO.press w marcu 2017 roku pokazuje poparcie prawie połowy polskiego społeczeństwa dla projektu „Ratujmy Kobiety 2017”. Za liberalizacją prawa antyaborcyjnego jest aż 42 proc. społeczeństwa, podczas gdy za jego zaostrzeniem (całkowitym zakazem aborcji) tylko 8 proc.
Jak pokazuje wieloletnie doświadczenie Federacji, raport z monitoringu procedur dostępu do legalnej aborcji w polskich szpitalach, doniesienia medialne czy raport Komisarza Praw Człowieka Rady Europy z dnia 15 czerwca 2016 (CommDH(2016)23) – ustawa z 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. 1993 nr 17 poz. 78 ze zm.) – jedna z najbardziej restrykcyjnych w Europie – jest nagminnie łamana, a w Polsce istnieją całe regiony, gdzie nie ma w ogóle dostępu do legalnej aborcji (więcej na temat skutków ustawy).
Penalizacja aborcji w polskim kodeksie karnym, ograniczanie dostępu do aborcji poprzez stosowanie arbitralnych procedur, nadużywanie klauzuli sumienia oraz brak skutecznej procedury odwoławczej - prowadzą do potęgowania zjawisk takich jak podziemie czy migracje aborcyjne. Kobiety w celu przerwania ciąży, nie mogąc uzyskać należytej pomocy w publicznym systemie opieki zdrowotnej, sięgają po metody domowe lub środki poronne pochodzące z czarnego rynku. Takie metody terminacji ciąży stanowią realne i poważne zagrożenie dla zdrowia i życia kobiet.
Obecna sytuacja utrwala stygmatyzację kobiet decydujących się na lub rozważających przerwanie ciąży, wpływając ujemnie na ich dobrostan, zdrowie psychiczne i status społeczny. Jeszcze poważniejsze konsekwencje ponoszą kobiety wykluczone ekonomicznie i mieszkające z dala od wielkich miast. Przerwanie ciąży, która w świetle obowiązującego prawa kwalifikuje się do aborcji, odbywa się często w zagranicznych klinikach, co jest kolejnym dowodem na fikcyjny charakter ustawy z 1993 roku.
Jak pokazują wyniki badań CBOS „Aborcyjne doświadczenia Polek” opublikowane w maju 2013 roku - w ciągu swojego życia ciążę przerwała, z dużym prawdopodobieństwem, nie mniej niż co czwarta, ale też nie więcej niż co trzecia dorosła Polka. W skali całego społeczeństwa daje to 4,1-5,8 mln kobiet. W oparciu o badania porównawcze z Hiszpanią i okresem przed zaostrzeniem ustawy w Polsce szacuje się, że poza publicznym systemem przerywa się rocznie od 80 000 do 150 000 ciąż. Jednocześnie oficjalne statystyki rządowe wskazują na to, że w Polsce w 2016 roku przeprowadzono 1098 legalnych aborcji. Zestawienie tych danych liczbowych prowadzi do wniosku, że obowiązujące prawo jest fikcją również dla społeczeństwa. Mimo prawnokarnych zakazów Polki przerywają ciąże, traktując obecną ustawę jako barierę stojącą w sprzeczności z ich potrzebami i życiowymi realiami. Organy administracji rządowej i samorządowej nie realizują swoich ustawowych obowiązków zapewnienia swobodnego dostępu do metod i środków służących świadomemu rodzicielstwu, wręcz dążą do jej ograniczenia. Antykoncepcja awaryjna znów wymaga recepty, a farmaceuci odmawiają wydania tabletek antykoncepcyjnych poprzez bezprawne nadużycia klauzuli sumienia.
Projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym macierzyństwie, opracowany na gruncie powyższej diagnozy, podmiotowo traktuje kobiety oraz ich potrzeby i dostarcza skutecznych narzędzi egzekwowania ich praw. Jego celem jest zapewnienie realnego dostępu do bezpiecznej aborcji, antykoncepcji, w tym awaryjnej, a także uregulowanie praktyki stosowania klauzuli sumienia tak, by zagwarantowany był dostęp kobiet do świadczeń zdrowia reprodukcyjnego. Autorki projektu pamiętają, że nie można oddzielać ciąży od kobiety ani zrównywać jej statusu prawnego ze statusem prawnym zapłodnionych jajeczek. Stałoby to w sprzeczności z polskim porządkiem prawnym, który za pośrednictwem Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje poszanowanie niezbywalnej i przyrodzonej godności człowieka (art. 30), prawo do decydowania o swoim życiu osobistym (art. 47), wolność sumienia i religii (art. 53), a ochronę stanu ciąży reguluje z perspektywy kobiety jako podmiotu praw (art. 68 ust. 3, art. 18).
W Polsce brak jest rzetelnej edukacji seksualnej, mimo że według Sexuality Information and Education Council of the United States jest ona jednym z najskuteczniejszych sposobów opóźniania inicjacji seksualnej wśród młodzieży i zmniejsza liczbę nastoletnich ciąż. Dane Państwowego Zakładu Higieny potwierdzają wzrost liczby zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową. Polska jest krajem w Unii Europejskiej o najwyższym odsetku osób nieświadomych swojego zakażenia HIV (według szacunków – 50 proc.). Brak edukacji ma negatywny wpływ na rozwój psychoseksualny młodzieży i może prowadzić do jego zaburzeń.
Projekt ustawy autorstwa Komitetu „Ratujmy Kobiety 2017”, wprowadzając prawdziwą i rzetelną edukację seksualną w szkołach i podmiotach leczniczych, chroni młode pokolenie, kładąc nacisk na ochronę zdrowia, obronę przed przemocą seksualną, zapewnienie należytych warunków prawidłowego rozwoju i rzetelnej wiedzy oraz umiejętności, przydatnych do budowania w dorosłym życiu dojrzałych i odpowiedzialnych relacji.
Wobec rządu polskiego od wielu lat systematycznie formułowane są ze strony organów traktatowych ONZ – Rada Praw Człowieka, Komitet Praw Człowieka, Komitet Praw Ekonomicznych, Socjalnych i Kulturalnych, Komitet Przeciwko Torturom – rekomendacje dotyczące zapewnienia realnego dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji, antykoncepcji i edukacji seksualnej poprzez liberalizację prawa. Projekt ustawy wychodzi tym rekomendacjom naprzeciw.
Polskę jako sygnatariuszkę Konwencji CEDAW obowiązuje Rekomendacja ogólna nr 35 Komitetu ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet z 2017 roku, która brzmi: „Naruszenia praw reprodukcyjnych i seksualnych kobiet i ich prawa do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, takie jak (…) kryminalizacja aborcji, wymuszona kontynuacja ciąży, oraz złe traktowanie i naruszenie praw kobiet i dziewcząt do informacji, środków i usług z zakresu zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego są przemocą ze względu na płeć, która w zależności od okoliczności może być równoznaczna z torturą lub okrutnym, nieludzkim i poniżającym traktowaniem”.
Projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym macierzyństwie jest propozycją legislacyjną przeciwdziałającą tym naruszeniom i w pełni zasługuje na poparcie.
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz organizacje sygnujące niniejsze stanowisko apelują do posłów i posłanek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej o rzetelną debatę nad ustawą proponowaną przez obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Ratujmy Kobiety 2017”, której centrum stanowią kobiety, ich zdrowie, ich życie i dobrostan.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze