Wyjść z UE chciałoby tylko 10 proc. Polaków, a 43 proc. deklaruje, że chciałoby "ściślejszej integracji i zwiększenia roli Komisji Europejskiej". Ale w pytaniu o konkrety - obronę praworządności w Polsce, a zwłaszcza przyjmowanie uchodźców - wygrywa narracja PiS. Zwłaszcza wśród młodych, zasłuchanych w trzech panów K.
Trzeci raz w sondażach IPSOS dla OKO.press sprawdzaliśmy, jakie wizje Unii Europejskiej są Polkom i Polakom najbliższe. Styczniowy wynik niemal do punktu procentowego powtarza zmierzoną we wrześniu 2016 równowagę dwóch konkurencyjnych opcji:
Zupełnie inny wynik uzyskaliśmy w marcu 2017, kiedy - po triumfie Donalda Tuska w wyborach na szefa Rady Europejskiej i kompromitacji polityki PiS - nastroje wychyliły się w stronę euroentuzjazmu i opcja "więcej integracji" miała dwukrotną przewagę nad "więcej niezależności".
Wybór "Polexit" pozostaje wciąż marginesem, ale w styczniu zanotowaliśmy rekordowe 10 proc. za "wyjściem z UE".
Decydujące znaczenie dla wyboru wizji Europy miał profil polityczny osoby badanej. Prawica trzech panów K. - Jarosława Kaczyńskiego, Pawła Kukiza i Janusza Korwin-Mikkego - jest zdecydowanie przeciw europejskiej integracji, dopuszczając jedynie współpracę gospodarczą, w domyśle - korzystną dla Polski. Mały, ale zwarty elektorat partii Wolność (KORWiN) wyróżnia się tu jako samodzielny lider wyjścia Polski z UE.
Elektorat pozostałych partii stawia na większą integrację, z tradycyjnym zawahaniem wyborców PSL.
Unię zintegrowaną wybierali częściej ludzie z wyższym wykształceniem (52 proc. ), nieco częściej kobiety (45 proc.) niż mężczyźni (41 proc.), mieszkańcy miast dużych - ponad 100 tys. (50 proc.) i bardzo dużych - ponad pół miliona (53 proc.).
Wariant "więcej niezależności" uderzająco często - aż w 52 proc. - wybierali młodzi (18-29 lat), co odróżnia ich wśród wszystkich grup wiekowych. Młodzi, nie tylko w tym sondażu, wyrażają niepokojąco często skrajnie prawicowe poglądy. Chcą głosować na Kukiz'15 (28 proc.), a nawet Wolność (20 proc. mężczyzn i 0 proc. kobiet).
Ogromną większość badanych, którzy chcieliby, by Polska została w UE, postawiliśmy w trudnej sytuacji pytając o ingerencje Komisji Europejskiej w polską politykę.
Po pierwsze, sprawdzaliśmy jak reagują na procedury wszczęte przez Komisję Europejską wobec Polski w związku z naruszeniem zasad państwa prawa. Na wykresie przypominamy odpowiedź na to samo pytanie w sondażu OKO.press w sierpniu 2017.
Między sierpniem 2017 a styczniem 2018 konflikt dramatycznie się zaostrzył, a Komisja Europejska wszczęła - po raz pierwszy w historii UE - procedurę kontroli z art. 7 Traktatu UE, która może doprowadzić do poważnych sankcji politycznych.
Postawy Polaków zbytnio się nie zmieniły, ale o 5 pkt proc. wzrosła akceptacja dla narracji PiS, żeby UE nie mieszała się w wewnętrzne sprawy Polski, a o 3 pkt proc. osłabła akceptacja dla nacisków ze strony Unii (w wersji z sankcjami lub bez). W efekcie przewaga odpowiedzi antyeuropejskiej nad proeuropejską urosła z 3 do 10 pkt. proc.
Poparcie dla ingerencji Komisji Europejskiej (w wersji z sankcjami lub bez) w obronie praworządności w Polsce wyraźnie dominuje w elektoratach opozycji:
Prawica odwrotnie. Za zaprzestaniem ingerencji opowiada się:
O ile ingerencje UE w obronie praworządności w Polsce są dość szeroko (45 proc.) akceptowane, o tyle zgodę na naciski Komisji Europejskiej "w kwestii przyjęcia uchodźców" wyraża tylko 26 proc. badanych, w tym 9 proc. dopuszcza ewentualne sankcje.
"Nie" mówi Brukseli 66 proc. kobiet i aż 72 proc. mężczyzn.
Oznacza to sukces propagandy PiS, która straszy "uchodźcami" i triumfuje, że europejska polityka relokacji z obozów we Włoszech i Grecji poniosła fiasko. Deklarując odbudowę chrześcijańskiej Europy prawicowi politycy i media z dumą powtarzają, że Polska nie przyjmuje ani jednego uchodźcy.
Skuteczność tej narracji władzy jest tak duża, że do opinii publicznej nie dociera fakt, że - pomimo antyuchodźczej polityki, włącznie z łamaniem polskiego i międzynarodowego prawa - Polska cały czas uchodźców przyjmuje! W 2016 r ochronę międzynarodową dostało 567 osób, a w 2017 - 742 osoby, w tym Syryjczycy i Afgańczycy.
Zwolennicy partii opozycyjnych dopuszczają presję Brukseli, ale ze znacznymi wahaniami. Elektorat PSL odwraca się przeciw Komisji Europejskiej, a obronę "polskiej suwerenności" deklaruje jedna trzecia wyborców PO i .N.
Można tu przypomnieć, że polskie serca okazują się mniej zatwardziałe, gdy zamiast ogólnej kategorii "uchodźcy" pytać o różne ich kategorie. W sondażu OKO.press z sierpnia 2017:
Przy takim sposobie pytania (można było wybrać dwie odpowiedzi) "tylko" 39 proc. było za nieprzyjmowaniem nikogo.
Sondaż IPSOS dla OKO.press 12-14 stycznia 2018, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1017 osób. Ten sondaż mogliśmy zamówić - po kilkumiesięcznej przerwie - dzięki większym wpłatom Czytelników i Czytelniczek w grudniu 2017. Dziękujemy.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze