Kiedy przy Rondzie Dmowskiego w zawyły syreny i wybuchły race, w ciszy i skupieniu ulicą Długą ruszył Marsz Milczenia. Marsz nacjonalistów pełen był antyniemieckich i antyunijnych haseł. Niemcy chcą tworzyć z Polską Unię, w której pluje się na krzyż" – mówił Robert Bąkiewicz
Już od kilku lat marsze są dwa. Pierwszy – Marsz Milczenia – jest hołdem dla ofiar Powstania. Drugi – organizowany przez Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości i Straż Narodową – szedł pod hasłem „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz„. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy osób. O godz. 17. zawyły syreny i zapłonęły race, a tłum uniósł w górę biało-czerwone flagi. Rondo Dmowskiego spowiła gęsta chmura dymu. Marsz nabrał klimatu kibicowskiego. Kiedy zgasły race i opadł dym, organizatorzy puścili nieoficjalny hymn kibiców warszawskiej Legii, czyli „Sen o Warszawie” Czesława Niemena. Narodowcy przed wymarszem odśpiewali ”Rotę".
+ 44
„Wzruszająca chwila, że tak dużo nas może się tu spotkać, aby uczcić nasz zryw. Piękna to sprawa, że warszawiacy, ale nie tylko warszawiacy zgromadzili się tu, aby nas uhonorować ” – mówił jeden z powstańców zaproszony przez organizatorów na scenę. Potem tłum ruszył trasą przez Aleje Jerozolimskie, Nowy Świat, aż do Placu Krasińskich, pod pomnik Powstania Warszawskiego. Marszerujący nieśli na czele pochodu baner „Stop totalitaryzmom” z przekreślonymi symbolami sierpa i młoda oraz tęczą i twarzą Rafała Trzaskowskiego.
„Przyjaciele, Polacy. Mamy Polskę w sercu tak jak powstańcy. Nie Unię Europejską, ale Polskę suwerenną. Niepodległą, Polskę wierną Bogu i krzyżowi. 80 lat temu Niemcy mordowali nasz naród, dokonali grabieży kultury. Kilka milionów naszych rodaków zginęło. Niemcy nigdy nie przeprosili za zabijanie niewinnych dzieci, kobiet, starców. A teraz chcą wspólnie z nami budować Unię Europejską, gdzie się pluje na krzyż. Niemcy dzisiaj, ich polscy współpracownicy odbierają rozkazy z Berlina i blokują takie inwestycje jak budowę CPK” – mówił Robert Bąkiewicz. W trakcie pochodu przez Nowy Świat w oknach mieszkańców Warszawy widać było flagi polskie i europejskie. Ktoś wywiesił nad oknem baner: „Wolna Polska, nie naziolska”. Prowadzący marsz skandowali antyniemieckie hasła: „Jedna kula, jeden Niemiec”. W tym samym czasie przy Pl. Zamkowym zaczęło się spontaniczne śpiewanie powstańczych piosenek. Wcześniej tłum zgromadzony przy pl. Zamkowym ustawił się w znak Polski Walczącej. Po minucie ciszy zaśpiewał hymn narodowy.
Marsz narodowców zakończył się o godz. 19, kiedy doszedł na pl. Krasińskich. Na miejscu harcerki zbierały pieniądze, na ich puszkach widać logo organizacji narodowców, pojawiały się też plakaty antyaborcyjne. Na koniec marszu Robert Bąkiewicz złożył kwiaty pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich.
Kilkaset osób przeszło w czwartek ulicami Warszawy bez rac, okrzyków, oznaczeń przynależności partyjnych i organizacyjnych, ale z biało-czerwonymi flagami w ciszy i skupieniu. Aby oddać hołd ofiarom powstania warszawskiego. Marsz Milczenia ruszył o godz. 17 ulicą Długą. Przeszedł aleją „Solidarności”, Jana Pawła II, Grzybowską. Skończył się przy ulicy Waliców. Prowadzący tłum ulicami Warszawy w dłoniach trzymali transparent z napisem „Marsz Milczenia”.
„To najlepszy sposób, by uczcić pamięć żołnierzy i ludności cywilnej, ludzi, którzy zginęli w Powstaniu Warszawskim. Milczenie jest wymowne” – mówił jeden z uczestników Marszu Milczenia. Chcemy przypomnieć i spędzić ten czas we wspólnocie, poczucie wspólnoty towarzyszy nam od lat. Dziękujemy wszystkim uczestnikom Marszu Milczenia za obecność„ – mówił współorganizator marszu. Uczestnicy podkreślali, że najważniejsza jest świadomość, że nie ma słów, aby opisać to, co się stało. To także uhonorowanie mieszkańców ówczesnej Warszawy, o których powstańcy mówią jako o większych bohaterach niż oni sami. ”To wydarzenie, które wzrusza i łączy, jest nie tylko hołdem dla ofiar Powstania, ale również głębokim wyrazem pamięci o ludności cywilnej – mieszkańcach ówczesnej Warszawy, którzy stali się prawdziwymi bohaterami sierpnia '44, jak określiła ich nasza patronka, Wanda Traczyk-Stawska” – mówili uczestnicy. Wiele osób uczestniczących w pokojowych manifestacjach wspominało swoich dziadków i rodziców, którzy przeżyli Powstanie Warszawskie.
Uroczystości zostały zorganizowane również na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, na którym pochowanych jest ponad 100 tys. mieszkańców Warszawy. Na W uroczystościach wziął udział prezydent Andrzej Duda, Donald Tusk, przedstawiciele władz samorządowych z prezydentem miasta Rafałem Trzaskowskim. „To wy jesteście głównymi bohaterami powstania warszawskiego. Warszawiacy. My byliśmy tylko waszym wojskiem” – mówiła podczas wystąpienia Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim „Pączek”, uczestniczka Powstania Warszawskiego.
Przypomnijmy, że wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zdecydował, że stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości może organizować cykliczne zgromadzenie 1 sierpnia od 2022 do 2024 roku. Więcej tutaj.
LGBT+
Nacjonalizm
Robert Bąkiewicz
Andrzej Duda
Szymon Hołownia
Rafał Trzaskowski
Donald Tusk
Marsz Milczenia
Powstanie Warszawskie
Robert Bąkiewicz
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Komentarze