Sondaż Kantara dla Avaaz jest jak senny koszmar Morawieckiego, który siedzi teraz jak na szpilkach na obradach Rady Europejskiej. Polityka PiS blokowania Zielonego Ładu dla Europy jest odrzucana w Polsce przez 76 proc. kobiet, 61 proc. mężczyzn i aż 86 proc. osób w wieku 15-24 lata. Marzenie o neutralności klimatycznej podziela jeszcze więcej Polek i Polaków
W chwili, gdy w Brukseli na posiedzeniu Rady Europejskiej szefowie rządów debatują nad Zielonym Ładem dla Europy, rewolucyjnym projektem Komisji Europejskiej, który zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej UE w roku 2050, OKO.press publikuje wyniki sondażu Kantara przeprowadzonego 9 grudnia na zlecenie globalnego ruchu obywatelskiego Avaaz.
Powinny dać do myślenia premierowi Morawieckiemu (na zdjęciu z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem), który występuje w Brukseli w roli głównego hamulcowego. Polska - razem z Węgrami, Czechami i Estonią - wetowała już zresztą 20 czerwca 2019 unijny plan redukcji emisji do zera w roku 2050.
„Unia Europejska właśnie obraduje nad długofalowym planem walki z kryzysem klimatycznym. Plan przewiduje obniżenie emisji dwutlenku węgla, inwestycje w infrastrukturę i energię odnawialną, a także tworzenie nowych miejsc pracy. Plan ten nazywa się Zielonym Ładem dla Europy. Czy poparłby Pan/Pani plan Zielonego Ładu dla Europy?” - zapytał Kantar.
Znaczna większość Polek i Polaków poparła tak opisany projekt (warto zaznaczyć, że opis wskazuje na same korzyści projektu).
Interesujące, że nie było wyraźniejszych różnic między grupami wykształcenia czy miejsca zamieszkania. Najsilniejsze poparcie - 87 proc. - wystąpiło wśród najmłodszych (15-24 lata), czyli generacji, która jest szczególnie aktywna w protestach w obronie klimatu (zobacz wybór tekstów OKO.press) mając za liderkę 16-letnią Gretę Thunberg).
Wystąpiły spore różnice genderowe: wśród kobiet przewaga poparcia dla Zielonego Ładu nad odrzuceniem go była 12-krotna (86 proc. do 7 proc.). Wśród mężczyzn tylko pięciokrotna (74 proc. do 14 proc.).
Potwierdza to wyniki wielu sondaży ekologicznych OKO.press, które wskazują, że kobiety bardziej od mężczyzn przejmują się kryzysem klimatycznym i troszczą o przyszłość Ziemi. W sierpniowym sondażu OKO.press pytaliśmy o „największe zagrożenia dla Polski w XXI wieku".
Kobiety w wieku 18-39 lat na pierwszym miejscu wybierały właśnie „kryzys klimatyczny” - 38 proc., a mężczyźni w tym samym wieku - „zagrożenie przez ideologię Gender i ruch LGBT” (31 proc. wskazań). Wśród kobiet lęk przez „Gender i LGBT” - ulubione hasło propagandy PiS - był dopiero na piątym miejscu (18 proc.).
„Zdaniem naukowców, aby uniknąć katastrofalnych skutków zmiany klimatu, Europa musi ograniczyć emisje dwutlenku węgla do zera do 2050 roku. Niedawno Polska zablokowała przyjęcie tego celu. W tym tygodniu przywódcy Unii Europejskiej znów będą głosować w tej sprawie. Czy zgadza się Pan/Pani, że polski rząd powinien przestać blokować i poprzeć plan zera emisji do 2050 roku?” - zapytał Kantar, stawiając badanych w sytuacji wyboru między naukowym i europejskim punktem widzenia i stanowiskiem polskiego rządu. Podobnie jak w pierwszym pytaniu, racje sceptyków nie zostały przedstawione, co może wpływać na wyniki.
Tylko 23 proc. badanych opowiedziało się za tym, by rząd trzymał się swej linii, a równo trzy razy więcej - 69 proc. było zdania, że powinien poprzeć koncepcję Zielonego Ładu.
Jak widać powtarzają się różnice płci.
Przewaga poparcia zielonej polityki UE nad jej blokowaniem przez rząd PiS wśród kobiet była ponad czterokrotna, wśród mężczyzn dwukrotna.
Wystąpiły jeszcze większe różnice generacyjne, które Kantar przedstawił na poniższym wykresie.
Aż 86 proc. ludzi w wieku licealno-studenckim (15-24 lata) jest za tym, by rząd przestał blokować zieloną politykę UE, dziewięć razy mniej popiera blokowanie. Wśród starszych generacji przewaga proekologicznych postaw jest tylko dwu-trzykrotna.
To sygnał dla władzy, ale także dla opozycji. Ekologia może być kluczem do serca najmłodszego wyborcy.
Kantar nie mierzył postaw politycznych, ale możemy się domyślać, że w obronie polityki rządu wystąpili przede wszystkim zwolennicy PiS, tak jest zawsze w sondażach.
"Niektórzy mówią, że koszt tej transformacji jest zbyt wysoki. Ale musimy pamiętać, jaki będzie koszt niezrobienia niczego” – tłumaczyła nowa szefowa KE Ursula von der Leyen w środę 11 grudnia w Europarlamencie.
Europoseł PiS Ryszard Legutko, w imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), której jest przewodniczącym, zgłosił szereg wątpliwości, a także - zgodnie doktryną „Europy ojczyzn” kwestionował prawo KE do tak daleko idących projektów. „To Rada Europejska ma dyktować unijną politykę i politykę klimatyczną. Komisja odbiera inicjatywę państwom członkowskim”.
Warto dodać, że - jak wynika z wielu sondażu OKO.press - Polki i Polacy są w większości zdania, że instytucje unijne mają prawo ingerowania w politykę polskiego rządu. W październikowym (2019) badaniu 58 proc. uznało, że TSUE ma prawo zatrzymać „reformę” sądownictwa PiS, jeśli uzna, że narusza zasady UE, przeciw było 35 proc. (wśród kobiet: 61 do 31 proc.). W grudniu 2018 zapytaliśmy z kolei, jaki model Unii Europejskiej odpowiada lepiej badanym. 51 proc. opowiedziało się za "ściślejszą współpracą państw członkowskich i zwiększeniem roli KE", a tylko 35 proc. chciałoby "ograniczenia wspólnoty do spraw gospodarczych i większej niezależności państw".
Inaczej odpowiadają tylko zwolennicy PiS: znacznie rzadziej dają TSUE czy KE prawo do ingerencji, i częściej wybierają wizję Unii "niezależnych państw", jaką przedstawił Legutko.
Kantar, Sondaż telefoniczny (CATI), 9 grudnia 2019, ogólnopolska, reprezentatywna próba 800 mieszkańców Polski, w wieku 15 i więcej lat.
Ekologia
Świat
Ryszard Legutko
Mateusz Morawiecki
Ursula von der Leyen
Komisja Europejska
Rada Europejska
sondaż Kantara
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze