0:000:00

0:00

14 marca 2017 europarlament przyjął dwie rezolucje dotyczące równości kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej. Europosłowie z PiS zagłosowali zgodnie z przewidywaniami - przeciwko obu dokumentom.

Sprawa równouprawnienia płci niespodziewanie podzieliła jednak europosłów Platformy Obywatelskiej. W dodatku jedna z rezolucji podzieliła ich dużo bardziej niż druga, mimo że wyglądały dość podobnie.

Dyskryminacja, Polska oraz geje i lesbijki

Pierwszy dokument ("Równość kobiet i mężczyzn w UE w latach 2014–2015") mówi o konieczności działań na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn w każdej dziedzinie życia, wymienia: praca, świadczenia socjalne, przemoc fizyczna, psychiczna i seksualna, rozwój zawodowy i opieka nad dziećmi, udział w polityce i zarządzaniu. Rezolucja wspomina także o ochronie osób LGBTI (z ang. Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender, Intersexed).

Rezolucja w jednym punkcie wymienia Polskę - PE zachęca nasz kraj do "zintensyfikowania wysiłków" w zakresie zapewnienia kobietom równego dostępu do pracy

(zachęcanie do aktywności zawodowej i równość w zakresie opieki nad dziećmi). Zdaniem PE Polska, Chorwacja i Rumunia w nie wywiązują się z tego zadania.

W punkcie 47 autorzy dokumentu zwracają uwagę na nadużywanie klauzuli sumienia, co utrudnia kobietom dostęp do usług medycznych.

Parlament Europejski:

  • jest głęboko zaniepokojony, że UE nadal jest dopiero w połowie drogi do osiągnięcia równouprawnienia płci, zgodnie ze wskaźnikiem równouprawnienia płci opublikowanym przez EIGE w 2015 r.; głęboko ubolewa nad faktem, że równouprawnienie płci i zwalczanie dyskryminacji ze względu na płeć tracą na znaczeniu, są marginalizowane jako cele polityczne i podważane jako dziedzina polityki, w szczególności w kontekście gwałtownego sprzeciwu w całej Europie w odniesieniu do praw kobiet, osób LGBTI i praw w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego;
  • zwraca uwagę, że dyskryminacja ze względu na płeć częściowo pokrywa się z dyskryminacją z innych przyczyn, a także że dyskryminacja z wielu przyczyn jednocześnie ma nieproporcjonalnie duży wpływ na kobiety; jest zdania, że w trybie pilnym należy podjąć walkę z ubóstwem kobiet, zwłaszcza kobiet starszych i samotnych matek, ofiar przemocy uwarunkowanej płcią, kobiet niepełnosprawnych, migrantek, kobiet ubiegających się o azyl lub uchodźczyń oraz przedstawicielek mniejszości;
  • wzywa Polskę, Chorwację i Rumunię, czyli kraje, w których daleko jest do realizacji obu tych celów, by zintensyfikowały wysiłki na rzecz zapewnienia formalnej opieki nad dziećmi, aby przyczynić się do poprawy równowagi między życiem prywatnym a zawodowym pracowników;
  • wzywa Komisję i państwa członkowskie, by uwzględniły środki służące ochronie kobiet i osób LGBTI przed molestowaniem w miejscu pracy; wzywa Komisję do zmiany obecnej decyzji ramowej UE w sprawie zwalczania pewnych form i przejawów rasizmu i ksenofobii za pomocą środków prawnokarnych, by uwzględniała ona seksizm, przestępstwa z nienawiści oraz podżeganie do nienawiści ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową i cechy płciowe; zauważa, że na Malcie i w Grecji osoby interseksualne są chronione przed dyskryminacją ze względu na cechy płciowe; wzywa państwa członkowskie, by podczas wdrażania dyrektyw unijnych dotyczących równouprawnienia płci uwzględniły aspekt tożsamości płciowej i cech płciowych w ustawodawstwie krajowym dotyczącym równouprawnienia płci;
  • zwraca uwagę na rosnącą tendencję zbyt częstego powoływania się na klauzulę sumienia, co skutkuje utrudnionym dostępem do usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego; wzywa państwa członkowskie UE do dopilnowania, by klauzule sumienia nie uniemożliwiały pacjentom uzyskiwania dostępu do zgodnej z prawem opieki zdrowotnej;

A tak głosowali poszczególni posłowie i posłanki:

Rezolucja, z którą nie było problemu

Drugi dokument, którego sprawozdawczynią była europosłanka PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, dotyczy "stosowania dyrektywy Rady 2004/113/WE wprowadzającej w życie zasadę równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do towarów i usług oraz dostarczania towarów i usług". Omawia sytuację kobiet i mężczyzn w różnych sektorach gospodarki: bankowym, finansowym, ubezpieczeniowym, rekreacji i rozrywki, w transporcie i przestrzeni publicznej.

Parlament Europejski:

  • jest zaniepokojony faktem, że państwa członkowskie nie stosują dyrektywy jednolicie, i mimo postępu osiągniętego w tym zakresie wciąż istnieją w kilku państwach członkowskich i niektórych obszarach wyzwania i luki we wdrażaniu dyrektywy, którymi należy się niezwłocznie zająć; wzywa Komisję, aby w ramach dialogu z danymi państwami członkowskimi priorytetowo zajęła się wszelkimi utrzymującymi się lukami we wdrażaniu; podkreśla kluczową rolę państw członkowskich we wdrażaniu prawodawstwa i polityki UE, a także zaleca, by władze regionalne i lokalne udzielały większego wsparcia społeczeństwu obywatelskiemu i ściślej z nim współpracowały, co – obok wytycznych państw członkowskich dla przemysłu – może być konieczne dla zapewnienia pełnego wdrożenia dyrektywy;
  • ubolewa nad faktem, że wciąż utrzymują się praktyki dyskryminujące kobiety oraz praktyki dyskryminacyjne związane z ciążą, planami macierzyńskimi i macierzyństwem pod względem dostępu do usług oferowanych przez sektor ubezpieczeniowy i bankowy;
  • apeluje o przyjęcie holistycznego podejścia do przedsiębiorczości kobiet w celu zachęcenia kobiet do budowania kariery w przedsiębiorczości oraz wspierania ich w tym, ułatwienia dostępu do finansowania i możliwości biznesowych oraz utworzenia warunków umożliwiających kobietom wykorzystanie swojego potencjału i odnoszenie sukcesów w dziedzinie przedsiębiorczości dzięki zapewnieniu m.in. możliwości godzenia życia zawodowego z życiem osobistym, dostępu do placówek opieki nad dziećmi oraz szkoleń dostosowanych do potrzeb;
  • ponawia apel do Rady o rozważenie wszystkich możliwych sposobów zapewnienia, aby proponowana dyrektywa w sprawie równego traktowania została przyjęta bez opóźnień, co zagwarantuje równą i kompleksową ochronę przed dyskryminacją ze względu na płeć, pochodzenie rasowe lub etniczne, religię czy światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną;
  • zwraca uwagę, że dziedzina reklamy jest powiązana z obszarem towarów i usług, które są prezentowane konsumentom głównie za pomocą reklamy; podkreśla znaczenie reklamy w tworzeniu, utrwalaniu i rozwijaniu stereotypów związanych z płcią oraz dyskryminujących wizerunków kobiet; zachęca w związku z tym Komisję do przeprowadzenia badania na temat równości płci w reklamie oraz do zbadania potrzeby i możliwości wzmocnienia zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie reklamy, a także do promowania najlepszych praktyk w tym obszarze; z zadowoleniem przyjmuje krajowe przepisy i wytyczne w sprawie równości kobiet i mężczyzn w mediach, i zwraca się do państw członkowskich o umocnienie tych przepisów, tam gdzie jest to konieczne, w celu zapewnienia równego traktowania kobiet i mężczyzn;

Za przyjęciem tego dokumentu tym razem zagłosowali Michał Boni, Danuta Hübner, Dr Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Barbara Kudrycka, Julia Pitera, Marek Plura, Dariusz Rosati, Adam Szejnfeld, Jarosław Wałęsa, Róża Thun, Tadeusz Zwiefka (europosłowie PO, którzy wstrzymali się od głosu przy pierwszej rezolucji).

Od głosu wstrzymali się (podobnie jak przy pierwszej rezolucji) Jerzy Buzek, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Bogdan Wenta, Bogdan Zdrojewski. Jan Olbrycht (PO), Andrzej Grzyb (PSL), Krzysztof Hetman (PSL) głosowali przeciwko pierwszej rezolucji, a teraz wstrzymali się od głosu.

Przeciwko rezolucji zagłosowali R. Czarnecki, E. Czesak, A. Fotyga, B. Gosiewska, C. Hoc, M. Jurek, K. Karski, S. Kłosowski, Z. Krasnodębski, U. Krupa, Z. Kuźmiuk, R. Legutko, S. Ożóg, B. Piecha, T. Poręba, M. Piotrowski, J. Wiśniewska, K. Ujazdowski, K. Złotowski, R. Iwaszkiewicz, M. Marusik, S. Żółtek, J. Korwin-Mikke, J. Saryusz-Wolski, C. Siekierski.

Obydwa głosowania można znaleźć tutaj na str. 87-88 i 101-102.

Europosłowie i europosłanki się tłumaczą

Dlaczego europosłowie PO zaakceptowali jeden dokument, a drugiego nie? Wydaje się, że rezolucje są dość podobne, obie są potrzebne i jakoś się uzupełniają. Z tym, że pierwsza wspomina o LGBTI, a druga nie. Chcieliśmy o to zapytać eurodeputowanych, niestety nikt z nich nie odebrał telefonu.

Piotr Kołomycki, szef gabinetu Dariusza Rosatiego, wyjaśnia wybór europarlamentarzystów z PO powiedział OKO.press: "Głos wstrzymujący nie był związany z kwestiami światopoglądowymi, ale z zasadą subsydiarności. Jeśli chodzi o złamanie zasady subsydiarnosci, jest problem z art. 60. Podejście polskiej delegacji jest takie, że spraw światopoglądowych staramy się nie poruszać na poziomie Unii Europejskiej i kierujemy się zasadą „free vote”.

W EPP [Europejskiej Partii Ludowej] staramy się dyskutować o problemach, a nie piętnować konkretne państwa w paragrafach. Pod uwagę zostało wzięte stanowisko EPP".

Art. 60 rezolucji, na który powołuje się Kołomycki, dotyczy stworzenia obszernej strategii równości, w tym uzgodnienia wspólnego stanowiska ws. wprowadzenia w życie zasady równego traktowania bez względu na religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek, płeć lub orientację seksualną. Taka konkluzja oznacza, że polskie prawo, które w przesłankach dyskryminacyjnych pomija m.in.: orientację seksualną, tożsamość płciową i niepełnosprawność, nie jest dostosowane do postanowień dyrektywy.

(red. Parlament Europejski) zwraca się do Komisji o opracowanie obszerniejszej strategii równości, mającej na celu położenie kresu wszelkim formom dyskryminacji kobiet i mężczyzn obejmującej horyzontalną dyrektywę w sprawie walki z dyskryminacją; wzywa zatem Radę do możliwie najszybszego uzgodnienia wspólnego stanowiska w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy Rady w sprawie wprowadzenia w życie zasady równego traktowania osób bez względu na religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek, płeć lub orientację seksualną (COM(2008)0426), która jest zablokowana w Radzie od czasu przyjęcia jej przez Parlament w dniu 2 kwietnia 2009 r.; wzywa ponownie Radę, by uwzględniła aspekt płci jako czynnik dyskryminacji;

W rozmowie z Gazetą Wyborczą podobnie tłumaczyła się Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Według byłej pełnomocniczki ds. Równego Traktowania UE powinna kolektywnie podejmować tylko te decyzje, których nie da się równie skutecznie podjąć na poziomie poszczególnych rządów.

"Możemy zachęcać państwa UE do określonych działań, ale nie możemy im ich narzucać. To karmienie prawicowych, antyunijnych partii – uważa Kozłowska-Rajewicz."

EPP nie podobała się zawarta w rezolucji krytyka cięć budżetowych spowodowanych kryzysem, które zdaniem autora raportu uderzają przede wszystkim w kobiety. EPP sprzeciwia się też obowiązkowi wprowadzenia przez rządy obligatoryjnego wykrywania nierówności płacowych; prawnokarnym mechanizmom walki z seksizmem oraz przestępstwami ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową; uznaniu prawa do aborcji za prawo człowieka; czy wymienieniu w rezolucji krajów, gdzie brak równouprawnienia jest wciąż dużym problemem (m.in. Polski).

Kołomycki w rozmowie z OKO.press zapowiedział, że wieczorem europosłowie przedstawią swoje stanowisko w tej sprawie.

Zagadnięta na fb europosłanka Elżbieta Łukaciejewska tak wyjaśniła swój wybór:

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze