Przez rok dzięki Aborcji Bez Granic ponad 46 tys. osób miało dostęp do bezpiecznej aborcji. To o ponad 2 tys. więcej niż w pierwszym roku po wyroku TK Julii Przyłębskiej. Z tej liczby 12 tys. osób skorzystało z aborcji w tylko dwóch klinikach w Holandii. Przedstawiamy najnowsze dane
„W 2023 r. Olena (imię zmienione) i jej mąż mieszkali w Ukrainie, ale osiedlili się w Polsce, ponieważ bardzo niepokoili się trwającą wojną. Kiedy odkryli, że Olena jest w ciąży, byli szczęśliwi, ale też zdenerwowani. Niestety u kobiety w ciąży zdiagnozowano ciężką, zagrażającą życiu chorobę. Oczywiście odmówiono im leczenia w Polsce, co było dla nich szokiem, ponieważ aborcja jest legalna w Ukrainie. Ponieważ Ukraina nie należy do Unii Europejskiej, Olena i jej mąż musieli pokryć pełne koszty aborcji w szpitalu w Europie Zachodniej. Całkowity koszt, obejmujący badania, zabieg, podróż i zakwaterowanie, wyniósł prawie 9 000 euro”. Tę historię opisuje inicjatywa Aborcja Bez Granic.
W trzecią rocznicę wyroku TK Julii Przyłębskiej działaczki ABG podają najnowsze dane.
Ilu osobom pomogły w ostatnim roku – od 22 października 2022 roku do 22 października 2023? Oto dane:
Coraz więcej osób z Polski nie może samodzielnie sfinansować sobie aborcji i prosi o zniesienie lub zmniejszenie darowizny, o którą prosi Aborcja bez Granic (jeżeli np. pigułki kosztują 75 euro, osoba, która korzysta z pomocy organizacji, przekazuje jej darowiznę w tej właśnie kwocie). Powodem jest wzrost kosztów życia i związany z tym brak odpowiednich środków.
ABG opisuje też kilka historii osób, którym udało się pomóc:
W 2023 roku Alicja (imię zmienione) była w 19. tygodniu ciąży, gdy zaobserwowała odpływ wód płodowych. Pojechała do szpitala i tam została przyjęta na oddział. Po dwóch tygodniach pobytu w szpitalu zadzwoniła na Aborcję Bez Granic i powiedziała, że czuję, że lekarze nie opiekują się nią należycie. Przez dwa tygodnie nie miała robionego badania CRP, USG wykonano raz. Jedyne co usłyszała od lekarzy, to to, że ma leżeć i czekać. Płyn wyciekający z pochwy zaczynał zmieniać konsystencję, kolor i zapach. Alicja bała się o swoje życie.
Zastanawiałyśmy się, czy odpowiedzialne jest wysłanie Alicji do Holandii, bałyśmy się, że może nie przeżyć lotu. Postanowiłyśmy odezwać się do jednego z lekarzy pracującego w tym samym regionie, z którego pochodziła Alicja. Zakomunikowałyśmy mu, że jedzie do niego pacjentka i ma jak najszybciej jej pomóc. Dwie doby później Alicja była już po indukcji poronienia. Aborcja została zakwalifikowana w statystykach szpitalnych jako martwe urodzenie.
W 2023 roku Milena jest w 14. tygodniu ciąży. Wody płodowe zaczynają się sączyć, poronienie w toku. Milena trafiła do szpitala w czerwcu, gdy Polska żyła śmiercią Doroty w Nowym Targu. Badanie USG wykazuje, że płód jest żywy, ale nisko osadzony, naciska na szyjkę macicy. Milena wiedziała, że jest w trakcie poronienia. Dostała od lekarzy nospę przeciwskurczowo i progesteron na podtrzymanie. Na pytanie do lekarzy, czemu próbują na siłę ratować ciążę, usłyszała, że “takie jest prawo”.
Poradziłyśmy Milenie nieprzyjmowanie środków przepisanych przez lekarzy, aby proces poronienia jak najszybciej się zakończył. Milena chciała wrócić do domu, do synka. Milena ukrywała przed personelem medycznym odstawienie leków. Po trzech dobach płód w końcu obumarł i lekarze zgodzili się podać Milenie misoprostol (środek poronny wywołujący skurcze). Podali go jednak zbyt mało, dawka była niezgodna z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, przez co Milena męczyła się jeszcze dwie doby.
Wiktoria, gdy odezwała się do nas, nie wiedziała jak długo jest w ciąży. Przyznała, że ma 15 lat i nie powiedziała nikomu dorosłemu o tym, że nie ma od kilkunastu tygodni miesiączki. Udało nam się przekonać ją do rozmowy z mamą, która okazała wsparcie Wiktorii. Wiktoria z mamą pojechały do Holandii, gdzie okazało się, że to 17. tydzień ciąży. Wiktoria miała bezpieczną aborcję w holenderskiej klinice.
powstała 11 grudnia 2019 roku, żeby pomagać osobom w niechcianej ciąży w Polsce lub poza jej granicami. W trakcie pierwszego roku działalności ponad 5 tysięcy osób zwróciło się do ABG po pomoc w przerwaniu ciąży. Od 22 października 2020 roku liczba osób szukających wsparcia w aborcji wzrosła parokrotnie.
W skład inicjatywy Aborcja Bez Granic wchodzą Kobiety w Sieci (Polska), Abortion Dream Team (Polska), Women Help Women (międzynarodowa), Abortion Network Amsterdam (Holandia), Ciocia Basia (Niemcy) i Abortion Support Network (Anglia).
Aborcja Bez Granic informuje o dostępnych opcjach bezpiecznej aborcji, udziela konsultacji przed, w trakcie i po aborcji, informuje tym, jak zdobyć bezpieczne tabletki do aborcji farmakologicznej, wspiera finansowo, logistycznie i praktycznie w organizacji zabiegów aborcyjnych za granicą.
Kobiety
Julia Przyłębska
Trybunał Konstytucyjny
Aborcja Bez Granic
Aborcyjny Dream Team
Justyna Wydrzyńska
Natalia Broniarczyk
wyrok TK
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze