Sejm odrzucił ustawę dekryminalizującą pomoc w aborcji. „Rodziny i przyjaciele nadal będą ryzykować swoją wolność, by wesprzeć najbliższe sobie osoby” – pisze w swoim stanowisku FEDERA. Publikujemy je wraz z listą posłów i posłanek, którzy nie poparli praw kobiet
Ustawa przygotowana przez Lewicę i po konserwatywnych poprawkach zaakceptowana przez sejmową komisję, przepadła na sali plenarnej: za głosowało 215 posłów, przeciwko – 218, wstrzymało się – 2.
Przeciwko były oczywiście kluby PiS i Konfederacji, ale o klęsce ustawy zdecydowali de facto posłowie PSL, aż 24 z nich zagłosowało przeciw. Symboliczne było też zachowanie posła klubu KO Romana Giertycha, który mimo obecności w Sejmie nie zagłosował, łamiąc tym samym dyscyplinę klubową w tej sprawie. Liberalizacja prawa antyaborcyjnego była jedną z głównych obietnic Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi.
Łącznie głosowało przeciwko ustawie, wstrzymało się od głosu lub nie głosowało aż 32 posłów i posłanek Koalicji 15 października:
Nie głosowali:
Nie głosowali:
Głosowali przeciw:
Wstrzymali się:
Nie głosowali:
Poniżej zamieszczamy stanowisko wobec głosowania w Sejmie przygotowane przez Fundację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA.
"Projekt dekryminalizujący pomoc w przerwaniu ciąży został odrzucony w Sejmie. Mimo lat protestów, śmierci kobiet i skazań matek i ojców za pomoc własnym dzieciom, większość parlamentarzystów zagłosowała przeciwko projektowi, przeważając tym samym szalę na rzecz przegranej.
Odrzucony projekt mógł wprowadzić dwie rewolucyjne zmiany w prawie. Pierwszą było zniesienie karalności za pomoc w przerwaniu ciąży w przypadku świadczenia pomocy osobie bliskiej, drugą zniesienie odpowiedzialności karnej dla lekarzy w przypadku przerywania ciąży do 12 tygodnia.
Wszyscy wiedzieliśmy, że nie można liczyć na opozycyjne Prawo i Sprawiedliwość i Konfederację. Jednak projekt, który miał szansę wprowadzić w życie kobiet w Polsce choć cień normalności, został dziś odrzucony kluczowymi głosami posłów i posłanek Polskiego Stronnictwa Ludowego. Tych samych, którzy należą do koalicji rządzącej wybranej przez kobiety.
Odrzucenie projektu to policzek dla każdej z nas. Lekarze nadal będą mogli zasłaniać się lękiem przed poniesieniem odpowiedzialności karnej za udzielenie pomocy swojej pacjentce. Rodziny i przyjaciele nadal będą ryzykować swoją wolność, by wesprzeć najbliższe sobie osoby. Absurd, jakim jest karanie za udzielenie chcianej pomocy, utrzymał się w polskim prawie.
Ale nie składamy broni. Przed nami głosowania nad projektami liberalizującymi prawo antyaborcyjne. Nieprzerwanie obserwujemy sytuację, uczestniczymy w sejmowych pracach i rozmawiamy z politykami. A przede wszystkim przez cały czas jesteśmy dla tych, które potrzebują dostępu do aborcji. Aborcji, które są potrzebne niezależnie od decyzji komisji sejmowych.
Nieważne, czy kryminalizowane, czy nie, aborcje były, są i będą. Tak długo, jak będzie to potrzebne, nasz zespół prawny będzie świadczył darmową pomoc każdej osobie oskarżonej o udzielenie chcianej pomocy w przerwaniu ciąży".
Kobiety
Prawa człowieka
Roman Giertych
Koalicja 15 października
PSL
aborcja
dekryminalizacja aborcji
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Naczelny OKO.press, redaktor, socjolog po Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW. W OKO.press od 2019 roku, pisze o polityce, sondażach, propagandzie. Wcześniej przez ponad 13 lat w "Gazecie Wyborczej" jako dziennikarz od spraw wszelakich, publicysta, redaktor, m.in. wydawca strony głównej Wyborcza.pl i zastępca szefa Działu Krajowego. Pochodzi z Sieradza, ma futbolowego hopla, kibicuje Widzewowi Łódź i Arsenalowi
Komentarze