0:00
0:00

0:00

Media prorządowe i Adam Bielan ogłosiły sukces: Departament Stanu USA pochwalił Polskę. Byłaby to rzecz godna odnotowania, bo do tej pory amerykańska administracja była zaniepokojona sytuacją w Polsce. Bielan, wicemarszałek Senatu, w rozmowie z portalem niezalezna.pl pozwolił sobie przy okazji na złośliwość pod adresem mediów:

„Media liberalne w Polsce, które sprzyjają totalnej opozycji, bardzo często wytykają nam jakieś niekorzystne artykuły ukazujące się zagranicą, bądź wypowiedzi zagranicznych polityków. Tymczasem, kiedy mamy tak bardzo korzystne dla Polski oświadczenie Departamentu Stanu najpotężniejszego kraju na świecie, to oczywiście tego rodzaju pochwały pod naszym adresem – bo to oświadczenie jest bardzo dla nas korzystne, jest tam mowa o tym, że jesteśmy jedną z najstarszych demokracji w Europie, i to demokracją bardzo stabilną – w tych mediach się nie przebijają. Nie ma szans na to, żeby takie informacje znalazły się czy to na łamach «Gazety Wyborczej», czy to w serwisach TVN-u”.

Po pierwsze tylko przy najlepszych chęciach wypowiedź anonimowego wyższego urzędnika Departamentu Stanu na briefingu dla mediów można uznać za „oświadczenie”. Jak widać, takich chęci wicemarszałkowi nie brakuje.

Po drugie, wbrew złośliwościom Bielana TVN24 odnotowała ten briefing, zwłaszcza, że był tam obecny korespondent stacji Marcin Wrona.

Po trzecie, najważniejszy fragment wypowiedzi anonimowego urzędnika, na którego powołuje się Bielan, brzmi: „ufamy, że wprowadzane reformy są zgodne z polską konstytucją i wolą obywateli”. Amerykańscy dyplomaci w Warszawie doskonale wiedzą, że reformy ani nie są zgodne z konstytucją, ani też z wolą obywateli.

Użycie zwrotu "ufamy" oznacza, że Amerykanie mają wątpliwości, a jednocześnie przerzucają na rząd PiS odpowiedzialność za udowodnienie, że konstytucja i wola obywateli są szanowane. Organizacje prawnicze i obywatelskie, polskie i międzynarodowe, w tym szanowana na świecie Komisja Wenecka, zwracają uwagę, że podpisane przez prezydenta ustawy łamią konstytucję. Według sondażu IPSOS dla OKO.press 76 proc. obywateli nie chce, żeby politycy mieli wpływ na wybór sędziów.

To wszystko są oczywistości, ale senator Bielan, wieloletni spin doktor kampanii wyborczych PiS, zgrabnie pomija niewygodne fragmenty i zapewnia o entuzjazmie amerykańskiego sojusznika dla podporządkowania wymiaru sprawiedliwości politycznym interesom PiS.

Co powiedziano w Waszyngtonie?

Telekonferencja odbyła się w piątek 19 stycznia 2018. Nie była to oficjalna konferencja prasowa z udziałem rzeczniczki prasowej lub innego urzędnika upoważnionego do przedstawiania stanowiska departamentu. W spotkaniu wziął co prawda udział przedstawiciel administracji, jednak nie podano jego nazwiska, został przedstawiony jako „Senior State Department Official” (wyższy rangą urzędnik departamentu stanu). Rozmowa dotyczyła podróży szefa amerykańskiej dyplomacji Rexa Tillersona do Europy (ma w tym tygodniu odwiedzić Londyn, Paryż, Davos i na koniec Warszawę):

„Celem podróży jest podkreślenie naszego zaangażowania w sojusz transatlantycki” - mówił anonimowy dyplomata i omawiał kolejne punkty wizyty. Pojawił się element humorystyczny. „Co będzie się działo w środę?” - zapytał Matt Lee z Associated Press, bowiem urzędnik, omawiając harmonogram Tillersona, po wtorku przeszedł od razu do czwartku. „Agenda jest cały czas płynna (…) nie sądzę, żeby ta część programu została już sfinalizowana” - brzmiała odpowiedź.

Polski dotyczyły dwa pytania (a nie jedno, jak pisze portal wPolityce). Oto kluczowy cytat: „W sprawach wewnętrznych Polska jest suwerennym i demokratycznym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Tak jak powiedziałem, podzielamy wspólne interesy w kwestiach bezpieczeństwa, energetyki i handlu. Sekretarz stanu skupia się na wzmocnieniu współpracy w tych obszarach.

Polska jest jedną z najstarszych demokracji w Europie. Demokracja jest tam żywa i ma się dobrze. Kwestie polityki wewnętrznej pozostawiamy Polakom i ufamy, że wprowadzane reformy są zgodne z polską konstytucją i wolą obywateli”.

Marcin Wrona, TVN: Jaka jest agenda spotkań w Polsce i jakie sprawy chce poruszyć sekretarz stanu w trakcie rozmów z polskimi urzędnikami?

Senior State Department Official: Dziękuję za pytanie. Jak Państwo wiecie, w Polsce powołano nowy rząd i jest to znakomita okazja, by zacieśnić nasz sojusz. Stany Zjednoczone i Polska mają szeroką agendę wspólnych interesów strategicznych w dziedzinie bezpieczeństwa, energetyki i handlu. Bardzo blisko współpracujemy w ramach NATO, a także w ramach rozmów bilateralnych. Sekretarz stanu skupi się na wzmocnieniu współpracy we wszystkich tych obszarach w taki sposób, by wzmocnić bezpieczeństwo i dobrobyt Amerykanów. Jak sądzę, będziemy rozmawiać o inicjatywie Trójmorza, będziemy też rozmawiać o obecności amerykańskich wojsk w Polsce i o tym, jak wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu, będziemy też rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym. (…)

Conor Finnegan z ABC News: Chciałbym dopytać o Polskę. Nie wspomniał Pan o sytuacji w kontekście demokracji w Polsce. Czy również do tego odniesie się Sekretarz Stanu?

Dziękuję za to pytanie, dobrze cię słyszeć. W tej kwestii stanowisko Stanów Zjednoczonych jest następujące: W sprawach wewnętrznych Polska jest suwerennym i demokratycznym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Podzielamy wspólne interesy w kwestiach bezpieczeństwa, energetyki i handlu. Sekretarz stanu skupia się na wzmocnieniu współpracy w tych obszarach. Polska jest jedną z najstarszych demokracji w Europie. Demokracja jest tam żywa i ma się dobrze. Kwestie polityki wewnętrznej pozostawiamy Polakom i ufamy, że wprowadzane reformy są zgodne z polską konstytucją i wolą obywateli.

Transkrypcja po angielsku:

QUESTION: Thank you. What is the agenda for the meetings in Poland and what issues does Mr. Secretary want to discuss or address when he’s talking with the Polish officials?

SENIOR STATE DEPARTMENT OFFICIAL: Thanks for the question. As you know, there is a new cabinet in place in Poland, and I think that this is a great opportunity to build close relationships. The United States and Poland have a wide agenda of shared strategic interests in security, energy, and trade. We cooperate very closely in NATO format and also bilaterally. The Secretary’s focus is on strengthening cooperation in all of those areas in ways that improve the safety and prosperity of the American people. It – I think we’ll be talking about the Three Seas Initiative, we’ll be talking about the presence of U.S. troops in Poland and how we do more to strengthen deterrents on the eastern flank of the alliance, and we’ll be talking about energy security.

(...)

QUESTION: Hey, thanks very much for holding the call. Just wanted to ask about Poland. One of the things you didn’t mention was the situation in terms of democracy in Poland. Is that an issue that the Secretary will address as well? Yeah, that’s it.

SENIOR STATE DEPARTMENT OFFICIAL: Thanks for that question, Conor. It’s good to hear your voice. I would say on that issue that the view of the United States is: On any of these internal matters related to Poland, Poland is a sovereign democratic ally of the United States. As I said a minute ago, we share strategic interests in security, energy, and trade. The Secretary’s focus is on strengthening cooperation in those areas. Poland is one of Europe’s oldest democracies. Democracy is alive and well there. We leave questions of internal policy to the Poles and trust that any reforms that they’re looking at are consistent with their constitution and the will of their people”.

Departament stanu krytykował Polskę trzykrotnie

Jak widać, padły dyplomatyczne oczywistości: o strategicznym sojuszu, wspólnych interesach, bliskiej współpracy w ramach NATO. O tym, jak bardzo kurtuazyjne są to słowa, świadczy nazwanie Polski „jedną z najstarszych demokracji w Europie”. Przedstawiciel Departamentu Stanu odnosił się zapewne do demokracji szlacheckiej, która jest promowana jako polski wkład w historię świata. Tymczasem ustrój ten był oparty na niewolniczym systemie pańszczyzny, a prawo uczestnictwa w życiu politycznym przysługiwało zaledwie 7-10 proc. społeczeństwa. Był to raczej system monarchii stanowej z elementami demokratycznymi niż demokracja. W dodatku szlachta uważała siebie za odrębne plemię - etnicznych sarmatów.

Podczas lipcowej wizyty w Warszawie amerykański prezydent Donald Trump wychwalał Polskę. Jednak oficjalne (a nie anonimowe) stanowiska Departamentu Stanu miały zupełnie inny ton. Resort odpowiedzialny w administracji prezydenta Trumpa za sprawy międzynarodowe dwukrotnie odniósł się do ustaw sądowych, a ostatnio zabrał głos również w sprawie kary dla TVN24.

W lipcu rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu, Heather Nauert, napisała w oświadczeniu:

„Jesteśmy zaniepokojeni ciągłym dążeniem polskiego rządu do stanowienia prawa, które zdaje się ograniczać niezależność sądownictwa i potencjalnie osłabiać rządy prawa w Polsce”.

W grudniu Nauert powtórzyła: „Polska jest naszym bliskim sojusznikiem, państwem członkowskim NATO i demokratycznym partnerem. Mamy z tym państwem dobre relacje, ale bardzo uważnie obserwujemy rozwój niektórych wydarzeń w ciągu ostatnich 11 miesięcy, w ciągu ostatniego roku” (...) Departament Stanu USA „z uwagą przygląda się pracom nad reformą wymiaru sprawiedliwości". (...) „Liczymy, że nasi sojusznicy utrzymają silne, demokratyczne instytucje, gospodarkę i zdolności obronne. Stany Zjednoczone podkreślają, że

reformy wymiaru sprawiedliwości powinny być przeprowadzone w zgodzie z polską konstytucją i najwyższymi standardami prawa międzynarodowego oraz z poszanowaniem sądowniczej niezależności i zasady podziału władz”.

Przypomnijmy też, że Departament Stanu w ekspresowym tempie wydał oświadczenie po tym, jak KRRiTV ogłosiła, że nakłada na TVN24 najwyższą w historii karę. Rzeczniczka Heather Nauert odczytała wówczas oświadczenie:

„Stany Zjednoczone są zaniepokojone decyzją Polski o ukaraniu prywatnego nadawcy, telewizji TVN, z powodu rzekomo stronniczego relacjonowania demonstracji przed Parlamentem w grudniu zeszłego roku [2016]. Ta decyzja zdaje się podważać wolność mediów w Polsce, bliskiego sojusznika [USA] i współuczestnika demokracji. Wolne i niezależne media są niezbędne dla silnej demokracji”.

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze