Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego. To deklaracja Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, która padła na wczorajszej konferencji o SLAPPach. Ministerstwo szykuje więcej istotnych zmian
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar był jednym z gości międzynarodowej konferencji poświęconej tematyce SLAPP, czyli pozwów służących m.in. tłumieniu krytyki prasowej. Zapowiedział, jakie działania podejmie w tej sprawie resort. Jednym z nich ma być zniesienie przepisów karnych dotyczących zniesławienia, czyli art. 212 kk.
W czwartek i piątek 25-26 kwietnia w Warszawie odbyła się międzynarodowa konferencja poświęcona tematyce SLAPP-ów. To skrót od Strategic Lawsuit Against Public Participation, co oznacza strategiczny pozew przeciwko partycypacji publicznej. Tego rodzaju powództwa wytaczane są najczęściej przez wielkie korporacje, polityków, organy państwowe, a ich celem jest uciszenie osób wypowiadających się w kwestiach leżących w interesie publicznym. Pozywani są dziennikarze, aktywistki, blogerzy, czy akademicy.
Podczas konferencji opisywano przypadki SLAPP-ów, analizowano polskie oraz europejskie regulacje prawne, debatowano nad możliwymi rozwiązaniami mającymi zwalczać zjawisko. Organizatorami wydarzenia były: Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Agora, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Article 19 oraz Prague Civil Society Centre.
Ważnym kontekstem konferencji jest okoliczność uchwalenia w kwietniu przez Parlament Europejski dyrektywy w sprawie ochrony osób, które angażują się w debatę publiczną, przed oczywiście bezzasadnymi roszczeniami lub stanowiącymi nadużycie postępowaniami sądowymi (polski tekst dyrektywy). Znajdują się w niej zapisy, które umożliwią sądom m.in. oddalanie tego rodzaju powództw na wczesnym etapie oraz karanie grzywną powodów, którzy wszczynają takie postępowania. Dyrektywa ma jednak poważne ograniczenia – odnosi się jedynie do spraw cywilnych mających skutki transgraniczne.
W piątek gościem ostatniego panelu konferencji był minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który w swoim wystąpieniu zarysował, w jaki sposób jego resort zajmie się wprowadzeniem dyrektywy i ochroną anty-SLAPP.
Minister powiedział, że w Departamencie Prawa Cywilnego powstała notatka na temat tego, jakie kroki można podjąć w kontekście dyrektywy. W analizie wskazano, że ze SLAPP-ami można walczyć przy pomocy istniejących już w polskim prawie przepisów takich jak:
Szef MS zaznaczył, że nie jest zwolennikiem takiego podejścia.
„Mam wrażenie, że problem jest zbyt głęboki, by rozwiązywać go, szukając odpowiedniego przepisu ogólnego, który do tej pory był stosowany. Moim zdaniem nie obędzie się bez zdefiniowania tego, czym jest SLAPP. Nie obędzie się też bez wprowadzenia bardzo szczegółowego testu, który sąd będzie musiał przeprowadzić, by uznać, że coś jest SLAPP-em i podjąć tę jednak radykalną w skutkach decyzję o wczesnym oddaleniu. Bo wczesne oddalenie powództwa to jest pozbawienie kogoś drogi sądowej, a dla czegoś takiego musimy mieć argumenty. Nie wystarczy polegać na ogólnej interpretacji przepisów, czy ogólnym stosowaniu przepisów, które, moim zdaniem, zostały stworzone dla innych potrzeb" – argumentował Bodnar.
"Trzeba by jednak chwycić byka za rogi i wprowadzić to do systemu prawa.
Ja jestem absolutnie za tym, żeby iść w kierunku twardego uregulowania"
– podkreślił minister.
Zadanie implementacji dyrektywy spocznie na Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, której przewodniczył będzie prof. Marek Safjan. Adam Bodnar poinformował, że w piątek skierował do premiera Tuska wniosek w sprawie powołania go na to stanowisko.
Działania anty-SLAPP-owe nie ograniczą się jednak do pola prawa cywilnego. Minister sprawiedliwości poinformował, że skierował do Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, by jej przewodniczący, prof. Włodzimierz Wróbel, oddelegował kilka osób do zajęcia się art. 212 i 216 kodeksu karnego. Będą one pracowały razem z osobami z Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, które specjalizują się w problematyce dóbr osobistych. Ta wspólna praca ma prowadzić do tego, żeby członkowie komisji
„znieśli te przepisy, które przewidują odpowiedzialność karną, a z drugiej strony wzmocnili odpowiedzialność cywilnoprawną”.
Adam Bodnar precyzował, że wzmocnienie odpowiedzialności cywilnoprawnej nie ma sprawić, by przepisy były bardziej restrykcyjne, tylko żeby rozważyć kwestie ciężaru dowodu, ujawniania danych anonimowych hejterów (dla wielu osób zmagających się ze zjawiskiem wytoczenie procesu karnego było jedyną drogą do ujawnienia tożsamości takich osób), czy kwestie kosztów sądowych w sprawach cywilnych.
Minister podkreślał przy okazji, że dyskusja nad problemem stosowania art. 212 kk toczy się od lat. Sam ma z nią styczność od 2004 roku, kiedy dołączył do zespołu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i zajmował się sprawą Mariana Maciejewskiego, dziennikarza pozwanego za rzekome zniesławienie wrocławskich sędziów.
„20 lat minęło, a artykuł 212 kodeksu karnego wiecznie żywy, wiecznie obecny w naszym systemie prawnym” – mówił.
Minister odniósł się także do innych wątków, które były poruszane podczas konferencji. Wskazywał jednak, że kwestie nadużywania sprostowania i innych instytucji prawa prasowego, a także noszącej znamiona SLAPP-u działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, leżą raczej w gestii przyszłego ministra kultury.
Problematyka wolności akademickiej (jako przykład wymienił m.in. procesy prof. Barbary Engelking oraz Jana Grabowskiego) to z kolei podwórko Ministerstwa Nauki. Minister dostrzega zjawisko, jakim było ignorowanie przez prokuraturę wniosków w sprawie tłumienia krytyki prasowej i zapowiada, że będą one przedmiotem analizy.
Bodnar wspominał także, że samo Ministerstwo Sprawiedliwości oraz instytucje mu podległe stosowało na niemałą skalę SLAPP-y.
"Wyzwaniem było to, żeby wydobyć te sprawy od kancelarii, które reprezentowały Ministerstwo Sprawiedliwości. To nie była taka rzecz, że człowiek przychodzi do gabinetu, wita człowieka minister Warchoł i mówi: proszę panie ministrze, tutaj są wszystkie SLAPP-y, wszystkie pozwy, które złożyliśmy. Nie, to jest dość duża machina i trochę czasu zajęło nam uzyskanie wiedzy, w jakich sprawach ministerstwo jest stroną. Natomiast faktycznie
w wielu sprawach udało nam się cofnąć apelacje, bądź wycofać te sprawy".
Bodnar zaznaczył, że większym wyzwaniem są przypadki, w których SLAPP-owały instytucje podległe ministerstwu jak na przykład Akademia Wymiaru Sprawiedliwości.
Całe wystąpienie ministra sprawiedliwości oraz inne panele konferencji można obejrzeć na kanale youtubowym Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska:
Sądownictwo
Adam Bodnar
Ministerstwo Sprawiedliwości
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
SLAPP
Watchdog Polska
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Komentarze