0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plJakub Orzechowski / ...

W nocy z 7 na 8 kwietnia 2022 w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy o powołaniu Akademii Kopernikańskiej. Opozycja wnioskowała o jego odrzucenie, ale przegrała głosowanie (stosunkiem głosów 246 do 188).

Projekt ustawy oraz opinie nadesłane przez rozmaite instytucje - w tym Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego (tutaj) oraz Konfederację Rektorów Akademickich Szkół Polskich (tutaj) można znaleźć na stronach Sejmu.

Od początku marca - od kiedy projekt niespodziewanie i bez żadnych konsultacji ze środowiskiem naukowym trafił do Sejmu - mnożą się protesty środowiska naukowego.

Dlaczego naukowcy sprzeciwiają się powołaniu nowej instytucji naukowej? Zestawienie argumentów można znaleźć m.in. w opiniach RGNiSW oraz KRASP.

Streśćmy:

  • Akademia będzie dublowała funkcje już istniejących instytucji - zwłaszcza PAN, ale także uczelni wyższych czy Narodowego Centrum Nauki;
  • Będzie upolityczniona - pierwszych członków na kadencję trwającą 7 lat będzie wskazywał minister, a pozostali będą powoływani przez poprzedników, w sposób całkowicie nietransparentny;
  • Cel Akademii - „większa współpraca polskich naukowców z zagranicą” - nie wymaga powołania nowej instytucji, ale większych pieniędzy;
  • Szkoła Główna Mikołaja Kopernika, która ma powstać razem z Akademią, będzie dublować istniejące szkoły wyższe - albo zostanie powołana drogą „wyjmowania” z nich istniejących jednostek naukowych;
  • Przyznawanie Nagrody Kopernikańskiej (500 tys. zł) odbędzie się wbrew dobrym praktykom naukowym - kandydatów i kandydatki będą zgłaszać m.in. politycy;
  • Akademia ma mały budżet własny (25 mln zł), ale będzie potrzebowała wielokrotnie większych nakładów, które będą pochodziły z wyjątkowo ubogiego budżetu polskiej nauki.
„Środki pochodzące z budżetu państwa mają być klasyfikowane w dziale »Szkolnictwo wyższe i nauka« i ujmowane w wyodrębnionej części budżetu państwa, co oznacza, że Akademia będzie finansowana kosztem innych jednostek naukowych, wykonując jednocześnie podobne zadania (…) Ma to nastąpić w kraju, w którym nakłady per capita na naukę i szkolnictwo wyższe są jednymi z najniższych w Unii Europejskiej”

- napisała w opinii do projektu ustawy Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Przeczytaj także:

Mnożą się protesty, władza je ignoruje

29 marca o wycofanie się z projektu zaapelowały wspólnie najważniejsze instytucje polskiej nauki - m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Polska Akademia Nauk.

„Przedłożony projekt wywołuje poważne kontrowersje merytoryczne w środowisku akademickim, jest źródłem wielu negatywnych emocji i obaw wśród polskich uczonych”

- napisali naukowcy.

„Sposób tworzenia, funkcjonowania i finansowania, a także celowość powołania Akademii jest dla większości środowiska niezrozumiały. Niejasne są przyczyny włączenia do jej struktury zaledwie części obszarów badawczych, z pominięciem innych, niezwykle ważnych dla rozwoju nauki i gospodarki naszego kraju. Sytuacja ta, w połączeniu z brakiem szerszej, środowiskowej dyskusji nad projektem, wywołuje różne spekulacje"

- dodali, prosząc o spotkanie z prezydentem (do którego nie doszło).

Naukowcy zwrócili uwagę na stale spadające płace pracowników nauki w relacji do płac w gospodarce. Wynagrodzenie zasadnicze profesora w 2018 roku wynosiło 3,05 płacy minimalnej, a tylko 2,13 w 2022 roku. „Pokazuje to dobitnie stopień spadku wartości wynagrodzeń w systemie szkolnictwa wyższego w stosunku do wzrostu płac w gospodarce” - skomentowali.

O odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zaapelowała także m.in. Akademia Młodych Uczonych PAN (4 kwietnia).

„Akademia Młodych Uczonych zwraca się do Prezydenta RP z apelem o utworzenie funduszu stypendialnego, w ramach którego przyznawano by stypendia na pobyt ukraińskich uczonych i studentów studiów doktoranckich w jednostkach badawczych i szkołach wyższych w Polsce”

Zarówno większość sejmowa, jak i prezydent pozostali głusi na argumenty i apele.

Akademia zombie

O Akademii Kopernikańskiej OKO.press pisało wielokrotnie.

6 kwietnia 2021 napisaliśmy (cały tekst można przeczytać tutaj), że ministerstwo pracuje nad „Narodowym Programem Kopernikańskim” - powołaniem wielkiej nowej instytucji, która miała zdublować PAN (jego „reformę” zapowiadają rządzący od lat, projekt nowej ustawy o PAN zapowiadany był na wiosnę 2022).

Nowa Akademia miała - według ujawnionego wówczas przez OKO.press wstępnego projektu, m.in.:

  • przyznawać Nagrody Kopernikańskie (równowartość 150 tys. dol. USA);
  • nadzorować i wspierać Szkołę Główną Mikołaja Kopernika;
  • wspierać rozwój młodych naukowców przez program Stypendium Kopernikańskich;
  • wspierać wymianę naukową przez Program Ambasadorów Międzynarodowej Akademii Kopernikańskiej
  • oraz współpracować z „Polskim Instytutem Naukowo-Kulturalnym” (kolejną nową instytucją).

Cały NPK miał zostać podporządkowany politykom.

Opublikowaliśmy projekt ustawy o NPK oraz cytowaliśmy list zaniepokojonego prezesa PAN, prof. Jerzego Duszyńskiego.

„Zabranie z puli środków zasilających finansowanie nauki tak znaczącej kwoty musi być kosztem budżetów uczelni badawczych i jednostek naukowych. Być może (…) ma się to odbyć głównie kosztem likwidowanej lub znacząco ograniczonej działalności PAN i instytutów PAN”

- pisał prof. Duszyński.

Po fali protestów rządzący przez moment zaprzeczali, a potem wydawało się, że zrezygnowali z przedsięwzięcia. Wrócił jednak w „Nowym Ładzie” (potem przemianowanym na „Polski Ład”), co znowu wzbudziło opór środowiska naukowego.

Wówczas projekt umarł po raz kolejny, ale nie na stałe: w cieniu wojny na Ukrainie powrócił, jak zombie, w postaci złożonego przez prezydenta projektu ustawy.

;

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze