0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Maciek Jazwiecki / Agencja GazetaMaciek Jazwiecki / A...

21:52: Kolektyw SZPIL(A) podaje informację, że czwarta osoba zatrzymana dziś pod MEN opuszcza komisariat na ul. Wilczej. Mężczyzna poszkodowany w interwencji policji (potrącony przez radiowóz) jest przesłuchiwany w charakterze świadka i jeszcze dziś ma zostać zwolniony.

21:22: Poseł Michał Szczerba, który interweniuje na komendzie na ul. Wilczej, informuje, że niedługo na wolność ma wyjść czwarta zatrzymana dziś osoba. Oprócz niej na komisariacie przebywa jeszcze potrącony przez radiowóz mężczyzna.

21:16: Działania policji wobec fotoreporterki na antenie TVN24 komentował dziś rzecznik KGP Mariusz Ciarka.

"Poczekajmy spokojnie na wyjaśnienie tej sprawy, jestem zwolennikiem, żeby najpierw każdą sprawę wyjaśnić, a później komentować bez zbyt wczesnego osądzania. Zarzut, za który [Agata Grzybowska] została zatrzymana dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

W momencie zatrzymania policjanci nie wiedzieli, że to jest fotoreporterka.

Mimo to, że później zaczęła okazywać legitymację, to pamiętajmy, że mieliśmy już - choćby 11 listopada - przykład, aby wiedzieć, w którym momencie opuścić miejsce - mówię tu o fotoreporterach - aby nie wdawać się w bezpośrednie działania policyjne" — mówił.

OKO.press opublikowało apel, w którym ponad 100 dziennikarzy domaga się od policji, by nie utrudniali im pracy. Autorką odezwy jest wicenaczelna OKO.press Bianka Mikołajewska.

20:42: OKO.press po rozmowie z kolektywem antyrepresyjnym SZPIL(A) potwierdza, że osoba, którą potrącił dziś policyjny radiowóz, została przewieziona ze szpitala na komendę przy ul. Wilczej, gdzie czeka na przeprowadzenie czynności.

Gdy tłum dowiaduje się o działaniach policji wobec poszkodowanego mężczyzny krzyczy: "Wstyd i hańba", "ZOMO".

20:13: Policjanci wyciągają z tłumu chłopaka, który malował na murach komendy błyskawice (symbol kobiecych protestów). Tłum krzyczy: "Zostawcie go", "Powiedz czy żonę też tak bijesz w domu", "Wszystkich nas nie zamkniecie".

Na komendę dociera dr Hanna Machińska zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.

19:47: Pod komendą na ul. Wilczej wciąż trwa protest. Manifestujący domagają się wypuszczenia ostatniej zatrzymanej dziś osoby. Z informacji OKO.press wynika, że ma być ona przesłuchiwana ok. 20:00, a to oznacza, że może zostać zwolniona przed północą. Protestujący skandują: "Jest opresja, jest i opór", "Zdejmij mundur, przeproś matkę", "Nigdy, przenigdy nie będziesz szła sama". Atmosfera jest napięta. Tłum napierał na tarcze policjantów, ale funkcjonariusze ich odepchnęli.

Protestujący uważają, że działania policji w ostatnich dniach są nieadekwatne i wyjątkowo brutalne.

Z naszych informacji wynika, że w szpitalu wciąż przebywa mężczyzna, który po godzinie 16:00 został potrącony przez policyjny radiowóz (szczegóły niżej).

19:05: Z komendy na ul. Wilczej w Warszawie wychodzi zatrzymana ponad trzy godziny temu fotoreporterka Agata Grzybowska. „To skandal, że polska policja zatrzymuje reporterkę, która pokazuje, że ma legitymację" — komentuje na gorąco jeden z jej kolegów z RATS Agency. „Agata była w tłumie dziennikarzy i policjantów, nie ma możliwości, by została naruszona nietykalność cielesna, tym bardziej, że jest ona dwie głowy niższa od większości z nich" — dodaje fotoreporter Jędrzej Nowicki. Zachowanie policji w ostatnich dniach uznaje za wyjątkowo brutalne. „Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego".

Tłum zebrany pod komisariatem skanduje: „Jeszcze jedna".

18:48: Poseł Michał Szczerba informuje, że za kilkanaście minut z komendy zostanie zwolniona jedna z czterech zatrzymanych dziś osób. Wcześniej policjanci na Zakroczymskiej wypuścili dwie inne osoby, w tym Łanię z kolektywu „Stop bzdurom". Pod komendą na ul. Wilczej w Warszawie trwa protest solidarnościowy. „Kiedy państwo mnie nie chroni, mojej siostry będę bronić", „Wypuścić zatrzymanych" — skandują.

Po godzinie 15:20 grupa aktywistek i aktywistów zawiesiła przy wejściu do Ministerstwa Edukacji Narodowej baner z hasłem „Wolna aborcja, wolna edukacja".

Kilkanaście osób przypięło się też kajdankami do bram budynku na al. Szucha w Warszawie.

„MEN wysunęło groźbę represji pod adresem protestujących ze środowiska edukacyjnego. Sprzeciwiamy się zastraszaniu konsekwencjami dyscyplinarnymi. To zamach na nasze wolności polityczne" – mówiła jedna z uczestniczek. Protestujący domagają się też dymisji szefa resortu Przemysława Czarnka. „Dał się poznać jako pełen nienawiści do kobiet i mniejszości fundamentalista. Edukacja wolna od Czarnka" – mówili.

Po 20 minutach policja zaczęła interweniować. Siłą odepchnęła część osób od wejścia do MEN. Wśród nich była fotoreporterka Agata Grzybowska. Mimo że pokazywała funkcjonariuszom legitymację prasową, policjanci złapali ją, zaciągnęli do radiowozu, zatrzasnęli drzwi i odjechali. „Nie macie prawa jej zatrzymać, to jest dziennikarka" – krzyczeli zgromadzeni wokół przedstawiciele prasy.

To pierwszy przykład zatrzymania reportera na protestach.

Jak dowiaduje się OKO.press, Agata Grzybowska miała zostać zatrzymana za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Przebywa na komendzie na ul. Wilczej w Warszawie, gdzie są już interweniujący posłowie, przedstawiciele „Press Clubu", a także dziennikarze. Fotoreporterka czeka na pomoc prawną.

Niebezpieczny slalom między protestującymi, jedna osoba ranna

Tuż przed 16:00 policja podjęła decyzję o zatrzymaniu kolejnych osób. Na relacji OKO.press widać, jak policjanci ciągną za ręce dwie dziewczyny, które wcześniej legitymowali (jedną z nich jest Łania ze „Stop Bzdurom"). Tłum zebrany na al. Szucha próbował do tego nie dopuścić – otoczył policjantów, ale ci bez problemu przepchnęli się i bardzo brutalnie wrzucili dziewczyny do samochodu.

Protestujący stanęli przed maską, próbując uniemożliwić odjazd radiowozu. Funkcjonariusze odpychali ich. Samochód wykręcił, kierując się w stronę pl. Trzech Krzyży. Ludzi zaczęli gonić pojazd, część siadała i kładła się na asfalcie, niektórzy rzucali się na maskę. Policja usuwała protestujących z trasy przejazdu, ale nieudolnie. Samochód wciąż jechał, wykonując slalom między ludźmi. Jak się okazało, w trakcie tej czynności poszkodowany został jeden chłopak, który próbował blokować samochód.

Jak mówił naszemu reporterowi Maćkowi Piaseckiemu, policja „z premedytacją" potrąciła go, przejechała po kostce. Mężczyzna ma też rozciętą dłoń.

Pomocy udzielili mu ratownicy medyczni.

O 16:27 kolektyw antyrepresyjny SZPIL(A) informuje, że zatrzymano już co najmniej pięć osób, część z nich trafiła na komendę przy ul. Wilczej. Okazuje się jednak, że ostatecznie policja zabrała cztery osoby. Piąta, jak informują aktywiści, „została odbita przez protestujących". Zdarzenie widać na relacji OKO.press. Funkcjonariusze niosą dziewczynę z Placu na Rozdrożu w stronę MEN, ale w pobliżu nie ma żadnego radiowozu. Otaczają ich protestujący, którzy krzyczą: „Puśćcie ją". Funkcjonariusze, których jest mniej, odpuszczają. Tłum triumfuje: „Solidarność naszą siłą". Policja poinformowała, że zatrzymywani są przewożeni na komendę celem weryfikacji tożsamości".

„Uwaga, uwaga, tu obywatelki" – skanduje tłum pod MEN. „Informujemy, że rząd w stanie epidemii, odbiera nam podstawowe prawa", „Mamy prawo protestować".

Miesiąc protestów w obronie kobiet

23 listopada mija dokładnie miesiąc od wybuchu masowych protestów w obronie praw kobiet. Warszawski Strajk Kobiet zapowiedział na poniedziałek 23 listopada blokadę stolicy. Piesza część blokady zmierzała w okolice al. Szucha, gdzie doszło do zatrzymań. Jednak policja odcięła drogę do protestujących pod budynkiem MEN. Ci, którzy próbują się tam dostać, są legitymowani i spisywani.

Samochody miały blokować Trasę Łazienkowską, ale jak poinformował Strajk Kobiet policjanci sami wyłączyli z ruchu most Łazienkowski w stronę centrum. „Dzięki chłopaki" – ironizują aktywistki. Część zmotoryzowanych przejeżdża pod budynkiem MEN i używa klaksonów. Samochody są zatrzymywane, a policjanci wręczają im mandaty za „używanie klaksonu w sposób nieodpowiedni".

Warszawska grupa antyrepresyjna podała dziś informację, że w ciągu miesiąca zatrzymano w stolicy w sumie 67 osób.

O 17:34 Strajk Kobiet zaprosił protestujących na spacer pod komendę na ul. Wilczej, gdzie trwa manifestacja solidarnościowa z fotoreporterką Agatą Grzybowską.

Ludzie skandują: „Nigdy, przenigdy nie będzie szła sama".

Na Facebooku OKO.press relacja Dominiki Sitnickiej i Maćka Piaseckiego spod komisariatu.

Dziś odbywają się też protesty w Białym Dunajcu, Bydgoszczy, Gdańsku, Gdyni, Lublinie, Nowym Dworze Gdańskim, na Podhalu, Toruniu, Wejherowie, Wrocławiu.

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze