0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Agata KubisAgata Kubis

Aktywiści i aktywistki stworzyli ludzki łańcuch i przykuli się do drzwi oraz beczek z cementem. „Nie musimy odchodzić od górniczej tradycji przy odchodzeniu od węgla” – mówiła reporterom młoda Ślązaczka, uczestniczka manifestacji. „Dosyć gadania, czas na robienie" – tłumaczyła inna uczestniczka protestu.

+ 19

Pracownicy zablokowanego ministerstwa przemykali tylnym wejściem przez garaż. Policja torowała drogę do wejść, wcześniej nieumundurowani i nieoznaczeniu funkcjonariusze używali siły w stosunku do protestujących. „My was nie atakujemy, to wy zaatakowaliście" – mówili protestujący. Aktywiści byli legitymowani – policjanci zaczęli dawać mandaty nawet osobom, które nie blokują drogi przed ministerstwem. Powód: zakłócanie porządku publicznego. Policja ustawiła również radiowóz tak, aby zasłonić protest przed oczami mieszkańców Warszawy.

Rzecznik ministerstwa aktywów Karol Manys uciekł od aktywistów. Na pytanie dziennikarki dotyczące transformacji energetycznej zasugerował pytającej, że ta może nie korzystać z prądu.

Na miejscu był nasz reporter Maciej Piasecki i fotoreporterka Agata Kubis.

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Redakcja OKO.press
Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze