Uruchomiony przez Sakiewicza portal Albicla to ucieczka do przodu przed konkurencją - mediami braci Karnowskich i TVP. Spółka Słowo Niezależne, która prowadzi Albiclę, zarzuca im, że wzajemnie się promują „z pozabiznesowych przyczyn". Współwłaścicielem Słowa Niezależnego jest spółka Srebrna, kontrolowana przez Kaczyńskiego
Według deklaracji Tomasza Sakiewicza, portal Albicla.com ma być niezależnym forum wolnej dyskusji. Bezpośrednim impulsem do jego uruchomienia miało być usunięcie przez wielkie serwisy społecznościowe kont Donalda Trumpa. Sakiewicz tłumaczył, że nad Albiclą pracowano w pośpiechu, by zaczęła działać, zanim Trump odejdzie ze stanowiska - „w ostatniej godzinie rządów lidera wolnego świata”.
Gdy spadła na niego fala krytyki za błędy, niedopracowanie i siermiężność portalu, tak odpierał zarzuty: „Naruszyliśmy potężne interesy i dokonaliśmy wyłomu w ścianie ideologicznego frontu, spychającego konserwatywną myśl na margines. Twórzmy wolny świat razem”.
Ale czy cenzura na światowych portalach społecznościowych to rzeczywiście jedyny powód powołania Albicli? I czy koniec kadencji Trumpa to jedyna przyczyna pośpiechu?
Przed startem Albicli media informowały, że została ona stworzona przez Kluby „Gazety Polskiej”. W rzeczywistości uruchomiła ją spółka Słowo Niezależne, która jest wydawcą portali niezależna.pl i filarybiznesu.pl oraz miesięcznika „Nowe Państwo”.
Najbardziej znany z tej trójki jest portal niezależna.pl. Zyskał on popularność wśród prawicowych czytelników po katastrofie smoleńskiej i potem rósł jako portal antyrządowy (za koalicji PO-PSL). Po wygranej PiS w 2015 roku, dotknął go poważny spadek oglądalności.
W 2017 roku, w swoim sprawozdaniu, ówczesny zarząd Słowa Niezależnego (Sakiewicz i Grzegorz Tomaszewski, kuzyn Jarosława Kaczyńskiego) pisał: „Negatywne tendencje wynikają z aż trzech rzeczy.
Sakiewicz i Tomaszewski dodawali, że „widać silne zaangażowanie TVP w promocję konkurencji, które jednak nie przyniosło istotnych rezultatów jeśli chodzi o ruch. Główny portal konkurencji - wPolityce zajmuje miejsce poniżej 150 w skali kraju, a niezależna.pl 88”.
Wcześniej wskazywali, że „swoisty holding TVP i portalu wPolityce, w którym TVP nieustannie, z przyczyn pozabiznesowych, promuje konkurencję” jest głównym zagrożeniem dla rozwoju Słowa Niezależnego. Ale dodawali, że mimo układu z TVP "portal wPolityce przeżywa spowolnienie wynikające z kanibalizacji rynku przez TVP".
W sprawozdaniach za 2018 i 2019 rok zarząd spółki chwalił się wzrostami oglądalności niezależnej.pl - ale wciąż porównując się głównie z wPolityce.pl, a nie z ogółem portali informacyjnych.
Z mediami spółki Fratria Sakiewicz ściga od lat. Prowadzą wspomniane już konkurencyjne portale publicystyczno-informacyjne (Sakiewicz - niezależna.pl, Fratria - wPolityce.pl), tygodniki (tu konkurują „Gazeta Polska” i „Sieci”), portale nazywane biznesowymi (filarybiznesu.pl i wGospodarce.pl) oraz telewizję internetową (vod.gazetapolska.pl i wPolsce.pl).
Pierwsze starcie dotyczyło tygodników. Od 1993 roku Sakiewicz, z kolejnymi partnerami, wydaje „Gazetę Polską”. W listopadzie 2012 roku Karnowscy wypuścili pierwszy numer "Sieci" (wtedy jeszcze "wSieci").
Spółka Niezależne Wydawnictwo Polskie, która jest właścicielem "Gazety Polskiej" w sprawozdaniu za 2012 rok, w pozycji „przewidywane zagrożenia i ryzyka”, pisała:
„Na rynku tygodników prawicowych pojawia się bardzo silna konkurencja wspierana przez duże koncerny finansowe. Ma to duży wpływ na spadek sprzedaży tygodnika »Gazeta Polska«".
W kolejnych latach problem się pogłębiał. Światełko w tunelu pojawiło się po wygranej PiS w wyborach parlamentarnych 2015 roku. Niezależne Wydawnictwo Polskie informowało wówczas w swoim sprawozdaniu, że „pod koniec 2015 r. zaczęły pojawiać się przychody z reklam”.
Ale pojawiły się też nowe problemy: okazało się, że dziennikarze z mediów Sakiewicza zaczęli przechodzić do pracy w TVP. Równocześnie - według Sakiewicza i jego współpracowników - publiczna telewizja mocno promowała dziennikarzy z mediów Karnowskich. To wtedy właśnie spółka Słowo Niezależne pisała o "swoistym holdingu TVP i portalu wPolityce, w którym TVP nieustannie, z przyczyn pozabiznesowych, promuje konkurencję”.
Gdy w latem 2016 roku Rada Mediów Narodowych odwołała prezesa TVP Jacka Kurskiego i media Karnowskich stanęły w jego obronie, Sakiewicz pisał na portalu niezależna.pl, że zanim prawicowi publicyści "zaczną rozdzierać szaty w obronie »świetnego prezesa«, powinni ujawnić ilu z nich ostatnio podpisało lub podpisuje kontrakty w telewizji".
"Telewizję publiczną zamieniono w wielkie studio promocyjne braci Karnowskich. Nie zazdroszczę im, bo teraz będą musieli wraz z Kurskim wziąć odpowiedzialność za to, co tam się dzieje. A dzieje się nie najlepiej”
- atakował.
Jesienią 2016 roku, gdy tygodnik Karnowskich skrytykował media Sakiewicza za podanie niesprawdzonego "newsa" dotyczącego katastrofy prezydenckiego TU-154 i robienie afery z tego, że tego "newsa" nie zacytowała TVP, wicenaczelny "Gazety Polskiej" Piotr Lisiewicz otwarcie zarzucił Karnowskim koniunkturalizm.
"Wszyscy zorientowani po naszej stronie wiedzą, że Tomek Sakiewicz zawsze będzie po stronie obozu niepodległościowego. Wszyscy zorientowani wiedzą też, że jeśli nasz obóz zacznie przegrywać, bracia Karnowscy natychmiast czmychną. Skąd ta wiedza? To proste jak drut. Tomek był po naszej stronie zawsze. Karnowscy dołączyli, gdy potencjał ludzki, na który pracowali inni, był wystarczający, by można było na nim zarobić" - pisał.
W 2017 postało nowe pole konfliktu i konkurencji: Fratria uruchomiła internetową telewizję wPolsce.pl. Jej debiutancki program (wywiad z premier Beatą Szydło) na żywo retransmitowała TVP. Dzięki temu o jej istnieniu od razu dowiedziały się tysiące zwolenników prawicy.
"Sakiewicz się wtedy zagotował. Bo od kilku lat prowadzi internetową telewizję vod-gazetapolska.pl i tradycyjną stację telewizyjną - TV Republika. Według niego te telewizje nie dostały odpowiedniego wsparcia promocyjnego ani ze strony PiS, ani TVP. Na TV Republika poszło mnóstwo pieniędzy, a jej oglądalność jest śladowa. O jej kłopotach finansowych było z resztą głośno w mediach"
- tłumaczy w rozmowie z OKO.press były dziennikarz mediów "Strefy Wolnego Słowa".
Media Sakiewicza przystąpiły do kontrofensywy. W 2017 roku "Gazeta Polska" przeszła z wersji gazetowej na magazynową (taką jaką mają „Sieci” i inne polityczne tygodniki). Rok później gruntownie przebudowano portal niezależna.pl. A w 2019 spółka Słowo Niezależne uruchomiła portal filarybiznesu.pl - odpowiednik prowadzonego przez Fratrię portalu wGospodarce.pl.
"Ma przyciągać reklamy spółek Skarbu Państwa i ułatwić współpracę z biznesem" - wyjaśnia nasz rozmówca.
Walka jest ciekawa, bo udziałowcem Słowa Niezależnego jest spółka Srebrna (ta sama, która chciała budować wieżowce w centrum stolicy i zleciła związane z tym prace austriackiemu biznesmenowi Geraldowi Birgfellnerowi, a potem nie zapłaciła mu za pracę). A z kolej Srebrna należy do fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego. Oba podmioty kontrolowane są przez Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi.
Fratria zaś to spółka kontrolowana przez senatora Grzegorza Biereckiego i jego brata, firmę Apella (należącą do systemu SKOK) oraz braci Jacka i Michała Karnowskich. Jej media rzeczywiście od kilku lat chwalą i bronią prezesa TVP Jacka Kurskiego, a dziennikarze są stałymi komentatorami w publicznej telewizji. Nie ukrywają także sympatii do Zbigniewa Ziobry i związanych z nim polityków oraz menadżerów państwowych spółek.
Od wygranej PiS w wyborach parlamentarnych 2015 roku i do Fratrii, i do spółek Sakiewicza, płyną ze spółek Skarbu Państwa ogromne pieniądze - za reklamę, artykuły sponsorowane, status sponsora rozmaitych gal i eventów, itd. Przychody i zyski prawicowych mediów rosną.
Ale ze sprawozdań spółek Sakiewicza wynika, że sprzedaż jego papierowych gazet spada, a portale nie osiągają oczekiwanej oglądalności. Gdyby PiS przegrał wybory i spółki zostałyby odcięte od państwowego zasilania, grożą im poważne kłopoty.
"Tomek ma już za sobą jedno przejście PiS do opozycji - w 2007 roku i wie, czym to grozi.
Dlatego już od kilku lat trwa wyścig o to, kto przeciągnie prawicowych czytelników, kto będzie mógł pochwalić się większymi zasięgami w sieci, lepszymi możliwościami dotarcia do odbiorców reklam. A najlepiej: czymś, czego prawicowa konkurencja nie ma. Takim czymś może być, w planach Tomka, Albicla"
- tłumaczy były dziennikarz mediów Sakiewicza.
Przed uruchomieniem Albicli Sakiewicz pisał: „Mamy już silne strony internetowe, które czytają miliony osób. Teraz trzeba je połączyć z mediami społecznościowymi”. Po starcie portalu, przekonywał, że zarejestrowały się już na nim "dziesiątki tysięcy" ludzi. Pytany, czy portal jest finansowany z publicznych pieniędzy deklarował: „Nie chcemy dotacji państwowych. Liczmy, że przy tak dużym ruchu będziemy mogli to sfinansować reklamowo”.
Gdyby jednak z samych reklam portalu finansować się nie dało, Sakiewicz nie będzie miał raczej oporów, by sięgnąć po państwowe wsparcie. Pokazała to już historia portalu puszcza.tv. Jak ujawniło OKO.press, na jego uruchomienie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przyznał założonej przez Sakiewicza fundacji 7,2 mln zł. Prezesem NFOŚiGW był wówczas Kazimierz Kujda, wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego i trzykrotny prezes spółki Srebrna. A także - w latach 2009-2015 - prezes Słowa Niezależnego.
Media
Władza
Krzysztof Czabański
Jarosław Kaczyński
Tomasz Sakiewicz
Telewizja Polska
Albicla
Barbara Czabańska
Barbara Skrzypek
Fratria
Grzegorz Tomaszewski
Halina Wojnarska
Instytut im. Lecha Kaczyńskiego
Jacek Cieślikowski
Jacek Rudziński
Janina Goss
Małgorzata Kujda
Słowo Niezależne
spółka Srebrna
wPolityce.pl
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Komentarze