Ukraińcy są coraz bliżej szosy R-66. To oznacza poważne problemy dla Rosjan w Swatowem, Kreminnej, Rubiżnem i Siewierodoniecku. Ukraińska armia odnotowała również nowe postępy na wschód od Kupiańska
Ukraińcy w ostatnich dniach kontynuowali działania ofensywne na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego w kierunku szosy R-66 Rubiżne-Kreminna-Swatowe – osiągając kolejne, nadal powolne, ale konsekwentne postępy.
Rosjanie natomiast po długiej przerwie w aktywności ofensywnej w tym rejonie walki, próbowali zaatakować Wuhłedar na południu obwodu donieckiego – natarcie zostało powstrzymane.
W obwodzie chersońskim trwa etap walk pozycyjnych – wydaje się przy tym, że po wznowieniu przez Ukraińców działań ofensywnych głównym celem ich natarcia stanie się rejon Berysławia i następnie Nowej Kachowki – po to, by nastąpiło ostateczne domknięcie chersońskiego „kotła”, w którym zamykani są Rosjanie na prawym brzegu Dniepru.
W sobotę w stanowiącym główną bazę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej porcie wojennym w Sewastopolu na okupowanym przez Rosję Krymie miał miejsce szeroko zakrojony atak z wykorzystaniem dronów kamikaze – zarówno latających jak i nawodnych.
W jego wyniku od 2 do 4 okrętów Floty Czarnomorskiej zostało poważnie uszkodzonych. Strona rosyjska potwierdziła jedynie uszkodzenia na trałowcu Iwan Gołubiew. W wyniku ataku najprawdopodobniej ucierpiał jednak również okręt flagowy Floty Czarnomorskiej – uzbrojona m.in. w pociski manewrujące Kalibr fregata „Admirał Makarow”, która uzyskała to zaszczytne miano po zatopieniu przez Ukraińców poprzedniego flagowca, czyli krążownika rakietowego „Moskwa”.
Choć Ukraina nie przyznała się oficjalnie do przeprowadzania ataku, to kolejne upokorzenie rosyjskiej floty na Morzu Czarnym jest oczywiście powszechnie przypisywane przez ekspertów właśnie siłom zbrojnym tego kraju.
A dlaczego mówimy o upokorzeniu? Otóż dlatego, że atak nastąpił w najsilniej i najszczelniej strzeżonym przez Rosjan porcie wojennym na Morzu Czarnym (i prawdopodobnie w całej Federacji Rosyjskiej). Drony zdołały się przebić przez wielowarstwową obronę portu i dokonać poważnych zniszczeń na kilku okrętach. Jeśli przyjmiemy, że było to dzieło Ukraińców, zobaczymy, że ukraińskie siły zbrojne zyskały nowe, bardzo niebezpieczne dla rosyjskiej marynarki, możliwości skutecznego atakowania okrętów – i to bez posiadania własnych.
Rosyjski odwet miał dwojaki charakter. W OKO.press ukazał się już obszerny materiał Agnieszki Jędrzejczyk i Dominiki Sitnickiej na ten temat.
Krótko po ataku Rosja ogłosiła, że wznawia blokadę morską transportów zboża i żywności z Ukrainy do innych krajów świata.
Znacznie dłużej natomiast trzeba było czekać na reakcję militarną Rosji. To, że nie była ona natychmiastowa, dość wyraźnie świadczy, że rosyjskie wojska rakietowe i lotnictwo borykają się z coraz większymi problemami z zaopatrzeniem w pociski. Przygotowania do kolejnego i mającego być „odpowiedzią” na atak w Sewastopolu zmasowanego uderzenia rakietowo-dronowego na ukraińską infrastrukturę energetyczną trwały prawie dwie doby.
Atak nastąpił w poniedziałek. Rosjanie trafili około 18 celów – i mimo, że większość wystrzelonych przez nich rakiet została zestrzelona, znów zadali poważne ciosy ukraińskiemu systemowi energetycznemu. Na skutek ataków w samym Kijowie około 250 tysięcy mieszkańców straciła czasowo dostęp do energii elektrycznej.
Blokada morska transportów ze zbożem nie potrwała natomiast długo. Już niedługo po rosyjskim komunikacie Turcja i Ukraina poinformowały, że pod egidą ONZ będą dalej wysyłać transporty zboża i żywności przez Morze Czarne. Takie dictum postawiło Moskwę w bardzo kłopotliwej sytuacji.
Ewentualna próba siłowego „wyegzekwowania” blokady, oznaczałaby bowiem bezpośredni lub pośredni atak z na kraj członkowski NATO działający w dodatku na mocy mandatu ONZ i w odpowiedzi potencjalnie bardzo poważne konsekwencje dla Rosji łącznie z rozszerzeniem konfliktu. Wydarzenia następnych dni pokazały wyraźnie, że Kreml nie był gotowy na taki ruch.
Już środę prezydent Turcji Recip Erdogan poinformował, że po spotkaniu z nim Putin zdecydował się wywiesić białą flagę w kwestii blokady transportów żywności przez Morze Czarne i zakończyć ją jeszcze tego samego dnia. Rosja twierdzi z kolei, że powodem zakończenia blokady było pisemne zapewnienie ze strony Ukrainy, że korytarz morski i porty używane do transportów zboża nie będą wykorzystywane do działań militarnych.
Według New York Times’a w pierwszej połowie października administracja Stanów Zjednoczonych miała otrzymać informacje wywiadowcze na temat rozmów o możliwym użyciu przeciwko Ukrainie taktycznej broni nuklearnej prowadzonych przez najwyższych rangą rosyjskich decydentów wojskowych (jednak bez udziału Putina). Miał być to jeden z zasadniczych powodów, dla których wrześniowe nuklearne groźby dyktatora Rosji zostały potraktowane poważnie przez USA i NATO.
A oto jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 252. doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do środy 2 listopada do godziny 19:00.
MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.
*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.
Ukraińcy kontynuują działania ofensywne na północ i na południe od Swatowego. Głównym celem ukraińskiego natarcia w tym rejonie walk nadal wydaje się przede wszystkim przecięcie drogi R-66 łączącej Rubiżne, Kreminną i Swatowe. Osiągnięcie tego znacząco skomplikowałoby sytuację Rosjan w rejonie Kreminnej, Rubiżnego i Siewierodoniecka i jednocześnie otworzyłoby Ukraińcom drogę do manewrów okrążających rosyjskie zgrupowania w Swatowem i Kreminnej.
Nowe postępy Ukraińców miały miejsce przede wszystkim na wschód od miejscowości Newskie – ukraińska armia osiągnęła tam wieś Czerwonopiwka położoną zaledwie ok. 4-5 km od drogi R-66.
Jednocześnie jednak Ukraińcy uzyskali pewne postępy w rejonie na wschód od Kupiańska i jednocześnie na północ od Swatowego – trudno jednak jak dotąd o przejrzysty obraz działań w tym obszarze walk.
Rosjanie podejmują regularne próby kontratakowania w kierunku odbitej przez Ukraińców miejscowości Biłohoriwka na zachód od Łysyczańska – jak dotąd bez skutku. Regularne walki mają również miejsce wzdłuż linii frontu wiodącej z grubsza wzdłuż dawnej „drogi życia” łączącej Bachmut z Łysyczańskiem.
Wagnerowcy na dobre powrócili do działań ofensywnych pod Bachmutem – choć nie udało im się wrócić na jego obrzeża, wciąż ponawiają ataki w rejonie miejscowości Bachmutśkie oraz na południowych przedpolach miasta.
Rosyjskie ataki miały miejsce również w rejonie Awdijewki i Marijnki.
Nowością był natomiast rosyjski powrót do działań ofensywnych na południu obwodu Donieckiego – w rejonie Wuhłedaru. Rosjanie siłami kilku batalionowych grup taktycznych uderzyli tam w kierunku miejscowości Pawliwka, prawdopodobnie z zamiarem zaatakowania samego Wuhłedaru. Choć natarcie zostało zatrzymane, Rosjanie uzyskali ok. 1-2 km postępy na południe od Pawliwki.
Prognozy pogody na najbliższe dni zapowiadają w obwodzie chersońskim raczej słoneczną pogodę. To o tyle ważne, że silne opady deszczu sprzed mniej więcej 10 dni, które wywołały efekt okresowej „rasputicy”, zatrzymały na dłuższy moment ukraińskie działania ofensywne w północnej części prawobrzeżnej Chersońszczyzny.
Jak dotąd ofensywa nie została wznowiona – choć wzdłuż niemal całej linii styczności wojsk w obwodzie chersońskim trwają intensywne walki o charakterze pozycyjnym. Wydaje się mało prawdopodobne, by Ukraińcy uderzyli bezpośrednio w kierunku Chersonia, gdzie Rosjanie w ostatnich tygodniach dość znacząco wzmocnili swe siły i zbudowali poważne betonowo-ziemne linie obronne.
Bardziej prawdopodobne wydaje się więc uderzenie w kierunku Berysławia i następnie – w wypadku powodzenia – tamy kachowskiej. Ostatecznie odcięłoby to Rosjan od lewego brzegu Dniepru.
Ukraińcy przez cały czas kontynuują ostrzał rosyjskich prowizorycznych przepraw mostowych i promowych przez Dniepr. W środę już po raz kolejny zniszczony przez HIMARS-y został most pontonowy na Dnieprze ułożony przez Rosjan wzdłuż poważnie uszkodzonego i nienadającego się do użytku Mostu Antonowskiego.
***
Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi obecnie 3,6:1. Rosjanie stracili dotąd 7556 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 2129 – wciąż trwa inwentaryzowanie strat poniesionych przez Rosjan w wyniku ukraińskich działań kontrofensywnych. Do wszelkich danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i sceptycyzmem.
Atak na port wojenny w Sewastopolu oznaczał dla Rosji podwójną klęskę. Po pierwsze przełamana została obrona kluczowej bazy rosyjskiej marynarki wojennej na Morzu Czarnym, co skutkowało poważnymi uszkodzeniami okrętów. Flota Czarnomorska otrzymała kolejny dotkliwy cios.
W dalszej kolejności jednak kompletnie nieskuteczna okazała się próba wznowienia przez Rosję blokady transportowego „korytarza zbożowego” przez Morze Czarne. Świadczy to o zarówno o tym, że pozycja Rosji na arenie międzynarodowej gwałtownie słabnie nawet w skali stricte regionalnej (problem rozwiązała przede wszystkim Turcja), jak i o tym, że Moskwa zdaje już sobie sprawę ze stopnia, w jakim ograniczone zostały realne możliwości Floty Czarnomorskiej.
***
Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
agresja Rosji na Ukrainę
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze