0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Agata KubisAgata Kubis

O wyroku poinformowała Polska Agencja Prasowa. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpatrzył akt oskarżenia z kwietnia 2021, z którego wynikało, że 26 marca 2021 aktywistka Katarzyna Augustynek, znana jako "Babcia Kasia", miała naruszyć nietykalność cielesną trzech funkcjonariuszy policji. Do zdarzenia doszło przy Placu Powstańców Warszawy. W zarzutach śródmiejska policja opisywała, że policjanci byli "szarpani, odpychani, kopani, a także znieważani".

27 września sędzia Urszula Gołębiewska-Budnik uznała kobietę winną naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy "w ten sposób, że odpychała oburącz na wysokości klatki piersiowej oraz szarpała za kamizelkę taktyczną". Według sądu Babcia Kasia miała też kopać i deptać wszystkich poszkodowanych, a jednego z nich — uderzyć pięścią w twarz. Szarpanina miała być kontynuowana po zatrzymaniu aktywistki, gdy przewożona była radiowozem na komendę przy ul. Wilczej w Warszawie. Sąd przychylił się też do zarzutu znieważenia funkcjonariuszy.

"W związku z uznaniem winy Katarzyny A., została ona skazana na sześć miesięcy ograniczenia wolności w postaci nieodpłatnych prac społecznych. Oskarżona ma pracować 20 godzin miesięcznie. Katarzyna A. musi także zapłacić 220 złotych kosztów sądowych" — podaje PAP.

Wyrok zapadł bez udziału stron, a także rozprawy (wyrok nakazowy). I jest nieprawomocny.

Jak poinformował media Linus Lewandowski, aktywista uliczny grupy Homokomando, prawniczka Babci Kasi złożyła już sprzeciw.

Więcej tekstów o Babci Kasi – tutaj

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze