Prezydent Zełenski wystąpił z orędziem wielkanocnym. "W ten dzień Wielkanocny prosimy Boga, by ziściło się nasze największe marzenie - jeszcze jeden Wielki Dzień, w którym w Ukrainie nastanie wielki pokój". Zełenski powiedział także, że można zniszczyć mury, ale nie można zniszczyć fundamentu, który podtrzymuje ducha oporu
Na zdjęciu: Prezydent Zełenski podczas konferencji prasowej dla zagranicznych mediów na jednej ze stacji kijowskiego metra. Zełenski skrytykował decyzję Sekretarza Generalnego ONZ by w poniedziałek najpierw złożyć wizytę w Moskwie, a dopiero we wtorek w Kijowie. Foto Genya SAVILOV / AFP)
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji. Zapraszamy do wspólnego obserwowania sytuacji w Ukrainie już jutrzejszego poranka.
Oto przegląd najważniejszych wiadomości 60. dnia wojny w Ukrainie.
"Całe życie Wołodymira Peczerskiego, obywatela Buczy i przewodnika wycieczek, leży teraz na podłodze: ślubne fotografie, dokumenty kredytowe, zabawki córeczki.
Strach po to sięgnąć, bo można wylecieć w powietrze. Granat w pralce. Ładunek wybuchowy pod krzesłem. A nawet w książce. Co jeszcze zostawiły ruskie orki?
Chwilę wcześniej staruszek z ulicy Jabłońskiej, z drugiej strony torów, opowiadał nam, że znalazł nogę czeczeńskiego sołdata. Poznał po bucie".
Reportaż Szymona Opryszka z podkijowskiej Buczy - mieszkańcy mu opowiadają co zastali po odejściu rosyjskich okupantów.
Generał Stanisław Koziej odpowiada w rozmowie z OKO.press:
"Na początku, przed wojną uważałem to jako coś, czego wykluczyć nie można, ale jako bardzo mało prawdopodobne. Dzisiaj, po tym, jak zobaczyłem, że Putin jest gotowy nie tylko prowadzić wojnę – bo one są czymś naturalnym w życiu ludzkości, były, są i będą, ale jest gotów otwarcie, bez żadnych zahamowań prowadzić ją nie tylko jako konflikt zbrojny regulowany wszakże różnym konwencjami, lecz jako świadome totalne niszczenie narodu, metodami zbrodniczymi, terrorystycznymi na skalę masową, to w mojej oceni prawdopodobieństwo eskalacji przez Putina wojny w Ukrainie na poziom użycia broni masowego rażenia, w tym także ograniczonego, selektywnego użycia broni nuklearnej, jest na dzisiaj niestety na tyle duże, że musimy bardzo poważnie brać go pod uwagę".
Cała obszerny wywód gen. Kozieja tu:
Dziesiątki ofiar w Buczy zginęły od cienkich metalowych strzałek wylatujących z wybuchających pocisków artyleryjskich - oświadczyli lekarze sądowi, którzy przeprowadzają sekcje ciał ofiar wydobytych z masowych grobów - donosi "The Guardian"
W głowach i klatkach piersiowych ofiar lekarze znajdowali małe metalowe strzałki zwane z francuska fléchette. To znany z I wojny światowej spiczasty pocisk ze stali z ogonem z łopatką zapewniającym stabilny lot. Nazwa pochodzi od francuskiego fléchette, „mała strzałka” lub „dart”. Takich strzałek pocisk artyleryjski może zawierać aż 8 tysięcy. Mają od 3 do 4 cm długości i wylatują z pocisku nawet na 100 metrów. Przy zetknięciu z ciałem strzałka zgina się w haczyk a z jej ogona odpadają cztery szpilki powodując dodatkowe rany.
Zdjęcie zamieszczone przez "The Guardian" strzałki wydobytej z ciała jednej z ofiar w Buczy.
„Fiksacja na czystości narodu, znalezienie zdrajców, jest również elementem nazistowskim. Entuzjazm ludzi do udziału w tych działaniach jest wciąż niewielki. Ludzie są przyzwyczajeni do strzeżenia swojego życia prywatnego, do bierności, do chodzenia na »putingi« na rozkaz kierownictwa. Ale teraz, jak mi się wydaje, ludzie stają się bardziej aktywni – z przerażenia. Jest to typowy moment w państwie faszystowskim, kiedy bierne masy zaczynają współdziałać, aby nie stać się ofiarami” – mówi w rozmowie z OKO.press Grigorij Judin, rosyjski filozof i socjolog. profesor Moskiewskiej Wyższej Szkoły Nauk Ekonomicznych i Socjalnych.
Szef austriackiej dyplomacji Alexander Schallenberg stwierdził, że Ukraina nie powinna być przyjęta do Unii Europejskiej. Członek rządu w Wiedniu proponuje Kijowowi inne sposoby integracji ze wspólnotą, na przykład przystąpienie do Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Jego członkami są między innymi znajdujące się poza UE Islandia czy Norwegia. Słowa Schallenberga skomentował jego ukraiński odpowiednik Ołeh Nikołenko
„Jesteśmy rozczarowani oświadczeniami austriackiego ministra spraw zagranicznych o europejskiej przyszłości Ukrainy. Uważamy, że są strategicznie krótkowzroczne i pozostają w sprzeczności z interesem zjednoczonej Europy" - stwierdził Nikołenko.
Schallenberg podkreślił w niedzielę, że Austria nie planuje wzorem Szwecji i Finlandii debaty nad członkostwem w NATO. Zapewnił, że jego kraj pozostanie militarnie neutralny.
ONZ podaje najnowszy bilans liczby uchodźców, którzy uciekli przed wojną w Ukrainie. Według informacji Ogranizacji zbliża się ona do 5,2 miliona. Przez cały kwiecień z Ukrainy uciekło 1,151 mln osób. Zapowiada się więc na spadek tej liczby w porównaniu z danymi z marca, gdy granice Ukrainy przekroczyło 3,4 mln uchodźców. Wrażenie robią też liczby dotyczące migracji wewnętrznej. 7,7 mln osób musiało uciec z obszarów zagrożonych rosyjskimi atakami w bezpieczniejsze miejsca w kraju. Najwięcej uchodźców wyjechało do Polski - liczba ta według ONZ zbliża się do trzech milionów. 774 tysiące osób wjechało do Rumunii. Ponad 578 tysięcy Ukraińców po wybuchu wojny znalazło się w Rosji, ponad 105 tysięcy w dwóch separatystycznych republikach na wschodzie Ukrainy - Ługańskiej i Donieckiej.
Dyrektor jednego z odeskich szpitali Mykoła Turczyn poinformował o stanie osób poszkodowanych przez rosyjski ostrzał miasta. W szpitalach przebywa teraz 10 osób rannych w wyniku ataku rakietowego na portową aglomerację. Cytująca Turczyna agencja Unian podaje, że dwie osoby odniosły obrażenia skacząc z okien 16-piętrowego bloku, w który trafiły rosyjskie rakiety. Większość poszkodowanych jest w stanie umiarkowanym i ciężkim, najczęściej trafiały w nich odłamki pocisków.
Ewentualna ewakuacja cywili z Mariupola, gwarancje bezpieczeństwa i bezpieczeństwo żywnościowe zagrożone przez konflikt w Ukraoinie - tego dotyczyła rozmowa Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Według ukraińskiego prezydenta Ankara popiera natychmiastowe utworzenie korytarzy humanitarnych z oblężonego Mariupola - podaje agencja informacyjna Interfax-Ukraina.
Wczoraj prezydent Erdogan zdrzadził, że Turcja przygotowuje się do organizacji bezpośrednich negocjacji pomiędzy prezydentami Zełenskim i Putinem.
Cytowany przez agencję Unian doradca prezydenta Zełenskiego Ołeksij Arestowicz twierdzi, że siły rosyjskiej armii są bliskie wyczerpania. Wojska agresora według niego będą mogły atakować jeszcze przez dwa-trzy tygodnie. Jak podkreśla, do tego czasu nie zdołają one zdobyć całości obwodów ługańskiego i donieckiego, co wystarczyłoby Putinowi do ogłoszenia militarnego sukcesu. Rosjanom nie pomaga też pogoda.
"W kierunku Izium próbują wcisnąć 25 000 żołnierzy w pięć leśnych dróg. (...) W tym rejonie padało prawie dwie tygodnie - jest mokro. Nasze najsprawniejsze jednostki to ciężka piechota zmechanizowana i jednostki czołgów, które działają tam od 8 lat. Dobrze znają teren, są zmotywowane. Sytuacja jest beznadziejna [dla wojsk rosyjskich]. Przeprowadzanie tam operacji jest szalonym pomysłem" - twierdzi Arestowicz.
Mariupol jest nadal atakowany - przekazuje doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak. Według niego na kompleks Azowstal, będący ostatnim bastionem ukraińskiej obrony w mieście, nadal spadają pociski i bomby. Podolak w swoim twitterowym wpisie twierdzi, że mimo wcześniejszych zapowiedzi rosyjskie wojska nie odstępują od próby zdobycia kombinatu przemysłowego, w którym chronią się ukraińscy żołnierze i ludność cywilna.
"Federacja Rosyjska gromadzi siły i sprzęt do ataku. Kto wydał rozkaz nie szturmować?" - pyta retorycznie Podolak, proponując zawieszenie broni i utworzenie korytarzy humanitarnych na czas prawosławnych świąt wielkanocnych.
Według ukraińskiej wicepremierki Iryny Wereszczuk na terenie kompleksu Azowstal znajduje się około 1500 rannych wojskowych i cywili.
Niemieccy intelektualiści - w większości byli działacze ruchu pokojowego - wzywają kijowski rząd do kapitulacji, a kanclerza Olofa Scholza do wstrzymania militarnej pomocy dla Ukrainy. Ich apel można przeczytać w dzisiejszej "Berliner Zeitung". Sygnatariusze twierdzą, że Ukraina ma niewielkie szanse na zwycięstwo, a wysyłanie broni do ogarniętego wojną kraju jedynie podsyca konflikt. Jego wygaszenie powinno według nich być w interesie krajów Zachodu.
"Dostarczając broń, Niemcy i inne kraje NATO de facto stały się stroną konfliktu. I tak Ukraina stała się także polem bitwy między NATO a Rosją o ład bezpieczeństwa w Europie" - czytamy w apelu.
Wstrzymanie dostaw wojskowego wyposażenia miałoby iść w parze z natychmiastowym zawieszeniem broni w Ukrainie, która powinna przystać na wypełnienie postulatu o swoim neutralnym statusie i uznać przynależność Krymu do Rosji - twierdzą autorzy listu otwartego. Podpisało się pod nim 19 osób: dziennikarze, publicyści, byli deputowani do Bundestagu i politolodzy.
"Ceną długotrwałego oporu militarnego, niezależnie od możliwego sukcesu, będzie zniszczenie coraz większej liczby miast i wsi oraz więcej ofiar wśród ludności cywilnej. Dostawy broni i wsparcia wojskowego ze strony NATO przedłużają wojnę i sprawiają, że rozwiązanie dyplomatyczne jest odległe" - piszą w apelu.
Brytyjski ministerstwo obrony podaje najnowsze dane o sytuacji w Ukrainie:
Latest Defence Intelligence update on the situation in Ukraine - 24 April 2022
Find out more about the UK government's response: https://t.co/tFb39zzDtn
— Ministry of Defence ?? (@DefenceHQ) April 24, 2022
Mychajło Podolak, doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, napisał na TT: "Prawosławna Wielkanoc 2022. Ale obecnie Federacja Rosyjska nieustannie atakuje Mariupol Azovstal. Miejsce, gdzie znajdują się nasi cywile i wojsko, jest ostrzeliwane ciężkimi bombami lotniczymi i artylerią. FR gromadzi siły i sprzęt do ataku. Kto wydał rozkaz "nie szturmować"?
Rosja powinna pomyśleć o resztkach swojej reputacji. Do tego potrzebne są 3 "kroki mariupolskie". 1. Ogłosić prawdziwy rozejm wielkanocny w Mariupolu. 2. Natychmiastowy korytarz humanitarny dla ludności cywilnej. 3. Zgodzić się na "specjalną rundę negocjacji", abyśmy zabrali/wymienili nasze wojsko".
(1/2) Orthodox Easter 2022. But right now, RF is continuously attacking the Mariupol Azovstal. The place where our civilians & military are located is shelled with heavy air bombs & artillery. RF accumulates forces & equipment for the assault. Who gave the order "not to storm"?
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) April 24, 2022
Wczoraj do Polski wjechało jedynie 15,1 tys. osób z Ukrainy - to najniższa liczba od początku wojny. Od 20 kwietnia dzienna liczba wyjeżdżających do Ukrainy przekracza liczbę wjeżdżających. Część osób jadących do Ukrainy prawdopodobnie wraca do domu na święta Wielkiej Nocy, które - dla osób prawosławnych - właśnie trwają.
Prezydent Zełenski wystąpił z orędziem wielkanocnym. "W ten dzień Wielkanocny prosimy Boga, by ziściło się nasze największe marzenie - jeszcze jeden Wielki Dzień, w którym w Ukrainie nastanie wielki pokój". Zełenski powiedział także, że można zniszczyć mury, ale nie można zniszczyć fundamentu, który podtrzymuje ducha, ducha całego kraju, ducha naszych żołnierzy. "Uchroń wszystkich Ukraińców, my na nikogo nie napadamy, daj więc nam obronę".
Według raportu Sztaby Generalnego Ukrainy z 24 kwietnia, podczas agresji na Ukrainę zginęło od 24 lutego 2022 już 21 800 żołnierzy rosyjskich. "Wróg stracił także 873 czołgi, 2238 transporterów opancerzonych, 408 systemów artylerii, 179 samolotów, 154 helikoptery, 8 statków, 196 dronów".
Rosja rozmieściła wyrzutnie rakiet Iskander M w okolicach Biełgorodu, 60 km od granicy z Ukrainą - poinformował w niedzielę rano Sztab Generalny Ukrainy.
Według agencji Reuters, wyrzutnie Iskander M - przez NATO określane jako SS-26 Stone - to rodzaj broni, który zastąpił dawne rosyjskie Scudy. Każda wyrzutnia może wystrzelić dwie rakiety o zasięgu do 500 km, które mogą przenosić zarówno konwencjonalne, jak i jądrowe ładunki.
W nocnym wystąpieniu wideo prezydent Zełenski zapowiedział niedzielną wizytę w Kijowie sekretarza Stanu Anthony Blinkena i sekretarza obrony Lloyda Austina w Kijowie. To pierwsza wizyta przedstawicieli rządu USA od początku agresji Rosji naUkrainę. Strona amerykańcka na razie nie komentuje tego oświadczenia. Zełenski będzie sie dpomagał zwiększenia dostaw broni ciężkiej.
Zełenski odniósł się także do sytuacji w Mariupolu. "Odkryto masowe groby ludzi zabitych przez okupantów. Mówimy o dziesiątkach tysiącach ciał mieszkańców Mariupola".
Prezydent Ukrainy porównał tzw. obozy filtracyjne, do których trafiają obywatele Ukrainy przymusowo wysiedlani do Rosji, do nazistowskich obozów koncentracyjnych.
Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres ma przybyć w poniedziałek do Ankary, która ma odegrać kluczową role w przyszłych negocjacjach pokojowych między Rosją i Ukrainą. Ta wizyta poprzedza wtorkową wizytę szefa ONZ w Moskwie. Prezydent Zełenski uznał, że w kolejności wizyt - najpierw Moskwa, potem Kijów - nie ma logiki ani sprawiedliwości.
Brytyjski wywiad poinformował, że Rosja chce do 9 maja „odnieść sukces”. Do 9 maja, czyli do ulubionego dnia Putina - Dnia Zwycięstwa. Co to może oznaczać? Czy tylko kolejne kłamstwa propagandy Kremla? A może nowe zagrożenie dla Ukrainy? Agata Kowalska rozmawia z Witoldem Głowackim:
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze