0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Albert Zawada / Agencja GazetaAlbert Zawada / Agen...

Trzaskowski musi bardzo wyraźnie stwierdzić, że mimo pewnych różnic, które dzieliły kandydatów przeciwnych Dudzie i PiS-owi, jest wiele rzeczy zbieżnych, a on będzie stał na ich straży. Trzeba jasno powiedzieć: „Ten i ten postulat był wysuwany przez tego i tego kandydata. Będę się starał go realizować” - mówi OKO.press senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski, z którym rozmawialiśmy wczoraj po ogłoszeniu exit poll. Dane ankieterów pokazywały 41,8 proc. dla Dudy i 30.4 proc. dla Trzaskowskiego. Dziś, po podliczeniu głosów z 99,8 proc. komisji, Duda zyskał 1,9 pkt proc., wynik Trzaskowskiego się nie zmienił, ale strata do Dudy wzrosła (z 11,4 pkt proc. do 13,4 pkt). Dokładniejsze informacje o wynikach tutaj:

Przeczytaj także:

Marek Borowski: Doradzałbym szacunek dla postulatów programowych innych kandydatów

Przełomu nie ma. Jeżeli podsumujemy wynik w milionach głosujących na Dudę i Bosaka, a po drugiej stronie postawimy Trzaskowskiego, Biedronia, Hołownię i Kosiniaka-Kamysza, to otrzymamy zadziwiająco równy wynik. Dla grupy nacjonalistyczno-klerykalnej: 9 mln 160 tys. Dla grupy europejsko-liberalno-otwartej: 9 mln 140 tys. To jest pełna równość, która utrzymuje się w Polsce od lat. Dlatego druga tura jest wielką niewiadomą.

O wyborcach Bosaka mówi się, że ich głosy się podzielą, bo tak wynikało z wcześniejszych badań. Jednak w trakcie kampanii do drugiej tury będą się odbywały rozmowy, targi, wystąpienia głównych kandydatów, którzy będą przejmowali postulaty pozostałych. Trzaskowskiemu będzie bardzo trudno przejąć postulaty antyeuropejskie, anty-LGBT, anty-aborcyjne Bosaka. Nie jest w stanie zrobić takiego ruchu. O tyle Duda może to spokojnie robić. Dlatego wcześniej robione badania mogą się nie potwierdzić.

Jak przekonać wyborców Hołowni

Jeśli chodzi o pozostałych, mogę być w miarę spokojny poparcia wyborców lewicy dla Trzaskowskiego. 480 tysięcy tysięcy wyborców Kosiniaka-Kamysza — głowy bym nie dał. Tak samo jeśli chodzi o część wyborców Hołowni. Grozi, że pozostaną w domu. Nie zagłosują na Dudę, ale uznają: „Mój kandydat nie przeszedł, dostał słaby wynik, jestem zniechęcony, taka polityka mi nie odpowiada, nie idę głosować”.

Co powinien zrobić Trzaskowski, żeby przekonać wyborców Hołowni? Już zasygnalizował, co zrobi. Wspomniał o kwestii zielonego ładu, samorządności, europejskości.

Dla mnie zadziwiające jest, że żaden z kandydatów opozycyjnych nawet się nie zająknął na temat praworządności. To jest sprawa, która w sposób radykalny różni Dudę od kandydatów opozycji demokratycznej. Ten temat pewnie jeszcze wypłynie.

Trzaskowski musi bardzo wyraźnie stwierdzić, że mimo pewnych różnic, które dzieliły kandydatów przeciwnych Dudzie i PiS-owi, jest wiele rzeczy zbieżnych, a on będzie stał na ich straży. Trzeba jasno powiedzieć: „Ten i ten postulat był wysuwany przez tego i tego kandydata. Będę się starał go realizować”. To nie jest wielka filozofia. Trzeba podjąć rozmowy i przejrzeć programy.

Interesowałem się programami Hołowni, Kosiniaka czy nawet częścią gospodarczą Bosaka. Można w nich wyłowić szereg ciekawych idei.

Hołownia zapytany, czy będzie akceptował sędziów wskazanych przez KRS, na których jak wiadomo ciąży odium nielegalności, odpowiedział, że jeśli te kandydatury zyskają poparcie zgromadzeń sędziowskich w ich sądach, to tak. To jest ciekawe rozwiązanie, które powinno zostać przejęte przez Trzaskowskiego. Takich rozwiązań jest dużo. Np. sędziowie pokoju, o których mówią PSL i Kukiz. Generalnie doradzałbym szacunek dla postulatów programowych tych kandydatów.

Czy wynik to sukces Rafała Trzaskowskiego?

Raczej tak. Jednak nie jest to sukces porażający. Wszedł do kampanii później, cały czas sondażowo utrzymywał się na poziomie Platformy Obywatelskiej, poniżej 30 proc. Według exit poll zyskał ok. pół miliona głosów w stosunku do wyniku Koalicji Obywatelskiej to nie jest bagatelna suma. To trzeba zakwalifikować w kategorii niedużego sukcesu, ale dającego pewną nadzieję. Szanse są pół na pół. Niektórzy mówili, że jeśli Trzaskowski przekroczy 30 proc., to wygra II turę, ja bym tego nie głosił. Wygrana Trzaskowskiego przesądzona nie jest.

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze