0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 11.09.2025 Warszawa , ul Wiejska , Sejm . Trzeci dzien Posiedzenia . Wicemarszalek sejmu Krzysztof Bosak . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl11.09.2025 Warszawa ...

Politycy Konfederacji mocno podkreślają w mediach społecznościowych oraz w swoich wystąpieniach, że są przeciwni aborcji. Podczas ostatniego posiedzenia parlamentu 15 października wicemarszałek Sejmu był pytany o sukcesy Koalicji 15 października, w tym m.in. o to, czy „sukcesem” jest to, że nie doszło do zmiany prawa w kontekście liberalizacji aborcji. „To nie jest sukces rządu. To sukces nasz, parlamentu, że tutaj zablokowaliśmy te przepisy” – mówił Bosak, łącząc wątek tragicznej sprawy w Oleśnicy z krytyką rządu.

Poniżej cytaty jego wypowiedzi:

„Jesteśmy za ochroną prawa do życia, to jest nasz sukces, mieliśmy słynne sprawy w Oleśnicy, z których wyszło, że wbrew ustawie lekarze zabijają dzieci zdolne do życia poza organizmem mamy” – mówił Krzysztof Bosak dziennikarzom.

Jesteśmy za ochroną prawa do życia, to jest nasz sukces, mieliśmy słynne sprawy w Oleśnicy, z których wyszło, że wbrew ustawie lekarze zabijają dzieci zdolne do życia poza organizmem mamy.

Sejm,15 października 2025

Sprawdziliśmy

U dziecka pacjentki w Oleśnicy wykryto wrodzoną łamliwość kości najgorszego typu II. Chorzy nie dożywają do końca pierwszego miesiąca życia. Giną zwykle w ciągu godzin lub dni po urodzeniu.

Uważasz inaczej?

Stworzony zgodnie z międzynarodowymi zasadami weryfikacji faktów.

To nie jest prawda.

Sprawa z Oleśnicy wywołała silny spór między politykami, prawnikami i lekarzami. Część uważa, że zabieg był legalny, bo istniało realne zagrożenie dla zdrowia lub życia matki. Inni twierdzą, że doszło do celowego uśmiercenia dziecka, które miało szansę przeżyć.

Wiosną „Gazeta Wyborcza" opisała historię pani Anity, kobiety, której ciążę terminowano w szpitalu w Oleśnicy w późnym stadium, bo w 37. tygodniu. Zabieg wykonano z przesłanki zagrożenia życia i zdrowia matki w związku z ciężką wadą płodu, u którego stwierdzono wrodzoną łamliwość kości. Wcześniej lekarze tygodniami mieli przekazywać kobiecie sprzeczne diagnozy. W pewnym momencie została ona nawet wbrew swojej woli zamknięta w szpitalu psychiatrycznym. Ten wątek historii bada Rzecznik Praw Pacjenta.

Jak mówiła OKO.press Sabrina Mana-Walasek, prawniczka, doktor nauk prawnych, która specjalizuje się w prawie karnym i prawach reprodukcyjnych, kobieta wcześniej była hospitalizowana w Łodzi, gdzie przez wiele tygodni prowadzono liczne badania, lecz nie przedstawiono jej pełnej informacji o stanie płodu. Dopiero na późnym etapie ciąży dowiedziała się o rzeczywistej diagnozie i – z uwagi na konsekwencje zdrowotne – podjęła decyzję o terminacji. Szpital w Łodzi odmówił wykonania świadczenia, dlatego kobieta zwróciła się do innej placówki.

Ostatecznie okazało się, że płód miał liczne wady genetyczne, deformacje, dochodziło do złamań już w życiu płodowym.

Zdiagnozowano wrodzoną łamliwość kości typu drugiego. Towarzyszyły temu także inne poważne wady, m.in. deformacja klatki piersiowej. Rokowania były skrajnie niekorzystne – płód najprawdopodobniej nie przeżyłby porodu lub umarłby tuż po nim.

Polskie przepisy nie opisują szczegółowo metod przerywania ciąży, dlatego lekarze stosują te, które są zgodne z aktualną wiedzą medyczną. Jednocześnie to nie lekarz samodzielnie decyduje o wyborze konkretnej metody – decyzja zapada w określonej procedurze prawno-medycznej.

Jak opisywała na naszym portalu Dominika Sitnicka – środowiska antyaborcyjne nagłaśniały sprawę z Oleśnicy, bo terminacja ciąży była późna, oraz ze względu na fakt, że przed wywołaniem porodu, płodowi podano dosercowo chlorek potasu.

Prawica, na czele z politykami Konfederacji, Karolem Nawrockim, a także dziennikarzami Kanału Zero, przedstawiali sprawę w taki sposób, że lekarze „zabili dziecko”, celowo wbijając strzykawkę w serce, by urodziło się martwe. Mówili, że wcześniej matce proponowano cesarkę i opiekę, więc aborcja była „niepotrzebna”. Zabieg miał być późną terminacją życia zdolnego do funkcjonowania poza łonem matki. Zastosowano – ich zdaniem – „wymówkę zdrowia psychicznego”. Karol Nawrocki, jeszcze jako kandydat na prezydenta w rozmowie z dziennikarzami Kanału Zero porównał działanie lekarzy w Oleśnicy do zbrodni oraz do eksterminacji osób chorych przeprowadzanej w Trzeciej Rzeszy.

„Dziecko pani Anity nie było zdrowe, nie było też lekko chore” – mówiła w rozmowie z OKO.press Kamila Ferenc, pełnomocniczka pani Anity.

”W dniu podejmowania ostatecznej decyzji o przerwaniu ciąży pacjentka miała diagnozę wydaną na podstawie badań USG i badań genetycznych, które wskazywały na bardzo poważny typ wrodzonej łamliwości kości” – dodała.

Prawniczka podkreśliła też, że we wnioskach jednego z ostatnich badań możemy przeczytać, iż istniało „wysokie ryzyko niewydolności oddechowej noworodka”, a rokowanie „co do przeżycia okresu noworodkowego jest niepewne”. Gdyby jednak dziecko przeżyło, to “ryzyko niepełnosprawności ruchowej byłoby bardzo wysokie”.

Ferenc: „Pani Anita wiedziała, że jeśli jej dziecko nie umrze po porodzie, to być może będzie przykute do łóżka”.

Ciąża pani Anity była chciana. Przez te tygodnie, w czasie których dostawała od lekarzy sprzeczne informacje, pacjentka rozważała bardzo wiele opcji. Z relacji Ferenc wynika, że w dniu, w którym podjęła ostateczną decyzję w sprawie aborcji, kobieta miała już informacje o tym, że rokowania dziecka są bardzo, bardzo złe – dziecko miało albo udusić się przy porodzie, albo być w skrajnie złym stanie, ryzykując złamania przy każdym, nawet najmniejszym ruchu.

Wrodzona łamliwość kości ma kilka typów. Są osoby, które żyją z wrodzoną łamliwością kości, są w stanie się realizować, muszą po prostu na siebie uważać. To nie był ten przypadek. U pani Anity diagnoza mówiła o najgorszym typie II. Usłyszała to niezależnie od dwóch lekarzy.

Chorzy nie dożywają końca okresu noworodkowego, czyli do końca pierwszego miesiąca życia.

Giną zwykle w ciągu godzin lub dni po urodzeniu. To bardzo ciężka choroba genetyczna, w której brakuje kluczowego typu kolagenu – białka niezbędnego do prawidłowego wiązania wapnia w kościach. W efekcie kości dziecka są kruche, źle zmineralizowane lub całkowicie nieuwapnione, wręcz przezroczyste, i łamią się samoistnie przy najmniejszym ucisku, powodując silny ból.

Co o aborcji mówią przepisy?

Według obecnie obowiązującej ustawy przerwanie ciąży jest w Polsce dozwolone, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie matki, albo kiedy powstała ona w wyniku czynu zabronionego. W 2020 roku Trybunał Konstytucyjny uchylił przesłankę mówiącą o ciężkiej wadzie płodu.

Według znowelizowanego przez byłą ministrę zdrowia Izabelę Leszczynę rozporządzenia z maja 2024 roku placówki medyczne mają obowiązek tak zorganizować pracę, by przynajmniej jeden z lekarzy mógł wykonać zabieg przerwania ciąży. Resort wprowadził też karę do 2 proc. kwoty kontraktu na dane świadczenia, gdy stwierdzone zostanie naruszenie zobowiązania.

Pod koniec sierpnia 2024 roku ministerstwo zdrowia wydało wytyczne dla szpitali i prokuratury, jak zapewnić bezpieczeństwo kobietom, które ze względów zdrowotnych nie chcą donosić ciąży. Podczas ich prezentacji Leszczyna podkreśliła, że do procedury przerwania ciąży powinno wystarczyć jedno orzeczenie lekarza, które stwierdza istnienie przesłanki zagrożenia zdrowia kobiety. Może to być na przykład zaświadczenie od lekarza psychiatry.

Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar także potwierdził wtedy, że ze względu na ochronę zdrowia psychicznego możliwa będzie decyzja o przeprowadzeniu zabiegu przerwania ciąży. „To jest okoliczność, która w świetle prawa jest absolutnie dopuszczalna. W takich sytuacjach nie powinna ona powodować zaangażowania prokuratury” – podkreślił.

Środowisko ginekologów spiera się co do tego, czy w przypadku drugiego i trzeciego trymestru przerwanie ciąży oznacza urodzenie, czy jednak wiąże się z wcześniejszym uśmierceniem płodu. Ginekolożka Gizela Jagielska mówiła w mediach o tym, że na kanwie tych dylematów wystosowała pismo do Rzecznika Praw Pacjenta, Ministerstwa Zdrowia i konsultantów krajowych w dziedzinie położnictwa i ginekologii, perinatologii, neonatologii i psychiatrii, co oznacza „przerwanie ciąży” i czy jest to równoznaczne z martwym urodzeniem, czyli koniecznością zatrzymania akcji serca płodu chlorkiem potasu, jeśli ciąża jest w drugim czy trzecim trymestrze.

W kwietniu prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wtargnięcia przez europosła Grzegorza Brauna do szpitala w Oleśnicy. Śledczy badają wątki usiłowania pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej oraz pomówienia doktor Gizeli Jagielskiej przez polityka.

;
Na zdjęciu Natalia Sawka
Natalia Sawka

Dziennikarka zespołu politycznego OKO.press. Wcześniej pracowała dla Agence France-Presse (2019-2024), gdzie pisała artykuły z zakresu dezinformacji. Przed dołączeniem do AFP pisała dla „Gazety Wyborczej”. Współpracuje z "Financial Times". Prowadzi warsztaty dla uczniów, studentów, nauczycieli i dziennikarzy z weryfikacji treści. Doświadczenie uzyskała dzięki licznym szkoleniom m.in. Bellingcat. Uczestniczka wizyty studyjnej „Journalistic Challenges and Practices” organizowanej przez Fulbright Poland. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.

Komentarze