„Czy ma pani świadomość, że grzech sodomii należy do grzechów wołających o pomstę do nieba?” – zapytała na sali sądowej Kaja Godek oskarżoną Elżbietę Podleśną, która wcześniej powiedziała, że jest wierząca. Antyaborcyjna działaczka jest oskarżycielem posiłkowym w procesie o rozklejanie „tęczowych Maryjek”.
Przed płockim sądem odbywa się dziś 13 stycznia 2021 pierwsza rozprawa, Elżbieta Podleśna oraz aktywistki Anna i Joanna są oskarżone o naruszenie art. 196 kodeksu karnego: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Kobiety nie przyznają się do winy.

Akt oskarżenia dotyczy „rozklejenia na toalecie, koszu na śmieci, transformatorze, znakach drogowych i ścianach budynków wydruków przedstawiających przerobiony obraz Matki Bożej Częstochowskiej z widoczną aureolą w kolorach tęczy, będącej symbolem społeczności LGBT”.
Zdarzenie miało miejsce w nocy z 26 na 27 kwietnia 2019 roku, wlepki naklejano w okolicy parafii św. Maksymiliana Kolbego. Środowiska prawicowe określały happening „atakiem na Kościół”, politycy mówili o „profanacji”.
Akcja z rozklejaniem „tęczowych Maryjek” była odpowiedzią na działania w kościele św. Dominika, gdzie wystawiono z okazji Wielkanocy Grób Pański z homofobicznym przekazem.
Nad wielkim krzyżem z biało-czerwoną szarfą umieszczono napis – „Zachowaj nas od ognia niewiary”. Pod krzyżem poustawiano pudła owinięte w szary papier, każde podpisane imionami grzechów: „Hejt”, „Pogardę”, „Chciwość”, „Kradzież”, ale także „Gender”, „LGBT”, „Zboczenia”.
Anna: „chciałam się sprzeciwić pogardzie, nienawiści i agresji”
Podczas procesu Podleśna potwierdziła, że tęczowe tło zostało wykorzystane jako symbol ludzi LGBTQA+. Podkreśliła przy tym, że na naklejce nie przedstawiono aktów seksualnych. Zaprzeczała, że wlepki z „tęczową Maryją” były naklejane na śmietnikach i toalecie.
Zaznaczyła raz jeszcze, że akcja była reakcją na doniesienia o „nienawistnej” instalacji grobie pańskim w jednym z płockich kościołów. Tęczowe wlepki miały wskazywać do niego drogę.

Druga z oskarżonych aktywistek, Anna, wystąpiła przed sądem w tęczowym swetrze. „Można było wnioskować, że na kartonach znajdują się czyny i akty, które twórca tego grobu uważa za grzechy” – powiedziała, pokazując zdjęcie z kościelnej instalacji.
„To co widzę, to jest właśnie nienawiść, pogarda, agresja. To właśnie im chciałam się sprzeciwić, ponieważ nie chciałam tracić kolejnych przyjaciół i znajomych. Nie chcę, żeby oni i osoby mi nieznane, całkowicie bezbronne, nie czuły się w pełni ludźmi. Milczenie oznacza zgodę, brak sprzeciwu to przyzwolenie. Dlatego zwróciłam się do moich przyjaciół z prośbą: słuchajcie, trzeba coś z tym zrobić” – dodała.

Sąd przesłuchiwał też świadków, w tym 67-letnia p. Elżbietę, parafiankę. „Szłam do kościoła i zobaczyłam te nalepki. Byłam zszokowana. Po raz pierwszy się spotkałam z takim czymś. Zadzwoniłam do plebanii, powiadamiając proboszcza. Nawet ludzie niewierzący odnoszą się do kościoła z wielkim szacunkiem” – powiedziała emerytka.
„Moim zdaniem ta osoba, która to nalepiała, bardziej zrobiła krzywdę sobie, niż nam. Może w starszym wieku najdzie ją refleksja. Osobiście nie czuję nie urażona” – dodała, choć to proces o obrazę uczuć religijnych.
Przed sądem wypowiadał się również ks. Tadeusz Łebkowski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego. „Jednoznaczne oświadczam sądowi, że zostały mocno zranione moje uczucia religijne” – powiedział.
Ksiądz mówił też o homoseksualizmie. Podkreślał, że „współżycie dwóch mężczyzn jest zaburzeniem i zboczeniem” i że to „zjawisko, które trzeba leczyć”, czym zajmują się psychologowie i psychiatrzy.
„Nie ma dla mnie definicji tego co, to jest orientacja seksualna, wiec nie używam tego pojęcia. Dla mnie jest mężczyzna, kobieta i zaburzenia” – dodał.
Pod oknem sądu cały czas, przez wiele godzin, protestowało od kilkunastu do kilkudziesięciu osób z tęczowymi flagami i transparentami „Tęcza nie obraża”, wśród nich Babcia Kasia. Na ich okrzyki, m.in. „Wszystkich nas nie zamkniecie”, Kaja Godek zareagowała zamknięciem okien na sali. Na miejscu pojawili się też prawnicy z Kampanii Przeciwko Homofobii, przedstawiciele grup takich hak Homokomando, Obywatele RP, Stop Bzdurom oraz Partii Zieloni.

Prowadząca rozprawę i przewodnicząca składowi sędziowskiemu sędzina Agnieszka Warchoł kilkakrotnie zwracała uwagę Kai Godek, że ta ma ściągniętą z nosa maseczkę i by ją poprawiła. Pytała Godek, czy ta dobrze się czuje. Działaczka antyaborcyjna odpowiedziała twierdząco.
Pierwsza rozprawa przed płockim sądem nie przyniosła rozstrzygnięcia. Sędzia wyznaczyła termin kolejnej rozprawy na 17 lutego.
Policja spisuje wracających z protestu
Po zakończeniu rozprawy uczestnicy pikiety solidarnościowej rozeszli się do samochodów, większość osób przyjechała z innych miast. Chwilę po tym, jak odjechali z parkingu, zatrzymała ich policja.
„Byliśmy w drodze, ledwie kilka ulic od sądu, za nami jechała policja. Po chwili włączyli sygnał. Zatrzymali nas i zaczęli wszystkich spisywać. Był tam na pewno jeden tajniak. Nie miał munduru, nie chciał się wylegitymować.
Policjanci powiedzieli, że skierują do sądu wnioski o ukaranie nas za zakłócanie porządku i udział w nielegalnym zgromadzeniu.
Chociaż pokazałem im moją legitymację dziennikarską, także zostałem spisany” – mówi OKO.press fotograf Mikołaj Kiembłowski. Jak twierdzi, w tym samym czasie zostały zatrzymane także inne samochody z uczestnikami pikiety.
Dlaczego policjanci nie legitymowali protestujących, kiedy ci byli pod sądem? Zdaniem Kiembłowskiego miało to bardziej zastraszyć demonstrantów, a policjanci chcieli uniknąć obecności mediów.
AI i HFPW: „działania organów ścigania nieproporcjonalne i noszące znamiona celowych represji”
W 2019 roku policja przy tej sprawie zachowała się z wyjątkową gorliwością. Po zdarzeniu momentalnie wszczęła dochodzenie. Nad ranem 6 maja 2019 zatrzymano Elżbietę Podleśną. Przeszukano jej mieszkanie, samochód, zarekwirowano sprzęt elektroniczny i wywieziono do Płocka na przesłuchanie, gdzie początkowo planowano ją zatrzymać na 48 godzin.
O zatrzymaniu poinformował na Twitterze nawet minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński (nie wymienił jej nazwiska)
Dziś rano @PolskaPolicja zatrzymała osobę podejrzewaną o dokonanie profanacji wizerunku #MatkiBożejCzestochowskiej w Płocku. Osoba ta była wytypowana już od kilku dni ale przebywała za granicą. Jeszcze dziś zostaną postawione jej zarzuty z art. 196 KK.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) May 6, 2019
Amnesty International Polska i Helsińska Fundacja Praw Człowieka alarmowały, że działania organów ścigania są nieproporcjonalne i noszą znamiona celowych represji. Elżbieta Podleśna jest bowiem znaną aktywistą, która nie raz angażowała się w działania niewygodne dla władzy. W lipcu 2018 ozdobiła biura dwóch posłów PiS napisem „PZPR”. W lutym 2019 brała udział w proteście pod gmachem TVP podczas blokowania samochodu Magdaleny Ogórek, była za to przesłuchiwana i nachodzona w miejscu pracy (jest terapeutką uzależnień).
"Czy ma pani świadomość, że grzech sodomii należy do grzechów wołających o pomstę do nieba?" – co to w ogóle za fraza? Grzechem powinno być robienie czegoś złego. Osoby LGBT niczego złego nie robią (obiektywnie złego). Nawet jeśli dwie osoby tej samej płci kochają się i uprawiają seks, też, obiektywnie, nie robią nikomu krzywdy, nie wyrządzają zła (nawet w katechizmie Kościoła Katolickiego jest wzmianka o tym, że seks powinien służyć w pierwszej kolejności prokreacji, ale również budowaniu więzi i intymności pomiędzy osobami darzącymi się uczuciem, o ile osoby tej samej płci nie powołają tak do życia kolejnego człowieka, podobnie jak np. bezpłodna para heteroseksualna, o tyle umacniać więź mogą). Jeśli Bóg Kai Godek nienawidzi ludzi tylko za to, że się kochają, nie jest Bogiem miłości, tylko Bogiem nienawiści. Jeśli Kaja Godek chce się mścić na ludziach, za ich miłość, to daje tylko świadectwo czym jest katolicyzm i jakim jest zagrożeniem dla społeczeństwa…
Bardzo trafny, obszerny komentarz Jerzego Bokłażeca na jego kanale YT.
https://tiny.pl/r5pt5
Jej po prostu chyba nikt nie kocha, więc stąd ta zawiść być musi. A ona sama to diabeł wie w co wierzy, na pewno nie w chrześcijańskiego boga. Ona raczej z tych co się modlą pod figurą, a diabła maja za skórą. Swoją drogą to ci chrześcijanie to mało tolerancyjni są, zresztą jak wszyscy wyznawcy innych religii wobec innowierców, bądź ateistów. Najbardziej śmieszy mnie to, jak ci sami ludzie raz odwołują się do nauki, a innym razem do wiary, jak jedno drugie niestety wyklucza.
Homofobia jest wtedy, gdy brakuje inteligencji, która na wystarczającym poziomie pozwala zrozumieć, że życie w swej różnorodności na ziemi to nie czerń i biel czy zapisy biblijne z czasów, kiedy na temat orientacji seksualnych nie było wystarczającej wiedzy naukowej.
Prawdziwe, ale również widać w pani Godek, że dawno sobie Biblii nie odświeżała. Bo o ile mogłaby sobie znaleźć argumenty na poparcie swoich wyimaginowanych homogrzeszności w księdze Kapłanów, o tyle przypowieść o Sodomie i Gomorze już jest coraz powszechniej interpretowana w kierunku grzechu gwałtu grupowego i znęcania się nad "innym" (sic!), a nie relacji homoseksualnej. Poza tym, święte księgi spisywali ludzie, i jak to się skrybom zdarzało, mogli popełnić błąd, przekręcić słowo Pańskie, itd. No bo jeśli Bóg wysyła na ziemię swojego syna, żeby zrobił sequel do pierwszych świętych ksiąg, który praktycznie przekreśla wszystkie "to jest okropieństwo, i to i to i to" tekstem o tym, że miłowanie Boga i bliźniego to tak naprawdę jedyne i najważniejsze przykazania, którymi trzeba się kierować, no to chyba jednak coś w tej pierwszej części nie pykło.
Poza tym, no do licha ciężkiego, nawet jeśli uznają tylko pierwszą część – jak ich tęcza obraża, to pewnie przymierze między Bogiem a ludźmi też odrzucają, bo na jego znak Bóg rozpostarł na niebiosach nie jedną, a DWIE tęcze. Jaki z niego straszny propagator homolobby, tego naszego Boga!
Czym jest tęcza, jako forma protestu i zwrócenia uwagi na homofobię za pomocą obrazu Maryi wobec mowy nienawiści homofobów? Czym jest taki symboliczny protest wobec stopniowego i postępującego procesu dehumanizacji tych ludzi, którzy nie urodzili się heteronormatywni?
Żadnych wniosków historii XX w. którym stopniowa dehumanizacja mniejszości doprowadziła do ludobójstwa milionow ludzi?
Czy nienawiść, pogarda, dehumanizowanie to są te tzw. "chrześcijańskie wartości"?
"Obraza uczuć religijnych" jest instrumentem państwa wyznaniowego. Hańba!
Religia nie jest wrodzona, nie powstała też z niczego i nie trwa niezmiennie. Religię tworzą ludzie. Dlatego uważam, że każdy ma prawo decydować, co mówi jego religia. Powtarzanie krzywdzących twierdzeń, takich jak Kai Godek, nie jest obowiązkiem, lecz wyborem wierzącej osoby i z tego powodu taka osoba jest współwinna propagowaniu nienawiści. Skoro religia nie jest niezmienna, to sprzeciw wobec powtarzaniu krzywdzących stwierdzeń jest działaniem reformatorskim. Jeśli wystarczająco wiele osób zrobi to samo, wówczas religia… ulegnie modyfikacji?
Uch, jakby wiem, co chcę powiedzieć, ale nie umiem znaleźć słów ^^'
Napisałeś bardzo ciekawie.
A jak powiedzieć, to polecam filmy Jerzego Bokłażeca.
Proponuję, jeżeli Państwo, jeszcze nie czytali, książkę"To jest wojna, kobiety fundamentaliści i nowe średniowiecze"Klementyny Suchanow i postępowania pani godek i wielu innych osób staje się czytelne. Nie chodzi o żadną obrazę uczuć. Zresztą ten artykuł, jak obiecywali poprzednicy, miał być zlikwidowany.
Ja również polecam tę książkę.
Moje uczucia także zostały urażone i to się stale powtarza. Słyszę co mówi pan Jędraszewski, co ględzą w telewizji ludzie tacy jak Terlecki i widziałam paluszek Lichockiej.
Czy mam z tym iść do sądu i kogo oskarżyć?
Godek może sobie wierzyć w co chce i rodzić takie dzieci jakie zapragnie, ale nie ma prawa wymagać tego samego od innych kobiet. To jest nasz wybór a my nie chcemy żyć tak aby ona to zaakceptowała.
To się nazywa demokracja. I to się nie zmieni nawet gdyby tysiąc Godków poszło do sądu.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Osoby publiczne głoszące nienawiść powinny być tym surowiej ukarane za to. To co głoszą, może przyczynić się do śmierci ludzi, którzy są podmiotem głoszonej nienawiści.
Jak spalić poziom cukru we krwi i całkowicie wyleczyć cukrzycę …
Jestem wdzięczny doktorowi Nelsonowi za przywrócenie mi zdrowia. Wielkie podziękowania dla doktora Nelsona Herbs, do którego skierował mnie znajomy na tej stronie. Kupiłem lek ziołowy Doctora Nelsona na WYSOKIE CIŚNIENIE KRWI i WYSOKI CUKR KRWI, który otrzymałem na mój adres za pośrednictwem firmy DHL w ciągu 4 dni i pod jego kierunkiem, zgodnie z jego instrukcjami, w ciągu 21 dni zostałem całkowicie wyleczony. Polecam doktora Nelsona każdemu z wirusem opryszczki, prostatą, erekcją, rakiem, wyczerpaniem plemników, chorobami serca i nerek, oczyszczaniem układu krążenia i wysokim poziomem cukru we krwi. Jego email; [email protected] gmail. com
lub przez jego numer WhatsApp +212703835488
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Panie Grzegorzu jako kotolik uważam że wizerunek Matki Boskiej został słusznie użyty bo służył dobru katolicyzm to nie tylko bieganie do kościoła no godzinę w tygodniu to życie wdług Bożych przykazań a nagonka na LGBT nie ma z tym nic wspólnego KOCHAJ BLIZNIEGO tak kazał PAN BÓG
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Po pierwsze proszę nie mieszać do tego islamu, o którym ma Pan jak widzę, równie mierne pojęcie jak o Biblii.
Po drugie lepiej chyba nie traktować Biblii całościowo gdyż zawiera i pochwala również i historie dość amoralne z dzisiejszego punktu widzenia.
Po trzecie – Chrystus, na którego Pan się pewnie chętnie powołuje, wg Nowego Testamentu wielokrotnie mówił o grzechu. Ale dziwnym trafem na temat „grzechu sodomii” jakoś się nie wypowiadał.
Pan zaś kłamie i udowadnia, że nie rozumie czym jest wolność i demokracja. Obraza uczuć religijnych nie może być nową formą cenzury i jak najbardziej można stosować modyfikacje nawet dawnych dzieł religijnych jak się komu podoba, bo mamy demokrację. Oczywiście o ile te modyfikacje nie służą obrażaniu drugiego człowieka. Trudno mówić, żeby tęczowa aureola obrażała kogokolwiek, nawet jeśli symbolizuje społeczność LGBT+. W czasach Jezusa to Maryja i Jezus byli w grupie ludzi prześladowanych, dziś prześladowane są osoby LGBT+, więc tęczowa aureola znakomicie tu pasuje. Proszę o konkretny zapis prawa, który mówi że nie można modyfikować symboli religijnych jeśli pan w wolnym, demokratycznym, pluralistycznym kraju głosi takie tezy (tezy bez poparcia, bo nigdzie takiego przepisu prawa nie ma). Znakomicie jednak, że pan pisze, to dalej udowadnia jak niebezpieczni dla społeczeństwa i demokracji są katolicy, i jak niebezpieczni dla społeczeństwa i demokracji są wyborcy PiS-u. Kompletnie nie można się zgodzić na argument – u innych jest gorzej, więc u nas może być źle. Nie. Należy walczyć o równość, wolność, obiektywizm i sprawiedliwość i nie można pozwolić na prześladowania z powodu uprzedzeń religijnych. Katolicy i wyborcy PiS chcą prześladować, bo gdzie indziej jest gorzej…
Już sama liczba tytułów Maryi wskazuje na wielowiekową modyfikację.
W zależności od potrzeb finansowych kolejnych powstających miejsc kultu tej samej osoby.
Co za brednie. Są setki i tysiące „modyfikowanych” wizerunków Madonny.
Te oraz inne wizerunki „religijne” są modyfikowane choćby w licznych szopkach i „grobach pańskich” w celach ideologiczno- propagandowych.
A porady w rodzaju „proszę iść do sądu i zaskarżyć szopkę” są kuriozalne.
Proszę się nie ośmieszać.
A co do nazizmu to religią chrześcijańską żył w symbiozie.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Co do zbeszczeszczenia to sprawa jest mocno subiektywna. Zresztą ten zapis jest anachroniczny.
Co do związków nazizmu z chrześcijaństwem – proszę nie rżnąć głupa.
Dodanie tęczowej aureoli nie jest zbesczeszczeniem. Tęcza jest również symbolem religijnym – pojednaniem człowieka z Bogiem. Tutaj dochodzi jako symbol społeczności LGBT+ a w kontekście Maryi wskazuje na prześladowania. W czasach Maryi to Maryja i Jezus byli prześladowani. Taka tęczowa aureola zdaje się odzwierciedlać treść – współczujecie prześladowań dzieciątku i Maryi, a sami używacie jego nauk do prześladowania. Absolutnie w tym wypadku nie można mowić o zbezczeszczeniu symbolu religijnego.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Liczba kolorów nie ma tutaj znaczenia, a mowa nienawiści i dehumanizacja osób LGBT.
Polecam choćby tę pozycję: "Z Bogiem i faszystami" autorstwa Karlheinza Deschnera.
Kup tę książkę tutaj: https://prawdaczasu.pl/strona-glowna/37-z-bogiem-i-faszystami-.html. O autorze czyt. tutaj: https://www.biografie-niemieckie.pl/deschner-karlheinz.
Najbardziej znanym jego dziełem jest 10-tomowa Kriminalgeschichte des Christentums (Kryminalna historia chrześcijaństwa). Wszystkie 5 tomów (wydanych w Polsce, z całości 10 tomów) można pobrać bezpłatnie w formacie PDF ze strony https://docer.pl/doc/nxex5cx.
Zgrabnie Grzegorz R. nawiązał do nazizmu. Tylko umknęło biedaczkowi traktowanie homoseksualistow, niepełnosprawnych, przeciwników politycznych, innych ras, nacji oraz wyznań niechrześcijańskich przez mających się za nadludzi "obroncow tradycyjnych wartości europejskich" w imię hasla "Gott mit uns!". Nawet polityke prourodzeniowa i czystości rasy mieli, z bezwzględnym zakazem aborcji i obowiązkiem patriotycznym rodzenia jak najwięcej białych,, niebieskookich "bąbelków"", najlepiej obdarzonych materiałem genetycznym "odważnych chlopcow" z SS.
Matka Boska jest matką wszystkich ludzi także ludzi LGBT a przede wszystkim ludzi prześladowanych i cierpiących kaja godek nie ma nic wspólnego z katolicyzmem jakim cudem może czuć się obrażona niech ci pseudokatolicy zaczną czytać pismo święte bo zachowują się jak sataniści od tej kobiety bije potężna nienawiść to jakaś sekta a nie KK
Wyjątkowo paskudna baba z tej p
Podleśnej….Do tego świecie przekonana o swoich racjach… Przypuszczalnie jest chora psychicznie więc sąd powinien Ją gruntownie przebadać może okaże się, że była niepoczytalna i ten stan trwa….
Bałwochwalstwo po obu stronach. Wiedzieli islamiści co robią zakazując portretowania Mahometa.
Zabawa symbolami religijnymi to bezsensowne drażnienie psychopatów typu Godek, Czarnek, Romanowski, Jaki…
Jeśli symbol religijny wykorzystany w proteście przeciw dehumanizacji i dyskryminacji mniejszości może przyczynić się do zwrócenia uwagi na problem, a tym samym zmniejszyć ryzyko utraty życia prześladowanych, to jest to jak najbardziej pożyteczne działanie, czyli wykorzystanie tegoż przedmiotu.
Psychopatów, dla dobra ich samych i społeczeństwa się izoluje.
Nie robienie niczego to zgoda na zlo. Przypominam tylko ze w latch 20stych XX wieku wielu Niemców uważało Hitlera za nieszkodliwego szaleńca a wielu do końca nie wierzyło ze swoje plany wdrozy w życie.
Dla pana bezsensowne, dla mnie nie. Ten symbol już pozostanie. Będzie zestawiany ze słowami papieża Franciszka, o tym że osoby LGBT+ mają prawo do rodziny i słowami oraz działaniami polskiego Kościoła i jego dzielnych "psychopatów" jak pan to określił. Moim zdaniem to nie było bezsensowne, a bardzo wymowne i słuszne.
Słowa Franciszka bez pokrycia w czynach nie mają większego znaczenia. Homofobiczna doktryna katolicka nadal trwa.
Wykładnia w KKK nie została zmieniona.
Osoba juz publiczna, znana jako Kaja G. oraz wszyscy inni uczestnicy tego procesu powinni publicznie, na sali sądowej, odpowiedzieć na pytanie, czy prawo państwowe uwzglednia lub powinno przewidywać sankcje karne za zachowania traktowane jako grzech w dowolnej religii? I podać obowiązującą podstawę prawną.
Za co został ukrzyżowany Jezus z Nazaretu?
Za obrazę uczuć religijnych!
Teraz jest dokładnie taki sam proces, ci którzy Boga nienawidzą oddając cześć i pokłony bałwanom wykonanym z drewna, twierdząc, że malunek na desce można obrazić. Tacy przekupnie jak Kaja Godek, Marek Jędraszewski i cała menażeria fałszywych proroków – Światowida niech sobie czczą przynajmniej będzie pasował do jabłek, miodu i innych produktów regionalnych.
Jezus historyczny, tzn. nie ten z kart napisanych przez anonimowych autorów czterech ewangelii, czy faktycznie został ukrzyżowany za obrazę "uczuć religijnych"? Być może, był to jeden z powodów.
Raczej bardziej prawdopodobnym wydaje się być eliminacja człowieka, który mógł zagrozić faryzeuszom.
Warto przypominać o symbolice tęczy wg Biblii (część 1):
W Piśmie Świętym „Tęcza występuje jako znak dziejów zbawienia, jako znak Przymierza (…). Tęcza mówi o wspaniałości stworzenia”. [Źródło: https://www.niedziela.pl/artykul/12989/nd/Znak-Przymierza.%5D
I tak, wg Biblii Tysiąclecia z komentarzami wyd. V znajdujemy:
W Piśmie Świętym Starego Testamentu:
– W Księdze Rodzaju (Rdz 9, 13) Bóg mówi po potopie do Noego:
Oto Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie (…). A to jest znak przymierza, które Ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią.
A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem (…). Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, spojrzę na niego i wspomnę na przymierze wieczne między Mną a wszelkim ciałem, które jest na ziemi. To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi.
Warto przypominać o symbolice tęczy wg Biblii (część 2):
W Piśmie Świętym Nowego Testamentu:
– W Księdze Apokalipsy (Objawienia) Św. Jana:
(Ap 4) w rozdziale „WIZJE PROROCZE: SIEDEM PIECZĘCI, SIEDEM TRĄB I SIEDEM CZASZ JAKO ZWIASTUNY WIELKIEGO DNIA GNIEWU BOŻEGO” pod tytułem „Bóg wręcza Barankowi księgę przeznaczeń” św. Jan patrząc na tron Boży mówi:
4.2 Doznałem natychmiast zachwycenia: A oto w niebie stał tron i na tronie [ktoś] zasiadał. (Iz 6,1; Ez 1,26-28; Ez 10,1)
4.3 A Zasiadający był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza dokoła tronu – podobna z wyglądu do szmaragdu. (Rdz 9,12-17)
(Ap 10) „Książeczka ostatecznych wyroków”:
1, 2: I ujrzałem innego potężnego anioła, jak zstępował z nieba, przyobleczony w obłok, i tęcza była nad jego głową, a oblicze jego było jak słońce, a nogi jego jak słupy ognia, i miał w prawej ręce otwartą książeczkę. Nogę prawą postawił na morzu, a lewą na ziemi. (Am 3,8; Am 1,2+)
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Żaden symbol, przedmiot na ziemi nie jest ważniejszy od człowieka i jego godności.
Licytowanie się na znaczenie ilości kolorów tęczy nie zmieni faktu, że w gruncie rzeczy chodzi o napastliwą retorykę wobec osób nieheteronormatywnych, chodzi o doktrynę homofobiczną KRK, która cały czas obowiązuje.
Najpierw człowiek, a później mydło i powidło…
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Informacje o homoseksualizmie w księgach sprzed tysięcy lat nie mają żadnego znaczenia dla każdego inteligentnego człowieka. Orientacji seksualnej się nie wybiera, czego piszący wówczas ludzie nie wiedzieli.
Największą świętością na ziemi jest życie ludzkie, a nie rzeczy materialne i pismo. \"Uczeni\" w tych pismach chętnie wykorzystują zapisy tychże \"świętych\" do \"układania\" innym ludziom życia, często samemu żyjąc podwójnym życiem… Żaden inteligentny i racjonalnie postępujący człowiek nie zgadza się nigdy na to.
Panie Grzegorzu. Czasami warto się po prostu puknąć w głowę. Do czytania polecam Do Rzeczy.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Wszystkie argumenty Szanownych Państwa o tęczy, "Maryjkach", wierze lub jej braku w całość lub wybrane fragmenty dowolnych pism traktowanych jako "objawione" w dowolnych religiach zaspokajają pewnie Państwa potrzebę wykazania się erudycja i "pokonania przeciwnika". Tak jak żaden kościół, teoretycznie, w państwie prawa i wolności sumienia i wyznania, nie jest miejscem tworzenia prawa państwowego i uprawiania polityki, tak instytucje państwa, w tym sądy, nie są miejscem rozstrzygania sporów religijnych. Kościół pozwala sobie na deprecjonowanie i poniżanie dowolnie wybranych grup ludzi, nic więc dziwnego, że ludzie ci przeciw temu protestuja. Gdyby się Kaja G. i jej poplecznicy nie "pchali ludziom do majtek" (sorry za wulgaryzm, ale zasługuja na ostrzejszy), to by nie mieli powodow czuć sie "religijnie obrażeni". Wasze dyskusje o liczbie kolorów w tęczy coraz mocniej przypominają te o liczbie diabłów mieszczących się na główce od szpilki. Kto lubi – niech dyskutuje, niech się umartwia, biczuje, itd ale wara Wam, nawiedzeni hipokryci od praw czlowieka i obywatela. Żyjcie jak Wam Wasze sumienie dyktuje, odczepcie się od cudzych, to i Wam nikt krzywego słowa nie powie.