O sprawie informowaliśmy 7 września. W poniedziałek 6 września 2021 grupa aktywistów dostała informację, że dziewięcioro Kongijczyków i Kongijek oraz jeden Kameruńczyk przeszli przez granicę z Białorusią i strefę objętą stanem wyjątkowym. Jak pisała „Gazeta Wyborcza”, Aleksandra Chrzanowska ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, Anna Dąbrowska i Piotr Skrzypczak z Homo Faber oraz Jakub Bieniasz z Salam Lab odnaleźli ich pomiędzy wsiami Nowosady i Szymki.
Niektórzy nie mieli butów. Aktywiści udzielili im pierwszej pomocy, dali jedzenie.
Jedna z kobiet była w bardzo złym stanie, wezwano do niej karetkę, a ta zabrała ją do szpitala.
Wszyscy zadeklarowali, że chcą ubiegać się o azyl. “Oni po prostu nie mogą wrócić. Kobiety opowiadały o nękaniu, przemocy, torturach” – mówiła „Wyborczej” Aleksandra Chrzanowska z SIP. Zgodnie z konwencją genewską Polska ma więc obowiązek przyjąć ich wnioski i zatrzymać do czasu ich rozpatrzenia.
Cała dziesiątka podpisała pełnomocnictwa dla adwokata. Ale gdy przyjechali wezwani przez aktywistów strażnicy graniczni i zapakowali uchodźców do ciężarówki, nie chcieli powiedzieć, gdzie ich wywożą. Rzucili tylko, żeby pytać o to komendanta jednostki SG w Michałowie.
Dziś docierają do nas kolejne informacje o dramatycznych losach migrantów.
„Olga może umrzeć”
Aleksandra Chrzanowska dziś (8 września) po południu w poście na Facebooku przytoczyła wiadomości, jakie w nocy z 7 na 8 września wysłali do niej kongijscy migranci:
02:05 „Dzień dobry, Aleksandra, przepraszamy, że przeszkadzamy, ale jeśli tego nie zrobimy, umrzemy. Znów jesteśmy w Nowosadach, jest bardzo zimno, nie możemy dalej iść”.
02:08: „Oddajemy się właśnie w ręce policji. Jesteśmy ludźmi jak oni, nawet jeśli oni nas nie chcą, mimo że prosimy o azyl. Niech przynajmniej zgodzą się przyjąć nas i odesłać do naszych krajów. Bo na Białoruś nigdy nie pozwolą nam wejść”.
02:10 „Dziś strzelili do mnie, kilka centymetrów od mojej stopy, bardzo nas pobili. Olga może umrzeć. Inna dziewczyna miała atak”.
02:12 „Prosimy o pomoc. Myślę, że jutro rano będziemy już w rękach polskich żołnierzy. Przyjedźcie rano z adwokatem, prosimy, to poważne i pilne. Dobranoc. Dziękujemy”.
05:01 „Zostawili nas w porzuconym zimnym domu. Na skrzyżowaniu dróg (Kondratki). Obszar objęty stanem wyjątkowym. Ci żołnierze nie mają serca”.
Podała też imiona i wiek osób, które w tej grupie się znajdują:
Lauriane, 37 lat
Olga, 33 lata
Nadine, 39 lat
Francine, 30 lat
Esaie,16 lat
Fils, 18 lat
Jonathan, 26 lat
Jonathan, 27 lat
Christian, 30 lat
Blaise, 32 lata
Według informacji, które otrzymaliśmy, informacje o strzałach do migrantów dotyczą funkcjonariuszy białoruskich.
Bezsilność
„Gdy pracowałam z migrantami, którzy próbowali się dostać do Polski z Brześcia, pamiętam poczucie beznadziei i odpowiedzialność za tych ludzi, których musiałam chronić przed naszym państwem” – mówi nam współpracująca z aktywistami Natalia Gebert z fundacji Dom Otwarty – „Dzisiaj widzę dokładnie te same frustracje i to samo poczucie beznadziei”.
Niestety, aktywiści nie wiedzą, gdzie obecnie znajduje się grupa kongijskich migrantów. Na podstawie treści SMS-ów Gebert odtwarza prawdopodobny scenariusz: Polacy przerzucili wczoraj grupę migrantów na Białoruś, to Białorusini strzelali w ziemię (wiadomość z 02:10), przegnali oni całą grupę ponownie na stronę polską.
Natalia Gebert: „Na podstawie informacji, które przyszły od nich rano, wytypowaliśmy dwa miejsca, które topograficznie pasują do tego, co opisują. Niestety, to miejsca na samej granicy. Dlatego nie możemy tam wjechać i tego sprawdzić. Od godziny 11:00 nie mamy kontaktu z tą grupą. W międzyczasie wiele się mogło zmienić. Mogła ich zabrać Straż Graniczna. Mogli im zniszczyć telefony, co się przecież dzieje. Albo zabrać karty SIM – na to samo wychodzi. Albo po prostu baterie się rozładowały, lub nie mają zasięgu. Straż Graniczna ma też taki zwyczaj, że zabiera telefony na czas przebywania w ich ośrodku, żeby nikt niczego nie nagrywał. Twierdzą, że jest to kwestia bezpieczeństwa. Nie wiem, czy tak samo dzieje się w ośrodkach przygranicznych, ale teoretycznie też tak mogło być”.
Ani media ani aktywiści nie mają wstępu do wąskiego pasma przygranicznego, dlatego potwierdzenie jakichkolwiek informacji jest bardzo trudne.
„Mamy pogłoski, że zrobił się tam [chodzi o Kondratki – przyp. OKO] drugi Usnarz i migranci są pilnowani z obu stron, z jednej przez Polaków, a z drugiej przez Białorusinów. Ale to informacje z czwartej, piątej ręki” – dodaje bezradnie Gebert.
Spokojnie, spokojnie!!!
Wysycone viagrą żubry już w drodze.
Wkrótce wszyscy poczują moc króla puszczy!!!
Heheheheheheheheheheh i tyle wystarczy za komentarz 🙂
Caly czas podziwiam "niepodleglych" dziennikarzy pracujących dla "niezaleznych" wydawnictw, którzy nie uronili kropli atramentu aby denoncjowac uprawianie tortur w polskim Guantanamo z benedykcja CIA i pentagonu, lub kilkoro którzy będąc wasalami bandytów dopuścili się gloryfikacji tej zbrodni, a tu wieki raban przeciwko zorganizowanej akcji bezprawia naruszenia granic.
Słyszałem te frazy w propagandzie Jaruzelskiego "u nas co prawda jest stan wojenny, ale w Ameryce biją murzynów". Wtedy rozpowszechniała te frazy propaganda rządowa "w obronie naszej ojczyzny oczywiście". A kim ty jesteś?
Żołnierz ma przede wszystkim służyć ojczyźnie. To, co robią pogranicznicy, jest hańbą dla polskiego munduru. Ale ty, jako narodowiec, tego nie rozumiesz.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Policja pałuje demonstrantów, pilnując porządku w naszej ojczyźnie. Przestępcy (ułaskawieni)Kamiński i Wąsik z pomocą PEGAZUSA służy naszej ojczyźnie. Pisowska elita obławia się w spółkach skarbu państwa oczywiście również służąc ojczyźnie. Powiedzieć można każde głupstwo, dokonać każdej podłości oczywiście w służbie i obronie naszej ojczyzny i naszego narodu.
Jeśli demonstranci stanowią zagrożenie hybrydowe sterowane przez GRU to skuteczne rozwiązanie ich kwestii jest jedyną opcją zapewnienia Polsce bezpieczeństwa.
W 1933 niemieckie służby były bezsilne wobec bojówek NSDAP, dzięki temu do władzy doszedł Hitler. Gdyby w tamtym czasie nazistów zlikwidowano to nie doszłoby do koszmaru II Wojny Światowej.
Piszesz, oczywiscie o tzw. narodowcach. Masz rację rozwiązać marsz niepidległości!!!
Z ciebie żadna Tosia tylko piździelski ….tas ! W ile spółkach skarbu państwa masz rodzinę? Tak się boicie utraty stołków, że niewinnych ludzi na śmierć skazujecie.
Trollu, żebyś choć nie był taki nudny w swoich bezsensownych komentarzach…
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Wypowiedź wskazuje na to, że jesteś psychopatą i masz poważne zaburzenia empatii i rozróżniania dobra od zła.
Rzecz prawdopodobnie nieuleczalna, ale powinieneś uważnie obserwować swoje reakcje i za pomocą rozumu (bo uczucia masz uszkodzone) je korygować.
By ci uzmysłowić twoje kłopoty umysłowe dam ci przykład zdania bardzo podobnego, ale akurat może łatwiej dla ciebie zrozumiałego:
Ktoś powiedział: "policja powinna zabijać każdego, kto wychodzi z kościoła po mszy". Co myślisz o człowieku, który coś takiego powiedział?
A dziwi to kogoś skoro policja zabiła w ostatnich miesiącach kilku ludzi. Przecież to zalatuje mrocznym prlem jak zajepali Przemyka i zabijali księży
Nielegalny jest Twój język polski, czyli Twoja polskość – prymitywie.
Rozwiazać wszelkie zgromadzenia narodowców i będzie spokój.