0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Krzysztof Zatycki / Agencja Wyborcza.plFot. Krzysztof Zatyc...

Poseł PiS Przemysław Czarnek, były minister edukacji, zapowiedział, że punktem nowego programu jego partii powinna być repolonizacja części Polaków. Jego zdaniem to konieczność.

W ten sposób zabrał głos w debacie o remoncie zabytkowego Mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z początku XX wieku. Przywrócenie niemieckiego napisu „Kaiserbrücke” na moście ma, w narracji prawicy, doprowadzić do germanizacji miasta.

Czarnek mówił jednym głosem z narodowcem Robertem Bąkiewiczem.

22 listopada Czarnek na portalu X ogłosił, że „repolonizacja niektórych Polaków to pierwszy punkt naszego programu musi być” (pisownia oryginalna, resztę wpisu, niestosownego dla posła na Sejm RP, pominiemy).

Tak odniósł się do wyniku głosowania w radzie miejskiej Wrocławia, podczas którego radni odrzucili petycję (podpisaną przez 1242 osoby) o „podjęciu wszelkich kroków w celu natychmiastowego wstrzymania działań zmierzających do odtworzenia przedwojennych elementów architektonicznych Mostu Grunwaldzkiego oraz niepodejmowania jakichkolwiek działań zmierzających do zmiany nazwy mostu”, a także „rozważenia alternatywnych projektów remontu, które zachowają powojenny charakter Mostu Grunwaldzkiego jako świadectwa polskiej historii miasta i nie będą budziły kontrowersji wśród mieszkańców”.

Nacjonalistyczny aktywista Robert Bąkiewicz awanturował się na sesji rady miasta, że dochodzi do „pełzającej germanizacji Wrocławia”. Jak relacjonowała „Gazeta Wyborcza”, odpowiedział mu Tomasz Sikora, wicedyrektor biura prasowego we wrocławskim magistracie: „Żaden osioł, Bąkiewicz z Warszawy, nie będzie nas uczył polskości”.

Za petycją głosowało tylko sześciu radnych PiS. Przeciw było 22 radnych – z Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, opozycyjni samorządowcy z klubu Naprawmy Przyszłość i niezrzeszeni.

W nagranym przez siebie filmiku Przemysław Czarnek zastanawiał się: „Co trzeba mieć w głowie, jak bardzo trzeba być zgermanizowanym, jak bardzo trzeba mieć w nosie polskie interesy, żeby podejmować taką uchwałę.

Repolonizacja części Polaków to będzie jedno z najtrudniejszych zadań, które będzie trzeba wykonać” – zagroził Czarnek, który ma być jednym z głównych autorów przyszłego programu PiS.

PiS od lat miał w programie repolonizację, ale chodziło o wykupywanie działających w Polsce przedsiębiorstw, zwłaszcza mediów, z rąk zagranicznych właścicieli. Poseł Czarnek nadał temu konceptowi nowe znaczenie. Ma to być polityka reedukacji nieprawomyślnie (czyli nie po myśli PiS) myślących Polaków oraz tępienie lokalnych polityk pamięci.

Przeczytaj także:

Awantura o niemiecki napis na moście

Politykom PiS i Robertowi Bąkiewiczowi nie podoba się, że na wrocławski Most Grunwaldzki ma wrócić niemiecki napis „Kaiserbrücke”, czyli Most Cesarski.

Mają być też odtworzone dawne kopuły, orły i herby Hohenzollernów. Na to zgodził się konserwator zabytków. Nie jest planowana zmiana nazwy. Będzie to nadal, jak od 1947 roku, Most Grunwaldzki.

Most został zbudowany w latach 1908-1910, kiedy Wrocław, wtedy Breslau, należał do Cesarstwa Niemieckiego. Przeprawę nazwano na cześć cesarza Niemiec Wilhelma II (abdykował w 1918 roku, później Niemcy na krótko stały się republiką).

Pod koniec II wojny światowej niemieccy nazistowscy dowódcy zamienili Wrocław w twierdzę i w czasie walk z radziecką Armią Czerwoną sami zniszczyli znaczną część miasta. Festung Breslau bronił się jeszcze cztery dni po kapitulacji hitlerowskich Niemiec. Miasto ogromnie ucierpiało z powodu zniszczeń wojennych.

Po wojnie, zgodnie z postanowieniami konferencji poczdamskiej, czyli ustaleniami wielkich mocarstw (Stanów Zjednoczonych, Związku Radzieckiego i Wielkiej Brytanii) Dolny Śląsk, w tym Wrocław, został przekazany Polsce.

Polacy pieczołowicie odbudowali Wrocław, w tym Most Grunwaldzki. Nie zdecydowano się jednak na jego rekonstrukcję w wersji 1:1, na przykład obniżono pylony czy zrezygnowano z części elementów dekoracyjnych. Od dekad Most Grunwaldzki to jeden z najważniejszych symboli miasta, obok Ratusza i Hali Stulecia.

23.07.2025 Wroclaw , Most Grunwaldzki . 
Fot. Krzysztof Zatycki / Agencja Wyborcza.pl
23.07.2025 Wrocław , Most Grunwaldzki. Fot. Krzysztof Zatycki / Agencja Wyborcza.pl

Czarnek widzi efekty germanizacji z czasów zaborów

Poseł Czarnek uznał, że taki wynik głosowania rady miasta to dowód na to „jak bardzo germanizacja z czasów zaborów zostawiła ślady w polskich umysłach”.

To celowo polaryzująca opinia byłego ministra edukacji. PiS straszy germanizacją w ramach swojej szerszej antyniemieckiej kampanii.

Ale jeśli nawet przyjąć, że już przodkowie dzisiejszych wrocławian mieli być germanizowani, to większość z nich nie przez Prusy czy Niemcy, ale Habsburgów w Austro-Węgrzech.

Półżartem można spytać, czy Czarnek otwiera kolejny front wojny PiS? Już nie tylko z Berlinem (i Paryżem – Jarosław Kaczyński na konwencji PiS mówił, że Niemcy i Francja chcą nam zabrać państwo), ale i Wiedniem?

Przypomnijmy: Wrocław był polski do XIV wieku, potem przeszedł pod panowanie czeskie, a w XVIII wieku pod pruskie i, po zjednoczeniu Niemiec, niemieckie. W czasie zaborów (1795-1918) był częścią Prus i Cesarstwa Niemieckiego. Należy do Polski od 1945 roku.

Polacy mieszkali we Wrocławiu przez całą jego historię, ale w XVIII i XIX wieku nie była to liczna grupa w stosunku do ogółu populacji; więcej polskojęzycznej ludności mieszkało we wsiach na Dolnym Śląsku. Kwestia identyfikacji narodowej w sposób, jaki rozumiemy ją współcześnie, to zresztą dopiero domena XIX wieku.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku część Polaków z niemieckiego Wrocławia wyjechała do Rzeczpospolitej. Przed drugą światową Polacy imigrowali do prężnie rozwijającego się Breslau z ziem polskich w celach zarobkowych. Stosunkowo nieliczna Polonia miała w Breslau swoje stowarzyszenia. Po dojściu do władzy nazistów w Niemczech w 1933 roku była poddawana represjom. W czasie drugiej wojny światowej Polacy z Dolnego Śląska byli mordowani w obozach koncentracyjnych, a do Gross Rosen zsyłano Polaków, w tym żydowskiego pochodzenia, z terenów polskich wcielonych do III Rzeszy i z Generalnego Gubernatorstwa.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej ludność niemiecka została przymusowo wysiedlona z terenów, które Niemcy utraciły, a Wrocław został spolonizowany.

Wielu nowych mieszkańców pochodziło z ziem, które Polska, na mocy porozumień mocarstw z konferencji poczdamskiej, straciła na rzecz Związku Radzieckiego, czyli z Kresów Wschodnich, ale także z Wielkopolski czy z Polski centralnej. Wielkopolanie byli germanizowani w zaborze pruskim, ale kresowiacy i mieszkańcu Galicji (w tym Łemkowie przymusowo wysiedleni z ziem polskich w ramach akcji Wisła) byli do 1918 roku poddanymi Habsburgów w Austro-Węgrzech. Ale nie o to, czy czyjś pradziadek miał sentyment do cesarza Franza-Josefa, przecież w tym wszystkim chodzi.

Antyniemiecka kampania

Politycy PiS od lat straszą swoich wyborców rzekomą germanizacją Wrocławia. Oburzają ich działania samorządu, ale też działania oddolne, dotyczące między innymi remontu zabytków. W epoce Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej w ramach polonizacji tzw. Ziem Odzyskanych starano się wymazywać niemieckie ślady.

Dzisiaj, kiedy lokalna tożsamość i duma są bardzo silne, a pokolenia polskich wrocławian zakorzenione i świadome, że wychowały się w „poniemieckim” mieście, odbudowanym po wojnie wysiłkiem swoich dziadków i rodziców, lokalna polityka pamięci nie boi się odtwarzania na remontowanych kamienicach fragmentów niemieckich napisów,

Wielu, jeśli nie większość, Wrocławian jest dumnych ze swojego coraz piękniejszego, wielowiekowego miasta i zaciekawionych jego złożoną historią, której nie chce wymazywać.

Ta pewność siebie to najlepsza oznaka udanej i niepodważalnej polonizacji. Tylko, że polska tożsamość jest we Wrocławiu bardziej zniuansowana niż w celowo polaryzującej wizji polskości Czarnka i Bąkiewicza.

;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Prowadzi podcast OKO.press "Drugi rzut OKA na prawo". Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze