Bezpośrednio nie. Można jednak podejrzewać, że spożywanie piwa bezalkoholowego przyzwyczaja młodzież do późniejszego picia piwa z normalną zawartością alkoholu. Branża piwowarska wprowadza właśnie nowe oznaczenia na butelkach.
Producenci piwa alkoholowego i bezalkoholowego [restrict_content paragrafy="7"]zrzeszeni w Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego „Browary Polskie” (należą do nich Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec oraz Carlsberg Polska) zmieniają oznaczenia na etykietach.
Stopniowo, do końca tego roku dotychczasowe napisy ze znakami (o przeznaczeniu napoju dla osób pełnoletnich, zakazie spożywania alkoholu przez kobiety w ciąży oraz zakazie prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu) zostaną zastąpione przez piktogramy.
Jak mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny ZPPP „Browary Polskie”, w tym roku mija 15 lat od wprowadzenia na butelkach i puszkach z piwem pierwszego znaku „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”. Dwa lata później, w 2010 roku zaczęto zamieszczać kolejny - „Alkohol. Tylko dla pełnoletnich”, a w następnym roku także „W ciąży nie piję alkoholu”. Oznaczenia te towarzyszyły także reklamom.
Na butelkach do tej pory oznaczenia te stosowano rotacyjnie (nie było etykiet z trzema ostrzeżeniami jednocześnie). W tym roku producenci piwa zdecydowali się umieszczać na etykietach wszystkie trzy. Ale dotychczasowe hasła znikną, pojawią się obrazki.
Cykl „SOBOTA PRAWDĘ CI POWIE” to propozycja OKO.press na pierwszy dzień weekendu. Znajdziecie tu fact-checkingi (z OKO-wym fałszometrem) zarówno z polityki polskiej, jak i ze świata, bo nie tylko u nas politycy i polityczki kłamią, kręcą, konfabulują. Cofniemy się też w przeszłość, bo kłamstwo towarzyszyło całym dziejom. Rozbrajamy mity i popularne złudzenia krążące po sieci i ludzkich umysłach. I piszemy o błędach poznawczych, które sprawiają, że jesteśmy bezbronni wobec kłamstw. Tylko czy naprawdę jesteśmy? Nad tym też się zastanowimy.
Co ciekawe, zmiany obejmą też piwa bezalkoholowe. Zostaną oznakowane jako przeznaczone dla osób po 18. roku życia. Czy to dlatego, że piwo bezalkoholowe szkodzi niepełnoletnim?
Jest kilka czynników ryzyka.
Po pierwsze, spożywanie piwa bezalkoholowego może przyzwyczajać do gorzkiego skądinąd smaku piwa i ułatwiać sięganie po alkoholowe w dorosłości.
Po drugie, picie piwa bezalkoholowego może przyzwyczajać do marki. Przywiązanemu nastolatkowi łatwiej zamienić po osiągnięciu dojrzałości piwo bezalkoholowe danej marki na zwykłe, z zawartością alkoholu.
Po trzecie, reklamowanie bezalkoholowego piwa może utrwalać społeczną normę, że spożywanie alkoholu – lub jego namiastki – jest czymś naturalnym i pożądanym. Niekoniecznie chcielibyśmy, by nastolatki były o tym przekonane.
Po czwarte, “bezalkoholowe” napoje zawierają mniej niż pół procenta alkoholu. Nie wiemy, czy regularne (lub częste) spożywanie alkoholu nawet w tak niewielkich dawkach nie przyzwyczaja mózgu do późniejszego spożywania go w dawkach większych.
Wszystkie te hipotezy trudno jest udowodnić. Nie ma zbyt wielu naukowych badań na ten temat.
Doszukałem się jednego, przeprowadzonego w Japonii badania, z którego wynika, że owszem - spożywanie bezalkoholowego piwa przez nastolatków wiąże się w późniejszym wieku z większym zainteresowaniem spożycia alkoholu. Oraz, co ciekawe, także paleniem tytoniu.
Nawet przy braku jednoznacznych dowodów w tym przypadku lepiej dmuchać na zimne.
Zdaniem dr Aleksandry Piotrowskiej, psychologa dziecięcego i wykładowczyni Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego, wprowadzenie oznaczeń 18+ na piwie bezalkoholowym to bardzo dobra decyzja. Choćby dlatego, że nazwa “piwo” jest identyczna w obu przypadkach.
Jej zdaniem dopuszczanie do tego, że dziecko (nawet nastoletnie) może kupić piwo bezalkoholowe działa dwojako. Po pierwsze, przyzwyczaja kubki smakowe. Po drugie, przyczynia się do rozmywania granicy, od której spożywanie alkoholu jest możliwe.
Eksperci są zgodni, że jeśli istnieje ryzyko, rozsądniej jest, żeby dzieci nie były na nie w ogóle narażone. Lepiej nie przyzwyczajać niepełnoletnich do alkoholu w żaden sposób.
Piwo bezalkoholowe jest bezpieczne i mogą je pić osoby nieletnie
Zwłaszcza że młodzi - ze względu na społeczne normy - i tak sięgają po alkohol. Niestety, zbyt często.
Z przeprowadzonego w 2015 roku badania „Picie alkoholu i używanie substancji psychoaktywnych, w tym dopalaczy, przez młodzież szkolną na terenie m.st. Warszawy” wynika, że większość nastolatków kiedyś już piła alkohol. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 90 procent 17-latków i ponad dwie trzecie (69 procent) 15-latków.
Z kolei z raportu CBOS „Młodzież 2018” wynika, że aż 44 procent polskich nastolatków upiło się przynajmniej raz w miesiącu poprzedzającym badanie. Polska młodzież najczęściej sięga przy tym właśnie po piwo (74 procent badanych).
Picie alkoholu jest szczególnie niebezpieczne przed 15. rokiem życia – osoby, które zaczynają pić w tym wieku, aż cztery razy częściej uzależniają się od alkoholu w dorosłości niż osoby, które zaczęły pić w wieku 20 lat lub później.
(Wszystkie dane podaję za stroną “Stop uzależnieniom”)
Jest jeszcze jeden powód, dla którego piwo, nawet to bezalkoholowe, lepiej pozostawić dorosłym. To fitoestrogeny, które zawiera ekstrakt z chmielu. Fitoestrogeny to substancje roślinne naśladujące w organizmie działanie hormonów żeńskich - estrogenów.
Anegdotycznym dowodem na ich działanie jest to, że piwoszom płci męskiej zwykle rosną brzuchy (znacznie rzadziej, choć to również się zdarza przy spożywaniu piwa w znaczących ilościach, także piersi).
Anegdoty anegdotami, ale badania, zarówno na ludziach jak i na zwierzętach potwierdzają ten efekt. Zawartość tych związków w piwie nie jest szczególnie duża, więc ich efekt jest zwykle widoczny przy spożywaniu większych ilości chmielowego wywaru.
Jednak z badań na zwierzętach wynika, że spożywanie fitoestrogenów w okresie dojrzewania zaburza ten złożony proces.
Jeśli już nastolatki mają pić piwo bezalkoholowe, to lepiej, żeby robiły to jak najrzadziej.
Rocznik 1976. Od dziecka przeglądał encyklopedie i już mu tak zostało. Skończył anglistykę, a o naukowych odkryciach pisał w "Gazecie Wyborczej", internetowym wydaniu tygodnika "Polityka", portalu sztucznainteligencja.org.pl, miesięczniku "Focus" oraz serwisie Interii, GeekWeeku oraz obecnie w OKO.press
Rocznik 1976. Od dziecka przeglądał encyklopedie i już mu tak zostało. Skończył anglistykę, a o naukowych odkryciach pisał w "Gazecie Wyborczej", internetowym wydaniu tygodnika "Polityka", portalu sztucznainteligencja.org.pl, miesięczniku "Focus" oraz serwisie Interii, GeekWeeku oraz obecnie w OKO.press
Komentarze