0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Il. Weronika Surkowska / OKO.pressIl. Weronika Surkows...

Bez wątpienia najważniejszą przyczyną, dla której ludzie decydują się na weganizm i wegetarianizm, są względy etyczne – niezgoda na okrutne traktowanie zwierząt, zwłaszcza ich zabijanie. Jednak kwestie zdrowotne są również istotne. Według ankiety przeprowadzonej przez portal vomad.life dla 17 proc. wegan najistotniejsze są takie właśnie powody. Podobny wynik, 21 proc., dało badanie zorganizowane przez organizację Veganuary.

Odsetki te pokazują, że rozpowszechniony jest pogląd o pozytywnym działaniu diety roślinnej na organizm.

Popularny jest jednak również pogląd przeciwny. Przedstawiciele starszych pokoleń często reagują przerażeniem na wieść, że ktoś z ich rodziny przeszedł na weganizm lub wegetarianizm. Przy świątecznym stole przytaczane bywają anegdoty o osobach, które zrujnowały sobie zdrowie, nie jedząc mięsa.

Która z tych opinii jest bliższa prawdy?

Co mówią badania

Aby odpowiedzieć na to pytanie, zajrzyjmy do badań statystycznych dotyczących związku diety mięsnej, wegetariańskiej i wegańskiej z przewidywaną długością życia. Analiz takich przeprowadzonych na dużą skalę było kilka. W 2013 roku zespół Michaela Orlicha z amerykańskiego Uniwersytetu w Loma Linda opracował dane dotyczące ponad 73 tys. osób. Wśród nich byli weganie, wegetarianie (jedzący nabiał), peskatarianie (jedzący ryby i owoce morza) oraz wszystkożerni – czyli jedzący również mięso zwierząt lądowych. Czas badania wynosił prawie sześć lat. W tym okresie umarło 2570 osób spośród ankietowanych.

Nie we wszystkich grupach prawdopodobieństwo zgonu w ciągu tych sześciu lat było takie samo. Najwyższe było wśród osób wszystkożernych, o 9 proc. niższe wśród wegetarian jedzących nabiał, o 15 proc. u wegan, o 19 proc. u peskatarian.

Inne badania dawały jednak odmienne wyniki. Przykładem jest analiza brytyjska wykonana przez zespół Paula Appleby, która objęła 21 tys. osób, w tym 8 tys. wegetarian. Nie wykazała ona żadnej istotnej różnicy w prawdopodobieństwie rychłej śmierci u wegetarian i osób jedzących mięso. Podobny wynik dały obliczenia przeprowadzone przez kolejny brytyjski zespół, którym kierował Timothy Key. Znów wegetarianie i mięsożercy wykazali się podobną żywotnością.

Przeczytaj także:

Dlaczego w przytaczanym badaniu amerykańskim weganie i wegetarianie okazali się żyć dłużej niż jedzący mięso, a w analizach brytyjskich już nie? Możliwa przyczyna tego stanu rzeczy jest taka, że w przypadku analiz Michaela Orlicha wszyscy respondenci byli członkami kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Społeczność ta od ponad stu lat lansuje wegetarianizm, ale nie z przyczyn etycznych, ale ze względów zdrowotnych. Dlatego wegetarianie i weganie w tym środowisku to właśnie te osoby, którym najbardziej zależy na zdrowiu.

Z kolei badania brytyjskie korzystały między innymi z ankiet przeprowadzonych wśród klientów sklepów ze zdrową żywnością. Stąd różnica w długowieczności wegetarian, wegan i osób jedzących mięso mogła być niewielka – wszyscy uczestnicy odżywiali się podobnie zdrowo.

Chociaż więc wyniki przytoczonych amerykańskich i brytyjskich badań są na pozór sprzeczne, mogą one w istocie mówić to samo: to, co rzeczywiście wpływa na długość życia, to nie fakt jedzenia lub niejedzenia mięsa, ale raczej ogólna dbałość o zdrowie, zbilansowaną dietę i unikanie wysoko przetworzonej żywności.

Podobny wniosek można wyciągnąć z opublikowanych w roku 2024 badań hiszpańskich, przeprowadzonych przez Laurę Torres-Collado i jej współpracowników. Grupa respondentów była relatywnie niewielka (597 osób w wieku od 65 lat lub więcej), ale dzięki temu naukowcy mogli bardziej szczegółowo przeanalizować ich jadłospisy – przygotowali ankiety uwzględniające 131 produktów żywieniowych. Wszyscy uczestnicy badań byli prowegetarianami (inaczej fleksitarianami – dopuszczali okazjonalną konsumpcję mięsa np. w gościach). Jednak naukowcy podzielili ich na grupy odżywiające się mniej lub bardziej zdrowo.

Badanie obejmowało okres 12 lat. Prawdopodobieństwo zgonu w tym czasie było najmniejsze (o 41 proc. niższe od średniej) u osób przestrzegających zdrowej diety prowegetariańskiej, a największe (o 53 proc. wyższe niż średnia) u tych, których dietę zakwalifikowano jako prowegetariańską, lecz niezdrową.

Podobne wyniki dało ogłoszone trzy lata wcześniej badanie koreańskie, którym kierowała Jihye Kim.

To zależy

Jeżeli więc rezygnując z mięsa, będziemy jeść smażone roślinne burgery, frytki z głębokiego tłuszczu i popijać to słodkimi napojami, nasze zdrowie raczej się od tego nie poprawi. Tego rodzaju dieta, choć roślinna, jest szkodliwa.

Z drugiej strony, jeśli sięgniemy po zielone warzywa, pełne zboża, kiszonki, orzechy, zdrowe tłuszcze itd. – wówczas zwiększymy swoje szanse na długie życie.

Weganie powinni uważnie układać swój jadłospis, tak by dostarczyć organizmowi wszelkich potrzebnych do funkcjonowania składników oraz suplementować witaminę B12, która jest praktycznie nieobecna w produktach roślinnych.

Czy to prawda?

Stwierdzenie: dieta wegańska (i wegetariańska) wydłuża życie

Sprawdziliśmy

Ani prawda, ani fałsz. Dieta roślinna może być zarówno zdrowa, jak i niezdrowa. Wszystko zależy od szczegółów jadłospisu.

Uważasz inaczej?

Stworzony zgodnie z międzynarodowymi zasadami weryfikacji faktów.

;
Wyłączną odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez Europejski Fundusz Mediów i Informacji (European Media and Information Fund, EMIF) ponoszą autorzy/autorki i nie muszą one odzwierciedlać stanowiska EMIF i partnerów funduszu, Fundacji Calouste Gulbenkian i Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego (European University Institute).
Łukasz Kaniewski

Dziennikarz specjalizujący się w tematyce naukowej. Były redaktor działu nauka w kwartalniku „Przekrój”. Pisywał artykuły do „Rzeczpospolitej”, miesięcznika „Focus”. Współpracuje z Centrum Nauki Kopernik. Autor wierszy (dwa z nich były o liczbach) i sztuk teatralnych dla dzieci, które są według niego najwdzięczniejszymi odbiorcami. Prowadził czasopismo dla dzieci „Czarodziejska kura”. Laureat Gwarancji Kultury przyznanej przez TVP Kultura za „Osiągnięcia w twórczym rozwoju dzieci i młodzieży”. Tata Marianny i Leopolda.

Komentarze