0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: ExternalExternal

Pielęgniarka, która oddała życie ratując chorych na koronawirusa, Katarzyna Zawada (lat 52), pracowała w Szpitalu Obserwacyjno-Zakaźnym w Toruniu. Byliśmy na jej pogrzebie z kamerą.

"Była serdeczna, zatroskana, biegała wśród pacjentów. Tydzień przed zachorowaniem dostała klucze do pierwszego własnego mieszkania. Miała marzenia... prawie już spełnione" - wspomina koleżanka z oddziału, gdzie razem przepracowały ponad 30 lat. Na COVID-19 umarły już Polsce w trzy pielęgniarki i dwóch ratowników medycznych.

"Rozbawiała wszystkich do łez". "Będę tęsknić za jej śmiechem na dyżurze" - mówią o niej koleżanki z oddziału.

Zapłakana rodzina, Kościół z zachowaniem odległości. Ksiądz, który mówi o bohaterstwie i może nawet świętości.

Osobna sprawa to ubezpieczenie za pandemię. Katarzyna Zawada nie była nim objęta, bo minister zdrowia zapowiedział specjalne ubezpieczenia w PZU tylko dla personelu szpitali jednoimiennych. W razie śmierci z powodu COVID-19 - rodzina miała dostać 100 tysięcy złotych.

Nie wiadomo, dlaczego ubezpieczeniem nie mieli być objęci lekarze i pielęgniarki z innych szpitali, zwłaszcza zakaźnych. Ale jest jeszcze gorzej - nie wiadomo, czy ubezpieczenie naprawdę istnieje.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych wysyła do ministra Szumowskiego kolejne pisma z pytaniami - w sumie już siedem! Odpowiedzi nie ma. Także lekarze zakaźnicy nie mogą doprosić się informacji od ministerstwa zdrowia.

O "ubezpieczeniach widmo" pisaliśmy już dwukrotnie:

Przeczytaj także:

;
Robert Kowalski

Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.

Komentarze