Na wojnie w Ukrainie nadal dominują walki pozycyjne. Wyjątki to ukraińska kontrofensywa pod Kijowem i intensywna bitwa miejska trwająca w Mariupolu. O ile pod Kijowem Ukraińcy przejęli inicjatywę, o tyle w Mariupolu położenie obrońców stało się krytyczne
Ukraińcy kontynuują działania kontrofensywne na zachód i północny zachód od Kijowa. Na pozostałych kierunkach działań wojennych walki mają w większości charakter pozycyjny. Rosjanie podejmują wysiłki ofensywne w Donbasie i rejonie miasta Izium, jednak są nieodmiennie powstrzymywani i ponoszą znaczne straty. W Mariupolu kolejną dobę trwała regularna bitwa miejska.
Wciąż ostrzeliwane są ukraińskie miasta – Rosjanie nadal biorą na cel dzielnice mieszkalne i obiekty cywilne.
Nie widać oznak przygotowywania się Białorusi do przystąpienia do wojny – informował jeszcze w poniedziałek wieczorem Pentagon. We wtorek te informacje tylko się potwierdzały – mimo wcześniejszych ostrzeżeń ukraińskiego wywiadu nic nie wskazuje na to, by armia bialoruska miała być gotowa do przekroczenia granicy.
Ukraińcom po raz kolejny udało się ostrzelać używane przez Rosjan lotnisko Czornobajewka pod okupowanym Chersoniem – i po raz kolejny zniszczyć znajdujące się tam śmigłowce. Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksandr Arestowicz utrzymuje, że był to już siódmy z rzędu udany atak na to samo lotnisko – a po każdym kolejnym pojawiały się tam nowe rosyjskie śmigłowce. Zweryfikowane wyniki ataku nie są jeszcze znane – prawdopodobnie w środę będzie możliwe ustalenie tego na podstawie dostępnych zdjęć satelitarnych.
Strona ukraińska podkreśla, że osłabła rosyjska aktywność w powietrzu. W ciągu ubiegłej doby rosyjskie lotnictwo miało wykonać ok. 80 lotów bojowych, podczas gdy jeszcze w trzecim tygodniu wojny regułą było 200-300.
A oto, jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 27 doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do wtorku 22 marca, do godziny 20:00.
Na zachód i północny zachód od miasta armia ukraińska nadal prowadziła działania kontrofensywne. Rosjanie przeszli tam do obrony i znajdują się pod silnym ukraińskim ostrzałem z artylerii rakietowej i klasycznej. Skoncentrowani i umocnieni w rejonie miejscowości Irpień, Bucza, Hostomel i Ozera Rosjanie byli atakowani zarówno od strony miasta, jak i od zachodu – gdzie jeszcze w poniedziałek Ukraińcom udało się odbić miejscowość Makarów. Makarów we wtorek został przejęty przez ukraińską policję – co oznacza, że wojsko zrobiło kolejne postępy – być może w kierunku Kijowa, nie można też wykluczać manewru na Borodziankę.
W mediach społecznościowych pojawiły się we wtorek liczne doniesienia, jakoby Ukraińcy mieli już całkowicie odciąć Rosjan znajdujących się w wymienionych miejscowościach od linii zaopatrzenia i dróg ewakuacji – nie ma to jednak potwierdzenia. Jeśli Siłom Zbrojnym Ukrainy uda się z czasem osiągnąć ten efekt, byłaby to najdotkliwsza jak dotąd klęska Rosjan i zarazem najprawdopodobniej początek końca rosyjskiej obecności pod Kijowem.
Jasne jest natomiast, że jeszcze w poniedziałek Ukraińcy zrobili postępy również na północ od miasta – odbijając miejscowość Moszczun i posuwając się w kierunku Demiediewa. Znacząco komplikuje to sytuację Rosjan w rejonie miejscowości Irpień, Bucza, Hostomel i Ozera.
Na wschód od miasta sytuacja pozostaje stabilna – Rosjanie są powstrzymywani kilka kilometrów przed przylegającym do Kijowa miastem Browary, część ich jednostek jest na pozycjach stricte obronnych, a ukraińskie siły w tym rejonie wystarczające, by powstrzymywać ewentualne rosyjskie zapędy ofensywne w kierunku stolicy. Rosjanie ponoszą tam bardzo znaczące straty.
Czernihów nieodmiennie się broni – miasto straciło jednak dostęp do elektryczności i wody pitnej, co znacząco pogarsza sytuację cywili, którzy w nim pozostali. Rosjanie nadal ostrzeliwują tam osiedla mieszkalne.
Mający przed rozpoczęciem inwazji 285 tysięcy mieszkańców Czernihów broniony jest siłami ukraińskiej 1 Brygady Pancernej, batalionu (prawdopodobnie) spadochroniarzy i wysoce zmotywowanych oddziałów obrony terytorialnej.
Sam Kijów był wczoraj ostrzeliwany przez Rosjan rakietami – do najpoważniejszych zniszczeń doszło w dzielnicy Obołoń.
Nadal broni się Izium – blokujące Rosjanom drogę przez rzekę Doniec w kierunku umożliwiającym oskrzydlenie ukraińskich pozycji w Donbasie. Obrońcy ostrzeliwanego i niemal w pełni oblężonego Iziumu zdołali utrzymać kluczowe pozycje, choć Rosjanie wdarli się do miasta.
Ze zdjęć satelitarnych wynika, że Rosjanie w ostatnich dniach próbowali obejść niezdobyte miasto. W odległości kilku kilometrów na południowy wschód od niego, zdołali skonstruować dwa mosty pontonowe na Dońcu. Następnie przeprawili się i rozpoczęli przemieszczanie w kierunku miejscowości Kamianka – co było już bardzo niebezpieczne dla Słowiańska i Kramatorska oraz sytuacji ukraińskich obrońców Donbasu. Wszystko wskazuje jednak na to, że ukraińska armia zdołała tam rozbić formujące się rosyjskie natarcie. To właśnie składało się na opisywaną przez nas już wczoraj porażkę Rosjan pod Iziumem.
Sumy nie są już w pełni okrążone – nie mamy przekonujących danych na temat tego, czy to efekt skuteczności ukraińskich lokalnych akcji kontrofensywnych, czy raczej przerzucenia przez Rosjan w kierunku Kijowa. Miasto pozostaje ostrzeliwane.
Ostrzeliwany jest również Charków – jednak tam sytuacja obronna ukraińskiej armii jest relatywnie dobra i dość często podejmowane są lokalne działania kontrofensywne. Tradycyjnie chętnie chwalą się nagraniami z nich żołnierze 93. brygady zmechanizowanej „Zimny Jar”.
Sytuacja ludności cywilnej w Mariupolu jest nieodmiennie ekstremalnie zła – miasto jest kompletnie odcięte od reszty ukraińskich pozycji, a Rosjanie prowadzą szturm na pozycje jego obrońców. Toczą się tam bardzo ciężkie walki miejskie.
Mariupol jest bez przerwy ostrzeliwany. Rosjanie ogłosili dziś, że kontrolują połowę powierzchni miasta.
Pentagon informuje, że do ostrzału Mariupola przyłączyło się kilka okrętów Floty Czarnomorskiej. Obrońcom miasta udało się natomiast wczoraj m.in. zatopić rosyjski kuter.
W Donbasie Rosjanie wciąż próbują przełamać ukraińskie linie obrony, jednak od kilku dni nie robią żadnych poważniejszych postępów. Ponieważ wciąż podejmowane są przez Rosjan i separatystów z „republik” Donbasu wysiłki ofensywne, ponoszą tam oni duże straty. Według armii ukraińskiej tylko w ciągu ostatniej doby miało tam zginąć ok 300 żołnierzy nieprzyjaciela. W „republikach” trwa prowadzona w gwałtownym trybie „mobilizacja” obejmująca mężczyzn do wieku emerytalnego. Prosto na front trafiają tam ludzie bez żadnego przeszkolenia wojskowego.
Pod Mikołajowem sytuacja od kilku dni zdecydowanie poprawia się na korzyść Ukrainy. Ukraińska armia utrzymuje pozycje w rejonie miejscowości Posad Pokrowskie – zagrażające już niemal bezpośrednio Rosjanom okupującym Chersoń.
Zatrzymało się rosyjskie natarcie prowadzone w kierunku Krzywego Rogu i Nikopola – Rosjanie są tam obecnie na pozycjach obronnych i oczekują na posiłki i zaopatrzenie.
Podobnie rzecz ma się z kierunkiem miasta Zaporoże – Rosjanie zaprzestali tam poważniejszych działań ofensywnych. Ukraińcy koncentrują coraz poważniejsze siły w rejonie Zaporoża – według niektórych przekazów to już nawet 4-5 brygad.
W Odessie bez zmian, mimo obecności na Morzu Czarnym łącznie ok. 20 okrętów wojennych, z których 9 to duże okręty desantowe.
***
Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi obecnie 3,4:1. Rosjanie stracili dotąd 1700 egzemplarze sprzętu, a Ukraińcy 501. Do danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i krytycyzmem.
Ośrodek Studiów Wschodnich podał w dzisiejszej edycji codziennej analizy sytuacji w Ukrainie bardzo ostrożne szacunki dotyczące rosyjskich strat w ludziach – mogły one wynieść dotąd od 5 do 9 tysięcy zabitych. Szacunki oparte są na szczątkowych, niejednorodnych i podlegających natychmiastowej cenzurze komunikatach rosyjskich władz lokalnych informujących o stratach w poszczególnych regionach Rosji.
Krytyczne wydaje się położenie Mariupola – nie podejmujemy się spekulacji dotyczących tego, jak długo mogą tam wytrwać obrońcy, jednak miasto pozostaje kompletnie odcięte od ukraińskich linii, a Rosjanie kontynuują szturm mimo znacznych strat w ludziach i sprzęcie. Mariupol należy do strategicznych celów rosyjskiej inwazji – ze względu na to, że to obecnie ostatni punkt ukraińskiego oporu w pasie tzw. „korytarza na Krym” zapewniającego lądowe połączenie terytorium Rosji z anektowanym półwyspem. Mimo że 400-tysięczne (przed rozpoczęciem inwazji) miasto jest ważnym ośrodkiem przemysłu hutniczego i metalurgicznego, a zarazem kluczowym dla funkcjonowania węglowego Zagłębia Donieckiego portem morskim, Rosjanie najwyraźniej zrezygnowali z myśli o przejęciu jego przemysłowych i logistycznych zasobów. Mariupol jest niszczony doszczętnie i bezlitośnie.
W pozostałych rejonach walk sytuacja jest stabilna – nawet w Donbasie Ukraińcy utrzymują obecnie pozycje, a efektywność rosyjskich wysiłków ofensywnych osłabła z powodu strat i trudności zaopatrzeniowych. Ewentualne powodzenie ukraińskiej kontrofensywy pod Kijowem mogłoby oznaczać początek nowej fazy wojny. Jego brak będzie natomiast skutkował utrzymaniem się obserwowanego obecnie etapu walk pozycyjnych.
Świat
Alaksandr Łukaszenka
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
Inwazja Rosji na Ukrainę
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze