0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Pawel Malecki / Agencja Wyborcza.plFot. Pawel Malecki /...

Na zdjęciu: autobus demonstracyjny z Targów Transexpo w 2014 roku

Jak wykazało śledztwo Wirtualnej Polski, Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie korzystały z gazu dostarczanego przez firmę powiązaną z Rosjanami. Spółka Cryogas do niedawna znajdowała się na liście sankcyjnej, jednak pod koniec zeszłego roku z niej zniknęła i zmieniła nazwę na Omne Energia.

Magazyn i stacja tankowania skroplonego gazu LNG znajdowały się na terenie zajezdni, którą MZA przejęły od firmy ITS Michalczewski. Przed przejęciem przez nowych, polskich właścicieli większość akcji spółki posiadało przedsiębiorstwo OOO Robeta Capital z siedzibą w Rosji. Pozostałe akcje należały do rosyjskiej spółki AO Kriogaz i Cryoenergy Limited zarejestrowanej w Cyprze, gdzie działa wielu rosyjskich biznesmenów.

„Nikt nie informuje, skąd pochodzi gaz”

Sprzedaż firmy Cryogas (dziś Omne Energia) za absolutny bezcen (3 złote) budzi podejrzenia o dalsze, faktyczne uzależnienie dostawcy gazu od rosyjskiego kapitału. Niektórzy politycy sugerowali, że spółka sprzedawała MZA rosyjski gaz – mimo wielu sankcji, które ciążą na rosyjskim przemyśle wydobywczym i energetycznym.

Sprzedaż firmy Cryogas (dziś Omne Energia) za absolutny bezcen (3 złote) budzi podejrzenia o dalsze, faktyczne uzależnienie dostawcy gazu od rosyjskiego kapitału. Niektórzy politycy sugerowali, że spółka sprzedawała MZA rosyjski gaz – mimo wielu sankcji, które ciążą na rosyjskim przemyśle wydobywczym i energetycznym.

„Za ten gruby skandal kilka głów w uśmiechniętej koalicji powinno polecieć. Wiadomo też, co, między innymi, wpływa na tak słabe wyniki Orlenu, bo gdyby gaz nie był dostarczany przez wspomnianą w artykule spółkę, byłby kupowany w Orlenie” – grzmiał w mediach społecznościowych Daniel Obajtek, europoseł PiS i były prezes Orlenu.

„Czy warszawskie autobusy jeżdżą na ruski gaz?” – pytał z kolei retorycznie poseł PiS Sebastian Kaleta.

„Prowadzimy bardzo surową politykę, jeżeli chodzi o sankcje wobec Rosji. (...) W tym przypadku zmienili się właściciele firmy, więc zmieniła się podstawa formalna” – odpierał te zarzuty szef MSWiA Tomasz Siemoniak. – „Wyjaśniamy tę kwestię, jestem ostatnią osobą, która by pozwalała na jakąś fikcję. Jeżeli ktokolwiek popełnił jakiś błąd, będzie to rozliczone” – stwierdził polityk koalicji rządowej.

;
Na zdjęciu Marcel Wandas
Marcel Wandas

Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.

Komentarze