Marek Sowa i Cezary Tomczyk, posłowie Koalicji Obywatelskiej, ujawnili 10 marca historię kolejnego dworku należącego do prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Jak ustalili posłowie, w 2007 roku Obajtek kupił 20-arową działkę w Łężkowicach w gminie Kłaj, niedaleko Wieliczki. Od roku był wtedy wójtem gminy Pcim.
W 2011 roku Daniel Obajtek przekazuje działkę w darowiźnie bratu Bartłomiejowi. Bartłomiej był wtedy szeregowym pracownikiem Lasów Państwowych w Gdyni. Po dojściu PiS do władzy dwukrotnie awansował. Dzisiaj jest już dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Na przekazanej działce Bartłomiej Obajtek do 2013 roku, w ciągu dwóch lat, zbudował dworek lub – jak nazwali go posłowie KO – “pałac”.
“Skontaktowaliśmy się z ekspertami, zajmujący się ubezpieczaniem nieruchomości. Według ich szacunków dworek jest warty około 5 milionów złotych” – mówi OKO.press Cezary Tomczyk.
Obok dworku o powierzchni około 450 metrów kwadratowych znajduje się m.in. basen i garaż oraz “drobna architektura”.

W 2016 roku, już za rządów PiS, dworek i działka wróciły do Daniela Obajtka, który został wtedy mianowany prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Bartłomiej przekazał mu całość w darowiźnie. Darowizny pomiędzy bliskimi członkami rodziny nie są opodatkowane. Daniel Obajtek na tej wymianie nie stracił więc ani złotówki.
W międzyczasie nie musiał ujawniać nieruchomości w publicznie dostępnych oświadczeniach majątkowych, które składał jako wójt gminy Pcim. Prezes ARiMR takiego oświadczenia publikować nie musi.
Nowy dworek Obajtka. Kto go sfinansował?
Posłowie KO podkreślali na konferencji, że w czasie, gdy Bartłomiej Obajtek budował pałac w Łężkowicach, średnie wynagrodzenie w Lasach Państwowych wynosiło 7 tys. zł brutto. Kwotę średniej zawyżają jednak pensje dyrektorskie. Szeregowy pracownik LP musiał zarabiać znacznie mniej.
Poseł Sowa zwrócił też uwagę, że hipoteka nieruchomości nie jest obciążona, co może oznaczać, że została sfinansowana bez zaciągania kredytu. “Brat Obajtka w dwa lata zarobił pewnie 150 tyś. zł i wybudował gmach, pałac o wartości rzędu 5 mln zł” – mówił Tomczyk.
Skąd więc Bartłomiej Obajtek wziął pieniądze na wybudowanie dworku? Posłowie KO sugerują, że aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przyjrzeć się zarobkom Daniela Obajtka.
26 lutego Tomczyk i Sowa złożyli zawiadomienie do prokuratury, w którym wskazują na nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Daniela Obajtka.
W 2012 roku, gdy trwała budowa dworku w Łężkowicach, jego oszczędności wzrosły z 5 tys. zł do 300 tys. zł. Jednocześnie spłacił 355 tys. zł kredytu w dwóch bankach i kupił udziały w kilku spółkach.
Część z nich należała do Tomasza Fortuny, prezesa firmy TT Plast. To pracownikowi tej spółki Obajtek miał przez telefon wydawać polecenia na taśmach ujawnionych przez “Wyborczą” w lutym 2021 roku. Według “Wyborczej” Obajtek kierował TT Plast z tylnego siedzenia i pomagał jej w wykończeniu konkurencyjnej firmy, która należy do jego wuja i w której sam wcześniej pracował.
“Tylko w 2012 roku Daniel Obajtek (…) miał po odliczeniu podatku 130 tys. zł netto wynagrodzenia, a wydał ponad 900 tys. zł. Czyli o 776 tys. więcej niż wpłynęło na jego konto. Te ujawnione nagrania chyba dają odpowiedź, skąd Daniel Obajtek miał tę bańkę w 2012 roku” – mówił na konferencji 26 lutego Marek Sowa.
CBA nie widzi nieprawidłowości
O sprawdzenie oświadczeń Obajtka za lata 2011-2012 poseł Sowa wnioskował do Centralnego Biura Antykorupcyjnego już w 2018 roku. Nie dostał żadnej odpowiedzi. Na pytania “Wyborczej” o tę sprawę CBA odpowiedziało, że analiza oświadczeń z lat 2013-2018 nie wykazała nieprawidłowości. Wcześniejszych Biuro nie sprawdziło, bo przestępstwa majątkowe przedawniają się po pięciu latach. Nie było to jednak przeszkodą, gdy prokuratura badała źródła przychodów zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, sięgające ponad pięć lat wstecz.
Jak mówi nam Marek Sowa, w 2013 roku, za rządów PO-PSL CBA samo zawiadomiło prokuraturę o nieprawidłowościach w oświadczeniach Obajtka. Ta jednak umorzyła śledztwo.
W tym samym roku jednak Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim wniosła do sądu inny akt oskarżenia przeciwko Obajtkowi. Zarzuciła mu, że współdziałał ze zorganizowaną grupą przestępczą kierowaną przez Macieja C., pseudonim “Prezes”, przyjął od “Prezesa” łapówki i dopuścił się oszustwa. Obajtek według śledczych miał zawyżać ceny granulatu do produkcji rur w firmie Elektroplast, należącej do jego wujów. Przestępcza działalność miała mu przynieść 700 tys. zł.
Jak opisała w “Wyborczej” Ewa Ivanowa, w sierpniu 2016 roku prokuratura wycofała akt oskarżenia przeciwko Obajtkowi, podtrzymując zarzuty przeciwko innym oskarżonym. Wycofanie wniesionego już do sądu aktu oskarżenia było możliwe dzięki przepisowi uchwalonemu w czerwcu 2016. Według źródeł “Wyborczej” specprzepis został wprowadzony specjalnie pod Obajtka.
Kolejne dworki
Pałac w Łężkowicach to tylko jedna z wielu nieruchomości Daniela Obajtka. 6 marca poseł Marek Sowa ujawnił, że w Lanckoronie, także miejscowości w Małopolsce, w 2013 roku Obajtek kupił dwie działki. Podobnie jak w przypadku dworku w Łężkowicach, już po 14 miesiącach przekazał je najbliższej rodzinie – tym razem matce.
Na jednej z działek, mieszczącej się przy rynku, stał parterowy dom. Zburzył go i wybudował większy budynek, choć – jak pisała w 2016 roku “Wyborcza” – wojewódzki konserwator zabytków pozwolił mu jedynie na nadbudowanie poddasza.
Obajtek jest też właścicielem zabytkowego dworku w Choczewie niedaleko Łeby. Jak ujawniła w 2019 roku “Wyborcza” ministerstwo kultury przyznało na jego remont 791 tys. zł dotacji. Z kolei OKO.press ustaliło, że MKiDN przekazało na ten cel dodatkowe 360 tys. zł, a kolejne setki tysięcy złotych fundacja KGHM (410 tys. zł) i PKO BP (kwota nieznana).
Obajtek przekazał dworek w użytkowanie Fundacji Integracji Przez Sport HANDICAP. Ta sama fundacja zorganizowała charytatywny slalom, w którym w miniony weekend wziął udział Andrzej Duda. Jej prezeską jest Małgorzata Tlałka-Długosz, zasiadała też w zarządzie klubu sportowego „Firn” w Zakopanem razem z Łukaszem Guńką, słynnym instruktorem narciarskim i dostawcą maseczek dla ministra Szumowskiego.
I to jest właśnie ten "Budapeszt w Warszawie". Tak to wygląda w 3/4 Węgier, tak za chwilę będzie wyglądało pół Polski! Złodziej łajdaka kombinatorem pogania!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Gdzie dowody? – "źródłem jest internet" – Anna J.
Kaczystowscy "komentatorzy" – pissowska kamikadzowska kaskaderka narodowa.
Zdziwko? Witamy w Banasiowej Republice Obajtków!
Jak czytam wypowiedzi jakiegoś Ropczynskiego to coraz bardziej kojarzą mi się z J.Urbanem tylko tamten był bardzo inteligentny a ten jest jakoś mniej rozumny.
Od dawna powtarzam: Ropczyński to obrzydliwy troll i jego wytwory literackie należy lekceważyć. Troll wypisuje różności tylko w jednym celu: żeby wciągnąć piszących do dyskusji, czyli zabrać im czas. TROLLE wypad.
Polemika z trollami jest bez sensu. Trzeba ignorować, to się wkurzy trolla i pracodawcę.
Że współdziała z "Prezesem" "to oczywista oczywistość".
brat, a i bezdomni daja takie prezenty. I jak tu nie brac?
Brawo OKO.Press. Uwielbiam was. To jest genialne.
A niech tam, podaruję szwagrowi działkę. Cały świat (powiat) pozna mój gest!
Co że niebudowlana? Załatwi się – golas, przeca nie jestem.
Dwa tygodnie później:
– Brachu, k…a wierzę że te pie…lone fundamenty pod dwie bratersko-syjamskie wyj..ane w kosmos wieże (jak w zamówieniu), już k…a gotowe.
Jak nie, do k…y nędzy, to wpi…ol masz murowany.
– Cała rodzina, prosi cię byś z się tego przeklinania leczył. Inaczej pogrążysz nas w ruinach i granulat na granulacie się nie ostanie!
"Tu się buduje, tu się muruje, tu się smaruje – odejdź gówniażu, bo cię opluję!" – Mobilna, świętabopolska familijna spółka nieruchoma z tradycją i piekielnie ograniczoną odpowiedzialnością. "Wuj i (H)uj" SA. – >>koniec reklamy
złote… ale skromne…
Amen!
Amen k…a mać.
Wg mnie to ten sam żołnierz AK podarował pałac Obajtkowi, który podarował kamienicę Banasiowi, zaraz potem umarł. Być może jeszcze coś podarował nominatom PiS, ale jeszcze tego nie wiemy.
No i dwie limuzyny rydzykowi. Na imię miał, o ile mnie pamięć nie myli, Stanisław…
Jeśli to jest prawda to prawo zupełnie nie działa. Myślę że to pokazuje dlaczego urzędnicy nie narzekają na zarobki.
Ale mi wielki dworek, normalna chałupa, jakich w Polsce w dzisiejszych czasach wiele w każdym miasteczku.
Przemciu, nie martw się, jeszcze parę wpisów, jeszcze parę kolejnych przelewów od Władimira Władimirowicza i też se taką chałupę wybudujesz, a może i większą. Jakby co, mogę ci zaprojektować przyłącza wody i kanalizacji, dla ciebie cena specjalna…
Jak zarabia na hejtowaniu z 7 kafli miesięcznie to w dwa lata nawet i basen obok chałupy se wykopie.
E tam, Putin: ten to dopiero k…a mać, przyjacielu, ma dworek, że nawet ja k…mać przyjacielu nie mogę takiego mieć. A wszystko, przyjacielu, przez te brudne pały co to k…a mać przyjacielu ojczyźnie kłody pod nogi rzucają i ch..j.
Co za pytanie "kto zapłacił". My wszyscy Polacy żyjący między Odrą, Bugiem, Tatrami i Morzem Bałtyckim. Cieszmy się, że takie prymitywne chamy otrzymują od nas pieniądze co by finansować posiadłości.
We wszystkich tego typu przypadkach musi byc tak ze (przestempca) dostaje 6 miesiecy na udowodnienie skad wzial na to pieniadze !!!!! Nie sad ani prokurator ma mu cos udawadniac,on musi to przed sadem wiarygodnie udowodnic sam za pomoca dokumentow skad mial na to kase albo rodzina z nim skoligacona !!!!!
Sprawdza się w praktyce hasło z jakim wygrała zjednoczona prawica – "wystarczy nie kraść". Bo można dorwać się do korytka i sobie wziąć. Ale trzeba przyznać, że potrafią się dzielić jest przecież 500+, 13 i dla tylko niektórych 14 emerytura (wyjaśnienie nie emerytura tylko 13-tka to tak naprawdę dodatkowa, minimalna emerytura ). I tak można kupić sobie władzę w naszym kraju. A mając władzę mnożyć podobnych panu Obajtkowi do woli w ramach partyjnej wdzięczności. Wypada jednak gwoli przestrogi przypomnieć słowa Benjamina Franklina cyt. „ Ci, którzy poświęcają fundamentalne wolności dla tymczasowego bezpieczeństwa, nie zasługują ani na wolność, ani na bezpieczeństwo oraz zarówno wolność, jak i bezpieczeństwo, ostatecznie stracą.”