0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Bartosz Banka / Agencja GazetaBartosz Banka / Agen...
Śledztwo

Dwór Obajtka: 1,15 mln zł dotacji z resortu kultury. Plus setki tysięcy zł z fundacji KGHM i PKO BP

  • Bianka Mikołajewska

Od kilku lat do Borkówka, w gminie Choczewo, niedaleko Łeby płynie strumień publicznych pieniędzy. W 2017 roku właścicielem stuletniego dworku w tej miejscowości został Daniel Obajtek, ówczesny prezes koncernu Energa, dziś szef PKN Orlen.

W lutym 2019 roku „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że ministerstwo kultury przyznało na remont dworku 800 tys. zł dotacji. Ostatecznie zmniejszyło dofinansowanie do 791 tys. zł. Grant przyznano Fundacji Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP”, której Obajtek użyczył nieruchomość. Miała tam stworzyć centrum rehabilitacyjno-edukacyjne dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością i zaburzeniami rozwoju oraz muzeum żołnierzy AK- Łagierników.

Wczoraj, 4 marca, „Wyborcza” ujawniła, że w umowa między Obajtkiem a fundacją Kresy RP została rozwiązana. A dworek w ubiegłym roku dostała w użytkowanie Fundacja Integracji Przez Sport HANDICAP.

Jak ustaliło OKO.press, ministerstwo kultury zdążyło już przyznać jej grant na kolejny etap remontu dworku Obajtka - 360 tys. zł.

Według naszych ustaleń, wcześniej fundacja Kresy RP dostała co najmniej cztery granty na utworzenie centrum rehabilitacyjnego w dworku Obajtka:

  • w 2018 roku – 260 tys. zł z Fundacji KGHM i nieznaną nam kwotę z Fundacji PKO BP
  • oraz w 2019 roku 150 tys. zł z Fundacji KGHM i kolejną dotację z Fundacji PKO BP.

Przez wiele lat za Danielem Obajtkiem ciągnęły się niejasności związane z tym, skąd jako wójt Pcimia, miał pieniądze na zakup szeregu nieruchomości w Małopolsce i na Pomorzu. Sprawa wróciła w ostatnich dniach, w związku z ujawnieniem przez "Gazetę Wyborczą" nagrań biznesowych rozmów Obajtka z czasów, gdy był wójtem Pcimia.

Teraz, gdy z kolei Obajtek zarabia bardzo dużo i stać go na zakup nieruchomości, okazuje się, że jego prywatna inwestycja dotowana jest z publicznych pieniędzy.

Przeczytaj także:

Dworek Obajtka, czyli pan na przysiółku

Od lat Obajtek inwestuje w nieruchomości na Pomorzu, niedaleko Łeby, w gminie Choczewo. Ma już ich kilka.

Jesienią 2017 roku kupił neobarokowy dworek w przysiółku Borkówko, we wsi Borkowo Lęborskie. Jak pisał „Super Express”, dworek ma 1500 metrów kwadratowych, a otaczający go zabytkowy park i ziemie szefa Orlenu - łącznie 8 hektarów.

Nie wiadomo, ile Obajtek zapłacił za posiadłość. Na nasze pytanie o cenę zakupu odpisał tylko, że „nieruchomość została zakupiona od prywatnego właściciela” (sugerując tym samym, że nie może podać jej wartości, by nie naruszyć prywatności osoby, która ją sprzedała).

Dworek w Borkówku. Fot. Starostwo Powiatowe w Wejherowie

Dworek wybudowany został w latach 20. ubiegłego wieku. Przed wojną należał do Georga Viehstaedta, po wojnie popadł w ruinę. Na zdjęciach sprzed kilku lat widać, że miał dużo uroku, ale powoli popadał w ruinę.

Dziś sytuacja jest już opanowana. Teren wokół dworku został uporządkowany. Budynek ma osuszone fundamenty, nowy dach i nowe kominy. W styczniu brakowało jeszcze okien, ale i te - jeśli dotąd nie zostały wstawione - wkrótce będą. Bo przyznana została już na nie publiczna dotacja.

Dworek Daniela Obajtka, Przysiółek Borkówko, gmina Borkowo Lęborskie
Dworek Daniela Obajtka, Przysiółek Borkówko, gmina Borkowo Lęborskie
Dworek Daniela Obajtka, Przysiółek Borkówko, gmina Borkowo Lęborskie
Dworek Daniela Obajtka, Przysiółek Borkówko, gmina Borkowo Lęborskie
Dworek Daniela Obajtka, Przysiółek Borkówko, gmina Borkowo Lęborskie
Dworek Daniela Obajtka, Przysiółek Borkówko, gmina Borkowo Lęborskie
Dworek Daniela Obajtka, Przysiółek Borkówko, gmina Borkowo Lęborskie
Dworek Daniela Obajtka w Borkówku, gmina Borkowo Lęborskie

8.01.2021 Dworek Daniela Obajtka w Borkówku, gmina Borkowo Lęborskie. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta KLIKNIJ na strzałkę, aby zobaczyć kolejne zdjęcia.

Obajtek nie dostaje, ale fundacja - tak

Jak ustaliliśmy, w 2017 roku Obajtek wystąpił o dotację na remont dworku do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W dokumentach resortu wniosek opisano jako: „Borkówko, dwór (1922-1925 rok): remont kapitalny dachu i izolacja fundamentów decyzja PINB [Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego]”. Przeszedł pomyślnie ocenę formalną, ale od strony merytorycznej został oceniony zbyt nisko (63,25 pkt.) i Obajtek dotacji nie dostał.

Projekt „Borkówko, dwór (1922-25 r.): remont kapitalny dachu i izolacja fundamentów decyzja PINB"

Łączna ocena - 63,25 punktów. W tym:

  • ocena wartości organizacyjnej – w skali 0-10 – 0 punktów
  • ocena wartości merytorycznej – w skali 0-60 – 39,25 pkt.
  • ocena wartości strategicznej – w skali 0-30 – 24 pkt.

W sierpniu 2018 roku Obajtek bezpłatnie użyczył dworek Fundacji Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP”. Zgodnie z umową, organizacja miała korzystać z niego przez 10 lat.

Jak ujawnił Krzysztof Katka z „Gazety Wyborczej”, dwa miesiące później fundacja złożyła do ministerstwa kultury wniosek o dotację na „prace ratunkowe przy zabytkowym dworze w Borkówku, pokrycie obiektu dachu dachówką karpiówką z obróbką blacharską oraz wstawieniem stolarki okiennej”.

Na początku 2019 roku, we wstępnej decyzji resort przyznał jej na „remont pokrycia dachu, stolarki okiennej” 800 tys. zł. Jak ustaliliśmy, ostatecznie kwota została zmniejszona do 791 tys. zł.

Wciąż są to jednak ogromne pieniądze. O dotacje z tej samej puli - czyli z Programu Ochrony Zabytków - wnioskowało 1785 podmiotów, dostało 378, z tego na Pomorzu tylko 13. Ta dla fundacji Kresy RP, na remont dworku Obajtka była najwyższa.

W impertynenckiej odpowiedzi na interpelację posła Marcina Kierwińskiego, minister Piotr Gliński wyjaśniał potem, że przedstawiony przez fundację Kresy RP projekt „realizował strategiczne cele Programu Ochrona Zabytków, którymi są (...) zachowanie materialnego dziedzictwa kulturowego oraz udostępnienie go na cele publiczne".

Jak pisał, poza stanem i walorami samego zabytku ocenie podlegała m.in. społeczna funkcja obiektu po zakończeniu inwestycji.

Odpowiedź na interpelację w sprawie dotacji na zrujnowany dworek we wsi Borkowo

Odpowiadający: minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński

Warszawa, 11-04-2019

Szanowny Panie Marszałku,

odpowiadając na zapytanie nr 8567 Pana Posła Marcina Kierwińskiego w sprawie dotacji na zrujnowany dworek we wsi Borkowo, uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Czuję się głęboko poruszony troską wyrażaną przez Pana Posła Marcina Kierwińskiego o losy zrujnowanego dworku we wsi Borkowo Lęborskie. Informuję, że w Programie Ministra „Ochrona zabytków” złożonych zostało 1785 poprawnych formalnie wniosków o dofinansowanie. W sumie w blisko 30 Programach Ministra prowadzonych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zespoły eksperckie oceniają kilka tysięcy wniosków.

Tak szczególne zainteresowanie jednym z nich dowodzi wielkiego zaangażowania Pana Posła w tematykę ochrony zabytków, w szczególności w województwie pomorskim.

Informuję wobec tego, że do oceny wniosków MKIDN zatrudnia ekspertów w dziedzinie, której program dotyczy. Oceniając kilkaset, a czasami kilka tysięcy wniosków, eksperci oceniają wyłącznie dane zawarte we wniosku. W przypadku, którego dotyczy zapytanie Pana Posła, wniosek złożyła Fundacja Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP”.

Wnioskodawca otrzymał dofinansowanie na podstawie prawidłowo złożonego wniosku, który spełniał zarówno wymogi formalne, jak i realizował strategiczne cele Programu Ochrona Zabytków, którymi są, zgodnie z regulaminem dostępnym na stronie internetowej MKIDN, zachowanie materialnego dziedzictwa kulturowego oraz udostępnienie go na cele publiczne.

Wniosek otrzymał łączną ocenę na poziomie 71,50 pkt. Dofinansowania w programie otrzymały wszystkie prawidłowo złożone wnioski, które zostały ocenione na 70 i więcej punktów. W sumie w pierwszym naborze Programu Ochrona Zabytków udzielono 378 dotacji na łączną kwotę 96,5 mln zł.

W Programie Ministra Ochrona Zabytków ocenie podlega, o czym wyraźnie mówi regulamin dostępny na stronie internetowej, m.in. konieczność przeprowadzenia prac wynikających ze stanu zachowania zabytku, jego wartość historyczna, wzmocnienie tożsamości lokalnej i regionalnej oraz społeczna funkcja obiektu po zakończeniu inwestycji.

Zgodnie z informacjami zawartymi we wniosku, stanowiący przedmiot troski Pana Posła dwór w Borkowie Lęborskim, który jest neobarokowym obiektem historycznym wpisanym do rejestru zabytków woj. pomorskiego już w 1980 r. (pod numerem 838), obecnie znajduje się w stanie ratunkowym i niezbędne jest pilne podjęcie prac, które zabezpieczą go przed całkowitą dewastacją. Dofinansowanie zostało przyznane, zgodnie z wnioskiem, na remont dachu i stolarki okiennej.

Jednocześnie spieszę zapewnić, że informacja o przyznaniu dotacji oznacza, iż na dane zadanie zostały zarezerwowane środki, jednak ich przekazanie uzależnione jest od spełnienia określonych w dostępnym na stronie internetowej regulaminie programu warunków (w tym przedstawienia odpowiednich dokumentów, m.in. prawa do dysponowania danym obiektem i szczegółowego kosztorysu ofertowego planowanych do realizacji prac).

Po zakończeniu zadania natomiast beneficjent jest zobowiązany przedłożyć wraz z raportem końcowym szczegółowy kosztorys powykonawczy, protokół odbioru prac z udziałem właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz potwierdzone za zgodność z oryginałem kopie faktur.

Mam nadzieję, że tym nieco przydługim wywodem zaspokoiłem ciekawość Pana Posła i jednocześnie ulżyłem Jego trosce o dwór w Borkowie Lęborskim.

Zapewniam, że los zabytków jako materialnej substancji naszego dziedzictwa leży na sercu również ministrowi kultury. Dlatego od 2015 r., od kiedy mam honor pełnić tę niezwykle wymagającą funkcję, o ponad 200, czyli o ok. połowę, wzrosła liczba dofinansowanych przez Ministerstwo projektów mających na celu konserwację i renowację zabytków. Blisko dwukrotnie – do ponad 140 mln w 2018 r. - wzrosła również suma wydatkowanych na ten cel środków.

Pozostaję z szacunkiem

Projekt Fundacji Kresy RP, choć dotyczył tego samego dworku, co wcześniej wniosek Obajtka, został oceniony na 71,50 pkt. Fundacja wskazała bowiem, że chce w dworku utworzyć Muzeum Żołnierzy AK - Łagierników i centrum rehabilitacyjno-edukacyjne dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością i zaburzeniami rozwoju. Obajtek tłumaczył potem w zaprzyjaźnionych mediach, że chodzi m.in. o ludzi z zespołem Tourette’a, na który sam cierpi od dziecka.

Jak pisała "Gazeta Wyborcza", fundacja Kresy RP powstała w 2015 roku i do czasu złożenia wniosku o dotację, nie prowadziła takiej działalności.

Nowa fundacja, nowa dotacja

Wczoraj "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że umowa Obajtka z Fundacją Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP” została rozwiązana.

W odpowiedzi na pytania OKO.press, Obajtek informuje, że stało się to za porozumieniem stron, w związku z tym, że w czasie pandemii fundacja "ograniczyła zakres swojej działalności". I że działania podjęte przez fundację „Kresy RP” kontynuuje obecnie Fundacja Integracji Przez Sport HANDICAP Zakopane.

W kwietniu 2020 roku (a więc na samym początku pandemii) Obajtek podpisał umowę o użyczeniu jej nieruchomości w Borkówku. Jak ustaliliśmy, ministerstwo kultury zdążyło już przyznać jej dotację na kolejny etap remontu dworku.

HANDICAP dostanie 360 tys. zł na „zabezpieczenie i rewaloryzację poprzez realizację stanu surowego zamkniętego wraz z zewnętrzną stolarką, izolacjami ścian, stropów i dachu”.

Granty od fundacji państwowych koncernów

Daniel Obajtek nie odpowiedział nam na pytanie, jakie dotacje przyznały na remont jego dworku instytucje publiczne i państwowe spółki.

Jak ustaliliśmy, inwestycję finansują fundacje dwóch kontrolowanych przez państwo koncernów: PKO BP i KGHM.

Fundacja KGHM przeznaczyła na ten ceł łącznie 410 tys. zł. Z tego:

  • w 2018 - 260 tys. zł na "dofinansowanie utworzenia centrum rehabilitacyjno-edukacyjnego dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością i dysfunkcjami oraz kombatantów i członków ich rodzin w ramach projektu pn. »Centrum rehabilitacyjno-edukacyjne, Borkowo Lęborskie- Szansa dla potrzebujących«, w celu wsparcia zdrowotnego i edukacyjnego osób potrzebujących fachowej pomocy" -
  • w 2019 - 150 tys. zł na dofinansowanie II etapu tego samego projektu.
Fragment sprawozdania Fundacji KGHM za 2018 rok. Skrót graficzny - OKO.press. Kliknij na zdjęcie, aby przejść do pełnego dokumentu.

Prawdopodobnie również kilkaset tysięcy złotych dołożyła Fundacja PKO BP.

W sprawozdaniu za 2018 rok napisała, że dofinansowała 5 projektów związanych z pomocą społeczną i wydała na to łącznie 781 tys. zł.

Jak pisze, jeden z grantów przyznała fundacji "Kresy" - "na rehabilitację oraz leczenie osób w podeszłym wieku, niepełnosprawnych, z dysfunkcjami, zaburzeniami rozwojowymi, zaburzeniami mowy i komunikacji oraz ich rodzin, a ponadto międzypokoleniowa edukacja patriotyczna".

W sprawozdaniu Fundacja PKO BP wspomina o "centrum", w którym mają być realizowane te zadania. "Beneficjentami centrum będą dzieci i młodzież z niepełnosprawnością, ze środowisk polonijnych i Polski, a także weterani AK i PSZ na Zachodzie i członkowie ich rodzin" - pisze.

Prawdopodobnie chodzi więc o centrum, które fundacja miała prowadzić w dworku w Borkówku.

To samo Fundacja PKO BP napisała w sprawozdaniu za 2019. Tym razem na 14 projektów związanych z pomocą społeczną wydała ponad 2 mln zł.

Fragment sprawozdania Fundacji PKO BP za 2018 rok. Kliknij na zdjęcie, aby przejść do całego dokumentu

„Dobra zmiana” dla Obajtka

Daniel Obajtek to były radny (w latach 2002-2006) i wójt (2006-2015) Pcimia. Po wygranej PiS w wyborach parlamentarnych 2015 roku, Obajtek został szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Później PiS dał mu szansę „sprawdzić się” w energetyce, choć dotychczas nie miał nic wspólnego z tą branżą. Od 2 marca 2017 do lutego 2018 roku był prezesem, kontrolowanego wówczas przez państwo, koncernu Energa.

Po niespełna roku został przerzucony przez PiS na nowy odcinek – tym razem w branży paliwowej. 5 lutego 2018 objął funkcję prezesa spółki PKN Orlen, której głównym właścicielem jest Skarb Państwa.

Dodatkowo w latach 2016-2018 zasiadał w radach nadzorczych spółek Lotos Biopaliwa i Dalmor.

W ciągu kilku lat Obajtek został multimilionerem. W Orlenie w rok zarabia więcej niż zarobił przez 10 lat jako radny i wójt Pcimia.

Jak obliczyliśmy, w latach 2017-2019 zarobił w Enerdze i Orlenie 3 mln 233 tys. zł. Naliczono mu łącznie 1 mln 679 tys. zł premii (czy została wypłacona dowiemy się prawdopodobnie dopiero ze sprawozdania Orlenu za 2020 rok). W ubiegłym roku Obajtek zarobił prawdopodobnie kolejne 1,2 mln zł.

Nie wiadomo:

  • ile zarobił w radach nadzorczych Lotos Biopaliwa i Dalmor,
  • czy tak jak w czasie gdy był wójtem, czerpał dodatkowe dochody z najmu
  • i czy otrzymywał dywidendę z zysków spółek ERG Bieruń i Linda Dom, których jest udziałowcem.

Ale już z danych, które znamy wynika, że Obajtek mógł z powodzeniem sam sfinansować remont swojego prywatnego dworku.

Dochody Daniela Obajtka w latach 2006-2019:

  • 2006 – 144.823 zł wynagrodzenia wójta Pcimia;
  • 2007 – 101.042 zł wynagrodzenia wójta, 13.432 zł dochodu z najmu;
  • 2008 – 117.041 zł wynagrodzenia wójta, 15.000 zł z najmu;
  • 2009 – 134.978 zł wynagrodzenia wójta, 30.000 zł z najmu;
  • 2010 – 161.229 zł wynagrodzenia wójta, 30.000 zł z najmu;
  • 2011 – 159.215 zł wynagrodzenia wójta, 30.000 zł z najmu;
  • 2012 – 153.444 zł wynagrodzenia wójta, 30.000 z najmu;
  • 2013 – 154.333 zł wynagrodzenia wójta, 30.000 zł z najmu;
  • 2014 – 195.365 zł wynagrodzenia wójta, 30.000 zł z najmu;
  • 2015 – 150.943 zł z urzędu w Pcimiu, 19.863 zł z ARiMR oraz 27.000 zł z najmu (do listopada).
  • 2016 – 308.188 zł wynagrodzenia z ARiMR. Nie wiadomo, jakie dochody miał z innych źródeł.
  • 2017 – 52.845 zł z ARiMR i łącznie 689 tys. zł wynagrodzenia i innych korzyści z Energi. Nie wiadomo, jakie dochody miał z innych źródeł.
  • 2018 – 105 tys. zł z Energi oraz 867 tys. zł z Orlenu. W Orlenie naliczono mu też 766 tys. zł potencjalnej premii. Nie wiadomo, jakie dochody miał z innych źródeł.
  • 2019 – 366 tys. zł premii z Energi za 2017 rok i 1.206 tys. zł wynagrodzenia z Orlenu. W Orlenie naliczono mu też 913 tys. zł premii do wypłaty w 2020 lub później. Nie wiadomo, jakie dochody miał z innych źródeł.
;
Na zdjęciu Bianka Mikołajewska
Bianka Mikołajewska

Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.

Komentarze