0:000:00

0:00

W sobotę 5 grudnia podczas 29. urodzin Radia Maryja Tadeusz Rydzyk zdenerwował nawet Prymasa Polski, ale nie polityków PiS, którzy najpierw jak zaczarowani uśmiechali się do księdza z kościelnych ław, a później bronili jego słów w wypowiedziach dla mediów lub milczeli. Przypomnijmy, że w obecności m.in. Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry Rydzyk zbagatelizował przestępstwo pedofilii. Najpierw nazwał byłego biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka, usuniętego z diecezji za ukrywanie księży - pedofilów, "męczennikiem". A potem przyznał: „To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus?”.

Przeczytaj także:

Pierwszy odezwał się prymas Wojciech Polak, który sam złożył w Watykanie zawiadomienie na Janiaka po filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". Po kilku miesiącach Janiak zrezygnował z posady biskupa, a Watykan rezygnację przyjął.

Jak poinformował PAP ks. Piotr Studnicki, kierownik biura delegata Episkopatu do spraw ochrony dzieci i młodzieży, Polak zwrócił się do o. Janusza Soka, prowincjała polskich redemptorystów i przełożonego o. Tadeusza Rydzyka, z prośbą o „adekwatną reakcję”: "W wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka najbardziej smuci brak perspektywy osób pokrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym. Słowa bagatelizujące takie przestępstwa i grzechy zadają kolejne cierpienia tym, którzy w ten sposób zostali skrzywdzeni, tak przez duchownych jak i gdziekolwiek w społeczeństwie. Tego rodzaju wypowiedź wprowadza zamieszanie i zgorszenie we wspólnocie Kościoła i poza nią".

Stwierdził też, że

„słowa o. Tadeusza Rydzyka nie odzwierciedlają stanowiska Kościoła w Polsce wobec dramatu wykorzystywania seksualnego osób małoletnich. Ojciec Rydzyk po prostu nie ma do tego prawa".

O. Sok, przełożony Rydzyka odpowiedział: "Proszę nam zostawić trochę czasu. Wiem, że sprawa jest pilna, ale podejmujemy ją. Nie zostawiamy jej. Będę rozmawiał z o. Rydzykiem".

Sanepid pyta

Opinię publiczną wzburzył również brak przestrzegania zasad sanitarnych podczas uroczystości. W sanktuarium z pewnością było więcej ludzi, niż przewidują wprowadzone w listopadzie przepisy, uczestnicy nie przestrzegali zasad dystansu społecznego, a księża i biskupi byli bez masek. W tej sprawie zawiadomienie do prokuratury złożyła posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus:

Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy Łukasz Betański, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Toruniu zwrócił się do toruńskiej policji oraz do organizatorów z prośbą o wyjaśnienia:

"Chcielibyśmy uzyskać od organizatorów informacje o tym, czy zapewnili przestrzeganie zasad epidemiologicznych w trakcie uroczystości. Policję, która była na miejscu w sobotę, pytamy o to, czy podejmowała jakieś działania, czy pouczano osoby łamiące obostrzenia, a także, czy karano kogoś mandatami".

Policja już wyjaśniła, że żadnej interwencji nie było.

Pobudka Rzecznika Praw Dziecka

Na uroczystości o. Rydzyka obecny był także Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka, wielki przeciwnik aborcji oraz in vitro. Udało mu się nawet uzyskać kilka ciepłych słów od redemptorysty: "Rzeczywiście stoi po stronie dzieci. A jak w pana uderzają pioruny, to trzeba pamiętać, że w to, co małe, pioruny nie uderzają".

W kontekście oskarżeń o czyny pedofilne oklaski dla słów Rydzyka ze strony RPD wyglądają bardzo źle - ma on ostatecznie stać na straży bezpieczeństwa najmłodszych. Dlatego widocznie Pawlak zareagował. W poniedziałek 7 listopada (czyli dwa dni po fakcie) napisał na Twitterze:

Ziobro, Błaszczak i biskupi milczą

Na słowa Rydzyka nie zareagowali natomiast - poza prymasem Polakiem - żadni biskupi, także ci, których na spotkaniu nie było.

Długo nie mówił nic m.in. abp Grzegorz Ryś, który po rezygnacji Janiaka zarządza diecezją kaliską. Wreszcie w poniedziałek wydał oświadczenie:

"Jako Administrator Apostolski Diecezji Kaliskiej chcę najmocniej przeprosić wszystkich, których dotknęła wypowiedź Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka z dnia 05 grudnia br. Bagatelizowanie grzechu, a jeszcze bardziej jego konsekwencji w życiu osób poszkodowanych, nie ma nic wspólnego z drogą Ewangelii. Ewangeliczną drogą Kościoła jest uznanie win i nawrócenie oraz solidarność z najmniejszymi i cierpiącymi".

Minister Michał Woś, także obecny na uroczystości, ograniczył się do tweeta, którego podał dalej minister Ziobro:

Podczas mszy jednak nikt nie protestował. Milczy także minister Jacek Ozdoba, obecny na uroczystości.

Głosu nie zabrał prezydent Andrzej Duda, który wysłał list na 29. urodziny Radia Maryja. Za to jego minister Adam Kwiatkowski, także obecny na urodzinach, wygłosił na część radia kolejne peany - dzień po uroczystości:

"Tak wielu z nas zrozumiało teraz, w tych trudnych czasach pandemii, że Radio Maryja jest takim miejscem, jest taką instytucją, która te więzy rodzinne zachowuje, ono je podtrzymuje nawet w tak bardzo trudnych czasach. (...) W rodzinie się rozmawia, w rodzinie się dyskutuje, w rodzinie się zadaje pytania i próbuje się szukać na nie odpowiedzi. To jest codzienna misja Radia Maryja i to jest taka misja, która przynosi wiele owoców.

Całej Rodzinie Radia Maryja życzę przede wszystkim zdrowia. Życzę Bożej Opatrzności, opieki i zdrowia, bo dzisiaj to są chyba życzenia najbardziej na czasie".

Natomiast inny prezydencki minister Andrzej Dera w "Kropce nad i" 7 grudnia stwierdził, że... on również ma pokusy:

"Księża są osobami, które oceniają kwestie moralne. A kwestia pokus... Ja mam pokusy, każdy z nas ma pokusy, natomiast nie może być usprawiedliwienia. To trzeba rozgraniczyć".

Posłowie krzyczą na dziennikarzy

Jednocześnie 7 grudnia posłowie Solidarnej Polski - Sebastian Kaleta i Janusz Kowalski - oraz europoseł PiS Dominik Tarczyński zorganizowali konferencję prasową na temat Holandii jako raju podatkowego. Holendrzy są na cenzurowanym rządzącej populistycznej prawicy, ponieważ najostrzej w Europie krytykują łamanie praworządności przez PiS. Jednak na konferencji padły pytania o słowa Rydzyka na urodzinach Radia Maryja. Politycy nie odpowiedzieli, przekonywali za to, że minister Ziobro ma na swoim koncie sukcesy w walce z pedofilią i że przestępstwa wobec dzieci należy karać.

Minister Aktywów Państwowych Janusz Kowalski poszedł jeszcze dalej i oświadczył, że za skrzywdzenie dziecka karałby śmiercią.

Politycy nie odnieśli się jednak w żaden sposób do słów Rydzyka.

Pytania dziennikarzy zdenerwowały Dominika Tarczyńskiego, który zarzucił im, że nie interesują ich miliony dolarów, które przepadają w Holandii: "Pan redaktor jest z tego radia, które zwalnia zaraz po powstaniu? No właśnie to jest ten poziom dyskusji. To jest właśnie wasz poziom dziennikarstwa. Czepiacie się słówek" - krzyczał na media Tarczyński.

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze