"Niezawisłość sędziowska jest ostatnim elementem, który odróżnia nasze państwo od dyktatury" - piszą sędziowie z Poznania. Ministrowi Sprawiedliwości i publicznym mediom zarzucają rozkręcenie "bezprzykładnej kampanii nienawiści" wobec sędzi Joanny Knobel
Od poniedziałku, 13 marca trwa nagonka na sędzię Joannę Knobel z Poznania. Prawicy, w tym ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, nie spodobał się jej wyrok. Prokuratura domagała się ukarania 32 osób, które w 2020 roku, w sprzeciwie wobec zaostrzenia prawa antyaborcyjnego, protestowały w poznańskiej katedrze. Sędzia Knobel uniewinniła aktywistów. Uznała, że w swoim proteście zachowali szacunek. I dodała, że rozdział Kościoła od państwa, a także apolityczność instytucji są w Polsce fikcją. Mimo że wyrok podlega kontroli instancyjnej, a prokuratura złożyła apelację, do ataku ruszyła neo-KRS. Koleżanka prokuratora generalnego, przewodnicząca upolitycznionej rady, sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka domagała się wysłania sędzi na dodatkowe szkolenie. Karna reedukacja miałaby obejmować prawo konstytucyjne, w szczególności ochronę kultu religijnego.
Do ataku włączyły się też media publiczne. Najpierw lokalne Radio Poznań, później TVP Info. Wyrok podciągnięto pod debatę o świętości Jana Pawła II. "To się wpisuje w opiłowywanie katolików z ich rzekomych przywilejów" – stwierdził prof. Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Historii PAN na antenie Radia Poznań. W audycjach, poza oskarżeniami o chrystianofobię, pojawiły się też nieprawdziwe informacje na temat protestu. Komentujący mówili o "wznoszeniu wulgarnych haseł", podczas gdy w rzeczywistości protest był milczący, a na transparentach widniały napisy: "Moje ciało, mój wybór", "Macie krew na rękach".
Gniewnymi komentarzami odpowiedział poseł Łukasz Mejza. "Czego nie odważyli się uczynić stalinowscy sędziowie, dziś praktykują „wolne sądy” z nadzwyczajnej kasty. Zakłócenie mszy przez 32 wulgarnych lewaków w Poznaniu jest w porządku według sędzi Joanny Knobel. Scenariusz niszczenia Kościoła, opluwania autorytetów i nagonki na katolików" - pisał na Twitterze.
Poznańska archidiecezja, którą kieruje abp. Stanisław Gądecki, w oświadczeniu po wyroku przypomniała, że według nich w kościele doszło do profanacji i przemocy. Za to oj. Marcin Wrzos, redaktor naczelny portalu misyjne.pl, stwierdził, że "ci, którzy rozpętali piekło w katedrze" są chronieni, a więc reszta to obywatele "drugiej kategorii".
Sędzia Waldemar Żurek, komentując sprawę dla OKO.press, mówił, że to próba wywarcia wpływu na poznańską sędzię, sąd drugiej instancji, a także każdą osobę, która orzeka nie po myśli władzy politycznej. W środę, 15 marca sędziowie z Poznania wystąpili z listem protestacyjnym. Do godz. 10:30, 16 marca podpisało go 81 sędziów z Poznania. "W całej Polsce popiera nas już 475 sędziów i 44 prokuratorów" - mówi OKO.press jeden z poznańskich sędziów.
W liście piszą o "kampanii nienawiści" podsycanej przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
"Bez względu na to, jak ktoś ocenia zapadłe w tej czy w jakiejkolwiek innej sprawie orzeczenie, którego prawidłowość skontroluje sąd odwoławczy i które, jak każde, może podlegać społecznemu osądowi, zostało ono jednak wydane przez niezawisły sąd, a niezawisłość sędziowska, rozumiana jako stan, gdy sędzia rozstrzyga sprawę podlegając wyłącznie prawu, a nie żadnym naciskom, szczególnie ze strony władzy wykonawczej, jest ostatnim elementem, który odróżnia nasze państwo od dyktatury" - czytamy.
List zostanie wysłany do przewodniczącej neo-KRS, przewodniczącego Sądu Okręgowego w Poznaniu oraz sędzi Joanny Knobel.
“Sędziowie Sądu Okręgowego w Poznaniu wyrażają stanowczy protest przeciwko bezprawnym próbom nacisk u na Sąd Okręgowy, zawartym w piśmie nr WO 072.9.2023 Krajowej Rady Sądownictwa, adresowanym do Prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu, a zawierającym sugestie „przeszkolenia” SSR Joanny Knobel z Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu w związku z wydanym przez nią orzeczeniem dot. wydarzeń w poznańskiej katedrze. Arogancki ton tego pisma, adresowanego do osoby, która nie jest bezpośrednim przełożonym Pani Sędzi Joanny Knobel, za to kieruje Sądem miejscowo i rzeczowo właściwym do rozpoznawania środków odwoławczych od orzeczeń zapadłych w Sądzie Rejonowym, w którym orzeka Pani Sędzia, a więc i właściwym do rozpoznania ewentualnej apelacji od wspomnianego orzeczenia, jednoznacznie wskazuje, iż organ, na którego czele stoi autorka pisma, nie ma nic wspólnego z instytucją, o której mowa w art. 186 ust. 1 Konstytucji RP.
Jednocześnie w związku z bezprzykładną kampanią nienawiści prowadzoną przez część mediów – także finansowanych z naszych podatków – kierowaną personalnie pod adresem Pani Sędzi w związku z wydanym przez nią orzeczeniem i podsycaną przez Pana Ministra Sprawiedliwości, chcemy ją zapewnić o naszym wsparciu w tym trudnym dla niej czasie. Chcemy z całą mocą podkreślić, iż bez względu na to, jak ktoś ocenia zapadłe w tej czy w jakiejkolwiek innej sprawie orzeczenie, którego prawidłowość skontroluje sąd odwoławczy i które, jak każde, może podlegać społecznemu osądowi, zostało ono jednak wydane przez niezawisły sąd, a niezawisłość sędziowska, rozumiana jako stan, gdy sędzia rozstrzyga sprawę podlegając wyłącznie prawu, a nie żadnym naciskom, szczególnie ze strony władzy wykonawczej, jest ostatnim elementem, który odróżnia nasze państwo od dyktatury.
O poszanowanie tej wartości, na straży której stała Pani Sędzia, wykonując swoje obowiązki, apelujemy”.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze