Na 5 dni przed wyborami do skrzynek rodziców w elektronicznym dzienniku Librus trafił list kuratora oświaty i kandydata PiS do Sejmu. Broni prac domowych, których likwidację obiecuje KO. Kurator przedstawia też swoją wizję szkoły. Według rodziców to „prymitywna agitacja”
9 października Roman Kowalczyk, dolnośląski kurator oświaty, wystosował list do dyrektorów, nauczycieli i rodziców. Temat? Prace domowe.
Kurator Kowalczyk stwierdza, że w związku z wieloma zapytaniami, które spływają do kuratorium, pragnie wyjaśnić, że zadania domowe są legalne i mogą podlegać ocenie. Według kuratora nie da się przecenić ich funkcji dydaktycznej, bo „utrwalają one wiadomości zdobyte podczas zajęć w szkole, rozwijają inicjatywę ucznia, kształcą samodzielność myślenia i działania”.
„Jak mawiali starożytni Rzymianie – repetitio est mater studiorum – powtarzanie jest matką wiedzy” – pisze Kowalczyk.
Dalej przyznaje, że prace domowe nie powinny nadmiernie obciążać uczniów, ale to nauczyciel ostatecznie podejmuje decyzje, o tym, czego wymaga od uczniów. „Nie ma takiego problemu, którego nie dałoby się rozwiązać we wspólnocie szkolnej w spokojnej, merytorycznej rozmowie” – kontynuuje kurator.
List zakończony jest przesłaniem programowym. "Roztropnie zadawane prace domowe dobrze służą rozwojowi ucznia. Uczą też obowiązkowości i odpowiedzialności. To ważne, bo misją szkoły jest nie tylko uczyć, ale i wychowywać młode pokolenie. Traktując uczniów z szacunkiem i serdecznie warto nakładać obowiązki i wysoko trzymać porzeczkę wymagań.
Takie przecież będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie" – pisze Kowalczyk.
I może nie byłoby w tym nic bulwersującego, gdyby nie kontekst. Roman Kowalczyk jest nie tylko kuratorem oświaty, ale także kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu z okręgu numer 3. A likwidacja zadań domowych jest jedną z głównych obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. I przedmiotem sporu na linii rządząca partia – demokratyczna opozycja.
10 października list trafił na skrzynki rodziców w dziennikach elektronicznych na Librusie. Z informacji rodziców, którzy zgłosili się do OKO.press, wynika, że dyrekcja przesłała je na skrzynki „na prośbę kuratora”.
„Jak odebrałam wiadomość ze szkoły »zagotowałam się«” – mówi OKO.press mama dzieci uczących się w jednej z wrocławskich szkół podstawowych. „Dla mnie list jest w oczywisty sposób agitacją wyborczą i promocją nazwiska kuratora. Potencjalnie mógł trafić do dziesiątek tysięcy rodziców w województwie. Martwi mnie to, że komunikat udający niepolityczny, odbiorą ludzie, którzy nie śledzą debaty politycznej, nie wiedzą, że sprawa zadań domowych jest przedmiotem sporu, i którzy nie sprawdzą, że pan kurator kandyduje do Sejmu. Po prostu na karcie wyborczej skojarzą to nazwisko i zagłosują”.
Dodaje, że wykorzystywanie kanałów komunikacji z rodzicami do celów politycznych, uważa za „prymitywne i niesmaczne”.
Kowalczyk to „szóstka” na dolnośląskiej liście PiS. W poprzednich wyborach rządząca partia w okręgu numer 3 zdobyła pięć mandatów. Tym razem powalczy o ich utrzymanie. Konkurencja pomiędzy kandydatami jest więc zaciekła.
Kowalczyka wspiera minister edukacji Przemysław Czarnek. „Pan Roman Kowalczyk z Wrocławia to jeden z najlepszych kuratorów oświaty w ogóle w historii kuratorium. Człowiek świetnie znający się na edukacji” – mówi szef resortu oświaty na filmiku promującym kandydata PiS.
„Głosujcie na Romana Kowalczyka. Ja bym głosował” – zachęca Czarnek.
Dolnośląski kurator oświaty nie pierwszy raz wykorzystuje elektroniczny dziennik do promocji własnego przekazu. W marcu 2023 wystosował do szkół i rodziców list, w którym powielał rządową propagandę. „Dzięki zapobiegliwości i decyzjom rządu RP, a także wsparciu samorządów, jednostkom oświaty nie zabrakło energii, węgla i gazu. Oświata dolnośląska funkcjonuje normalnie, tak samo jest w innych województwach” – tak wówczas zaczynała się korespondencja.
O wykorzystywanie kanałów komunikacji z rodzicami i szkołami do budowania rozpoznawalności przed wyborami zapytaliśmy biuro prasowe Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty. Do czasu publikacji tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi.
Kowalczyk pełni funkcję Dolnośląskiego Kuratora Oświaty od 2016 roku. Wcześniej był radnym PiS, dyrektorem szkoły, a także zapalonym blogerem.
W swoich wpisach kibicował produkcji filmu „Smoleńsk”, a o Jarosławie Kaczyńskimi pisał tak: „Jest charyzmatyczny, posiada licznych zwolenników impregnowanych na propagandę obozu władzy oraz lewicy. Podniósł się po osobistych dramatach (śmierć najbliższych w katastrofie smoleńskiej, niedawno śmierć matki). Kreśli scenariusze zmiany, organizuje ludzi, jeździ po kraju, podnosi ducha. Wbrew przeciwnościom i ludziom złej woli docieka prawdy o katastrofie smoleńskiej”.
Już jako kurator oświaty wystąpił przeciwko strajkującym w 2019 roku nauczycielom, a także bezwzględnie tępił aktywność społeczności szkolnej, w tym uczniów i uczennic podczas Strajków Kobiet.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze