0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.plAgnieszka Sadowska /...

Wtedy jednak - pod koniec 2022 - umowa między fundacją a Kancelaria Premiera nie została zawarta, z dotacji się wycofano. Ale w marcu pomysł wrócił. Tyle że obecnie dotacja jest o milion złotych wyższa, zaś w nazwie projektu nie ma mowy o Visegrad24, a jedynie o anglojęzycznym portalu informacyjnym. Jakim?

Fundacja Action-Life milczy. Kancelaria Premiera nie informuje o nazwie. Czy pieniądze na Centrum Medialne to państwowa dotacja dla Visegrad24? Czy rząd chce mieć własne medium?

Pod taką nazwą od kilku lat działa na platformach społecznościowych kontrowersyjne anglojęzyczne konto, publikujące informacje na temat państw Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza Polski i Węgier, ale też USA.

Visegrad 24 wychwalało Donalda Trumpa (także po zakończeniu przez niego prezydentury w Stanach Zjednoczonych). Prezentowało dokonania Victora Orbána – nawet po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy Węgry zachowywały wyraźny kurs prorosyjski.

Anonimowe konto ze wsparciem dyplomatów

Zrobiło się o nim najgłośniej, gdy w sierpniu 2022 r. konto opublikowało film z prywatnej imprezy towarzyskiej, w której brała udział premierka Finlandii Sanna Marin. Visegrad 24 było pierwszym dużym, anglojęzycznym kontem, które pokazało ów film. Tym samym stało się źródłem tego materiału dla mediów na całym świecie.

To o tyle istotne, że ujawnienie filmu wywołało kryzys gabinetowy w Finlandii. Finlandia znajdowała się wówczas w szczególnym momencie politycznym – trwał proces jej przystępowania do NATO.

Visegrad 24 działało anonimowo, choć – jak ustaliłam na podstawie analizy sieciowych powiązań - miało wsparcie polskich dyplomatów. Zidentyfikowałam, że za kontem tym może stać prawicowy twórca video i PR-owiec Stefan Tompson.

Przeczytaj także:

Tompson potwierdził później nasze informacje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Wyjaśnił, że Visegrad24 to inicjatywa prywatna. Zapewnił, że nie pozyskuje na nią pieniędzy z budżetu państwa.

To miała być dotacja na Visegrad24

Tyle że pod koniec 2022 roku pojawiła się kolejna informacja - o przyznaniu pieniędzy publicznych na portal internetowy Visegrad24. Miał je jednak dostać podmiot niezwiązany z Tompsonem - Fundacja Action-Life. Chodziło o 1,4 mln dotacji z rezerwy budżetowej państwa.

Sprawę ujawnił portal wp.pl. Mimo prób ustalenia przez dziennikarzy, czy powstająca strona internetowa będzie odpowiednikiem konta Visegrad24, nie udało się tego wyjaśnić.

Fundacja Action-Life odmówiła podania informacji, twierdząc, że umowy na to zadanie nie podpisze. Kancelaria Premiera w tym samym czasie informowała, że trwają ustalenia co do umowy, a celem dotowanego zadania ma być „stworzenie anglojęzycznego portalu internetowego”.

Strona miała prezentować kulturę, historię i politykę „w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w szczególności państw Grupy Wyszehradzkiej – Polski, Węgier, Czech i Słowacji".

Ostatecznie umowy nie podpisano, zadanie nie weszło w fazę realizacji. Wydawało się, że na tym koniec. Ale to było tylko chwilowe zawieszenie.

Oto w marcowej informacji Ministerstwa Finansów „Rozdysponowanie rezerwy ogólnej do 31 marca 2023 r.” znalazł się następujący punkt:

„Zarządzenie nr 42 Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 marca 2023 r. w sprawie przyznania Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, z ogólnej rezerwy budżetowej, środków finansowych, z przeznaczeniem dla Fundacji Action-Life na sfinansowanie realizacji zadania publicznego pn. »Rozwój działań Centrum Medialnego Fundacji Action-Life«. Decyzja (…) z dnia 24 marca 2023 r. - 2 481 100 zł”.

Anglojęzyczny portal za 2,5 miliona złotych

Jak widać - podmiot jest ten sam co w rozdaniu listopadowym, dotacja o milion złotych wyższa, tylko nazwa zadania inna. Zwróciliśmy się zarówno do fundacji, jak i do Kancelarii Premiera z pytaniem o szczegóły zadania oraz o treść umowy. Wszak chodzi o publiczne pieniądze, i to wcale nie małe.

Fundacja Action-Life w ogóle nie odpowiedziała na maila, choć wysłaliśmy go półtora tygodnia temu.

Rozmowa telefoniczna z pracownikiem organizacji także niczego nie wyjaśniła. Odmówił przedstawienia się, podania danych kontaktowych do członków zarządu oraz przedstawienia jakichkolwiek informacji na temat Centrum Medialnego.

Natomiast Kancelaria Premiera poinformowała, że w kwietniu rzeczywiście zawarto umowę z Fundacją Action-Life – „na realizację zadania publicznego pt. »Rozwój działań Centrum Medialnego Fundacji Action-Life«. Projekt ten wpisuje się w katalog zadań publicznych określonych w art. 4 ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, który określa ważny interes społeczny oraz publiczny. Jednym z działań w ramach projektu jest utworzenie anglojęzycznego portalu informacyjno-publicystycznego, który poruszać będzie tematykę sytuacji geopolitycznej, społecznej, kulturalnej i ekonomicznej w Europie Środkowo-Wschodniej”.

Jak wynika z informacji KPRM, projekt ma zostać zrealizowany do końca roku, zaś Centrum Medialne ma działać przez pięć lat.

Sprawdziliśmy katalog działań publicznych, na który powołuje się KPRM – nie ma w nim mowy o działaniach medialnych.

Nie wiemy, do którego z ustawowych punktów katalogu przypisano projekt Action-Life, ponieważ mimo naszej prośby KPRM nie przesłała treści umowy. Jednak opis tegorocznego zadania, na które fundacja dostała 2,5 miliona złotych z państwowego budżetu, znacznie przypomina opis zadania z końca 2022 roku, które wówczas nosiło nazwę Visegrad24.

Tajemnicze dotacje?

Cała sytuacja jest tym bardziej tajemnicza, że Fundacja Action-Life nie zajmuje się działaniami medialnymi. Z jej danych rejestrowych wynika, że celami jej działań są przede wszystkim:

  • Promocja ochrony zdrowia.
  • Wspieranie i inicjowanie rozwoju sportu, kultury, edukacji, sztuki, nauki, medycyny i fizjoterapii oraz wszechstronne promowanie optymizmu życiowego.
  • Podejmowanie i rozwijanie inicjatyw edukacyjnych, oświatowo-wychowawczych, kulturalnych, opiekuńczych oraz dotyczących kultury fizycznej i sportu oraz rehabilitacji, w tym również osób niepełnosprawnych.

Z fanpage'a organizacji wynika, iż zajmuje się ona głównie organizacją i promocją imprez biegowych. Prezesem Action-Life jest Jakub Piotr Nowak, maratończyk. Fundacja organizowała choćby bieg „Niepodległa Piątka” na Stadionie Narodowym w Warszawie, biegi w cyklu „Puchar Króla Jana II Sobieskiego” czy maraton w Szwajcarii, zorganizowany z okazji rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Portal o rodzinie – też Action-Life

Jednocześnie fundacja dostaje państwowe dotacje na działania, które znacznie odbiegają od jej typowej aktywności. Od 2020 roku otrzymuje dofinansowanie w konkursie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej na prowadzenie portalu wszystkoorodzinie.pl.

„Na portalu odnaleźć można filmy, wywiady i artykuły poświęcone tematyce rodziny i jej funkcjonowaniu w społeczeństwie. Eksperci opracowali łącznie 15 materiałów (10 artykułów oraz 5 filmów video), poświęconych np. przyjściu dziecka na świat, opiece nad noworodkiem, stylach wychowania, relacjom w rodzinie, odżywianiu. (…) Projekt kontynuowany jest także w 2021 roku. Eksperci Fundacji Fundacja Action-Life przygotowali cztery kolejne teksty oraz 15 dodatkowych materiałów wideo” – tak chwaliło się projektem Ministerstwo Rodziny w 2021 roku.

W 2022 roku resort przyznał fundacji na ten cel kolejną dotację - 200 tys. zł. W 2023 roku jest to już 300 tys. zł.

Fundacja otrzymywała także dofinansowania z Funduszu Patriotycznego, Funduszu Sprawiedliwości i Narodowego Instytutu Wolności. Można uznać, że 2,5 miliona zł z rezerwy budżetowej to już tylko potwierdzenie wyjątkowo wysokiej oceny tej organizacji przez polski rząd, a także wyraz wiary w możliwości jej działania w bardzo różnych dziedzinach życia publicznego.

Teraz przecież fundacja ma się zająć budową anglojęzycznego medium geopolitycznego.

Prezes fundacji to były harcerz ZHR

Skąd się bierze to wsparcie dla Fundacji Action-Life? Wydaje się, że jedną ze ścieżek prowadzących do odpowiedzi na to pytanie jest młodzieńcza działalności prezesa organizacji, Jakuba Nowaka. Jak ustaliliśmy, przez lata był on harcerzem, członkiem Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej – organizacji, z której rekrutuje się wielu najbliższych współpracowników premiera Morawieckiego, w tym były szef jego kancelarii Michał Dworczyk. Ale nie tylko on.

W ZHR był także Michał Kuczmierowski. Dziś to prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Kilkanaście lat temu pracował jednak w BZ WBK – wtedy gdy bankiem zarządzał Mateusz Morawiecki. Potem przeszedł do PKO BP oraz do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Jak wynika z wykradzionych Michałowi Dworczykowi maili (publikowanych na stronie Poufna Rozmowa przez nieznane osoby), Kuczmierowski należy do grona najbardziej zaufanych osób premiera. Zaś w ZHR był hufcowym ursynowskiego Hufca Harcerzy.

W tym właśnie hufcu, a dokładnie w 7 Ursynowskiej Drużynie Harcerzy, działał Jakub Nowak (o czym sam informuje na swoim koncie na Facebooku). Zaprzyjaźnił się tam między innymi z synami Konstantego Radziwiłła, od niedawna ambasadora RP na Litwie, wcześniej wojewody mazowieckiego oraz ministra zdrowia w rządzie Morawieckiego.

Nowak w jednym z wpisów na Facebooku mianem swoich „braci” określił dwóch jego synów – Michała i Karola. Jan Radziwiłł (kolejny syn) był natomiast drużynowym 7 UDH.

Zrzut ekranu z konta FB Jakuba Nowaka, prezesa Fundacji Action-Life

Czy powiązania harcerskie mogą sprawiać, że Fundacja Action-Life pozyskuje publiczne pieniądze na działania niezwiązane z jej statutową działalnością? Chcielibyśmy znać odpowiedź. Niestety Fundacja Action-Life nie reaguje na nasze próby kontaktu.

;

Udostępnij:

Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze