„My, psychologowie, psychiatrzy i neurobiolodzy, postulujemy wprowadzenie zakazu prezentowania drastycznych treści w przestrzeni publicznej ze względu na ich szkodliwy wpływ na zdrowie psychiczne ludzi, w szczególności dzieci. Używanie zdjęć drastycznych w kampaniach społecznych powinno być kontrolowane przez władze i dopuszczone tylko w sytuacjach, gdzie na ekspozycję treści drastycznej nie są narażone dzieci oraz dotyczy ona wyłącznie docelowej grupy odbiorców” – apelują krakowscy specjaliści od zdrowia psychicznego.
Apel dotyczy krwawych billboardów przedstawiających szczątki płodów ludzkich, które organizacje anti-choice wykorzystują w swoich kampaniach.
Wojewoda odwołał zakaz
18 listopada 2020 roku rada miasta Krakowa przyjęła uchwałę zakazującą ekspozycji drastycznych treści w przestrzeni publicznej. Za naruszenie przepisu groziła grzywna. Jednak w grudniu 2020 wojewoda małopolski uchwałę cofnął, z powodów – jak zapewnił – formalnych.
Zdaniem wojewody „przyjęta przez Radę Miasta Krakowa uchwała wkracza zatem w obszar regulacji ustawowej celem jej modyfikacji i dostosowania do lokalnych potrzeb zagadnienia już unormowanego w Kodeksie wykroczeń w art. 51. ewentualnie w art. 141 tego kodeksu”.
W skrócie – gmina może wprowadzać regulacje tylko wtedy, gdy dotyczą szczególnej sytuacji gminy i w związku z tym brakuje takich regulacji na poziomie krajowym.
Co więcej, zdaniem wojewody „kwestionowana uchwała Rady Miasta Krakowa nie spełnia kryterium niezbędności, bowiem w obowiązującym porządku prawnym w zakresie objętym treścią przedmiotowej uchwały istnieją powszechnie obowiązujące regulacje prawne”.
Rada miasta zapowiedziała, że zaskarży decyzję wojewody Łukasza Kmity do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
„Zamrożenie”
W tym właśnie kontekście powstał list 21 naukowców z Krakowa. Wskazują przede wszystkim na konsekwencje oglądania drastycznych obrazów.
„Jakie konsekwencje ma zatem prezentowanie obrazów drastycznych na zachowanie człowieka? Na poziomie behawioralnym, naukowcy obserwują chwilowe »zamrożenie« (ang. freeze), które poprzedza reakcję ucieczki bądź walki (Hagenaars i in., 2012). Na poziomie fizjologicznym, zamrożenie objawia się chwilową motoryczną bezwładnością oraz obniżeniem rytmu serca, które gwałtownie przyśpiesza podczas walki lub ucieczki (Roelofs i in., 2010).
Uwzględniając wyniki tych badań, można się zastanowić, czy prezentowanie drastycznych treści na przyulicznych billboardach nie rozprasza kierowców, co potencjalnie stwarza niebezpieczną sytuację w ruchu drogowym? Warto wspomnieć, że spośród obrazów o negatywnych konotacjach, obrazy martwych ciał, fragmentów ciał lub ran, oceniane są jako najbardziej negatywne oraz wywołujące największe pobudzenie (m.in. Lang i Bradley, 2007; Marchewka i in, 2014)”
– piszą w liście krakowscy psychologowie.
Pod listem podpisali się (za Gazeta Krakowska):
- dr hab. Przemysław Bąbel, prof. UJ, psycholog
- dr Ewa Beldzik, neurobiolog
- dr Anna Bereś, psycholog
- Lek. dr n. med. Adrian Chrobak, psychiatra
- dr Aleksandra Domagalik-Pittner, neurobiolog
- dr Magdalena Fąfrowicz, psycholog
- mgr Marta Gałkowska, psycholog, psychoterapeuta
- dr hab. Krystyna Golonka prof. UJ, psycholog
- dr hab. Bernadetta Izydorczyk prof. UJ, psycholog, psychoterapeuta
- Prof. dr hab. Barbara Józefik, psycholog, psychoterapeuta
- dr hab. Halszka Kontrymowicz-Ogińska, prof. UJ, psycholog
- Prof. dr hab. Małgorzata Kossowska, psycholog
- dr hab. Michał Kuniecki, prof. UJ, psycholog
- dr Koryna Lewandowska, psycholog
- Prof. dr hab. Tadeusz Marek, psycholog
- dr Bogusława Piasecka, psycholog, psychoterapeuta
- dr hab. Magdalena Senderecka, prof. UJ, psycholog, neurobiolog
- dr Barbara Sikora-Wachowicz, psycholog
- dr Kinga Tucholska, psycholog
- dr hab. Michał Wierzchoń, prof. UJ, psycholog
- dr hab. Mirosław Wyczesany, prof. UJ, psycholog
Zobacz cały tekst apelu
Szanowni Państwo,
Ten list jest apelem od aktywnych zawodowo i naukowo psychologów i neurobiologów, którzy wspólnie pragną zabrać merytoryczny głos w toczącej się debacie dotyczącej prezentowania obrazów z treścią drastyczną w przestrzeni publicznej. W liście tym przedstawione są argumenty, które wyraźnie wskazują na szkodliwy wpływ takich treści na psychikę człowieka oraz jego funkcjonowanie emocjonalne. Co więcej, prezentowanie drastycznych zdjęć na przyulicznych bilbordach, może wywołać behawioralną reakcję ‘zamrożenia’ u kierowców pojazdu i być przyczyną wypadków drogowych. Jednak najmocniej pragniemy zwrócić uwagę na negatywny wpływ jaki ma ekspozycja treści drastycznych na zdrowie psychiczne dzieci.
Percepcja obrazów w korze wzrokowej mózgu zachodzi ok 200 milisekund po prezentacji bodźca niezależnie od jego stopnia złożoności (Luck i Kappenman, 2012). Jeśli badanemu zaprezentowane zostaną obrazy afektywne o negatywnym charakterze, już na tym poziomie – percepcji wzrokowej – obserwujemy znacznie wzmożoną reakcję mózgu (Bekhtereva i in., 2015). Jest to dowód, że negatywne treści przykuwają naszą uwagę i analizujemy je znacznie silniej. Wzmożona aktywność kory wzrokowej to zaledwie wierzchołek góry lodowej w reakcji mózgu na prezentowane obrazów lub zdjęć o treści drastycznej. Obrazy takie aktywują bowiem układ limbiczny mózgu, a w szczególności ciało migdałowate (Aldhafeeri i in. 2012). Ten region odpowiedzialny jest za przetwarzanie najbardziej negatywnych emocji jak strach czy agresja i determinuje jaką reakcję podejmujemy w sytuacji zagrożenia (LeDoux, 2007).
Warto wspomnieć, że nadaktywność ciała migdałowatego jest obserwowana w przypadku wielu chorób psychicznych, takich jak PTSD (ang. post-traumatic stress disorder), autyzm, choroba dwubiegunowa, czy schizofrenia (Schumann i in., 2011). Jakie konsekwencje ma zatem prezentowanie obrazów drastycznych na zachowanie człowieka? Na poziomie behawioralnym, naukowcy obserwują chwilowe ‘zamrożenie’ (ang. freeze), które poprzedza postawę uciekania bądź walki (Hagenaars i in., 2012). Na poziomie fizjologicznym, zamrożenie objawia się chwilową motoryczną bezwładnością oraz obniżeniem rytmu serca, które gwałtownie przyśpiesza podczas walki lub uciekania (Roelofs i in., 2010). Wyniki tych badań wyraźnie sugerują, że prezentowanie treści drastycznych na przyulicznych bilbordach i plakatach może rozpraszać kierowców i stwarzać niebezpieczną sytuację na drodze. Warto wspomnieć, że z bazy obrazków o negatywnych konotacjach, obrazy martwych ciał, fragmentów ciał lub ran, oceniane są jako najsilniej negatywne oraz wywołujące największe pobudzenie (m.in. Lang i Bradley, 2007; Marchewka i in, 2014).
A jakie konsekwencje ma ekspozycja drastycznych treści na dzieci? Jest bardzo niewiele badań naukowych, które podjęły się przebadania reakcji u małych dzieci na treści drastyczne z powodu wątpliwości etycznych (Lang i Bradley, 2007). Zgoda rodzica na ekspozycję dziecka na takie obrazy jest koniecznością, ale nawet z nią, naukowcy zmagają się z obawami, że takie zdjęcia mogą wywołać traumę i zostawić uszczerbek na zdrowiu psychicznym dzieci. Prezentowanie treści drastycznych w miejscach publicznych jest niezgodne ze standardami etyki, bo rodzice nie mają możliwości wyrazić sprzeciwu i dzieci są zmuszane do ich percepcji. Dzieci między 6-12 rokiem życia potrafią poniekąd zrozumieć co przedstawia dane zdjęcie, natomiast nieumiejętność zrozumienia konsekwencji może mieć negatywny wpłynąć na rozwój psychiczny, społeczny i emocjonalny takiego dziecka. Uznaje się, że dzieci do szóstego roku życia nie powinny mieć w ogóle styczności z brutalnymi zdjęciami. Tak małe dzieci nie mają jeszcze umiejętności zrozumienia drastycznego obrazu co implikuje tym silniejszą i potencjalnie traumatyczną, reakcję strachu i poczucia zagrożenia. To samo dotyczy wszystkich dzieci z zaburzeniami rozwoju, takimi jak spektrum autyzmu lub zaburzeniami lękowymi.
Na przestrzeni lat to, co jest akceptowalne jako funkcjonujące w przestrzeni społecznej znacznie się zmieniło. Szokujące grafiki, mające zarówno różne cele jak i różne efekty, często są stosowane w naszym społeczeństwie. Najlepszym przykładem wykorzystania drastycznych zdjęć są kampanie społeczne, które starają się zniechęcić ludzi do palenia papierosów lub prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu (Parry i in., 2013). Czy takie taktyki są słuszne? Zjawisko tak zwanych szok-reklam (ang. shock-advertisting) doczekało się w ostatnich latach wielu odmian, takich jak reklamy obraźliwe, kwestie związane z seksem i przyzwoitością, kwestie tabu (Chan i in., 2007; Prendergast i in., 2008; Sabri i Obermiller, 2012). Niezależnie jednak od odmiany, jedno pozostaje niezmienne – wszystkie te taktyki mają jeden cel: wywołać strach u odbiorcy w odpowiedzi na szokującą grafikę (Süssenbach i in., 2013).
Jednak należy podkreślić, że współczesna psychologia jasno pokazuje, że taktyki oparte na zastraszaniu i szokowaniu są nie tylko głęboko niemoralne, negatywnie wpływają na motywację i poczucie własnej wartości (Putwain i Remedios, 2014), lecz dodatkowo wywołują irracjonalne reakcje u odbiorców i zmiany zachowania (Kok i in., 2014, Kok i in., 2017). Choć strategia ta może przynosić pożądane efekty i wpływać na zmianę zachowania ludzi (Brewer i in., 2016), neurobiolodzy postulują i udowadniają, że pozytywne przesłanie jest bardziej skuteczne niż zastraszające i negatywne informacje (Kappes i Sharot, 2019; Wolf i Felsen, 2019). Nasz mózg jest bowiem nakierowany na pozytywne myślenie (ang. positive bias) i ma tendencję do wypierania, że wszelkie czarne schematy dotyczą właśnie nas (Sharot, 2011). Skoro istnieje alternatywa dla używania drastycznych fotografii, jaki cel ma wywoływanie lęku i zgorszenia wśród odbiorców, którzy nie są grupą docelową (np. osoby niepalące)?
Z tymi argumentami my psychologowie i neurobiologowie postulujemy, że prezentowanie drastycznych treści w przestrzeni publicznej powinno być zakazane przez władze ze względu na szkodliwy wpływ na zdrowie psychiczne ludzi, w szczególności dzieci, oraz potencjalne zagrożenie w ruchu drogowym. Używanie zdjęć drastycznych w kampaniach społecznych powinno być kontrolowane przez władze i dopuszczone tylko w sytuacjach, gdzie na ekspozycję treści drastycznej nie są narażone dzieci oraz dotyczy ona wyłącznie docelowej grupy odbiorców (np. zdjęcia patologicznych tkanek prezentowane są tylko na opakowaniach papierosów). Pragniemy podkreślić, że przyjazna psychicznie przestrzeń publiczna jest podstawą do budowania szczęśliwego społeczeństwa, które czuje się spokojnie i bezpiecznie poruszając się po miejscowości swojego zamieszkania.
Referencje:
- Aldhafeeri, F. M., Mackenzie, I., Kay, T., Alghamdi, J., & Sluming, V. (2012). Regional brain responses to pleasant and unpleasant IAPS pictures: different networks. Neuroscience letters, 512(2), 94-98.
- Bekhtereva, V., Craddock, M., & Müller, M. M. (2015). Attentional bias to affective faces and complex IAPS images in early visual cortex follows emotional cue extraction. Neuroimage, 112, 254-266.
- Brewer, N. T., Hall, M. G., Noar, S. M., Parada, H., Stein-Seroussi, A., Bach, L. E., … & Ribisl, K. M. (2016). Effect of pictorial cigarette pack warnings on changes in smoking behavior: a randomized clinical trial. JAMA internal medicine, 176(7), 905-912.
- Chan K, Li L, Diehl, S, Terlutter R. (2007). Consumers’ response to offensive advertising: a cross cultural study. International Marketing Review 24(5): 606–628.
- Fam KS, Waller DS, Ong FS, Yang Z. 2008. Controversial product advertising in China: perceptions of three generational cohorts. Journal of Consumer Behaviour 7: 461–469.
- Hagenaars, M. A., Stins, J. F., & Roelofs, K. (2012). Aversive life events enhance human freezing responses. Journal of Experimental Psychology: General, 141(1), 98.
- Kappes, A., & Sharot, T. (2019). The automatic nature of motivated belief updating. Behavioural Public Policy, 3(1), 87-103.
- Kok, G., Bartholomew, L. K., Parcel, G. S., Gottlieb, N. H., & Fernández, M. E. (2014). Finding theory- and evidence-based alternatives to fear appeals: Intervention Mapping. International journal of psychology: Journal international de psychologie, 49(2), 98–107
- Lang, P., & Bradley, M. M. (2007). The International Affective Picture System (IAPS) in the study of emotion and attention. Handbook of emotion elicitation and assessment, 29, 70-73.
- LeDoux, J. (2007). The amygdala. Current biology, 17(20), R868-R874.
- Luck, S. J., & Kappenman, E. S. (2012). ERP components and selective attention.
- Marchewka, A., Żurawski, Ł., Jednoróg, K. et al. (2014) The Nencki Affective Picture System (NAPS): Introduction to a novel, standardized, wide-range, high-quality, realistic picture database. Behav Res 46, 596–610 .
- McManis, M. H., Bradley, M. M., Berg, W. K., Cuthbert, B. N., & Lang, P. J. (2001). Emotional reactions in children: Verbal, physiological, and behavioral responses to affective pictures. Psychophysiology, 38(2), 222-231.
- Parry, S., Jones, R., Stern, P., & Robinson, M. (2013). ‘Shockvertising’: An exploratory investigation into attitudinal variations and emotional reactions to shock advertising. Journal of Consumer Behaviour, J. Consumer Behav. 12: 112–121
- Prendergast G, Cheung W-L, West D. (2008). How far is too far? The antecedents of offensive advertising in modern China. Journal of Advertising Research 48(4): 484–495.
- Putwain, D., & Remedios, R. (2014). The Scare Tactic: Do Fear Appeals Predict Motivation and Exam Scores? School Psychology Quarterly, Vol. 29, No. 4, 503–516
- Roelofs, K., Hagenaars, M. A., & Stins, J. (2010). Facing freeze: social threat induces bodily freeze in humans. Psychological science, 21(11), 1575-1581.
- Sabri O, Obermiller C. (2012). Consumer perception of taboo in ads. Journal of Business Research 65(6): 869–873
- Schumann, C. M., Bauman, M. D., & Amaral, D. G. (2011). Abnormal structure or function of the amygdala is a common component of neurodevelopmental disorders. Neuropsychologia, 49(4), 745-759.
- Sharot, T. (2011). The optimism bias. Current biology, 21(23), R941-R945.
- Süssenbacha, P., Niemeierb, S., & Glockc, S. (2013). Effects of and attention to graphic warning labels on cigarette packages. Psychology & Health, 2013 Vol. 28, No. 10, 1192–1206,
- Wolf, A. B., & Felsen, G. (2019). How public health policy can be informed by neuroscience. Behavioural Public Policy, 3(1), 37-46.
Czy billboardy mówią prawdę?
Batalia o krwawe billboardy trwa na ulicach polskich miast od dawna. Plakaty jeżdżą nie tylko po ulicach, ale także są zawieszane przed oknami szpitali, w których są oddziały porodowe i gdzie dokonuje się zgodnych z ustawą zabiegów przerwania ciąży.
Przeciwko billboardom protestują nie tylko rodzice i aktywiści miejscy, ale także organizacje wspierające kobiety, np. Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Jak podkreśla zespół prawny Federy:
„Treść plakatów prezentujących zakrwawione płody oparta jest na manipulacji i zawiera nieprawdziwe informacje. Zdjęcia płodów uzyskano najprawdopodobniej po samoistnych poronieniach i martwych porodach. Wiek płodów podany na banerach jest bardzo zaniżony. W Polsce obecnie zabieg aborcji wykonuje się w większości przypadków metodą farmakologiczną, a jej efekt znacznie odbiega od tego wskazanego na zdjęciach.
Obrazy prezentowane na banerach są bardzo krzywdzące dla kobiet. Naruszają ich godność i prawo decydowania o swoim życiu osobistym, stoją w sprzeczności z zakazem poniżającego traktowania wyrażonym w Konstytucji. Banery mają za zadanie przywoływać skojarzenia zabiegu, który jest bardzo intymny, jest sytuacją zdrowotną i prywatną. Są też pewnego rodzaju stygmatyzacją kobiet, które, w ramach obowiązującego prawa, dokonały aborcji”.
Instrukcję jak złożyć zawiadomienie na krwawe banery, znajdziemy na stronie Federacji.
W 2018 i 2019 roku opisywaliśmy w OKO.press sprawę Piotra Roszkowskiego, oskarżonego o usunięcie banera ze szczątkami ludzkimi sprzed okien warszawskiego szpitala. Batalia ciągnęła się przez 3,5 roku. Aktywista został ostatecznie uniewinniony. Zobacz więcej tutaj.
Publikowanie i reklamowanie tak drastycznych obrazów może nsasuwac podejrzenia co do jakości zdrowia psychicznego ich zwolenników. Źródłem ich paranoi może być krakowski Krk dowodzony przez Jędraszewskiego i Dziwisza. Ci dwaj szczególnie długo i aktywnie przebywają w srodowisku katolickich zboczeńcow i szamanów.
Upodobaniom Pana Wojewody można by wyjść naprzeciw, stawiając dwa dodatkowe banery – jeden przed jego gabinetem, drugi przed jadalnią.
Prawda zawsze wyjdzie na jaw aborcja to zło w czystej postacie i nawet feminazistki nie chca jej miec
Kiedy ja nie o prawdzie, ale o śniadaniowym dobrostanie Imć Wojewody. Aborcjami nigdy się nie zajmowałem, ale po sekcji zwłok zawsze robiłem się głodny.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Dobrze podsumowałeś.To ona musi żyć ze swoją 'hipokryzją" i z konsekwencjami swoich decyzji.Tobie ani Wojewodzie nic do tego.Trzymajcie nosy w swoim życiu a nie gmeracie w cudzych.Epatowanie agresja wizualną w przestrzeni publicznej jest nie do zaakceptowania.
A ja odpowiem panu inaczej. Czy gdyby miał pan siedemnastoletnią córkę która pewnego dnia pobił i brutalnie zgwałcił pijany śmierdzący troglodyta, czy kazał by jej pan urodzić jego dziecko aby do końca życia pamietała to przemiłe doświadczenie z młodości? Czy gdyby pana żona miała umrzeć przy porodzie pokawałkowanej płodu, który i tak nie miał szansa na przeżycie to kupiłby by jej pan wieniec pogrzebowy i kazał ten zlepek tkanek urodzić a potem zostałby pan sam i wspominał swoje zmarłe dziecko?
Typki w rodzaju Ropczynskiego w wielu przypadkach pochodzą, że srodowisk gdzie się gwałci, bije, piję do nieprzytomności. Takie reakcje i opinie to ich sposób na rozładowanie stresu, odpowiedź na upokorzenia i kompleksy.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Grześ, była premia bożonarodzeniowa? Jak nie, to się upomnij. Bo po orzeczeniu pseudo TK biznes w podziemiu aborcyjnym musiał nabrać wiatru w żagle.
Prawda nie boli, ignorancja i głupota już tak. Dzieci nie chronimy tylko do momentu poczęcia, ale także po. Między innymi przed takimi drastycznymi obrazami, jak ten w artykule. Dzieci, mimo pandemii, nie siedzą tylko w domu. A jak już wyjdą, to dobrze byłoby oszczędzić im traumatycznych scen, na które nie są przygotowane.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Różnica jest taka, że film obejrzą ci, którzy chcą go obejrzeć, a nie przypadkowy dzieciak…
To nie są żadne fakty, tylko interpretacje; zarodki i płody są ludźmi biologicznie, ale prawnie i filozoficznie to się komplikuje: zarodki mogą się i łączyć i dzielić i bardzo często obumierają spontanicznie, a płody do tego 15 tygodnia nie mają funkcjonalnego mózgu, podobnie jak dawcy narządów, których zabijanie popiera ochoczo nawet KRK. Pytanie też, czy odcięcie organizmu niezdolnego do samodzielnego życia od systemu podtrzymującego jest "zabijaniem".
Co do samej sprawy, aktywiści wegańscy na pewno ucieszą się z takiej decyzji wojewody, wesołych zdjęć z rzeźni mają na pęczki (;
A Pan ze swoja …., no właśnie – czym? Hipokryzja, to za mało. Pan potrafi ubrać płody w ubranka, zdecydować za innych, podjąć się osobiście odpowiedzialnosci za własne decyzje narzucone innym. A nie potrafi Pan odróżnić embrionu czy płodu od dziecka? Naprawdę czuje się Pan takim tytanem wiedzy, dobroci i mocy, żeby narzucać innym swój swiatopoglad i ponosić osobiście konsekwencje? Jeżeli tak, to do dzieła! Potrzebujący Pańskiej pomocy czekaja, już urodzeni. Sprawdzi się Pan jako wybawca od zła wszelkiego tych, którzy już są, to zabierze się Pan za uszczesliwianie tych, których jeszcze nie ma. Czy po miesięcznej praktyce pracy z lekko dotkniętymi trisomia udało się Panu zrobić coś więcej na rzecz potrzebujących? Bez wynagrodzenia, nie dla kariery ani odpisów podatkowych tylko z potrzeby serca?
W jednym nie można się z Panem nie zgodzić. Ciąża to stan, kiedy "będziemy mieli dziecko". W międzyczasie, wiele rzeczy może się wydarzyć, w tym poronienie samoistne. Dla większości rodziców jest to wystarczająca tragedia, nikomu nie są potrzebne dodatkowe "gwoździe" wbijane przez takich "dobroczyńców" jak Pan i inne poziomki. Najlepiej byście zrobili, gdybyście "oddalili się szybciutko" i sadystyczne zachcianki realizowali we własnym gronie, bez epatowania normalnych ludzi własnymi problemami.
Nie dla wizualenj agresji w domenie publicznej.
Bardziej szkodliwe dla zdrowia dzieci jest ich zabijanie w trakcie aborcji.
Wojewoda ma rację. Jeżeli epatowanie torturami na krzyżu i na dodatek zmuszanie dzieci od najmłodszych lat do oddawania czci człowiekowi tak bestialsko torturowanemu jest nie tylko dopuszczalne, ale przez wiele środowisk w tym kraju zalecane, to kogo takie kilka banerów na poziomie jatki rzeźniczej może zszokować?
Super, możemy wysyłać zdjęcia takich obrazów jako akcję narodową do Pana wojewody? Niech Pan wojewoda i aktywiści prezentują takie obrazy swoim dzieciom, ale od moich wara. Nie ich wina, że żyją w tym kraju ludzie, którzy nie potrafią toczyć debaty na żadnym przyzwoitym poziomie i muszę wszystko sprowadzić do bezpośredniego chamstwa wizualnego.
Jaka polska prawica jest wygodna… jak ktoś nakarmi publicznie piersią, to wielkie oburzenie, że obrzydliwe, ale nie wstyd obnażać publicznie takie zdjęcia, które sztucznie podsycają te sceny. Na przykład żenujące jest zamieszczanie zdjęcia roześmianej dziewczynki po prawej stronie, tak samo jak noszenie ją przez "młodzież wszechpolską?"… to hipokryzja. Najpierw płody miały więcej praw, teraz niż już żyjące dzieci, które muszą to oglądać. Po co dbać o ich już i tak ucierpione psychiki, bo szkoły dodatkowo im dowalają jeszcze teraz z Czarnkiem na czele. Chronione są płody, nie dzieci. Powiedziałabym dzieci, gdyby ich ochrona trwała również po porodzie, a nie na zasadzie, "to teraz rodziców problem, my ich już zmusiliśmy do narodzin". W Argentynie dobrze zrobiono, ponieważ warunki do aborcji były nadużywane przez tak zwanych "pro life", którzy jakoś nie pojawili sie na pomoc matkom, które rodzić musiały na betonie pod szpitalami, bo "to problem rodziców". A to dopiero pierwszy przykład (to u nas, żeby nie było wycia). Te warunki do aborcji są niewystarczające, ponieważ są potem przez takie organizacje przeciągane do momentu, gdy aborcji już wykonać się nie da, a potem to dramat w rodzinach, którymi się już nikt nie interesuje i nikt nie chce pomóc.
Część II: "Bo będą osoby nadużywające" – jesteś czyimś chodzącym sumieniem? A czy człowiek jest zdolny deptać po piętach każdemu na świecie? Nie, tak się nie da, dlatego są morderstwa. Mało tego, istniały chore nagrania na stronach amerykańskich z realnych nieudawanych gwałtami i przez lata nikt nie ingerował! Na YouTube również były chore nagrania przez lata! Czemu tym się nie zajmiecie? Bo to już jakaś norma, również dla rządów?? Czy ktoś w ogóle z tych ludzi rozmawiał z prawdziwymi lekarzami, jak taki zabieg wygląda? Jako że Polska żyje historią i Polacy myśleli na początku listopada, że nadciągnie "Czerwona Armia" a z lewej "Nazistowskie Niemcy", bo nie rozumieją że mamy inne okoliczności teraz, to również żyją scenami aborcji z za czasów wojny światowej. Poza tym brawo ci PiS, bo i tak dzięki twej głupocie ludzie nie chcą zakładać rodzin i to właśnie dzięki takim akcjom jak ta. Za PRL rodziło sie więcej dzieci, mimo istnienia aborcji na życzenie. Teraz wygoda psychiczna ciągle się oddala, że na wypadek, gdy się coś złego wydarzy, to zawsze jest jakieś wyjście.