Rosyjskie siły powietrzne ponoszą kolejne straty na okupowanym Krymie. Ukraińcy kontratakują w obwodzie sumskim i pod Dobropolem. Rosjanie osiągają postępy w na kierunku Łymania, Kostiantyniwki i pod Kupiańskiem
Rozwój sytuacji – 20 września ukraińskie jednostki operatorów dronów przeprowadziły skuteczne ataki na rosyjskie rafinerie w Saratowie i Nowokujbyszewsku. Oba obiekty były kilkakrotnie atakowane w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Ogółem siły ukraińskich wojsk dronowych w sierpniu i wrześniu przeprowadziły (licząc tylko te udane) 21 nalotów na rosyjskie zakłady petrochemiczne. W ich wyniku doszło do pożarów w 13 rafineriach, sześć z nich było atakowanych kilka razy.
W rosyjskich mediach społecznościowych pojawiły się informacje o atakach ukraińskich dronów na stolicę obwodu biełgorodzkiego. Zdaniem rosyjskich blogerów nad miastem pojawia się do 250 ukraińskich dronów na dobę, co powoduje eksodus mieszkańców. Biełgorod jest logistycznym hubem dla rosyjskich wojsk walczących w obwodzie sumskim i charkowskim.
W nocy z 19 na 20 września rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły zmasowany atak powietrzny na Ukrainę. Do ataku użyto 8 pocisków balistycznych Iskander -M, 32 manewrujące Ch-101 oraz 579 dronów. Ukraińskie Siły Powietrzne poinformowały o trafieniach w 10 lokalizacjach przez 23 drony oraz nieokreśloną liczbę rakiet. Cele rosyjskiego ataku znajdowały się w obwodach mikołajowskim, czernihowskim, zaporoskim, połtawskim, kijowskim, odeskim, sumskim i charkowskim. Ponadto eksplozje odnotowano w mieście Dniepr.
W nocy z 19 na 20 września rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły zmasowany atak powietrzny na Ukrainę. Do ataku użyto 8 pocisków balistycznych Iskander -M, 32 manewrujące Ch-101 oraz 579 dronów. Ukraińskie Siły Powietrzne poinformowały o trafieniach w 10 lokalizacjach przez 23 drony oraz nieokreśloną liczbę rakiet. Cele rosyjskiego ataku znajdowały się w obwodach mikołajowskim, czernihowskim, zaporoskim, połtawskim, kijowskim, odeskim, sumskim i charkowskim. Ponadto eksplozje odnotowano w mieście Dniepr.
19 września Siły Zbrojne Ukrainy po raz pierwszy zaprezentowały publicznie podwodną bezzałogową jednostkę pływającą „Toloka”. Dron jest zdolny docierać do celów na odległość do 2 tysięcy kilometrów i uzbrojony jest w głowicę o masie około 500 kilogramów. Ukraińcy wielokrotnie używali morskich bezzałogowców do ataków na okręty Floty Czarnomorskiej oraz lecące się na niskim pułapie samoloty i śmigłowce. Rosjanie stracili około 17 jednostek pływających i statków powietrznych, w tym okręty wojenne Siergiej Kotow, Iwanowiec i Cezar Kunikow oraz dwa śmigłowce Mi-8 i dwa myśliwce Mi-8.
Do ataków używano głównie dronów nawodnych klasy „Magura” i „Sea Baby”, które poza głowicami bojowymi uzbrajano dodatkowo w przeciwlotnicze pociski rakietowe. Rosjanie po doświadczeniach z ukraińskimi bezzałogowcami rozpoczęli własną produkcję dronów morskich takich jak Vizir, Murena, Orkan i BEK-1000. 28 czerwca br. doszło do pierwszego potwierdzonego ataku rosyjskiego morskiego bezzałogowca na ukraińską jednostkę pływającą. Celem ataku był „Symferopol”, okręt rozpoznawczy klasy Laguna. Jednostka prawdopodobnie zatonęła.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze