Nacjonaliści z Ruchu Narodowego chowają się w nowopowstałej Konfederacji z Korwinem i Braunem. „Nie ma w Polsce faszyzmu. To fikcja kreowana przez TVN i »Gazetę Wyborczą«” – twierdzi wiceprezes Ruchu Krzysztof Bosak. Jednak związki narodowców z faszystami są silne. Przemysław Witkowski* analizuje dla OKO.press kto i co pisze w faszystowskim pisemku „Szturm”
W faszystowskim „Szturmie” publikuje cała rzesza wszechpolaków i oenerowców. I to nie ich drugi szereg, ale głowni ideolodzy i liderzy tych formacji – kierownicy generalni, szefowie sekcji i lokalnych oddziałów, redaktorzy oficjalnych organów prasowych. Dziś nacjonaliści chowają się w nowo powstałej Konfederacji. Jeszcze wczoraj wychwalali Mussoliniego, segregację rasową i nazistowskich kolaborantów.
Ponad rok temu, w styczniu 2018 roku głośna stała się afera wokół świętowania urodzin Hitlera. Palenie swastyki, nazistowskie mundury, tort ozdobiony flagą III Rzeszy – to składało się na imprezę organizowaną przez współpracowników Ruchu Narodowego ze stowarzyszenie Duma i Nowoczesność (należy do niego między innymi asystent posła Roberta Winnickiego – Jacek Lanuszny).
Liderzy Ruchu Narodowego zaprzeczali jednak jakimkolwiek związkom – swoim czy swoich ludzi – z faszyzmem czy nazizmem. „Nie ma w Polsce faszyzmu. To fikcja kreowana przez TVN i »Gazetę Wyborczą«” – twierdził wiceprezes Ruchu Krzysztof Bosak.
„Całkowicie potępiamy i zawsze potępialiśmy wszelkie odwołania do ruchów totalitarnych” – mówił prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki. „Jesteśmy w szoku widząc te nagrania. Myślę, że to materiał nie tylko dla prokuratury, ale i dla psychiatry” – zapewniał w rozmowie z DoRzeczy.pl Winnicki.
A kiedy Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej” pisał o nacjonalistach: „spadkobiercy faszyzmu”, „brunatna fala” – Winnicki zapowiadał pozew o zniesławienie.
Poseł zaproponował również projekt zmian w Kodeksie karnym. Jego artykuł 256 miałby zostać rozszerzony i brzmieć: „Kto propaguje, oddaje cześć lub w inny sposób tworzy kult przywódców totalitarnych państw i formacji, w szczególności Adolfa Hitlera, Józefa Stalina, Włodzimierza Lenina, Stepana Bandery, podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch”.
Co ciekawe nie ma wśród totalitarnych ideologii wymienionych w projekcie zapisu ani faszyzmu, ani jego twórcy Benito Mussoliniego. Być może to przeoczenie, ale efekty naszego badania zdają się temu przeczyć.
Możliwe, że poseł Winnicki, powinien zacząć walkę z totalitarnymi ideologiami od kontroli własnych szeregów. Okazuje się bowiem, że duża liczba działaczy Ruchu Narodowego, zarówno wszechpolaków jak i oenerowców, regularnie publikuje w otwarcie faszystowskim czasopiśmie. I to nie żaden drugi szereg nacjonalistów, ale główni ideolodzy i liderzy tych formacji – kierownicy krajowi, szefowie sekcji i lokalnych oddziałów, redaktorzy oficjalnych organów prasowych.
"Szturm" ukazuje się od 2014 roku. To pismo narodowych radykałów i autonomicznych nacjonalistów – polskiej odmiany neofaszyzmu. Pisaliśmy już o nich w kontekście konferencji Naród Pracy i festiwalu Ku Niepodległej oraz o ich związkach z poznańską Młodzieżą Wszechpolską. Związki te są jednak o wiele głębsze.
Co możemy znaleźć w "Szturmie"? W piśmie możemy przeczytać:
Pozytywnie omawiani i chwaleni są tacy nazistowscy kolaboranci jak:
Dodatkowo w "Szturmie" znaleźć można pochwały:
a także:
Trudno się więc dziwić, że autorzy pisma uważają, że „8 maja 1945 roku umarła Europa” (dzień kapitulacji III Rzeszy) i dziś toczona jest „przez chorobę demokracji liberalnej, multikulturalizmu i multirasowości, publicznego promowania wszelkich dewiacji i zboczeń”, a „tchórzliwa prawica wciąż zerka na brudne pieniądze oferowane przez syjonistycznych mocodawców”.
Ludzkość zaś czeka wojna „świata upadłego, niskich żądz, chtonicznego, ze światem lunarnym, arystokratycznym, który Juliusz Evola nazywa aryjskim”, który prowadzić będzie duginowska: „ścieżka lewej ręki” i „szturmowo pojmowany Narodowy Solidaryzm”.
Nie jest to jednak, jakby się mogło wydawać po powyższym zestawieniu, niszowe nazistowskie pisemko. Okazje się, że związki Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo Radykalnego i Ruchu Narodowego z pismem są bardzo bliskie.
Dużo bliższe niż jego medialne twarze – Winnicki i Bosak – chcieliby kiedykolwiek przyznać. Dziś obaj chowają się pod szyldem Konfederacji, kiedy w ciągu ostatnich pięciu lat ludzie z ich najbliższego zaplecza pisali regularnie do wprost faszystowskiego periodyku.
Z redakcją związani są bowiem główni ideolodzy i liderzy Obozu Narodowo Radykalnego (ONR), Młodzieży Wszechpolskiej (MW) i Ruchu Narodowego (RN). Regularnie publikują w „Szturmie” Konrad Bonisławski i Jakub Siemiątkowski kolejni redaktorzy naczelni pisma „Polityka Narodowa”. Ten pierwszy dodatkowo pełnił przez trzy lata funkcję prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, a drugi jej sekretarza.
„Politykę Narodową” założył poseł do Parlamentu Europejskiego w latach 2004–2005 i na Sejm V kadencji i p.o. prezesa Ligi Polskich Rodzin, Wojciech Wierzejski. W skład redakcji wchodzili poseł na Sejm V kadencji, były wiceminister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Daniel Pawłowiec, b. rzecznik MW Marcin Białasek, b. przewodniczącego Klubu Parlamentarnego LPR Szymon Pawłowski, członek Rady Naczelnej MW Michał Kowalczyk i kandydat na prezydenta Katowic z ramienia Ruchu Narodowego Jakub Kalus.
Publikowali tam: liderzy Ruchu Narodowego Robert Winnicki i Krzysztof Bosak, przewodniczący Prawicy RP Marka Jurka Krzysztof Kawęcki, byli posłowie nacjonalistów: Artur Zawisza, Arnold Masin, Witold Bałażak, Mirosław Orłowski i Bogusław Sobczak, byli prezesi MW Tomasz Pałasz i Adam Andruszkiewicz, były Kierownik Generalny ONR Przemysław Holocher, a także związani ze skrajną prawicą profesorowie: Jacek Bartyzel, Bogumił Grott, Adam Wielomski i Jarosław Tomasiewicz. Wielokrotnie obejmowało pismo patronat nad Marszami Niepodległości i wspomagało Ruch Narodowy. Wedle badaczy to półoficjalny organ prasowy wszechpolaków.
Siemiątkowski i Bonisławski do dziś są bardzo aktywni medialnie. Obaj piszą do tygodnika „Polska Niepodległa”, a ten drugi ma swój program w Mediach Narodowych – działającej od 2017 roku platformie medialnej nacjonalistów.
W „Polityce Narodowej” publikuje też spora część redakcji „Szturmu”, w tym jego naczelny, neopoganin i niklotowiec – Grzegorz Ćwik, doktorant na UŚ, narodowy bolszewik Tomasz Kosiński, lider Kongresu Narodowo-Społecznego Tomasz Dryjański, wywodzący się z ONR Podhale Witold Jan Dobrowolski, a samo pismo jest przez redakcję „Polityki Narodowej” polecane.
Dużo większy ruch odbywa się jednak w drugą stronę. Oprócz redagujących „Szturm” Siemiątkowskiego i Bonisławskiego z pismem współpracują też inni byli i obecni członkowie MW tacy jak:
Podobnie wielu w „Szturmie” można znaleźć autorów związanych z ONR. Piszą lub pisali do tego pisma:
Największą jednak karierę na razie ze „Szturmowców” zrobił Michał Szymański, dawniej redaktor tego pisma, a obecnie już w Prawie i Sprawiedliwości. Ten magister prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim pracuje dziś w Departamencie Prawa Administracyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości.
W "Szturmie" chciał zająć się odszczurzaniem „naszego życia politycznego” z opozycyjnych szkodników, w ostatnich wyborach samorządowych ubiegał się o mandat radnego w stolicy w Radzie Dzielnicy Śródmieście z wysokiego trzeciego miejsca.
Jeszcze niedawno był współautorem faszystowskich ulotek dystrybuowanych na Uniwersytecie Warszawskim, w których nacjonaliści przekonywali, że „faszyzm nie był wrogiem Polski” i chwalili Benito Mussoliniego.
Po analizie pisma "Szturm", zapewnienia liderów Ruchu Narodowego o braku związków ich formacji politycznej z faszyzmem okazują się nieprawdą. Są oni albo niezwykle naiwni i nieświadomi takich związków, albo kłamią.
W ich zapleczu politycznym jest bardzo duża grupa osób, które nie mają problemu w publikowaniu w piśmie jawnie popierającym rasizm, antysemityzm, faszyzm w najróżniejszych odmianach, pochwalających nazistowskich kolaborantów, terrorystów i dowódców Waffen SS lub sami wprost piszą z tej perspektywy.
W kierowanych przez nich organizacjach są ludzie, którzy takie pismo redagują. Pozostaje jeszcze tylko jedno pytanie, gdzie są i co w tej sprawie robią polskie służby?
Wszystkim tym, którzy chcą zweryfikować tezę Krzysztofa Bosaka – „Nie ma w Polsce faszyzmu. To fikcja kreowana przez TVN i »Gazetę Wyborczą«” – polecam lekturę 52 numerów „Szturmu”.
Zdjęcie ilustrujące artykuł wykonano podczas Marszu Powstańców Ślaskich w maju 2018. Marsz został zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską i Ruch Narodowy.
Przemysław Witkowski* – poeta, dziennikarz i publicysta; dwukrotny stypendysta Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu; absolwent stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim; doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce.
Komentarze